MAYWEATHER: TO MEDIA WYNIOSŁY PACQUIAO DO MOJEGO POZIOMU

Król rankingów P4P, niepokonany Floyd Mayweather (44-0, 26 KO), jest zdania, że Manny Pacquiao (54-5-2, 38 KO) nigdy nie był tak dobry, jak o nim w pewnym momencie mówiono. "Money" wskazuje na ostatnie dwie porażki Filipińczyka, który najpierw kontrowersyjnie przegrał z Timem Bradleyem (30-0, 12 KO), a potem został znokautowany przez Juana Manuela Marqueza (55-6-1, 40 KO).

- To wy [media - red.] wynieśliście Pacquiao do tego poziomu. Wy twierdziliście, że jest lepszy od Floyda Mayweathera. Nikogo nie wskazuję palcem. Zostanę na mojej drodze, a Pacquiao na swojej - powiedział 36-letni "Money", ostatecznie ucinając spekulacje na temat wyczekiwanej przez lata walki.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Ania
Data: 26-06-2013 09:35:44 
Dobrze prawi. Filipińczyk nie miałby szans z Floydem
 Autor komentarza: raVadrian
Data: 26-06-2013 09:43:08 
Żenada... W jaki sposób dwóch najlepszych pięściarzy p4p(w pewnym momencie 1 i 2 miejsce) walczących w tej samej wadze może ze sobą nie zawalczyć? No czy to nie jest kretynizm? Kasa się zgadza, aspekt sportowy się zgadza, tylko zarozumiały Floyd się nie zgadza. Podejrzane. Powinien być podział 50:50, albo 60:40 na kożysć tego na 1 miejscu. Manny jest wielką żółtą plamą na karierze Floyda i tego już nie zmieni. Jaki jest jego argument, że Pacman jest za słaby? Wychodzi tym samymy na debila, zbłaźnia się, bo walczył w tym czasie ze słabszymi bokserami.
 Autor komentarza: kapitanbomba
Data: 26-06-2013 09:46:04 
Filipińczyk w niższej wadze był wielkim zawodnikiem i tego nic nie zmieni. Ale potem odcinał trochę kupony walcząc z nazwiskami trochę wypalonych gości lub dopiero co mocno obitych. Nie znaczy to że nie zasługiwał na bycie mega gwiazdą. Jest na pewno numerem 1-3 w boksie, a raczej był. Dzisiaj mimo to jest niewiele dalej i jego szans z Floydem nie należy minimalizować bo to wielki zawodnik.
Mimo to to Floyd zrobił dużo więcej przez ostatnie lata, wychodził na ogół do mistrzów i aktualnych gości w gazie po wielkich sukcesach. Pac Man wychodził na ogół do tych samych ale już rozbitych i w momencie kiedy było wiadomo że nie są aż tak groźni, dodatkowo często zabijał ich limitami wagowymi. Więcej w tym winy i zasługi jednocześnie Boba Aruma niż Pac Mana oczywiście.
 Autor komentarza: Adihash
Data: 26-06-2013 09:49:35 
Kobieta, która interesuje się boksem ? Czy to facet z kobiecym nickiem ?
 Autor komentarza: WalterAlfa
Data: 26-06-2013 09:54:14 
Porażka z Bradleyem to był cyrk i Mayweather doskonale o tym wie.
Natomiast ostatnia porażka Paciao faktycznie chluby mu nie przynosi. Po prostu Paciao dał się ponieść emocjom i z kolejnymi rundami zlekceważył rywala. A to najlepszym nie powinno się zdarzać.
Co nie zmienia faktu, że walka Mayweather-Paciao byłaby walką dziesięciolenia, przynajmniej medialnie. Mayweather najprawdopodobniej by ją wygrał, choć może nie tak zdecydowanie jak z Guerero.
 Autor komentarza: bane777
Data: 26-06-2013 09:56:54 
maywether straszny z ciebie tchórz, pamietaj że zawsze nim będziesz w oczach większości kibiców
 Autor komentarza: WalterAlfa
Data: 26-06-2013 09:58:27 
Autor komentarza: raVadrian Data: 26-06-2013 09:43:08
Manny jest wielką żółtą plamą na karierze Floyda i tego już nie zmieni.

Dobre :D
mam nadzieję, że w końcu dojdzie do tej walki i jednak zmaże.
 Autor komentarza: JAx00
Data: 26-06-2013 10:06:32 
ten mayweather jest zenujacy zawsze unikal walki a teraz wmawia wszystkim ze byl lepszy .. gdyby kochal ten sport a nie pieniadze do walki by juz dawno doszlo .
 Autor komentarza: Krzych
Data: 26-06-2013 10:09:29 
Pacquiao to mit i twór medialny stworzony przez mistrza w takich zagrywkach Boba Aruma, który bardzo umiejętnie dobierając mu przeciwników, a tych groźnych odwadniając catchweightem stworzył największą mistyfikację w historii boksu zawodowego
 Autor komentarza: bak
Data: 26-06-2013 10:12:24 
Floyd wypowiadając się o Pacquio zawsze gada rzeczy niezgodne z rzeczywistością i przesycony osobistą niechęcią do Manny'ego. Takie rzeczy to on może sobie mówić o Bradleyu, Garcii, Khanie czy o swojej przereklamowanej wersji Bronerze. Ale nie o gościu co pokonał wszystkich rywali co Mayweather i to w lepszym stylu niż on.
 Autor komentarza: JAx00
Data: 26-06-2013 10:13:39 
bak

dokladnie.
 Autor komentarza: bak
Data: 26-06-2013 10:17:35 
A co do "bania się" to na pewno nikt się nikogo nie boi. Mayweather teraz wychodzi do Alvareza (który jest młody, silny, niepokonany, duży i na pewno w lepszej formie niż Manny). Chodziło o to, że Floyd jest zbyt zarozumiały i nie cierpi Pacquiao do tego stopnia, że chce by Filipińczyk dostał jak najmniej z podziału pieniędzy. Wiadomo, że po 2 porażkach pod rząd Floyd zaproponowałby mu psie pieniądze a Pacquiao musi wygrać z Riosem i ze zwycięzcą walki Bradley vs. Marquez by coś skorzystać na walce z Floydem.
 Autor komentarza: un4given
Data: 26-06-2013 10:18:05 
Pacquaio nigdy nie był na tym samym poziomie co Floyd. Pacman to tak jak pisze @Krzych twór medialny Boba Aruma.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 26-06-2013 10:21:01 
WalterAlfa - ale dojebałeś z tą "żółtą plamą" :))))))))))))))
 Autor komentarza: JAx00
Data: 26-06-2013 10:24:18 
un4given

zgadzam sie z toba Manny nigdy nie byl na poziomie mayweathera bo byl na WYZSZYM .
 Autor komentarza: un4given
Data: 26-06-2013 10:25:01 
"Ale nie o gościu co pokonał wszystkich rywali co Mayweather i to w lepszym stylu niż on. "

Tak tylko że albo "zabitych" catchweightami albo rozbitych wcześniej przez Money'a :)
 Autor komentarza: un4given
Data: 26-06-2013 10:27:10 
JAx00

Chłopie jesteś hejterem nr 1 Floyda na tej stronie. Gdy tylko pojawia się temat o nim już wiem że bedzie twoj kolejny hejterski wpis. Pod innymi tematami sie nie udzielasz. Zalosne to jest.
 Autor komentarza: bak
Data: 26-06-2013 10:28:39 
@un4

Co nie zmienia faktu że Pacquiao to legenda boksu, jedyny który swego czasu miał szansę pokonać Mayweathera i mimo 2 porażek (1 to wał) i rozbicia to nadal jeden z najlepszych pięściarzy na świecie. Nie wiem jak o mistrzu świata tylu kat. wagowych można mówić że to jakikolwiek twór marketingowy...
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 26-06-2013 10:33:30 
Tworem marketingowym to jest Fury czy Szpilka. Patrząc na promocje Floyda to on jest większym tworem mediów.
 Autor komentarza: rumburak
Data: 26-06-2013 10:34:38 
Mam nadzieję ,że Rudy go znokautuje...:)
 Autor komentarza: bak
Data: 26-06-2013 10:34:52 
@un4

