CALZAGHE: GROVES MOŻE WYBOKSOWAĆ FROCHA

Legenda brytyjskiego boksu - Joe Calzaghe (46-0, 32 KO) - wierzy, że niepokonany George Groves (19-0, 15 KO) przy odpowiedniej taktyce mógłby wyjść zwycięski z walki z efektownym Carlem Frochem (31-2, 22 KO). Niepokonany prospekt od dłuższego czasu zgłasza gotowość na batalię z posiadaczem pasów IBF oraz WBA Super kategorii super średniej. Póki co "The Cobra" wykluczył starcie z rodakiem, dopóki ten nie wywalczy sobie pozycji obowiązkowego pretendenta do jednego z tytułów.

- Groves nie będzie faworytem, ale ma szanse na sprawienie niespodzianki. On może pokonać Frocha przy dobrze dobranej taktyce. Tak jak mówiłem wcześniej, Frocha można wyboksować. Nie wiem czy Groves jest na tyle dobry by z nim wygrać, jednak dlaczego miałby nie wyzywać go na pojedynek? Jest niepokonany. Froch był w tej samej sytuacji, gdy chciał boksować ze mną parę lat temu - powiedział Calzaghe.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MLJ
Data: 26-06-2013 17:00:37 
Osobiście uważam że Grooves to następca Frocha i nie zdziwiłbym się aby już był gotowy na mistrzowską szansę. Na miejscu jego promotrów dążyłbym za wszelką cenę, do pojedynku ze Stiegliztzem, którego w moim odczuciu Grooves już by pokonał, a wówczas, starcie Froch - Grooves o 3 pasy (IBF WBA i WBO). Hicior murowany..Oczywiście nie zmienia to faktu że Cobra wciąż byłby faworytem..
 Autor komentarza: odyniec
Data: 26-06-2013 17:11:53 
jak lubie Joe tak pierdoli troche bez sensu
skoro Froch jest w takiej samej pozycji jak on kiedys to dlaczego Froch ma przyjac oferte Grovesa skoro Calzaghe nie przyjal oferty Frocha

a tak naprawde to Groves ze swoim talentem powinien mierzyc w wielkie nazwiska tej wagi i tak jak napisal MLJ to Stieglitz jest potencjalnie najlatwiejszym rywalem a i siano nienajgorsze zapewne wygeneruje szczegolnie gdyby walke zrobic w UK
 Autor komentarza: Jabba
Data: 26-06-2013 17:22:33 
odyniec
no bo Froch uważa że Calzaghe powinien przyjąć jego ofertę. No to teraz powinien dać możliwość Grovesowi jeśli nie zmieniło się jego myślenie.

Groves bez szans z Frochem. Lepiej niech zaatakuje Stieglitza albo Abrahama.
 Autor komentarza: bak
Data: 26-06-2013 17:53:43 
Calzaghe vs. Eubank niezapomniana walka. Ludzie zarzucają że Joe obijał samych bumów, tylko zapomnieli, że większość tych "bumów" były nadzieją wagi super średniej i były w prime (np. Jeff Lacy, Byron Mitchell, Peter Manfredo Jr.) a Mikkell Kessler był wtedy niepokonany i zdecydowanie w prime.
 Autor komentarza: arp
Data: 26-06-2013 18:24:10 
Ale RJJ i Hopkins nie byli już u szczytu formy. Nie wspominając już o Svenie Ottke, którego unikali wszyscy wielcy mistrzowie.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 26-06-2013 19:53:04 
Groves jest niesamowity, ale nie wiem czy już jest gotowy na Frocha. tak jak MLJ chciałbym go najpierw zobaczyć z Robertem Stieglitzem. Uważam, że ta walka również byłaby hitem. Stieglitz pokazuje, że ma serce do walki, ambicję, chce znaleźć się wśród najlepszych i swoje plany z powodzeniem realizuje, a Groves to po prostu talent, który może w przyszłości stać się bokserem wybitnym, ale czas pokaże.
 Autor komentarza: bak
Data: 26-06-2013 21:25:14 
Stieglitz nie jest już najsłabszym mistrzem SM. Obóz Stieglitza i telewizja SAT1 powinni dążyć do unifikacji z Sakio Biką- a to właśnie on jest obecnie najsłabszym mistrzem. Zacząłby w końcu być doceniany.
 Autor komentarza: Faraon
Data: 26-06-2013 22:37:14 
bak
Słuszna uwaga i dodam że Joe był na straconej pozycji.
 Autor komentarza: milosz762
Data: 26-06-2013 22:48:43 
Szkoda że nie doszło do walki calzgahe - Froche wtedy by wygrał w 2008 raczej Calzaghe ale w swoim prime nie pokusze się kto by wygrał.


byłaby ekscytujaca walka ale nigdy do niej nie dojdzie!
 Autor komentarza: bak
Data: 27-06-2013 00:52:51 
@milosz762

W prime i tak Joe poradziłby sobie z wygodnym dla siebie sluggerem.
Froch w swoim prime (który przeżywa od walki z Bute'm) tak naprawdę pokonał słabszych rywali niż Calzaghe w prime.

Froch w prime jak na razie pokonał Bute'go, anonimowego Macka i ledwo co wypuntkował zdecydowanie past prime Kesslera (który 3 lata zaczynając być past wygrał z Frochem). Calzaghe pokonał bardziej pewnie Kesslera, który był wtedy niepokonany i był w prime.

Dużo osób zarzuca (mojemu i Faraona) ulubieńcowi że pokonał "dziadków" Hopkinsa i Roya. Niestety, ale to kiepski argument. Calzaghe na pewno nie był prime walcząc z nimi. Poza tym widzieliście kiedykolwiek B-Hopa w słabej formie? Ja nigdy.
 Autor komentarza: bak
Data: 27-06-2013 00:53:58 
No i prime Froch został wypuntkowany do zera przez Warda co udowodniło, że nie daje rady ze śliskimi technikami, a takim również był Calzaghe. Też zostałby wypunktowany do zera przez Walijczyka.
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 27-06-2013 01:55:33 
@bak
Uja ogarniasz, Froch wygrał z Kesslerem ze 100 % lepszą obroną i innym trenerem , 100 procent lepszy od Mikkella z bitki z Walijczykiem. Jesteś fanem Joe , jak Kliczków więc ściśnij w tym temacie .

Froch świetnie pocisnął Grovesowi , który krzyczał , że Carl jest na krawędzi , mianowicie powiedział " ciekawe czy też twierdził , że jestem na krawędzi, jak rzucałem go na deski "
 Autor komentarza: wszawypomiot
Data: 27-06-2013 08:08:58 
He he bak ja też lubię tak często niedocenianego Joe. Moim zdaniem Joe w porównaniu do swoich dzisiejszych następców to jednak klasa wyżej (może poza Wardem). Bak fajnie czyta się twoje wypowiedzi zwłaszcza pamiętając twoje wyczyny podczas walki Włodarczyka. To byłeś ty ?? Musisz polubić Krzysia.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.