POWIETKIN JEDNAK BEZ ROACHA

Powoli wyjaśnia się nam zawiła sytuacja z dniem 5 października i osobą Freddie Roacha, który według różnych źródeł miał tego wieczoru stać w narożniku Aleksandra Powietkina (26-0, 18 KO) w Moskwie oraz Miguela Cotto (37-4, 30 KO) na Florydzie.

Otóż okazuje się, że Powietkin znów nie mógł się dogadać z amerykańskim trenerem co do lokalizacji ich obozu przygotowawczego, podobnie jak to miało miejsce z Teddy Atlasem w przeszłości. Aleksander chciał pozostać u siebie, w Rosji, gdzie przecież zostanie rozegrana jego walka z Władimirem Kliczko (60-3, 51 KO). Tymczasem Roach upierał się przy ośrodku Wild Card Gym w Hollywood. Tak oto ich współpraca zakończyła się szybciej niż w ogóle się zaczęła...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: ManiekZ
Data: 07-07-2013 07:48:52 
hahaaha hahaha

nie mam pytań.
 Autor komentarza: bambam
Data: 07-07-2013 08:46:21 
no kurwa chlop parkinsona ma w zaawansowanym stadium, a ten go po kamczatkach kurwa ciagac chce.
 Autor komentarza: Sierak2012
Data: 07-07-2013 09:42:43 
A co on w tej Rusi ma, że nosa za nią nie wyściubi ?
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 07-07-2013 09:53:36 
Alkohol dziwki i koks...
A tak na poważnie to team Aleksandra jak i sam on to totalni amatorzy i liczę że Wład zakończy tą szopkę z regularnym majstrem...
 Autor komentarza: Emilio
Data: 07-07-2013 13:13:50 
Pewnie wezmą Wacha na sparingpartnera :P
 Autor komentarza: Cooperek
Data: 07-07-2013 15:03:20 
Spór jest dziecinny. Trener jest na etacie u sportowca, ten mu płaci. Jak nie może przyjechać na kontynent aby go trenować to po co zgłasza taką propozycję? To sztab powinien biegać za bokserem a nie odwrotnie.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.