Rozbitych przez Moneya? Z Marquezem walczył dużo wcześniej. Z Cotto walczył w 2009 a Money w 2012, z ODLH walczył rok później ale Money dał wyrównaną walkę z past prime Oscarem. Jedynym "rozbitym" był chyba Mosley.
 Autor komentarza: bak
Data: 26-06-2013 10:35:40 
Gdyby Floyd był skromnym, kulturalnym i ułożonym człowiekiem to takie zainteresowanie w USA by miał co bracia Kliczko w USA, taka prawda...
 Autor komentarza: ALiBudda
Data: 26-06-2013 10:35:42 
Ja też się dziwię, że do tej walki nie doszło... kasa byłaby przeogromna. Teraz to już musztarda po obiedzie...
 Autor komentarza: JAx00
Data: 26-06-2013 10:38:37 
un4given

to chyba malo czytasz na tym portalu 0-wcu .
 Autor komentarza: nanaehl
Data: 26-06-2013 10:40:43 
un4given,

Kilka razy się złożyło, że to Floyd walczył z rozbitymi przez Pacmana rywalami ;) Z tą jednak różnicą, że ci byli faktycznie rozbici, a nie wypykani ;)
 Autor komentarza: un4given
Data: 26-06-2013 10:40:58 
bak

Pacman to świetny zawodnik ale nigdy nie był tak wielki na jakiego go kreowano w mediach po zwycięstwach nad wypalonymi albo odwodnionymi wielkimi nazwiskami.
 Autor komentarza: un4given
Data: 26-06-2013 10:48:22 
bak

Czytaj wyraźnie. Napisałem odwodnionych albo rozbitych wcześniej przez Floyda ;) Pacman dał 4 wyrównane walki z Marquezem a Floyd go zdeklasował. Floyd walczył z Oscarem w pełnym 154 a Manny zmusił go do zrobienia limitu półśredniej którego Oscar nie robił od lat i w efekcie był chodzącym trupem w ringu. Cotto miał chyba dodatkowo limit w dniu walki, a Floyd rozbił go w pełnym 154. Mosley przed walką z Moneyem był po dwóch zwycięstwach przed czasem z Mayorgą i Margarito.

Bzdurą jest więc pisanie że Manny pokonał wszystkich rywali co Mayweather i to w lepszym stylu niż on.
 Autor komentarza: bak
Data: 26-06-2013 10:50:41 
A tak na serio to ile niby jest tej różnicy między cathweightem a pełnym limitem? 1-2 kg? Rzeczywiście wielce rozbity jest zawodnik jak zrzuci kilogram... Jakoś Ward obił Dawsona, który bez żadnych catchweightów zbił do normalnego limitu super middleweight i jakoś nikt z tego nie robił problemu. Były same ochy i achy bo ulubieniec Ward zdeklasował Dawsona jak nikt inny. A jak Pacquiao walczył w catchweightach to od razu zarzuty że obija wraków...
 Autor komentarza: un4given
Data: 26-06-2013 10:54:06 
nanaehl

Jakie kilka ? Cotto to jedyny rywal którego Money pokonał po Pacmanie bo nie wiem czy chcesz liczyć jeszcze Marqueza który przed walką z Floydem był po kontrowersyjnej przegranej z Mannym. Z tym że Cotto był odwodniony i prawdopodobnie miał dodatkowo limit w dniu walki. Takiego właśnie Miguela obił Pacquaio - chodzącego trupa. Floyd wziął go gdy ten był po wygranej nad Margarito i pokonał go w pełnym 154. Naprawdę nie czujecie różnicy ?
 Autor komentarza: un4given
Data: 26-06-2013 10:57:40 
bak

Dawson-Ward też był catchweight 168 lbs i ten limit zabił Chada.
 Autor komentarza: un4given
Data: 26-06-2013 11:00:43 
Morales vs Pacman
Waga na ważeniu: Pacman 129, Morales 129
Waga w dniu walki: Pacman 144(pólśrednia), Morales 139

Pacman vs Barrera 2
Waga na ważeniu: Pacman 130, Barrera 130
Waga w dniu walki Pacman 144(półśrednia), Barrera 138(Przewaga 6 funtów Paca)

Pacman vs Marquez 2
Waga na ważeniu: Pacman 129, Marquez 130
Waga w dniu walki: Pacman 145(półśrednia), Marquez 141(przewaga 4 funty Paca, dodajmy że w 24 godziny odrobił 16 funtów)

A teraz najlepsze

Pacman vs Oscar

Waga na ważeniu: Pacman 142 Oscar 145
Waga w dniu walki : Pacman 148,5(!!!!!!), 147(!!!!)
 Autor komentarza: bak
Data: 26-06-2013 11:01:21 
A mnie właśnie ciekawi czy po 2 takich sromotnych porażkach Chad będzie jeszcze w stanie zdobyć jakikolwiek pas.
 Autor komentarza: WonderBoy
Data: 26-06-2013 11:02:45 
Floyd już na zawsze zostanie parówą przez ucieczkę przed Mannym. Nie mam już teraz linku ale na jakiejś zagranicznej zostało ostatnio dokładnie wypisane dlaczego nie doszło do walki. Mannym miał trochę za uszami jak najbardziej ale to praktycznie tylko i wyłącznie przez Floyda nie doszło do tej walki.
 Autor komentarza: un4given
Data: 26-06-2013 11:03:24 
Oscar do walki z Pacmanem musiał zbijać do półśredniej a nie robił tej wagi 7 lat. W dodatku w dniu walki był lżejszy od Manny'ego. Niesamowite :D
 Autor komentarza: nanaehl
Data: 26-06-2013 11:03:44 
un4given,

Po prostu drażnię się z tobą ;P Jesteś psychofanem Floyda i żadnego twojego postu pod tematem o Moneyu, czy Pacmanie nie traktuję poważnie (tak jak nie traktuję poważnie BlackDoga piszącego o Kliczkach). Nie lubię ani hejterów, ani psychofanów, ale z takimi niegroźnymi jak ty, lubię się drażnić ;) Niestety teraz muszę już kończyć. Dodam tylko, że moim zdaniem Manny z prime miałby ogromne szanse na pokonanie Floyda.

PACMAN FOREVER!!!
 Autor komentarza: un4given
Data: 26-06-2013 11:06:28 
nanaehl

Nie jestem żadnym psychofanem. Gdybym był to bym jechał teraz po Alvarezie a ja daję mu 50% szans w walce z Moneyem :) Pacmana też lubię, widowiskowy zawodnik ale w starciu z Floydem bym go nie wdział kompletnie. Po prostu z Mayweatherem nie może wygrać ktoś kto jest tak chaotyczny w ataku i tak dziurawy w obronie jak Manny.
 Autor komentarza: bak
Data: 26-06-2013 11:12:43 
@nanaehl

Podobno bak (oprócz BlackDoga) też jest psychofanem Kliczków xD
 Autor komentarza: Leung
Data: 26-06-2013 11:15:34 
un4given Data: 26-06-2013 10:48:22

Czytaj wyraźnie. Napisałem odwodnionych albo rozbitych wcześniej przez Floyda ;) Pacman dał 4 wyrównane walki z Marquezem a Floyd go zdeklasował. Floyd walczył z Oscarem w pełnym 154 a Manny zmusił go do zrobienia limitu półśredniej którego Oscar nie robił od lat i w efekcie był chodzącym trupem w ringu. Cotto miał chyba dodatkowo limit w dniu walki, a Floyd rozbił go w pełnym 154. Mosley przed walką z Moneyem był po dwóch zwycięstwach przed czasem z Mayorgą i Margarito.

Bzdurą jest więc pisanie że Manny pokonał wszystkich rywali co Mayweather i to w lepszym stylu niż on.


