OSCAR: KLUCZEM BĘDZIE LEWY PROSTY

Nieaktywny od blisko pięciu lat Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) pozostaje ostatnim bokserem, który dał Floydowi Mayweatherowi (44-0, 26 KO) wyrównaną walkę. "Złoty Chłopiec" sprawiał królowi P4P problemy dzięki swojemu kapitalnemu lewemu prostemu oraz umiejętnemu pressingowi.

Teraz 40-letni De La Hoya doradza najbliższemu rywalowi Mayweathera - Saulowi Alvarezowi (42-0-1, 30 KO). Kluczem do zwycięstwa ma być lewy prosty, który w arsenale Oscara zawsze był niezbezpieczną bronią

- Dla Canelo kluczem będzie lewy prosty. On otworzy mu wiele drzwi. To sekretna broń na pokonanie Mayweathera. On nigdy nie wiedział, jak skutecznie bronić się przed lewym prostym. Canelo musi atakować za lewym prostym, robić użytek ze swej inteligencji i przygotować odpowiednią strategię - wykłada założyciel grupy Golden Boy Promotions.

Problem w tym, że 23-letni "Canelo" nigdy nie słynął ze znakomitego lewego prostego, a Oscar przez cała karierę uchodził za wirtuoza. Mający swoje najlepsze lata za sobą De La Hoya w 2007 roku przegrał z Mayweatherem niejednogłośnie na punkty, ale w opinii większości fachowców urwał Floydowi 4-5 rund w początkowej fazie walki. Role odwróciły się, gdy "Złoty Chłopiec" porzucił lewy prosty...

- Rekord PPV wynosi dwa i pół miliona. Mam nadzieję, że tym razem zostanie poprawiony. Jest na to spora szansa. Jako grupa jesteśmy bardzo ambitni. Zdajemy sobie sprawę z tego, czego możemy dokonać. Nasze show zostanie pokazane w dwustu krajach - kończy De La Hoya.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: struum
Data: 24-07-2013 09:13:34 
Oscar dał Mayweatherowi ostatnią wyrównaną walkę? Bo ja myślałem, że taką osobą był Miguel Cotto.
 Autor komentarza: gemba
Data: 24-07-2013 09:37:01 
de la hoya przegral do wiwatu z floydem a widocznie on nie moze sie pogodzic ze pieknis leje wszystkich .widac ze go nie lubi.zobaczymy tylko co powie jak rudzielec przegra z floydem.ja wiem co powie ze walka odbywala sie w umowionym limicie wagowym .poprostu zenada
 Autor komentarza: otke
Data: 24-07-2013 09:53:11 
ja pamiętam walkę Oscar- Floyd inaczej. Oscar atakował,Mayweather wisiał na linach i się zasłaniał tą swoją gardą kontrując. Widownia gwizdała po werdykcie i tylko kilku specjalistów wypowiadało się, że Many miał lepszą defensywę i dlatego wygrał. Generalnie Oscar dominował na ringu. Można by jeszcze dodać że Oscar był u schyłku swojej kariery a Floyd był w szczycie.
 Autor komentarza: Champion20
Data: 24-07-2013 10:08:56 
struum - według mojej punktacji Cotto przegrał walke z Mayweatherem 117-111. A Oscar 115-113. Zgadza, się z autorem tekstu. Cotto dawał wyrównane rundy które i tak wygrywał Floyd. Oscar to ostatni człowiek który postawił opór chociaż moim zdaniem przegrał wyrażnie bez naciągania wyniku. Castillo to jedyny człowiek który dał walke w której werdykt mógł isc w obie strony ja raz punktowałem sobie tą walke i wyszedł mi remis, ale ze wskazaniem na Castillo
 Autor komentarza: kubarro
Data: 24-07-2013 10:09:44 
Nie mogę się zgodzić z otke, w walce Oscar rzeczywiście zarzucał Moneya ciosami przy linach, ale ich skuteczność była praktycznie zerowa. Floyd dominował i spokojnie wypunktował Golden Boya.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 24-07-2013 10:12:55 
@struum
Cotto zaprezentował się bardzo fajnie w poczatkowych rundach, ale później Floyd go zdominował.

@gemba
Oscar przegrał bo bardzo równej walce, żadnej wyrxnej przewagi Floyda tam nie było.

@otke

Dokładnie tak samo zapamiętałem tą walkę Floyd na linach, oscar w ataku, ale jednak Money trafiał częściej i słusznie wygrał walkę.
Optycznie przewage De La Hoya, ale wiksyođ jego uderye} Mayweather unika.


