PACQUIAO: SZCZĘŚCIE SPRZYJAŁO MARQUEZOWI

Wielokrotny mistrz świata kilku kategorii wagowych, żywa legenda boksu - Manny Pacquiao (54-5-2, 38 KO), pogodził się z porażką przez nokaut w czwartej walce z Juanem Manuelem Marquezem (54-6-1, 40 KO) i cieszy się na myśl o tym, że w kolejnym występie jego przeciwnikiem będzie lubiący ringowe wojny Brandon Rios (31-1-1, 23 KO).

Przez dwie i pół rundy ostatniej potyczki z Marquezem Filipińczyk boksował znakomicie, ale w trzeciej dał się zmylić i Meksykanin trafił go wspaniałym prawym sierpowym, po którym Manny wylądował na deskach. "Pacman" wstał od razu i w piątej odsłonie sam odpowiedział nokdaunem, kiedy złapał nacierającego Marqueza kontrującym lewym prostym.

Już kilka sekund później "Dinamita" ustrzelił szarżującego rywala kapitalnym prawym, ale tym razem Pacquiao ustał i natychmiast rzucił się do dalszego ataku, gdzie udało mu się wyraźnie naruszyć Juana prawym sierpem. Do samego gongu nokaut wisiał w powietrzu, a zamroczony Marquez przyjmował mocne ciosy, ale udało mu się przetrwać kryzys. W szóstym starciu znów dominował "Pacman", ale w końcówce poczuł się zbyt pewnie i kiedy w ostatnich sekundach próbował wykończyć mocno już rozbitego odwiecznego rywala, sam został trafiony idealną kontrą, po której padł nieprzytomny.

- To nieodłączna część boksu. Czasami wygrywasz, a czasami przegrywasz i myślę, że w tym przypadku szczęście po prostu było po stronie Marqueza. Czuję się dobrze i jestem gotowy na Riosa. On lubi się bić, więc walka będzie ekscytująca - powiedział 34-letni Pacquiao.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Lombard
Data: 05-08-2013 12:42:50 
Szczęście czy nie. Po prostu ćwiczył taka akcje na treningach i mu weszło. W każdej z 3 walk taka akcja wchodziła i to kilkakrotnie to i w 4 walce musiała wejść.
 Autor komentarza: bak
Data: 05-08-2013 12:52:22 
Dokładnie. Wszyscy po tym nokaucie robią z Marqueza jakiegoś Golovkina.
 Autor komentarza: Undisputed
Data: 05-08-2013 12:55:45 
To nie było szczęście, to był błąd Pacquiao. Filipińczyk leciał z ciosami do przodu "na hura", zostawił nogi w tyle, był odsłonięty i został po prostu zwyczajnie skontrowany - tak jak był wiele razy wcześniej, tylko tym razem wreszcie poprawnie i "w punkt". To był bardzo prosty błąd jak na tak doświadczonego zawodnika jak "Pacman". Boksując na tak dużym ryzyku Filipińczyk narażał się na kontry w bardzo wysokim stopniu i w czwartej walce z Marquezem zwyczajnie poczuł tego konsekwencje.
 Autor komentarza: MilfHunter
Data: 05-08-2013 13:01:26 
chwila nieuwagi Pacmana i lucky punch, kazdemu sie moze zdarzyc, wazne ze Pac wypadł bardzo dobrze w tym pojedynku
 Autor komentarza: Lombard
Data: 05-08-2013 13:05:12 
Lucky punch tez to nie był , to była klasyczna kontra Marqueza którą wyprowadzał w ich pojedynkach kilkanaście razy. Ta weszła idealnie w punkt i ko.
 Autor komentarza: bolo2511
Data: 05-08-2013 13:24:55 
Manny i tak jest MISTRZEM i nie ma zadnych watpliwosci ... Manuel przegrywal wyraznie w punktacji , ale to byla jego jedyna szansa i w koncu TRAFIL ... a na to nie ma mocnych ... Manuel doskonale wiedzial , ze to jego JEDYNA szansa na osiagniecie sukcesu w walce z Pacquiao .
 Autor komentarza: Hugo
Data: 05-08-2013 13:43:40 
Trzeba coś sprecyzować."Wspaniały prawy sierpowy, po którym Manny wylądował na deskach" to nie był sierpowy tylko ewidentny cep. Zamach nie był w płaszczyźnie horyzontalnej, tylko wertykalnej tj.parabola ciosu szła najpierw w górę, a potem w dół.
Po drugie "idealna kontra", która zakończyła walkę, to była kontra nie ciosem prostym, ale sierpowym.
Według ortodoksyjnych trenerów boksu obie decydujące akcje tej walki są sprzeczne ze sztuką bokserską. Od takiego np. Łapina Marquez zebrałby opierdol za taki boks.
 Autor komentarza: Ozi1231
Data: 05-08-2013 13:49:51 
Hugo
Jak sierpowym? Przecież on uderzył prawy prosty w tej kontrze.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 05-08-2013 14:28:38 
@Ozi