Znowu ten Oskar. Jeżeli zgodził się na takie warunki to jego sprawa. Nie można o to winić Paca. To trochę tak jakby się czepiać Davida B ze w PSG nie przytulił tylu petroeuro ile mógł. Albo czepiać się Lebrona Jamesa że zgodził się zarabiać 10 mln mniej za sezon niż ma Kobe w Los Angeles. Oskar jest bogaty, więc sugerowanie że był zmuszony jest głupotą.
 Autor komentarza: nanaehl
Data: 26-06-2013 11:17:33 
un4given,

Moim zdaniem walka z Alvarezem będzie jedną z najważniejszych walk dekady (poza tym świetny eliminator do Jonaka). Mam nadzieję, że wygra Canelo, bo gościa naprawdę lubię (Floyd jest mi zupełnie obojętny, choć to niewątpliwy geniusz). Ciekawa konfrontacja stylów... moim zdaniem jest bardzo możliwe, że Money zostanie przełamany. Taktyką Floyda będzie pewnie ciągły ruch i kontry, ale czy zdoła tak walczyć 12 rudnd z ostro i konsekwentnie nacierającym rudym byczkiem, który też ma zadatki na wilkiego mistrza? Zapowiada się bardzo ciekawie. A tereaz mykam. Pozdro.

PS Jesteś psychofanem Folyda ;P Ale takim niegroźnym ;)
 Autor komentarza: un4given
Data: 26-06-2013 11:17:34 
Leung

Gdybym napisał zmusił w " " byłoby OK ? :) Oczywiście Oscar nic nie musiał ale gdyby nie zgodził się na ten morderczy limit to nie byłoby tej walki. Proste.
 Autor komentarza: WalterAlfa
Data: 26-06-2013 11:18:17 
Autor komentarza: StonkaKartoflana Data: 26-06-2013 10:21:01
WalterAlfa - ale dojebałeś z tą "żółtą plamą" :))))))))))))))

To nie ja, to ktoś wcześniej - tekst przyznaję bombowy :D
 Autor komentarza: tomekzzar
Data: 26-06-2013 11:25:38 
To czy Floyd czy Manny pokazuje życie, dziś Maywether jest najlepiej zarabiającym bokserem na świecie, walczy z najlepszymi na swiecie, tworzy legende mistrza, Pacman jest na bocznicy tak naprawde potrzeba mu jeszcze jednego ostrego lania aby zakonczyc kariere, amerykanin jest na szczycie, skos zahacza o dno, chyba jasne jest kto wygrał w tej walce
 Autor komentarza: un4given
Data: 26-06-2013 11:26:02 
nanaehl

Oczywiście Canelo ma duże szanse na pokonanie Floyda. Jest młody, silny będzie miał przewagę fizyczności w ringu. Mam świetną obronę co pokazał w walce z Troutem. Czy uda mu się spychać Floyda do lin i tam obijać mu korpus ? Czy Floyd mu na to pozwoli ? :) Zobaczymy ;)
 Autor komentarza: Jabba
Data: 26-06-2013 11:28:25 
Akurat Pacman podejmował znacznie więcej wyzwań niż Floyd. Znacznie więcej walczył i znacznie ZNACZNIE bardziej widowiskowo.
Co z tego że Pac walczył z gośćmi co wcześniej przegrali z Moneyem - że niby Floyd ich rozbił...:/ bez jaj - Floyd rozbijający kogoś tak żeby ten był po jego ciosach innym pięściarzem to bajka. Poza tym taka relacja działała by jeśli już to w dwie strony.
Catchweighty to też bzdura. Bo przecież nie każdy kto walczył z Paciem walczył w catchweightach. Choć zwycięstwo z Cotto i z ODLH mocno na tym tracą, trzeba pamiętać że Manny był znacznie mniejszy od swoich przeciwników przez jakieś 6 walk z kolei?
Teraz Floyd też funduje nam catchweight i wmawia że to zupełnie inna sprawa.
Mediami to wywindował się Floyd - gadaniem głupot, bo walki wcale nie są takie ekscytujące - jest na co popatrzeć ale emocji w tym żadnych. PACMAN nawet przez Radio potrafił dać bardziej ekscytującą walkę niż Floyd.
Floyd jest 1.P4P teraz. Pacquiao nie jest tak długowieczny - ale wszystkie jego walki będę dobrze wspominał i do nich wracał (no może poza walką z Clotteyem). Walki Moneya? Z dwie, cztery które bym mógł jeszcze raz obejrzeć może się znajdą.
 Autor komentarza: kalelonty
Data: 26-06-2013 12:09:14 
"Znowu ten Oskar. Jeżeli zgodził się na takie warunki to jego sprawa. Nie można o to winić Paca. To trochę tak jakby się czepiać Davida B ze w PSG nie przytulił tylu petroeuro ile mógł. Albo czepiać się Lebrona Jamesa że zgodził się zarabiać 10 mln mniej za sezon niż ma Kobe w Los Angeles. Oskar jest bogaty, więc sugerowanie że był zmuszony jest głupotą."

Nie chodzi o to, że ktoś był zmuszany, czy robił to z własnej woli po to by zgarnąć prawdopodobnie największą wypłatę życia i pokazać sie szerokiej publiczności na całym globie. Jedyne nad czym sie tu rozprawia to, że w limicie 147funtów Oscar był znacznie słabszym zawodnikiem niż w limicie 154funtów i to nie podlega dyskusjom podobnie jak zresztą forma Cotto w walkach z obydwoma ww. zawodnikami (chociaż w tym przypadku nie do końca wierzę w wygraną Miguela nad Pacmanem nawet w pełnym 154), czy status Mosleya, który to po rozbiciu Margarito był uważany za czołowego pięściarza rankingów p4p, a kiedy brał go Manny był po deklasacji z rąk Floyda i remisie z anonimowym dla szerszej gawiedzi Sergio Morą.

Taki jest jednak boks i niemal każdy bokser ma na swoim koncie jakieś niechlubne zwycięstwa. Manny nad trupami Moralesa, De La Hoyi, dla niektórych kilka przekrętów w starciach z Marquezem. Fani Mayweathera mogą natomiast pamiętać 1 pojedynek z Castillo, niespełniony limit wagowy z Marquezem, czy kompletnie niehonorowe zachowanie w walce z Ortizem. Boks to jednak nie UFC i tu kibice oraz ich zdanie grają dopiero trzecioplanową rolę za układami promotorskimi i stojącymi za tym pieniędzmi.

Co do obwiniania któregokolwiek z panów za brak ich pojedynku kiedy to jeszcze obydwaj byli na absolutnym szczycie - trzeba obwiniać ich obydwoje. Wina leży bowiem po obu stronach. Każdy przytomny kibic wie, że gdyby chociaż jeden z nich uparł się na ten superfight to wówczas doszłoby do niego. Floyd mógłby przecież zrezygnować z podziału forsy na jego korzyść, mógłby zaangażować w to wszystkie swoje bokserskie kontakty włącznie z Haymonem i dać nieco na wstrzymanie ze swoim przerośniętym ego. Pacman mógłby chociaż ten jeden raz wykazać się odrobiną odwagi i powiedzieć Arumowi, żeby ciągnął kichę i wypierdalał jak najdalej bo zaraz dostanie sierpa, mógłby sie oficjalnie zgodzić na testy, zgodzić się na mniejszy podział zysków. CHOCIAŻ JEDEN z nich gdyby faktycznie uparł się na tym by przede wszystkim doprowadzić do walki a dopiero później zajął się pierdołami jak podział mamony, wymiar ringu i rękawic, testy antydopingowe, stadion czy hala mgm i tak dalej, to już dawno znalibyśmy jej wynik. Tyle ode mnie pozdrawiam
 Autor komentarza: MissPerfect
Data: 26-06-2013 12:31:08 
@Adihash - Kobiety też interesują się boksem..:) Niestety z wypowiedzi Ani nie można tego wywnioskować skoro twierdzi, że PacMan nie ma szans z Floydem.. Pomimo porażki Manny'ego uważam, że wciąż jest na szczycie, a Floyd zwyczajnie obawia się tego starcia..
 Autor komentarza: jaro124
Data: 26-06-2013 12:39:53 
"Teraz Floyd też funduje nam catchweight i wmawia że to zupełnie inna sprawa." - Bo to jest zupełnie inna sprawa dwa funty dzień przed walką nie zrobią dużej różnicy. Większą różnice by zrobił limit 154 z ważeniem w dniu walki, bo Alvarez byłby odwodniony, a tak to w dniu walki wniesie do ringu ponad 160 lbs. Manny miał umowne limity z ważeniem w dniu walki, a to jest znacząca różnica.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 26-06-2013 13:16:09 
un4given:

"Pacquaio nigdy nie był na tym samym poziomie co Floyd. Pacman to tak jak pisze @Krzych twór medialny Boba Aruma."