Oscar w tej walce był jakieś 5 lat po swoim prime, nieaktywny o roku, a wcześniej z 2-letnią przerwą.
W moim przekonaniu De la Hoya u szczycie kariey poradziłby sobie z Floydem.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 24-07-2013 10:15:39 
rocky86
sorry za liczne literówki, klawiatura mi się przestawiła na jakiś dziwny tryb.
 Autor komentarza: wiadroeating007
Data: 24-07-2013 10:20:08 
gemba
Przestan opowiadac głupoty... Walka była wyrównana. Jesli chodzi o punktacje to najwyzej 7-5 dal FM, ja punktowalem nawet remis 6-6, mowienie ze "przegrał do wiwatu" jest opinią skrajnie nie obiektywną. Gdyby nie to że ODLH wyraznie spuchł w końcowym etapie walki to wygrałby ją. Nawet ojciec FM mowił ze był przekonany że Oscar wygrał a werdykt go pozytywnie zaskoczył:)
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 24-07-2013 10:22:13 
Canelo go znokautuje, lewy prosty nie będzie miał znaczenia.
 Autor komentarza: struum
Data: 24-07-2013 10:25:19 
Champion20- Jeśli chodzi o Castillo to całkowicie się zgadzam, był najbliżej, może nawet wygrał pierwsze starcie. Floyd dał mu jednak rewanż co bardzo dobrze o nim świadczy (w przeciwieństwie do np. Bronera) i tym razem zwyciężył w przekonujący sposób.
Co do De la Hoi i Cotto, tak, na kartach punktowych lepiej wypadł Oscar (osobiście punktowałem 116-112 z Oscarem i 117-111 z Miguelem), jednakże Cotto dał wiele bardzo wyrównanych rund, które czy to w przypadku zdecydowanej przewagi Moneya, czy minimalnej i tak dają rezultat 10-9. Moim zdaniem De la Hoya dał mniej "bliskich" rund z tych co przegrał niż Cotto. Warto jeszcze dodać, że po walce z Portorykańczykiem Floyd pierwszy raz od wielu lat był "rozbity", było widać na nim ślady walki.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 24-07-2013 10:25:37 
Żaden tam lewy prosty. Canelo musi siedzieć na Floydzie od 1 rundy i konsekwentnie tłuc na dolne partie.
 Autor komentarza: wiadroeating007
Data: 24-07-2013 10:27:05 
A jeśli chodzi o walke z Castillo to jakby nie patrzec na walke to zgadzam sie ze mozna ją punktować różnie... ale możliwe są jedynie 2 werdykty, zwycięstwo Castillo lub remis!! Dajcie mi numery 7 rund które według was wygrał Floyd! Jakby nie szukać więcej niz 6 rund nie mozna dać panu FM ( tzn. w zasadzie mozna wszystko ale potem wychodzą buble jak remis w I walce Lewis-Holy, czy rewanz- w tej walce było równo a u sędziów wyraznie wygrał Lewis.... mozna powiedziec oliwa sprawiedliwa ale te werdykty powinny być odwrotne) z drugiej strony w II walce FM ZDEKLASOWAŁ Castillo! Udowodnił tym ze jest od niego duzo lepszy jednak jego zero w rekordzie jest mocno naciągane
 Autor komentarza: jkd
Data: 24-07-2013 10:32:35 
To bardziej Oscar te walke przegral, niz Floyd ja wygral. Jesli Oscar 5 lat po swoim prime mial wystarczajace narzedzia, zeby pokonac Moneya, to jestem przekonany, ze u szczytu formy wygralby te walke.
Mam wrazenie, ze DLH zalezaloby bardziej na widowisku anizeli na zwyciestwie. Za analogie moglyby posluzyc walki z Mosleyem - w pierwszej bitka, co bylo na reke gorszemu technicznie ale silniejszemu Mosleyowi. W drugiej walce dominujacy lewy prosty i konsekwetne punktowanie (aczkolwiek walka bardzo nudna).
Oscar mial jeden z lepszych lewych prostych w historii tego sportu(imo duzo lepszy od Moneya), przy bardzo dobrym zasiegu. Ja widze u Canelo szanse w kombinacjach korpus-glowa i inteligentnym skracaniu ringu (Golovkin moglby posluzyc za przyklad).
 Autor komentarza: glaude
Data: 24-07-2013 10:35:04 
Kompletnie nie zgadzam się z ODLH.
Jak niby Canelo ma trafiać tym lewym w facyjatę Floyda???
Tylu innym się nie udawało, to nagle jemu się uda?

