DiBELLA NIE CHCE WALKI MARTINEZA Z GOŁOWKINEM, A PRZYNAJMNIEJ NIE TERAZ

- On jeszcze nigdy nie spotkał na swojej drodze kogoś tak mocnego jak Macklin - zapewniał jeszcze tydzień temu Lou DiBella, promotor Matthew Macklina, którego w sobotnią noc w ciągu niespełna trzech rund zdemolował obrońca tytułu federacji WBA wagi średniej, Giennadij Gołowkin (27-0, 24 KO). Niemal natychmiast pojawiły się pytania, czy Kazach teraz nie powinien zmierzyć się z uważanym dotąd za lidera dywizji do 160. funtów, Sergio Martinezem (51-2-2, 28 KO). Co ciekawe Argentyńczyka również promuje DiBella, ale chyba bogatszy o sobotnie doświadczenia na chwilę obecną wyklucza walkę Gołowkina z Martinezem.

- Sergio jest poważnie kontuzjowany. Na dzień dzisiejszy jest bez kolana i dłoni. Nie pozwolę na to, by po rocznej przerwie i dłuższej nieobecności powrócił na ring z marszu z kimś takim jak ten facet. Nie mówię jednak, że do tego pojedynku w ogóle nie dojdzie - powiedział promotor Martineza.

Przypomnijmy jeszcze, że Gołowkin przy okazji odprawienia Macklina poprawił rekord wagi średniej jeśli chodzi o serię kolejnych (9) wygranych przed czasem w walkach o mistrzostwo świata.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: glaude
Data: 01-07-2013 14:09:05 
To mój ulubiony stylowo pięściarz i nigdy tego nie kryłem.
Niestety starzenie się organizmu najpierw zabiera szybkość i refleks (czas reakcji). I to widać po Argentyńczyku.

Maravilla ma pecha, szczyt umiejętności przyszedł mu wtedy, gdy forma fizyczna, o której wyżej pisałem (szybkość), była powoli na ukończeniu. Oczywiście oba parametry zazębiły się i przez kilka lat Martinez był na szczycie. Teraz jednak umiejętności i szybkość zaczęły się rozchodzić i oddalają się coraz bardziej.

Można jedynie żałować, ze tak późno zajął się boksem i nie wykarzystał przez to w pełni swoich wrodzonych predyspozycji.
Mam przez to duży niedosyt- ale on chyba jeszcze większy.
Przecież musi dostrzegać, że jeśli chodzi o stronę fizyczną, to będzie już tylko gorzej.

Jak mawiają Czesi:
"To se ne vrati".
 Autor komentarza: thizz
Data: 01-07-2013 14:14:55 
Martinez powinien juz byc na emeryturze. Bardzo go szanuje i nie chce ogladac jak dostaje KO od Golovkina, a dzis niestety jestem przekonany ze ta walka by sie skonczyla w ten sposob
 Autor komentarza: Sierak2012
Data: 01-07-2013 14:25:13 
Pytanie, kto teraz wyjdzie do GGG ? Obstawiam kogoś z 3 Murray, Lee i Mora
 Autor komentarza: jaszczur799
Data: 01-07-2013 14:32:40 
Szkoda ,że Pirog ma takie problemy ze zdrowiem...bo byłby na pewno godnym przeciwnikiem...
Myślę...,ze może Andre Dirrel?
 Autor komentarza: OjciecZradioMaryjaa
Data: 01-07-2013 14:58:00 
szpilka tylko ojciec niewie czy go yale pusci zeby dostac ko od ggg
 Autor komentarza: tomek9876
Data: 01-07-2013 15:01:56 
Alvarez z dzieciakami: ;)
http://www.boxingscene.com/uploads/67201/009_Canelo_y_Canelitos.jpg

Ja chciałbym aby Golovkin zamnkął gębę temu pyszałkowi Segio Mora i ciężko go znokautował.Golovkin ma wystąpić w listopadzie na HBO,możliwe,że wcześniej jeszcze zawalczy i to pasowałby Mora.Następnie mógłby być na HBO Sturm lub Murray,a w następnym roku unfikacja z Barkerem,później Chavez JR,Quilinn i Martinez jeśli zgodzi się na próbę samobójczą.
 Autor komentarza: tomek9876
Data: 01-07-2013 15:04:44 
hehe Butterbean przegrał z gościem 1-1-0 przez shoulder complaint w drugiej rundzie ;) Bark poszedł
 Autor komentarza: bak
Data: 01-07-2013 20:06:04 
Sergio Martinez to wspaniały człowiek poza ringiem.
 Autor komentarza: bak
Data: 01-07-2013 20:13:14 
@tomek

To teraz Wasilewski załatwi Szpilka vs. Butterbean.
 Autor komentarza: canuck
Data: 01-07-2013 23:32:24 
Maravilla to wspanialy bokser! Ale zaden promotor albo trener przy zdrowych zmyslach nie dal by mu walczyc z Golovkin w pierwszej walce po dlugiej przerwie oraz rehabilitacji. Rezultat moglby byc tylko jeden!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.