I Floyd najlepszy walczący obecnie ( twoim zdaniem ) bokser unikał konfrontacji z tworem medialnym? Puknij się w ten zakuty łeb! Przecież nie ma nic lepszego dla boksera-biznesmena, a takim z pewnością jest Mayweather, żeby dobierać sobie rywali, którzy są tworami marketingowymi, a więc cieszą się niezasłużoną sławą. Toż to jednocześnie łatwe i wielkie pieniądze - o dziedzictwie nie wspominając.

"Twór medialny", ja pierdolę. 10 sekund byś nie wytrzymał z tym "tworem medialnym". Obrażasz wszystkich wielkich wojowników, którzy przegrali z tym "produktem marketingowym" Aruma. Oskar też miał takie zdanie o Emanuelu. Zejdę do 147, choć nie robiłem tego od 7 lat, bo przecież po co mi 100% siły i świeżości? W końcu mierzę się tylko z "tworem medialnym".
 Autor komentarza: un4given
Data: 26-06-2013 13:25:59 
benyjamyn dżi ti

Przeczytaj najpierw mój kolejny wpis w którym napisałem dlaczego Pacman to twór medialny.

"Pacman to świetny zawodnik ale nigdy nie był tak wielki na jakiego go kreowano w mediach po zwycięstwach nad wypalonymi albo odwodnionymi wielkimi nazwiskami. "

Floyd unikał Pacmana tylko w twoim zakutym łbie i kilku innych jego antyfanów czy też hejterków :)
 Autor komentarza: bak
Data: 26-06-2013 13:26:48 
Na Alvareza nie liczcie. On powinien przegrać z Troutem. Trout został oszukany na punkty (powinien wygrać 114-113). Floyd go do 0 wypunktuje.
 Autor komentarza: un4given
Data: 26-06-2013 13:34:52 
Wielki bum na Pacmana zrobił się po tym jak zdeklasował żywego trupa ODLH. Potem było pasmo zwycięstw nad kolejnymi odwodnionymi albo past prime wielkimi nazwiskami. Arum zrobił naprawdę dobrą robotę.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 26-06-2013 13:37:07 
Przestań się kompromitować z tym oszukaniem, Alvarez wygrał 115:112, sam tego nawet nie punktowałeś, tylko podłapałeś wpis innego użytkownika (LegiaPany) albo gdzieś jeszcze przeczytałeś i powtarzasz tę bzdurę. Tylko czekać jak pod tematami z Bronerem będziesz pisać, że Malignaggiego oszukali.

Co do tematu, to z iloma zawodnikami Aruma walczył Mayweather od czasu walki z ODH, która była gwoździem do trumny w ich relacjach? Oczywiście, że brak Pacquiao na rozkładzie to jest skaza w rekordzie Floyda, która nigdy już nie będzie zmazana. Nie zmienia to faktu, że mamy zaszczyt oglądać talent, który rodzi się raz na kilka pokoleń.
 Autor komentarza: un4given
Data: 26-06-2013 13:43:22 
bak

Zwycięstwo Trouta widzieli tylko ci którzy przedkładają lekkie ciosy nad mocnymi. Tzn. bardziej cenią 10 lekkich celnych jabów niż 3 celne power punches które przestawiają przeciwnika po ringu :)

Matys

Odpowiem Ci choć wiem że to było pytanie retoryczne. Jednak to trzeba podkreślić żeby do wszystkich dotarło. A więc odpowiadając na Twoje pytanie z iloma zawodnikami Aruma walczył Mayweather od czasu walki z ODLH ? Odpowiadam Z ŻADNYM :) Gdyby Pacmana promowało GBP to walka by się odbyła. Gdyby Pacman był bardziej ogarnięty i odszedł od dziadka gdy skończył mu się kontrakt walka by się odbyła :) I tyle na ten temat.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 26-06-2013 13:50:23 
un4given:

"Wielki bum na Pacmana zrobił się po tym jak zdeklasował żywego trupa ODLH. Potem było pasmo zwycięstw nad kolejnymi odwodnionymi albo past prime wielkimi nazwiskami. Arum zrobił naprawdę dobrą robotę."

unczterygiwen, Gwiazda Pacquiao wzeszła po obiciu Barrery. A Arum zrobił fatalną rzecz, bo tak De La Hoya jak i Cotto byliby przez Pacquiao zjedzeni bez dodatkowych limitów wagowych. Teraz wielcy teoretycy marketingu mają silny punkt zaczepienia.
 Autor komentarza: un4given
Data: 26-06-2013 13:56:00 
benyjamyn

"Gwiazda Pacquiao wzeszła po obiciu Barrery."

Może dla ciebie lub kogoś kto interesuje się boksem. Fakt jest jednak taki że to po walce z ODLH Pacquaio stał się globalną gwiazdą a po kilku następnych zwycięstwach nad odwodnionymi lub wypalonymi wielkimi nazwiskami media zaczęły go kreować na tego kogoś kto może pokonać Floyda Mayweathera Juniora.
 Autor komentarza: Jabba
Data: 26-06-2013 13:59:58 
jaro124
Przepraszam. Chciałem napisać: "teraz Floyd i jego psychofani fundują nam catchweighty i wmawiają nam że to zupełnie inna sprawa"
To wcale NIE jest inna sprawa. Catchweight w dniu walki był chyba z ODLH. Który jest prawie o głowę wyższy niż Manny i z tego względu - to też jest haniebne. Więc nie rozumiem dlaczego Floyd który już dwa razy zdobył tytuł w JMW nagle musi walczyć w umownym limicie. Poza tym limity obowiązują obu pięściarzy.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 26-06-2013 14:00:48 
Nie ulega wątpliwości, że Pacquiao to wielki talent i bez brudnych zagrywek promotorskich też byłby w czołówce P4P ostatnich lat. Może nie rozwaliłby Cotto czy Oscara tak efektownie, ale też uważam, że pokonałby ich tak czy siak. Oczywiście Oscar już z Floydem był daleki od swojego szczytowego okresu, a co dopiero z Pacquiao (pomijając limity - oficjalne i w dniu walki, sic!) więc generalnie nawet przez sam dobór rywali czuję się jako kibic oszukany. A gdy dodać do tego zagrywki Aruma w kontraktach? Limit w dniu walki to jest handicap jak gips w bandażach przeciwnika.

Oszukany czuję się także dlatego, że wiem, iż Pacquiao miał (ma?) potencjał by dawać świetne walki, a zamiast tego dostawaliśmy najczęściej wyprane nazwiska i tylko Marquez regularnie przypominał, że Pacquiao to żaden cyborg, a dość jednowymiarowy pięściarz. Oczywiście w tym swoim "jednym wymiarze" był (jest?) mistrzowski, genialny. Niemniej, najlepsze lata zostały tak czysto sportowo - zmarnowane.
 Autor komentarza: jowisz881
Data: 26-06-2013 14:14:43 
O matko... ile można wypisywać te bzdury, że Trout wygrał z "Canelo"? Ten kto widział wygraną Amerykanina zwyczajnie nie ma pojęcia o punktowaniu walk w boksie zawodowym...
 Autor komentarza: Jabba
Data: 26-06-2013 14:21:48 
matys90
co za bzdury opowiadasz. Jaki gips w bandażach? Jaki jednowymiarowy Pacman? Jakie wyprane nazwiska? Czy Cotto, Hatton, Morales, Barrera, Clottey, Diaz, Bradley, Marquez to były wyprane nazwiska? Mosley, ODLH, Margarito - to byli zawodnicy past prime. To że Pacman miał przeciętną obronę nie znaczy że był jednowymiarowy. Co to w ogóle znaczy? Pacman potrafił operować z obu rąk nokautować, świetnie się poruszał na nogach, zadawał ciosy w wielu płaszczyznach, zmieniał sposoby uderzania ciosów, zmieniał uniki na te same akcje. A porównanie catchweightu do gipsu w bandażach to chyba był żart.
 Autor komentarza: Jabba
Data: 26-06-2013 14:25:22 
jowisz881
nie masz racji. Bo wielu cenionych dzienniakarzy widziało wygraną Trouta. Tylko, że sędziowie przy ringu bardziej czuli ciosy canelo niż pykanie trouta. Za pierwszym razem mnie wyszła jedno punktowa przewaga Canelo (tylko).
 Autor komentarza: didier89
Data: 26-06-2013 14:49:28 
Każdy wie że:
Pacman w okresie kiedy walczył z Hattonem i Floyd z tego okresu to wynik ich walki byłby oczywisty i money by stracił 0 z rekordu.
To jest oczywiste jak 2x2
Floyd leci na kase niby....
Jak oferowano 80mln + zyski z ppv i korzystny podział dla niego to czym jest Canelo przy tym ???
marny pył...
 Autor komentarza: jowisz881
Data: 26-06-2013 14:50:06 
Jabba
Niby kto widział wygraną Trouta? Wynik 118-109 to przesada, ale wygrana "Canelo" jest dość jasna. Sam Trout po walce stwierdził, że był gorszy, no ale co On tam wie...
 Autor komentarza: Matys90
Data: 26-06-2013 15:03:20 
"Czy Cotto, Hatton, Morales, Barrera, Clottey, Diaz, Bradley, Marquez to były wyprane nazwiska? "