Kluczem do zwycięstwa w przypadku Rudzielca mogą być tylko mocne i częste ciosy na tułów!
Raz, że będą celne- a będą się kumulować nawet przez "Moneyowego" żółwia filadelfijskiego, dwa- Cynamon ma mocne obie ręce i dość dobrą kondycję.

To może być pierwsza przegrana (i to przed czasem) Pięknisia, bo może nie wytrzymać kondycyjnie- a wtedy Rudy dokona egzekucji. Warunek to ciągłe bicie Floyda na korpus- w innym wypadku Meksykanin przegra z kretesem na punkty.
 Autor komentarza: boksfaner
Data: 24-07-2013 10:43:57 
jkd
DLH był do walki z Floydem przygotowany najlepiej w karierze.
 Autor komentarza: Champion20
Data: 24-07-2013 11:06:30 
Warto też powiedzieć że obecny FLoyd jest dużo lepszy od tego z okresu walk z Castillo i Oscarem. Jest co prawda starszy ale dużo sprytniejszy niż wtedy ma większą wiedze o boksie i doświadczenie czym góruje nad rywalami. I nadal bardzo dobra szybkość balans i kondycje. Tak to wygląda jakby Floyd z walki na walkę stawał się groźniejszy dzięki doświadczeniu. ZObaczymy po tej walce ale obstawiam tu zwycięstwo FLoyda na punkty.
 Autor komentarza: Champion20
Data: 24-07-2013 11:10:26 
I Oscrad wyraźnie przegrał z Floydem jak ktoś wspomniał to zadawał dużo ale nie celnych ciosów pruł w powietrze za każdym razem. To było cos podobnego do walki Pacquiao - Bradley kibice buczą na werdykt pisza jakies brednie i wyniki po 118-110 albo 117-111 dla Pacquiao co jest dla mnie śmieszne i żalosne. Tam w tej walce podobna sytuacja co w Oscara z Floydem , Pacman pruł w powietrze masa nie celnych ciosów natomiast skuteczne i celne kontry Bradleya. Wezcie pod uwagę fakt ze tacy sędziowie sędziowali kilkadziesiąt walk mistrzowskich i maja o tym pojecie w przeciwieństwie do nas kibiców. TO ze zawodnik więcej się rusza w ringu i zadaje mase nie celnych ciosów to nie znaczy ze wygrywa rundy,
 Autor komentarza: wiadroeating007
Data: 24-07-2013 11:22:30 
boksfaner
Po czym to niby wnioskujesz??!! Po tym ze od 8 rundy juz nie istniał na ringu po spuchł i tylko przez to przegrał walke ? Czy moze po tym ze sam mowil ze jest najlepiej przygotowany w karierze??!! hahah, przypominam ze to samo mowił przed walką z Pacmanem a jak wyglądał na ringu każdy pamieta. Chyba nie widziales go np w walce z Tito ( ktora zreszta wygrał).... kondycyjnie ODLH był juz na równi pochyłej jadącej w dół... co zreszta udowodniła potyczka z Pac...
 Autor komentarza: struum
Data: 24-07-2013 11:23:47 
Champion20- Jeśli chodzi o Pacquiao Bradley, to słowa Teddiego Atlasa najlepiej obrazują werdykt sędziowski: "Sędziowie byli ślepi albo skorumpowani." Tak dla zobrazwania:

http://en.wikipedia.org/wiki/Manny_Pacquiao_vs._Timothy_Bradley

Masz tu link do punktacji wielu ekspertów. Oni przynajmniej w przeciwieństwie "do nas kibiców", powinni mieć jakieś pojęcie o boksie.
 Autor komentarza: struum
Data: 24-07-2013 11:24:12 
Champion20- Jeśli chodzi o Pacquiao Bradley, to słowa Teddiego Atlasa najlepiej obrazują werdykt sędziowski: "Sędziowie byli ślepi albo skorumpowani." Tak dla zobrazwania:

http://en.wikipedia.org/wiki/Manny_Pacquiao_vs._Timothy_Bradley

Masz tu link do punktacji wielu ekspertów. Oni przynajmniej w przeciwieństwie "do nas kibiców", powinni mieć jakieś pojęcie o boksie.
 Autor komentarza: Champion20
Data: 24-07-2013 11:27:29 
struum - ale ja sam jak punktowałem starając się to robic obiektywnie i patrząc dokładnie na celoność akcji kręciło mi się koło remisu. Ale wynik 118-110 dla Pacquiao to nie porozumienie
 Autor komentarza: wiadroeating007
Data: 24-07-2013 11:30:11 
Champion20
To co mowisz pokazuje ze tacy zawodnicy jak FM dla ciebie nigdy nie moga przegrac bo podoba ci sie bardzo ich styl walki... FM wygral Z ODLH ok ale co do walki z Bradleyem ciezko jest sie zgodzic... Ty po prostu bardziej cenisz Czarnuszków biegających bez gardy, z balansem tułowia i refleksem od puncherow, dlatego nie jestes zbyt obiektywny... Bardziej cenisz jedna czysta i wyrazna kontre ewentualnie maks 2 ciosy od 5 ciosów na tułów i 5 na gore ale nie tak czystych... Gdybys boksowal troche na ringach amatorskich to wiedzialbys ze duzo latwiej jest zadac 1 czysty cios kontrujacy i dalej sie bronic niz napierac kombinacjami 10 ciosów po różnych płaszczycnach z ktorych wiadomo ze maks 30% dojdzie do skutku a czyste i zadkie kontry jesli zadane w odpowiednim momencie wchodzą zawsze...
Ps. sędziowie z walki Huck-Arslan tez mieli duze doswiadczenie i mase walk za soba wiec to oznacza ze wygrał HUCK, tak? Nie kupuje takich argumentów... super sedziowie nie widzieli tez zwyciestwa ODLH nad Tito czy zwyciestwa Sturma nad ODLH.... ALe coz sedziowie znaja sie lepiej....:))))))0
 Autor komentarza: struum
Data: 24-07-2013 11:38:44 
No cóż, Rafael i Lederman dali Bradleyowi jedną rundę... Ja oglądając na żywo dałem mu dwie, więc uważam wynik 118-110 za jak najbardziej uczciwy. Powiedz, co Bradley tak naprawdę zrobił w tej walce? Jego ciosy spadały na gardę Pacquiao, żaden go nie naruszył. Ciągle uciekał po ringu, zadał o wiele mniej celnych ciosów, czyli z 4 czynników: ogólna postawa w ringu, celne ciosy, obrona i agresja, miał co najwyżej jedynie lepszą obronę. Co z tego, że wiele ciosów Filipińczyka chybiało celu, jeśli również wiele docierało do głowy Bradleya, który sam nie był w stanie zagrozić przeciwnikowi. (Pacquiao zadał prawie o 100 więcej celnych ciosów)
 Autor komentarza: Champion20
Data: 24-07-2013 11:46:14 
wiadroeating007 - mylisz się, oglądam mase powtórek walk na youtube sam sobie nawet je punktuje dla rozrywki, największy bubel jak do tej pory widziałem to remis z pierwszej walki LEnnoxa Lewisa z Holyfieldem. DLa mnie było lekko 117-111 dla Lewisa. Druga taka walka to Huck z Arslanem tutaj zgodzę się z tobą. Trzecia to pierwsza walka z Pacquiao z Marquezem dla mnie wynik na strone Marqueza 115-113 ale walki Bradleya z Pacquiao nigdy do nich nie zalicze. Pomijam fakt zwycięstwa Bradleya ale tutaj walka kręciła się koło remisu, może i mogla pójść w obie strony jak pokazal pierwszy z sędziów 115-113 dla Pacquiao ale 118-110 to traktuje jako żart
 Autor komentarza: AdamekFightPL
Data: 24-07-2013 11:48:37 
@Champion20
Po raz pierwszy widzę żebyś się tak aktywnie w temacie wypowiadał :D
 Autor komentarza: HeadCrusher
Data: 24-07-2013 11:52:39 
Champion, nie bądź śmieszny:
"After the decision the WBO ordered a video review of the bout. The five judges on the WBO's committee all scored the fight in Pacquiao's favor — 117-111, 117-111, 118-110, 116-112 and 115-113. However, the WBO can't overturn the result of the fight."
Skoro 3 sędziów z komitetu widziało znaczącą wygraną Pacmana to nie mów, że nagle wszyscy się mylą tylko nie Ty. Zauważ też, że wśród ekspertów tylko Ci związani z HBO i TopRank poparli zwycięstwo Bradleya.
 Autor komentarza: wiadroeating007
Data: 24-07-2013 11:55:36 
Z Lewis Holy zgadzam sie ( zreszta pisalem o tym w poscie powyzej w tym temacie) ja nie mowie ze 118-110 dla Paca moim zdaniem 116-112 przy maksymalnym odchyleniu w strone Bradleya 115-113 ale nadal Pac wygrał, nie bylo wiele jakis bardzo rownych rund wiec 115-113 dla paca do maks Co mozna podarowac Bradleyowi , nawet remis bylby krzywdzacy a porazka to niestety wałek. Co do mar-pac 3 zgadzam sie... remis to maks co moglby dostac Pac a minimalne zwyciestwo Marq byloby najsprawiedliwsze. Dla mnie to Pac-Marq III to troche jak FM- Castillo I Zwyciestwa tych 2 nie wysokie ale jednak widoczne remis jeszcze w miary uczciwy ale zwyciestwa tych pierwszych to zdecydowanie pomyłka.
 Autor komentarza: Champion20
Data: 24-07-2013 11:55:54 
AdamekFightPL - a mam dzisiaj wolne akurat to i czas. STań w mojej obronie bo chłopaki jadą po mnie:D
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 24-07-2013 12:01:34 
Autor komentarza: Champion20
Data: 24-07-2013 11:06:30
"Warto też powiedzieć że obecny FLoyd jest dużo lepszy od tego z okresu walk z Castillo i Oscarem"