Obejrzyj jeszcze raz. Z niektórych ujęć ciosu dobrze nie widać, ale to jest prawy sierpowy bity ze skrętem i dlatego piekielnie mocny. Zresztą kontrowanie sierpowymi to w latynoskim boksie norma.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 05-08-2013 15:43:22 
lucky punch....buhahahah

ludzie opamietajcie sie


bak

nie piernicz, nikt nie robi z niego golovkina........







widac ze nadal zal dupe scieska
 Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 05-08-2013 16:16:32 
bolo2511"Manuel przegrywal wyraznie w punktacji , ale to byla jego jedyna szansa i w koncu TRAFIL"-Sęk w tym ,że trafiał w ten sposób mnóstwo razy podczas czterech starć jakie przyszło im stroczyć była to jego najskuteczniejsza broń na wspaniałego Filipińczyka , która nadawała wyrównany charakter ich rywalizacji pomimo sporej przewagi cech motorycznych po stronie Paqiao.Sugerowanie przypadkowości jest absurdalne bo wynika z tego ,że każda celna kontra Marqeza na przestrzeni ich czterech walk była ciosem "przypadkowym"...
 Autor komentarza: Krzyzak
Data: 05-08-2013 16:25:54 
Pacman sterydy zaszkodziły pewnie hehe Floyd by to sprawdził ale strach przed szczykawkami.
A teraz do rzeczy Manuel nie powinien juz z nim walczyć to koniec zakonczył rywalizacje z Pacmanem wygrał ją niszcząc go.

Pacman może być juz inny po tym Ko i wtedy przygotowany twardzieli Rios może też go przerolować na glebe
 Autor komentarza: Storm
Data: 05-08-2013 17:43:19 
I dobrze ze Pacman olal Marqueza. nic z kolejnych walk by nie wyszlo. Pacman oklepalby Marqueza w kolejnej walce to ten ryczalby ze sedziowie oszukali I tak do usranej kontry w walce numer osiem. Komu to chce sie ogladac? Zbierze oklep od Bradleya tez bedzie ryczal ze oszukali. Mozliwy scenariusz bedzie po walkach Pac Rios I Bradley Marquez. Marquez jak oklepie go Bradley zacznie gadac o Pacmanie. Pieprzona polityka zamiast sportu.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 05-08-2013 19:03:33 
storm

pacman go olal???

buhahahahaahaha.....tak rzeczywiscie bylo ;)
 Autor komentarza: MrT
Data: 05-08-2013 19:48:59 
Autor komentarza: Hugo
"Data: 05-08-2013 13:43:40
Trzeba coś sprecyzować."Wspaniały prawy sierpowy, po którym Manny wylądował na deskach" to nie był sierpowy tylko ewidentny cep. Zamach nie był w płaszczyźnie horyzontalnej, tylko wertykalnej tj.parabola ciosu szła najpierw w górę, a potem w dół.
Po drugie "idealna kontra", która zakończyła walkę, to była kontra nie ciosem prostym, ale sierpowym.
Według ortodoksyjnych trenerów boksu obie decydujące akcje tej walki są sprzeczne ze sztuką bokserską. Od takiego np. Łapina Marquez zebrałby opierdol za taki boks."


co tylko dowodzi jak wielkie braki w sztuce mają "ortodoksyjni trenerzy"...
 Autor komentarza: clyde22
Data: 05-08-2013 20:32:01 
http://a.espncdn.com/photo/2012/1220/box_i_pacquiao1_sy_300.jpg
Moment tuz przed nokautem.

To bylo pomiedzy prostym a sierpowym, Juan nie skonczyl nawet ruchu, kiedy nastapila kolizja obu sil. Parcia Pacqiao naprzod i prawego JMM. Stad zabojcza moc. Natomiast cala akcja dokladnie zaplanowana przez Beristaina i Marqueza.