Cotto - dobre nazwisko, wyprane limitem W DNIU WALKI, Hatton - co najmniej lekko wyprany, z problemami osobistymi, chociaż i tak nigdy by nie miał szans z Pacquiao, Morales po wojnach z Barrerą z nim wygrał, po czym w drugiej walce musiał mocno zbijać wagę i wtedy był już zdecydowanie wyprany, Clottey to akurat niezłe nazwisko, chociaż po porażce z Cotto, Diaz może być, Bradley może być, Marquez to najlepsze nazwisko, chociaż też niemłody, ale jak się kończyły ich walki to wiemy.

"nie znaczy że był jednowymiarowy. Co to w ogóle znaczy?

To znaczy, że ma zawsze jeden i ten sam plan na walkę, to znaczy, że mimo że znają się z Marquezem jak dwa łyse konie, to przez 4 walki wpadał na ten sam cios, aż w końcu wpadł na amen.

"A porównanie catchweightu do gipsu w bandażach to chyba był żart."

To nie żart, odwodniony w dniu walki zawodnik jest osłabiony, zmniejszona jest ilość płynów amortyzujących mózg, ciosy po dole są wyniszczające. Zobacz sobie walkę odwodnionego Manny'ego z Sigiratem w '99, gdzie Manny nie dał rady zrobić limitu i padł po ciosie na dół.
 Autor komentarza: Jabba
Data: 26-06-2013 15:04:31 
Patrick Connor (Queensbury Rules): 117-110 Trout

Kory Kitchen (Bad Left Hook): 115-112 Alvarez

Cliff Rold (Boxing Scene): 116-111 Trout

Bart Barry (15 Rounds): 115-114 Alvarez

Lee Wylie (The Sweet Science): 115-112 Trout

Jake Donovan (Boxing Scene): 115-112 Alvarez

Brian Campbell (ESPN): 115-112 Trout

Adam Abramowitz (Saturday Night Boxing) 115-112 Alvarez

Mark Ortega (RingTV): 114-113 Trout

John Whisler (San Antonio Express-News): 117-110 Alvarez

Lem Satterfield (RingTV): 114-113 Trout

Michael Rosenthal (RingTV): 114-113 Alvarez

Tom Gray (Seconds Out): 114-113 Trout

Bob Velin (USA Today): 114-113 Alvarez

Tim Dahlberg (Associated Press): 114-113 Alvarez

Steve Zemach (Queensbury Rules): 114-113 Trout

Alex McClintock (Queensbury Rules): 115-112 Alvarez

Ryan Maquinana (Boxing Scene): 114-113 Trout

Dan Rafael (ESPN): 114-113 Alvarez

Steve Lillis (BoxNation): 115-114 Trout

Ryan Burton (Boxing Scene): 115-112 Alvarez

Raymond Markarian (The Sweet Science): 115-112 Trout

Paul Magno (Boxing Tribune): 114-113 Alvarez

Stephen Smith (British fighter): 115-114 Trout

Ishe Smith (American fighter): 116-111 Alvarez
 Autor komentarza: Jabba
Data: 26-06-2013 15:16:57 
"To nie żart, odwodniony w dniu walki ..."

Porównywanie gipsu w badnażach a catchweightu - to absurd. W pierwszym wypadku tylko jeden ma przewagę (i to bardzooo niebezpieczną), w drugim obaj mają zrobić limit. Hej, ja wiem że limity faworyzowały Pacmana, tylko że z Cotto na przykład walczyli w limicie 145. A to był limit w którym Cotto walczył (nawet 140 wcześniej). Co z tego że w dniu walki? Co chwila są rozmowy że ważenie powinno być w dzień walki.

"Morales po wojnach z Barrerą z nim wygrał, po czym w drugiej walce musiał..."

Morales długo po wojnach z Pacmanem dał bardzo dobrą walkę z Maidaną.

"To znaczy, że ma zawsze jeden i ten sam plan na walkę, to znaczy, że mimo że znają się z Marquezem jak dwa łyse konie, to przez 4 walki wpadał na ten sam cios, aż w końcu wpadł na amen. "

No z reguły mu to wychodziło z Marquezem to nie można się dziwić że planu nie zmieniał. Poza tym ten prawy kontrujący jest używany zawsze na szarżujących przeciwników. Nigdy wcześniej ciosy JMM nie robiły takiego wrażenia jak w ostatniej walce. Pacman nie robi zawsze tego samego. Przed walką z Diazem (chyba z Diazem) Pacman w ogóle nie używał prawej ręki. Tylko długi lewy i powtórka. Pacman z czasem zaczął i boksować. Uniki, przednia ręka, praca nóg.
Jednowymiarowy bo nie zmieniał swojego stylu? To marquez, floyd, gołowkin, Chavez, Martinez oni też są jednowymiarowi bo zawsze walczą podobnie?
 Autor komentarza: un4given
Data: 26-06-2013 15:26:07 
Jabba

Limit był 145 a dodatkowo Cotto (prawdopodobnie) miał LIMIT W DNIU WALKI 147 lbs. Facet który zazwyczaj w dniu walki do ringu wnosił 160 lbs nagle miał wnieść 147 !!! Czujesz tę różnicę ????
 Autor komentarza: un4given
Data: 26-06-2013 15:29:07 
Pacman to jednowymiarowy zawodnik bo potrafi tylko atakować, w defensywie nie istnieje. Nie jest tak kompletnym zawodnikiem jak Floyd, Ward czy Rigondeaux którzy potrafią wszystko.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 26-06-2013 15:39:24 
"Porównywanie gipsu w badnażach a catchweightu - to absurd. W pierwszym wypadku tylko jeden ma przewagę (i to bardzooo niebezpieczną), w drugim obaj mają zrobić limit. Hej, ja wiem że limity faworyzowały Pacmana, tylko że z Cotto na przykład walczyli w limicie 145. A to był limit w którym Cotto walczył (nawet 140 wcześniej). Co z tego że w dniu walki? Co chwila są rozmowy że ważenie powinno być w dzień walki."

To nie żaden absurd, przez odwodnienie w dniu walki pięściarz ma m.in. obniżoną odporność na ciosy. Cotto walcząc w 140, w dniu walki potrafił ważyć 159 funtów. Rozumiesz różnicę? Facet był odwodniony w ringu. "Wraz z gwałtowną redukcją poziomu wody w organizmie zmniejsza się warstwa płynu mózgowo-rdzeniowego w czaszce, pełniącego funkcję amortyzatora."

"Morales długo po wojnach z Pacmanem dał bardzo dobrą walkę z Maidaną. "

Otóż to, DŁUGO PO, zrobił sobie 3 lata emerytury i poszedł dużo wyżej, bo on już z Raheemem wyglądał na ważeniu jak trup, a do rewanżu z Pacquiao musiał jeszcze z tego trupa zbijać.