żaden bokser lżejszych wag nie jest lepszy mając 36lat niż za młodu! "Doświadczenie" - nadmiar doświadczenia to się nazywa starość. Za Oscara zresztą był już bardzo doświadczony i jeszcze młody.
w żadnej z walk po powrocie nie pokazał takiej dominacji jak z Corralesem, Manfredem, Gattim, Hernandezem.
A wielu walkach musiał się ciężko napracować, nie mówiąc o walkach jak z Judah gdzie przez pierwsze walki wyglądał po prostu kiepsko.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 24-07-2013 12:02:44 
@Champion20

Nie wiem w jaki sposób punktowałeś tą walkę, że widziałeś coś co się kręci koło remisu. Ja punktowałem 117-111, na siłę mozna było przyznać 116-112, ale remisu ni cholerę nie dało się zobaczyć. To było bezdyskusyjne zwycięstwo Pacmana. Info przytoczone przez HeadCrusher to jedynie potwierdza. Wynik był niesamowitym wałkiem.
 Autor komentarza: wiadroeating007
Data: 24-07-2013 12:07:55 
A ja sie zgadzam z Champion ... wlasnie dlatego FM to taki fenomen... jest jak wino im starszy tym lepszy. Ciezko jest to racjonalnie wytlumaczyc, nie mam pojecia dlaczego tak sie dzieje, bo Floyd to chyba jedyny taki przypadek w historii boksu ale faktycznie ogladajac jego walki z ODLH, Hattonem i kilka innych i porownujac z tymi z XX wieku to faktycznie mozna miec wrazenie ze floyd jest jeszcze lepszy!
 Autor komentarza: Champion20
Data: 24-07-2013 12:08:06 
StonkaKartoflana - "w żadnej z walk po powrocie nie pokazał takiej dominacji " a chociażby ostatnia fenomenalna walka Floyda z Robertem Guerrero? Praca nóg zadziwiła wszystkich. Każdy rywal jest inny w walce z Mosleyem obrał inna taktykę dlatego wygląda to tak jak wygląda. ALe jestem zdania ze jest teraz lepszym zawodnikiem niż kiedyś
 Autor komentarza: Kris78
Data: 24-07-2013 12:11:18 
Dla mnie De La Hoya wygrał i również to potwierdził ojciec pięknisia. Być może dla speców od marketingu Oskar już nie był wartościowym produktem bo wybierał się na emeryturę i dlatego walkę lekko ustawiono...
 Autor komentarza: wiadroeating007
Data: 24-07-2013 12:16:46 
Kris78
W koncu ktos kto sie ze mna zgadza:)) Ja co prawda punktowalem remis w tej walce ale fakt, samo to ze jego ojciec uwazal ze ODLH wygral o czyms swiadczy. Jak ktos mowi ze FM wygral 117-111 to az mi sie smiac chce. Trzeba chyba mu gałe polerowac zeby byc tak slepo zapatrzonym w jego " wielka Przewage" nad ODLH
 Autor komentarza: BLAKEGRYFFIN
Data: 24-07-2013 12:34:37 
Ojciec Mayweathera tak mówił,bo wtedy byli w konflikcie,poza tym senior był wcześniej trenerem Oscara przez dobrych kilka lat.Więc nic dziwnego,że tak,a nie inaczej powiedział.Co do walki to moim zdaniem Mayweather wygrał zasłużenie 2 rundami conajmniej.
 Autor komentarza: AdamekFightPL
Data: 24-07-2013 12:37:23 
@Champion20
Na pewno Floyd nie jest już w takiej formie jak był kilka lat temu. Pobyt za kratkami itd sprawiły, że na pewno coś tam Floyda ubyło. Ale masz rację w ostatniej walce Floyd zadziwił pracą nóg, której w walce z Cotto ewidentnie nie było. Mayweather mimo wszystko jest jak Witalij Kliczko. Mimo iż jest coraz starszy to swój styl boksowania ma opanowany do perfekcji i jest w stanie wygrywać z dużo młodszymi od siebie. Czasu jednak nie oszukasz. Jeszcze z rok-dwa i Floyda będzie zawodził swój refleks.
 Autor komentarza: Champion20
Data: 24-07-2013 12:39:39 
Kris78 - 117-111 faktycznie przesada ale wynik sprawiedliwy to 115-113 dla Mayweathera. AdamekFightPL wypełni swój kontrakt i odejdzie nie pokonany
 Autor komentarza: AdamekFightPL
Data: 24-07-2013 12:50:45 
@Champion20