Marquez: He didn't give me the chance to stretch out my arm because he was charging forward. That's what helped me finish the fight by KO, and it helped make the punch even stronger -- because he was charging forward. I seized that opportunity, because after three fights I know that any changes made by the other fighter, however slight, are very important. That's why we worked on that, waiting for him to make that fake move that I know so well. And when he made that move right then, I wait for his jab and then I jump right into his punch, and that's how I did it. A strong punch. A very strong punch, which wasn't completely straight; it was sort of between a straight right and a hook. That made it even stronger.
 Autor komentarza: wrzeluk
Data: 05-08-2013 20:37:07 
Popieram słowa Lombarda

https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc3/995943_10151633653862839_832185425_n.png
 Autor komentarza: Storm
Data: 05-08-2013 21:42:19 
Legia: mimo twoich usmiechow fakty sie nie zmienia. Marquez wyblagal czwarta walke z Pacmanem. Wystarczy przejrzec bokser.org by dodac do wnioskow takich a nie innych. Pac szanujac przeciwnika chetnie sie zgodzil. Przegral wygrana walke w ktorej Marquez byl juz rozbity. Pacmana zreszta za to tlumy kochaja - za to ze podejmuje ryzyko I daje walki kosmiczne. Spojrz chocby na wymiane z Margarito gdzie Antonio bliski byl przelamania Pacmana a Pacman nie uciekl tylko tlukl dalej. Marquez trafil I wygral I chwala mu za to. Czasami taki styl poplaca. Odmowienie rewanzu to typowe obsranie zbroi. Nie dziwie sie. Pacman zmienilby taktyke (schodzac z linii sterydowych uderzen). Ktos sie dziwi ze Bradley chce testow? Ja zaskoczony nie jestem. Czas pokaze sile Marqueza. Moj typ to wygrana Bradleya i wygrana Pacquio I skonfrontowanie ich po raz drugi. I wracajac do tematu Pacmanowi nie jest potrzebny rewanz z Marquezem. Marquez sam wkrotce bedzie sie go domagal. Taki life. Pozdrowionka.
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 05-08-2013 22:03:50 
Zgadzam się z userem Storm. Można się śmiać z tego, ale tak naprawdę walka Bradley-Marquez to eliminator do walki z Pac-Manem! Bradley raczej wypunktuje 'Dinamite' i ten sam przyjdzie do Pacquiao domagając się kolejnej, piątej walki! A wtedy zostanie kopnięty w dupę, bo po porażce z Bradleyem jego walka z Pacquiao nie będzie już tak elektryzowala kibiców. Ja wspomnę tylko o liczbach jakie Team Pacquiao oferowal Marquezeowi i Bradleyowi za kolejne walki z Filipińczykiem. Bylo to odpowiednio 15 i 6 mln dolarów. Wiele wskazuje na to, że Bradley dostanie drugą wyplatę życia, a Marquez wypadnie już z obiegu na dobre i nie mając ciekawych opcji zawiesi rękawice na kolku. Bo któż inny jeśli nie Pac-Man jest w stanie zaoferować Marquezowi tak wielkie pieniądze?!

Tak, można mówić, że Marquez nie pozostawil zludzeń w ich czwartej walce kto jest lepszy itd. itd. Różnica pomiędzy oboma jest jednak zasadnicza! Pacquiao wcale nie musial dawać 'Dinamicie' czwartej szansy, a jednak mu ją dal!
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 06-08-2013 00:09:18 
storm

wszystkie te argumenty zostaly tutaj na forum juz wielokrotnie obalone ;)

wygrana walke? ja widzialem w miare wyrownana walke w ktorej znaczna przewaga pacmana zaznaczyla sie tylko w 5 i troche w 6 rundzie rundzie gdzie i tak polegl.....wiec wszystkie przewagi sie nie licza....to boks a nie brydz

kibice pacmana widza to wszystko niestety bardzo jednostronnie i wedlug mnie po prostu blednie (nie tylko wedlug mnie)

pacman musial dac dynamicie 4 szanse bo ich 3 walka zakonczyla sie ....walkiem bo remis lub nieznaczna wygrana marqueza byly by sprawiedliwe

TO CHYBA ROZNICA WYGRAC PRZEZ NACIAGNIETY WINIK NIZ WYGRAC PREZ TAKIE KO!!!!!!

naprawde tego nie kumacie piszac o "daniu 4 szansy" maquezowi????
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 06-08-2013 00:24:02 
Legia
Trzecia walka byla wyrównana, zresztą tak samo jak i ich poprzednie. Na gorąco również widzialem wtedy wygraną Marqueza, ale oglądając już na spokojnie powtórkę zmienilem zdanie. Nie można mówić o walku. Walkiem można nazwać wygraną Hucka z Arslanem, na pewno nie trzecią część Pacquiao-Marquez.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 06-08-2013 01:24:38 
lukaszz

mozna tak odebrac, nie mam nic przeciwko.....ale jest chyba roznica dac komus nastepny rewanz po takiej walce (z reszta kazda z ich 3 pierwszych walk byla wyrownana) niz po totalnym ko......nie?


szanuje pacmana ale to wypisuja niektorzy "kibole pacmana" to po prostu .......
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 06-08-2013 01:48:36 
Sam Marquez i jego kibice będą się bronić tym, że 'Dinamita' znokautowal Pacquiao, że nie pozostawil żadnych zludzeń kto jest lepszy itd. Oprócz tego pojawila się gadka, że ma ambicje czysto sportowe, a walka z Bradleyem to dla niego szansa zdobycia tytulu w kolejnej kategorii wagowej. I można tak wymieniać w nieskończoność.