"No z reguły mu to wychodziło z Marquezem to nie można się dziwić że planu nie zmieniał."

Bardzo mu wychodziło, dlatego potrzebowali tylko 4 walk, żeby ostatecznie rozwikłać zagadkę - komu lepiej wychodzi.

"Jednowymiarowy bo nie zmieniał swojego stylu? To marquez, floyd, gołowkin, Chavez, Martinez oni też są jednowymiarowi bo zawsze walczą podobnie?"

Jednowymiarowy, bo nie ma planu B. Chavez jest akurat też świetnym przykładem jednowymiarowego pięściarza. Pozostali potrafią dostosować się do warunków w ringu (mniej lub bardziej) i obrócić obraz walki po niekorzystnych dla siebie pierwszych rundach, natomiast Chavez w rewanżu z Martinezem walczyłby tak samo jak w pierwszej walce, tak jak Pacquiao 4 razy z Marquezem i tak jak Pacquiao licząc na to, że przeciwnik się zestarzał.
Oczywiście, że Roach udoskonalił Pacquiao, jednowymiarowość polega na tym, że Pacquiao to nie jest pięściarz który może zarówno atakować, kontrować z defensywy, walczyć w półdystansie, obskakiwać przeciwnika a za chwilę stanąć plecami do lin i przepuszczać ciosy, itd. W każdej walce widzimy takiego samego Pacquiao, genialnego w tym co robi - powtarzam, ale z dokładnie takim samem, czy walczy z Marquezem czy z Margarito. Na Margarito zadziała to świetnie, na Marqueza już nie. Na Hattona, Cotto - super, na Moralesa dobrego boksera, z lewym prostym - już nie bardzo. Kamień, papier, nożyce...
 Autor komentarza: Matys90
Data: 26-06-2013 15:46:02 
Nie zrozum mnie źle Jabba - ja żałuję, że były te limity z ODH czy z Cotto w dniu walki, że 150 z Margarito, bo wiem, że dostalibyśmy ciekawsze walki, a wiem też, że Pacman by z nimi i tak wygrał. Pewnie mniej efektownie, ale by wygrał.

Głupi i marketingowy był po prostu ten skok z lekkiej do "niby-półśredniej", jakby nie można było po prostu powalczyć w 140 funtach, w normalnych limitach, zamiast tego wybrano szopkę pod tytułem - pokonałem Oscara i to przed czasem, jestem królem półśredniej i walczę z gośćmi z wagi niżej albo z limitem w dniu walki.

To jakby dzisiaj Gołowkinowi dali Hopkinsa w super średniej albo niższym catchweighcie, z limitem w dniu walki i zrobili z Gienka króla wagi super średniej. Też czułbym się jakby traktowali mnie jak idiotę, zamiast dawać normalne walki, to jakieś szopki pod publiczkę. Zwłaszcza, że wiem iż Gołowkin i tak mógłby dać dobre walki, bez takiej dziadowskiej promocji.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 26-06-2013 15:48:39 
tak tak floyd, masz u mnie respekt za bycie geniuszem ale z pacquaio TO TWOJA WINA!!!!! wiec nie pierdol floyd.........

moze by i przegral z toba ale na pewno nie kalkulowal tak jak ty
 Autor komentarza: Matys90
Data: 26-06-2013 15:51:25 
Ciężko w ogóle mówić o winie Pacquiao, bo on miał tyle do powiedzenia co dziecko poniżej 13 roku życia.
 Autor komentarza: un4given
Data: 26-06-2013 15:52:35 
Legia

"ale z pacquaio TO TWOJA WINA!!!!! "

I takie wpisy zawsze będą mnie irytować :D Jak ktoś napisze: wina była po obu stronach - jest ok bo to jest obiektywne. Jak ktoś napisze że wina była TYLKO po stronie Mayweathera albo że to Floyd unikał walki to jest nieobiektywny tak po prostu... Ostatnio sam Floyd powiedział że wina była po obu stronach...
 Autor komentarza: bak
Data: 26-06-2013 15:54:54 
@un4

Liczy się najbardziej kto zadał ogólnie więcej ciosów, potem chyba skuteczność. Power punches to liczą w ostateczności by uratować pupilka- tak jak zrobili w walce Adamek vs. Cunn II
 Autor komentarza: un4given
Data: 26-06-2013 15:57:50 
bak

Tak liczy się ale w boksie amatorskim :) A to jest boks zawodowy i tutaj punktujemy:

- Effective Aggressiveness – efektywne nacieranie na przeciwnika, a więc takie, któremu towarzyszy skuteczne zadawanie ciosów. Bokser, który pozostaje w defensywie, również może liczyć na pozytywną ocenę w tym aspekcie, jeżeli to on inicjuje wymiany (i, rzecz jasna, jest skuteczny).

- Defense – wszelkie elementy składające się na defensywę zawodnika, takie jak bloki, uniki, parowanie, zejścia z linii ciosu itd.

- Ring generalship – umiejętność narzucenia rywalowi swojego stylu walki.

- Clean punching – ciosy czyste, a zatem zadane prawidłową częścią rękawicy i mijające blok rywala. Im silniejsze, tym większa ich wartość.
 Autor komentarza: Jabba
Data: 26-06-2013 16:08:09 
un4given
Jak Floyd mówi że wina była po obu stronach to raczej chce sprawe udobruchać. Z tego co pamiętam problemy ciągle robił Floyd - testy, głupia duma, podział zysków 60-40.


Matys90
Cholera teraz wyszło tak jak Ja bym bronił catchweigtów. Więc skrócę: Catchweighty to idiotyzm - niezależnie od tego czy w dniu walki czy przed. Floyd robiący Catchweight teraz chce mieć taką samą przewagę.

Daj spokój z tą jednowymiarowością. Jednowymiarowość to jest jak ktoś nie potrafi nic poza sierpami (Aydin) albo nie potrafi walczyć z przeciwnikiem który się rusza na boki (Pavlik). To że Pacman przegrał z Marquezem wcale nie świadczy o jego jednowymiarowości. Pacman wyboksowywał świetnych defensorów (Clottey czy Marquez), Bił się z puncherami (Cotto, Hatton) i młócił Mosleya jak worek (ale taki worek który jest już dość wiekowy i do którego mamy sentyment). Jednowymiarowy zawodnik nie zdobyl by tronu P4P. To strasznie mocne słowo. Niewielu zawodników wdrapuje się na tron dywizji gdy są jednowymiarowi.

P.S. Miałem na myśli Chaveza seniora
 Autor komentarza: un4given
Data: 26-06-2013 16:15:29 
Jabba

Tyle wiesz co przeczytasz w artykułach z neta. Czyli w zasadzie GÓWNO wiesz.

Nie rozumiesz pojęcia jednowymiarowy. Czy Manny potrafi - jak napisał Matys - kontrować z defensywy, walczyć w półdystansie, obskakiwać przeciwnika a za chwilę stanąć plecami do lin i przepuszczać ciosy ? Nie nie potrafi, potrafi tylko atakować i choć jest w tym genialny to mimo wszystko ograniczony.
 Autor komentarza: bak
Data: 26-06-2013 16:26:48 
@un4given

Ty to masz bogate słownictwo bokserskie. Ładnie to opisałeś.
 Autor komentarza: un4given
Data: 26-06-2013 16:28:07 
bak

To nie ja ;)

http://www.bokser.org/content/2009/02/14/221840/index.jsp
 Autor komentarza: Jabba
Data: 26-06-2013 16:45:40 
un4given

Przepraszam mistrzu zapomniałem, że Floyd ci już wszystkie tajniki boksu wytłumaczył osobiście tylko lekko go poprawił Wujaszek.
Nie popadaj w samozachwyt nad swoją marną gównianą wiedzą. Szczególnie gdy to ty coś przeklejasz z innych.