No i tak zapewne będzie, chociaż kontrakt skończy się na 49-0, fajnie byłoby aby zakończył karierę z rekordem 50-0, nawet gdyby miał w ostatniej walce pobić jakiegoś średniaka.
 Autor komentarza: jkd
Data: 24-07-2013 12:52:26 
Nie wiem skad pomysl, ze ODLH przed walka z Mayweatherem byl najlepiej przygotowany w karierze. Najlepiej prezentowal sie w walkach z Tito, Vargasem, Gattim (chociaz w tym wypadku to przeciwnik byl polke nizej). Chocby odbyl najciezszy oboz przygotowawczy, to wieku sie i tak nie oszuka. Dla mnie Oscar to przede wszystkim genialna praca nog + przemyslane kombinacje i podwojne/potrojne lewe proste (wspomniana walka z Tito to majstersztyk pod tym wzgledem), a nie zaganianie do lin i wiatrak (chociaz w poczatkowej fazie walki sporo dochodzilo).

Mayweather na pewno nie jest lepszy, niz kilka lat temu. To tak jakby powiedziec, ze Vitek jest teraz u szczytu formy, bo ma ogromne doswiadczenie. Pare lat temu tez je mial, a i cialo bardziej sie sluchalo :)
 Autor komentarza: wiadroeating007
Data: 24-07-2013 13:01:38 
jkd-Amen
ODLH zdominował I część walki i gdyby nie właśnie gorsza forma/kondycja to by wygrał. ODLH ze słynnego wałka z Tito wyszarpał by zwycięstwo z FM... z drugiej strony FM byłby też młodszy wiec cięzko oceniac ( chodz moim subiektywnym zdaniem FM i tak najlepiej wyglądał z ODLH/Hattonem z dawniejszych czasów zaiponawał mi tak jedynie z Castillo II )
 Autor komentarza: BLAKEGRYFFIN
Data: 24-07-2013 13:24:55 
Mi najbardziej imponował Floyd z walki z Corralesem.To było mistrzostwo :)
 Autor komentarza: Achilles93
Data: 24-07-2013 13:38:48 
Warto obstawić na Alvareza ? :P
 Autor komentarza: rakowski
Data: 24-07-2013 13:43:48 
Nie jarają mnie walki,szczególnie teraz jak to się odbywa w poszczególnych wagach.Od wagi super średniej jest normalnie,ale później to nie ma nic wspólnego z wielką walką,obym tutaj się mylił.
Wchodzą na wagę dzień przed walką,a w trakcie walki są w innych kategoriach i to już daje przewagę.Pompowanie sztuczne w przypadku Chaveza Jr,czy teraz w przypadku ALvareza jest dla mnie niesmaczne.Nie chcę oglądać walki Maayweathera z wolnym jak ketchup Alvarezem.Walkę zobaczę na pewno,ale tak jak powiedziałem nie lubię jak walka jest do jednej bramki,chociaż to w wykonaniu Mayweathera jest perfekcyjne.Takie walki jak z Cotto można oglądać,no ale chcieć to nie móc...
 Autor komentarza: Lombard
Data: 24-07-2013 13:44:42 
Floyd wypyka jak dziecko tego Canelo.
 Autor komentarza: Sugar78
Data: 24-07-2013 14:48:07 
Śmieszą opinie ze Oskar wygrałby gdyby nie spuchł....Pomijając już bezsens takich teorii w sporcie którego absolutnym fundamentem jest przygotowanie fizyczne. To wygrał tyle na ile mu starczyło, gdyby sie oszczedzał to by tych początkowych rund nie wygrał.
Zresztą polecam obejżeć dokladnie tę walke (jak ktoś chce to z Cotto rownież) Obaj robia naparde dobre wrazenie.... no właśnie wrażenie. Bo wiekszosc tych ataków rozbijała sie o obrone. Mayweather może sobie być na linach całą walke co z tego jeśli przyjmuje minimalnie i na dodatek z tych lin kontruje
 Autor komentarza: karajan1
Data: 24-07-2013 14:56:02 
Organizuję zrzutkę na dobre typy piłkarskie zapewniające niezłe zyski (średnie kursy ok. 2,30). Zainteresowanych proszę o kontakt mailowy: karajan1@gazeta.pl Wówczas przekażę dokładne informacje, wraz z analizą dotychczasowych typowań i założeniami dalszej gry oraz ewentualnej współpracy.
 Autor komentarza: AdamekFightPL
Data: 24-07-2013 15:36:14 
@rakowski
To pan, panie Kostyra?
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 24-07-2013 15:39:47 
AFPL