Sam Marquez jednak odczul na wlasnej skórze, że w tej czwartej walce z Pac-Manem sam byl na skraju nokautu i zdaje sobie sprawę, że w piątej walce móglby najzwyczajniej nie dać rady! To są glówne powody dla których Marquez nie chce wyjść po raz piąty do Mannego. Dlatego teraz obnosi się wszem i wobec, że jest lepszy od Filipińczyka, a w trzech wcześniejszych walkach zostal obrabowany. Jego wybór... Ale jestem przekonany, że 'Dinamita' będzie żalowal do końca swoich dni, że nie wziąl tej piątej walki z Mannym za 15 baniek. Nie oszukujmy się boks to przede wszystkim biznes i Meksykanin te 15 baniek chętnie by przytulil :)
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 06-08-2013 01:50:42 
lukaszz

zalezy dla kogo "przede wszystkim biznes" - nie psioczmy na zawodnikow ktorzy chca spelnic sie sportowo albo tylko dlatego ze nie wzieli wiekszej kasy......to bezsens
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 06-08-2013 02:07:12 
Marquez wybral prostszą drogę (przynajmniej wedlug niego samego) i walkę z Bradleyem o pas w kolejnej kategorii wagowej. Jednak walka z Bradleym nie uloży mu się jak sam tego wcześniej oczekiwal i zostanie wypunktowany. Nie można wykluczyć tego, że po przegranej z Bradleyem sam z podkulonym ogonem przyjdzie do Pacmana chcąc piątej walki, ale wtedy pieniądze polożone na stole będą nieporównywalnie mniejsze! Takie jest moje zdanie.

Tak naprawdę ciężko jednoznacznie stwierdzić, czy Marquez mówi stanowcze nie piątej walce z Pac-Manem? Może być i tak, że zalożyl sobie, że dzięki wygranej z Bradleyem dostanie pas mistrzowski który będzie niezwykle istotną kartą przetargową przed piątą walką. Być może Marquez chce wycisnąć jeszcze więcej kasy z piątej potyczki? Jednak ja nie widzę go jako zwycięzcy w starciu z 'Pustynną Burzą'...
 Autor komentarza: wrzeluk
Data: 06-08-2013 03:04:48 
Jaka dominacja Pacquiao w IV walce. Ja punktowałem 47-46 dla Marqueza do momentu nokautu, ale punktacja 47-46 dla Pacquiao też nie jest zła. Więc nie ma mowy o żadnej dominacji Pacquiao w IV walce.
 Autor komentarza: wrzeluk
Data: 06-08-2013 03:05:44 
A gdybać każdy może co by było dalej. Tak samo mogę gadać, że Solis zaczynał dominować Klitschko i mógł wygrać.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 06-08-2013 13:16:48 
Strom

aha jeszcze jedno "Marquez wyblagal czwarta walke z Pacmanem"

NIE WCISKAJ LUDZIOM TAKICH FARMAZONOW!!!! wiekszosc na forum i tak zna fakty ale ktos kto pierwszy raz przeczyta takie cos moze uwierzyc......

pacman i arum wiedzac ze wiekszosc widzow nie zgadza sie z wynikiem JUZ NA DRUGI DZIEN PO WALCE zaczeli temat o 4 starciu zeby w koncu pokazac kto tak naprawde jest lepszy, bo pierwsze 3 starcia nie wylonily zdecydowanego zwyciezcy


tak wiec to nie marquez wyblagal nast. rewanz tylko pacman wiedzial ze musi odbudowac reputacje po takim zwyciestwie w 3 walce i sam chcial rewanzu jak najszybciej




wie prosze storm nie wciskaj tu ludziom byle czego bo to tu na forum szybko wychodzi na jaw.....
 Autor komentarza: Storm
Data: 06-08-2013 14:57:45 
Legia: a zyj sobie chlopie w tym swiecie gdzie zwyciezcy biegaja za pokonanymi i blagaja o rewanz. Promotorzy dzwonia do przegranych i oferuja miliony dolarow by w koncu ktos zabil kure znoszaca dla nich zlote jajka. Biznes, polityka i pieprzone media uczynily z wielu z nas nieobiektywnych kretynow.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 07-08-2013 01:55:32 
storm

to samo moge odpisac tobie.....

tak, ty jeden wiesz co bylo naprawde i ty jeden wiesz ze awanse aruma i pacmana do marqueza (ktoremu wiadomo ze bylo to na reke) to kaczka dziennikarska

troche logiki chlopie (i dystansu do siebie i innych na forum)



pozdro mistrzu
kretyn
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.