W boksie jest atak i obrona. Przecież każdy pięściarz ma swój styl. Jednowymiarowy pięsciarz to taki na którego jest recepta np. Abraham.
Nie wmawiajcie mi że Marquez ma receptę na Paca bo dostawał więcej łomotu przez te wszystkie lata niż mu oddawał (choć inaczej punktowałem jego walki) a dopiero w ostatniej walce udało mu się go posadzić.
"kontrować z defensywy, walczyć w półdystansie, obskakiwać przeciwnika a za chwilę stanąć plecami do lin i przepuszczać ciosy ? Nie nie potrafi, potrafi tylko atakować i choć jest w tym genialny to mimo wszystko ograniczony. "
No to można na takie stwierdzenie odpowiedzieć:
Floyd nie potrafi uderzyć kombinacją sześciu ciosów, skrócić dystans i wywrzeć presję na przeciwniku i zmusić go do panicznej obrony ilością wyprowadzanych ciosów. Floyd potrafi tylko kontrować i doskakiwać z jednym ciosem. Floyd jest jednowymiarowy :/ ?? Każdego zawodnika można tak sprowadzić to 1-D
 Autor komentarza: qler
Data: 26-06-2013 16:50:10 
Matys90 - trochę przesadzasz i umniejszasz w dziwny sposób Pacmanowi. Chavez to taran i słaby technicznie, tutaj możesz mówić o jednowymiarowości. O jakiej jednowymiarowości natomiast mówisz w przypadku Pacmana ?
Czy on ma się dostosowywać do kokogolwiek ? Czy ktokolwiek jest od niego szybszy i aktywniejszy w ringu ? Nikt. Dlatego to nie on ma się dostosowywać do rywala, bo to on sam prowadzi walkę na jego własnych zasadach, to przeciwnicy mają kombinować jak sobie z tym jego stylem poradzić. Śmieszne że mówisz, że Pacman czekał na wygraną z Marquezem i liczył że ten się zestarzał. To zwykłe hejtowanie. Czym Marquez miał wygrać ? Biernością w ringu ? Jak nastawił się na polowanie na jeden mocny cios z kontry, to trudno. Wtedy albo się wygrywa przez nokaut albo przegrywa na punkty. Po kilkudziesięciu rundach w końcu mu się udało to KO, choć do momentu nokautu dostawał najgorsze lanie z ich wszystkich dotychczasowych walk.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 26-06-2013 16:50:20 
Tylko - czyste ciosy - są na pierwszym miejscu, dopiero następnie, jeśli nie możemy się zdecydować kto zadał lepsze - a więc czystsze, wyraźniejsze uderzenia w danej rundzie - przechodzimy do efektywnej agresji i ciosów które niekoniecznie czysto lądowały, ale gdzieś tam się obcierały, a jeśli i tu nie możemy zdecydować to zostają nam kwestie kontrolowania tempa walki, narzucenia swojego stylu i obrony.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 26-06-2013 16:51:58 
un4given

nie TYLKO wina floyda ale W WIEKSZEJ CZESCI to jego wina, i mnie jako kibica boksu nie obchodzi czy floyd chcial dac zarobic mannyemu czy nie......wedlug mnie to w 60-70 % wina floyda
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 26-06-2013 16:54:43 
qler

w wiekszosci zgadzam sie z twoim postem ale powiedz mi jedno: ile razy ogladales walke pacman-marquez 4 zeby mowic o najwiekszym laniu dla marqueza w historii????
 Autor komentarza: un4given
Data: 26-06-2013 17:02:01 
Jabba

Nie zrozumiałeś i spiąłeś dupsko :) Z tym GÓWNO wiesz miałem na myśli że jeśli chodzi o takie biznesowe sprawy wiemy tylko tyle ile przeczytamy w artykułach z neta czyli tak naprawdę nie wiemy jak było naprawdę i wyciąganie na podstawie tego takich wniosków że ten czy drugi unikał walki jest po prostu głupie.

Floyd potrafi uderzyć kombinacje to raz. Po drugie atak ma być efektywny. Co z tego że Manny bije kombinacje 6 ciosów z czego trafi 1 może 2 ???? Floyd potrafi błyskawicznie skrócić dystans lewym sierpowym z doskoku . Floyd potrafi presować, nie jest tak że ciągle walczy na wstecznym - pooglądaj trochę jego walk. Mayweather jest zawodnikiem kompletnym.

Pacman jest jednowymiarowy bo potrafi tylko atakować. Przyszedł taki Marquez który jest świetnym kontrbokserem i już Manny miał problem bo nie potrafił niczego zmienić. W 4 walkach walczył identycznie !
 Autor komentarza: qler
Data: 26-06-2013 17:06:57 
Autor komentarza: LegiaPany
Data: 26-06-2013 16:54:43
qler
w wiekszosci zgadzam sie z twoim postem ale powiedz mi jedno: ile razy ogladales walke pacman-marquez 4 zeby mowic o najwiekszym laniu dla marqueza w historii???

--

Chodzi mi oczywiście o historię ich czterech walk a nie ogólnie o wszystkie walki Marqueza. Bo większe lanie dostał chociażby od Floyda.
 Autor komentarza: carlitto30
Data: 26-06-2013 17:07:45 
un4given tylko ograniczonym ludziom wydaje sie że wszystko wiedzą,a ty w swoim mniemaniu zjadłeś wszystkie rozumy,czytać sie nie da twoich postów
 Autor komentarza: un4given
Data: 26-06-2013 17:09:58 
carlitto30 kolejny hejter Mayweathera zawitał :D Wiem, wiem że nie możesz czytać :)
 Autor komentarza: Jabba
Data: 26-06-2013 17:14:02 
un4given
no dobra może trochę :[...My bad... Ale to że Floyd żądał podziału 60-40 to jednak fakt.

Z tym Floydem to było przewrotne. Znam Walki Floyda i uważam go za geniusza ringu. Jednak kombinację ostatnio u niego to widziałem fiu fiu dawno temu. Z Gattim nieźle dawał :P no ale Gatti to był Hura do przodu optymista past prime zresztą i to było dawno.

O nie nie. Manny nie walczył identycznie w walkach z Marquezem. W pierwszej to był Jabadabadu z lewym i nic innego się nie liczy. W drugiej się poprawił technicznie, a w trzeciej Manny walczył bez agresji. W czwartej agresji było za dużo :D no i dał się trafić ciosem JMM który wchodził już wcześniej to prawda ale nigdy z tak dewastującym efektem. Chyba tego nie przewidzieli że może wyrządzić taką krzywdę. Manny nie walczy jak teraz o tym myślę zawsze tak samo. Wystarczy popatrzeć na Walkę z Diazem i porównać sobie z walką z Bradleyem.
 Autor komentarza: un4given
Data: 26-06-2013 17:14:53 
Legia

I to jest właśnie to o czym mówię. Ty tego NIE WIESZ a jedynie możesz sobie interpretować to co przeczytasz w internecie. Jak ktoś nie lubi Floyda to będzie pisał że to on unikał walki i odwrotnie. Jak dla mnie wina była po obu stronach. To znaczy po stronie Aruma i Floyda bo Manny ma do gadania tyle co nic.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 26-06-2013 17:17:14 
Dla mnie Pacquiao wygrał tylko pierwszą walkę, w której sędziowie przyznali remis, więc ciężko mi dyskutować o tym "czym Marquez miał wygrać", bo ja widziałem czym wygrywał. No, ale skoro Pacquiao jest wszechstronny tylko tego nie pokazuje, bo nie musi, to spoko.

"Floyd nie potrafi uderzyć kombinacją sześciu ciosów, skrócić dystans i wywrzeć presję na przeciwniku i zmusić go do panicznej obrony ilością wyprowadzanych ciosów. "

Potrafi, to zależy od przeciwnika :) Potrafi też walczyć "toe-to-toe", potrafi kicać jak zając, potrafi parę innych rzeczy.

Oglądałem niedawno jeszcze raz walkę Campbella z Diazem, gdzie outside-boxer Campbell przyjął styl walki Diaza i pokonał go jego własną bronią. To jest wszechstronność vs jednowymiarowość. Nate potrafił się dostosować, a Diaz nie. Takich przykładów w boksie znajdzie się wiele.