:)
 Autor komentarza: Jabba
Data: 24-07-2013 16:03:55 
Sugar78
Słusznie, że absolutnym fundamentem boksu jest przygotowanie fizyczne i takie gdybanie to można sobie wsadzić.
Jednak z drugą częścią się już nie zgadzam. Nie róbmy z Mayweathera jakiegoś nietykalnego. Bardzo dużo unika, blokuje ale też przyjmuje czasem, a sam wyprowadza minimalnie ot tyle co by wygrać.
Poza tym, co widzę że większość na tym forum zapomina, werdykty nie obrazują walki tylko liczbę wygranych rund. Walka z Cotto była całkiem wyrównana ale w większości rund przeważał Floyd. Podobnie było z Oscarem.
Zresztą o czym tu mówić obaj byli już past prime, a dali mu ciężką walkę. Ale ostatecznie ich pokonał i to jest dla psychofanów najważniejsze - nieważne kiedy to zrobił.
Obijanie dawnej elity gdy już się zestarzeją jest u Floyda i Mannego podtrzymywaniem sukcesu. Mosley, ODLH, Margaritto (MP) i Cotto (FM).
Królowie P4P Fiii, najlepsi w historii heh śmieszne.
 Autor komentarza: Mati1908
Data: 24-07-2013 16:17:35 
Oscar ma recepty niczym Fiodor Łapin
 Autor komentarza: Sugar78
Data: 24-07-2013 16:37:43 
Jabba

Ale ja naprawde ogladalem te walke z Cotto wiele razy i owszem Cotto trafił troche i nie było tak jak z Guerrero który młucił głownie powietrze ale większość nie dochodziła celu. Swietnie wygląda z pozoru ale w wiekszości to po prostu... strata energii niestety. Dobrym dowodem na to jest obraz walki pod koniec gdzie nienaruszony Mayweather kontrolowal zmeczonego Cotto.

Co do obijania weteranów to ok. Z drugiej strony jestem pewien że jak obije rudego to zacznie się gadanie że rudy był za młody.
 Autor komentarza: jkd
Data: 24-07-2013 17:01:13 
nienaruszony Mayweather w walce z Cotto? Facjate mial niezle poobijana, szczegolnie nosek :D
 Autor komentarza: Jabba
Data: 24-07-2013 17:26:37 
Może młody, może mało doświadczony. Ja na to patrzę tak, że gościu właśnie zunifikował pasy z kolesiem który był jednym z bardziej unikanych mistrzów. Trout z kolei pokonał przed momentem Cotto w lepszym stylu niż Floyd (załóżmy że to ta sama wersja MAC'a). Alvarez jest w dobrym momencie swojej kariery. Jest to pierwsze duże wyzwanie Floyda od bardzo dawna.
Co do serii ciosów na obronę Floyda. To ciężko jest walczyć inaczej z kimś kto ma taki zasięg, refleks, szybkość i pracę nóg. Trzeba uderzać dużo i trzymać się blisko, a na odejściu jabbować. Większość rywali Floyda miała od niego mniejszy zasięg i byli wolniejsi więc nie mieli wyboru musieli szukać swojej szansy w ilości, a nie jakości.
 Autor komentarza: Sugar78
Data: 24-07-2013 18:49:32 
jkd

Niesamowite miał rozbity nos. Nienaruszony - pod koniec walki to on dyktował warunki Wniosek z tego taki że ataki Cotto bardziej zmęczyły jego samego

Jabba

Ja wcale nie twierdzę że istnieje lepsza taktyka dla takiego zawodnika jak Cotto. Ale to po prostu nie działa, ew działa do połowy walki.
Jesli Avlarez kondycyjnie bedzie wygladal tak jak z Troutem to skonczy bardzo podobnie
 Autor komentarza: wiadroeating007
Data: 24-07-2013 18:49:42 
Sugar
Twoje porownanie walki z Cotto do ODLH jest smieszne. Cotto tylko probowal i dzielnie walczyl a ODLH po prostu zdominował walke, zabrakło precyzji i sił w kilku ostatnich rundach. A po drugie gdybys dokladnie przeczytał cały temat to bys wiedział ze pisalem to w kontekscie formy ODLH na przełomie kariery i wraz z kilkoma uzytkownikami probowalismy złamać teze ze z FM ODLH miał niby "najlepsza forme życia" na przykladach chociażby walki z Tito lub II walki z Mosleyem i to ze stary Oscar z tamtegho okresu waytrzymalby maks tempo całą walke a nie tylko do 6-7 moze 8 rundy. Nikt nie mowi ze w tamtym momencie FM był gorszy! Czytaj ze zrozumieniem " chopaku"
 Autor komentarza: Sugar78
Data: 24-07-2013 20:52:02 
Podałeś najgorsze przykłady z mozliwych

a) z Tito jednej Oscar pod koniec kompletnie nie boksowal tylko uciekał
b) z Mosleyem nie uciekał ale sie bronil i przegral koncówke

Kompletnie nie wiem zatem o czym mowisz....


Pomijam fakt ze nie da sie porównać 2 walk i na tej podstawie wnioskować ze ktoś by wytrzymał z X skoro wytrzymał z Y. Oscar mial inna taktyke w tych walkach
 Autor komentarza: wiadroeating007
Data: 24-07-2013 21:13:08 
Tez bys uciekał gdybys wygrał prawie wszystkie rundy i 2 końcowe nie stanowiłyby żadnej roznicy ( nie mógł przeciez przewidzieć ze dostanie wałka) a z FM musiał walczyć, napierać do końca by wygrać i nie zgadzam sie ze z mosleyem w II walce sie bronił, całą walke kontrolował lewym prostym, zmienił taktyke w porównaniu do I walki ( dlatego tez ta nie była tak otwarta i widowiskowa a do historii przeszła tylko ta I ) czy w końcowce cos sie zmienilo... moze tylko to ze mosley ruszał juz na maksa do przodu a ODLH nie dał sie prowokować i trzymał założenia taktyczne, ale nie doszukuj sie tam braku kondycji
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 25-07-2013 01:50:42 
De La Hoya wygrał z Mayweatherem. Nie wygrywa się walki udowadniając, że rywal nie zrobił ci krzywdy. Floyd był za mało aktywny. Zadawał 1-2 czyste ciosy na rundę. De La Hoya skuteczny w ciosach na tułów, w ciosach prostych i w obronie. Pod koniec walki osłabł kondycyjnie, ale dowiózł przewagę z pierwszej części walki.
 Autor komentarza: Sugar78
Data: 25-07-2013 02:27:42 
wiadroeating007


Co do jednego pewnie jesteśmy zgodni - zwałowali go okrutnie w tych 2 pojedynkach.

beniamin GT

Problem w tym że to Mayweather trafil o prawie 100 ciosów wiecej Z czego 60 prawa ręka.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 25-07-2013 23:06:57 
Matactwo. Z tej walki pochodzą jedne z najbardziej niewiarygodnych statystyk compuboxa. De La Hoya trafiał częściej. Wystarczy obejrzeć pierwszą rundę. Według compuboxa 12/3 dla Mayweathera. Nic więcej nie trzeba, żeby zakwestionować te lipne dane.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.