Kończąc - Pacquiao jest super, jeden na pokolenie, Floyd jest wielki, jeden na pokoleniA. Szkoda, że do ich walki nie doszło, wina leży po stronie Floyda i Aruma, Pacquiao miał papiery na to by dać dobrą walkę, chociaż ja stawiałbym na FMJ. Drugie szkoda - szkoda, że Arum nie poprowadził po Diazie nieco inaczej kariery Pacquiao, postawił na bardzo dobrze płatne pompowanie balona zamiast na sport.
 Autor komentarza: qler
Data: 26-06-2013 17:20:15 
Autor komentarza: un4given
Pacman jest jednowymiarowy bo potrafi tylko atakować. Przyszedł taki Marquez który jest świetnym kontrbokserem i już Manny miał problem bo nie potrafił niczego zmienić. W 4 walkach walczył identycznie !

Sęk w tym że Marquez nastawił się tylko i wyłącznie na kontry. Jak w 3 walce Manny zwalniał, bo były takie momenty, to walka stawała sie nudna jak flaki z olejem, Marquez jak kołek, zero chęci wykazania jakiejkolwiek inicjatywy z jego strony. Manny to może nie Floyd, Rigo ani nawet jeszcze Broner, ale kontrować czy wyprzedzać też umie, vide jego walka z Hattonem gdzie był i pressing i kontry, wyprzedzanie ciosów w tempo. Z Marquezem ciężko się walczy. Tym większa brawa dla Floyda, który go wręcz ośmieszył. Choć wydaje mi się, z tego co pamiętam, że tam to Marquez musiał trochę sam popracować i nie był tak zabarykadowany do kontr jak z Mannym. Muszę jeszcze raz tą walkę obejrzeć.
 Autor komentarza: un4given
Data: 26-06-2013 17:33:10 
qler

No to mógł pozwolić Marquezowi atakować a samemu nastawić się na kontry Albo np. bić mniej a celniej i myśleć o obronie :)
 Autor komentarza: pikawa
Data: 26-06-2013 17:44:56 
un4given

Przypominam tą sławną demolkę Money'a nad JMM, gdy ten drugi przeskoczył 2 kategorie wagowe, do czego Floyd nie wniósł na wagę limitu.
Był okres gdy liczyło się tylko dwóch pięściarzy Manny i Floyd i to był najlepszy okres na ich walkę. Jeśli Floyd był przekonany o swojej wyższości mógł ja udowodnić w ring a nie spieszyło mu się. Teraz ta walka nie ma sensu ale jestem sobie w stanie wyobrazić co czuł Money, gdy Hatton leżał dziesięć minut na deskach po bombie od Paca, pewnie odwrotnie proporcjonalne uczucie do nokautu Mannego od Marqueza.
 Autor komentarza: Mroczny
Data: 26-06-2013 17:50:52 
Mayweather i tak pozostanie tylko zwykłym prymitywnym murzynem choćby nie wiem jak dobry i bogaty był. Ale ja go tylko tak zapamiętam.
Łomaczernko to wielki biały zawodnik zmiótł by Floyda z powierzchni ziemi. Ukrainiec na zawodowstwo idzie szkoda że nigdy nie zmierzy się z tym pyskatym czarnym.

Widzę że kobiety udzielają się na tym forum w dodatku rdzenne Polki.
Bardzo się cieszę że panie interesują się boksem. I nie pdniecają się murzynami jak pewien obcy element obecny na tym forum w dawnych czasach. Takich kobiet jak Ania czy Missperfect chcemy. A nie kobiet pyskatych z obcych krajów które jarały się murzynami. Na szczęście takich na tym forum dawno nie ma dlatego i ja między innymi wróciłem.
 Autor komentarza: un4given
Data: 26-06-2013 17:53:20 
pikawa

No nie zrobił tych 2 lbs i zapłacił karę. Ale to miało aż tak wielkie znaczenie ? Floyd i tak jest małym półśrednim a w ringu nie było jakiejś przepaści w fizyczności między nimi. Zdecydowały umiejętności czysto bokserskie.

Z tym Hattonem to nie wiem o co Ci chodzi. Floyd też go efektownie znokautował - już zapomniałeś jak Ricky zarył banią w narożnik ? ;)

Ta walka wciąż ma sens. Nie uważam żeby Pacquaio był skończony po tym nokaucie od Marqueza. Zresztą zobaczymy co pokaże z Riosem. Ale do tej walki i tak nie dojdzie dopóki Pacman będzie u Aruma.
 Autor komentarza: nanaehl
Data: 26-06-2013 18:11:54 
Mroczny,

Nie chcę cię zmartwić, ale poglądy Ani raczej nie wzbudzą twojego entuzjazmu. Pisała ona kiedyś, że jest kosmopolitanką, "dzieckiem Wszechświata", obywatelką całej Ziemi i wyśmiewała patriotów udzielających się na orgu. Ale nie przejmuj się, na pewno znajdziesz sobie kiedyś dziewczynę ;)
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 26-06-2013 18:13:47 
matys90
i floyda i pacmana darze taka sama sympatia....nie mam akurat tutaj faworyta

wiadomo ze musze wypowiadac sie majac dostepne takie informacje a nie inne (czyli jak kazdy inny - sledzacy sprawe kibic)

wedlug mnie floyd bardziej szukal wymowek, bo gdy pacman zgodzil sie na wieksza kase dla floyda i na testy olimpijskie to floyd znow wyszedl z jaka historyjka

jak mowilem obaj sa winni ale ja odbieram to wlasnie tak



qler

aha rozumiem, bo w pierwszej walce marquez oberwal przeciez wiecej niz w 4 (manny tak samo) :D
 Autor komentarza: pikawa
Data: 26-06-2013 18:23:27 
un4given

Przed walką z Floydem, Marquez walczył w lekkiej po czym przeniósł się do półśredniej by walczyć z Floydem, który nie zrobił limitu i miał wagę z jr średniej (to z pamięci). Więc według mnie ich waga miała duże znaczenie.

Ja się będę upierał przy swoim i dla mnie walka Mannego z Floydem nie miałaby teraz już takiego znaczenia jak 2-3 lata temu, chociaż z chęcią bym oglądnął. Pozdrawiam.
 Autor komentarza: Mroczny
Data: 26-06-2013 18:23:45 
nanaehl

Nie prowokuj mnie dobrze wiem jakie Ania ma poglądy śledzę to forum od lat.|
Po drugie nie szukam w przeciwieństwie do ciebie dziewczyny bo mam żonę którą bardezo kocham.
Po trzecie prostaku pochodzący zapewne z lewackiego i ubeckiego rodu pisze się kosmopolitką a nie kosmopolitanką.
A tak w ogóe to cieszę się że prawdziwa Polka jak Ania lubi boks. Jakoś nie zauważyłem żeby śliniła się do murzynów nigdy jak niektóre panie tu kiedyś.
 Autor komentarza: un4given
Data: 26-06-2013 18:44:03 
pikawa

Catchweight był 144 lbs a Floyd wniósł na wage 146 lbs. Przekroczył limit o 2 funty i za to Marquez dostał 600 tys $ extra.

Pozdro
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 26-06-2013 18:50:59 
no, co jak co ale kobietom na forum dalibyscie spokoj.......trzeba byc troche "old-school" i szanowac.....
 Autor komentarza: jowisz881
Data: 26-06-2013 19:12:24 
Jabba
Czyli nawet analizując to co podałeś nie można mówić o żadnym złodziejstwie i wale na korzyść "Canelo". W mojej punktacji z tego co pamiętam wygrał 115-112. I wierz mi, że zawsze punktuję obiektywnie i nie zwracam uwagi na osobiste sympatie. Poza tym bardzo lubię boks w wykonaniu zarówno Alvareza jak i Trouta.
 Autor komentarza: jowisz881
Data: 26-06-2013 19:13:17 
Czas na forum znowu zwariował i jest jakieś 19 minut przed rzeczywistością ;-)
 Autor komentarza: nanaehl
Data: 26-06-2013 19:13:45 
Mroczny,

Po drugie nie szukam w przeciwieństwie do ciebie dziewczyny bo mam żonę którą bardezo kocham.
________________
Riposta na poziomie podstawówki.

Po trzecie prostaku pochodzący zapewne z lewackiego i ubeckiego rodu pisze się kosmopolitką a nie kosmopolitanką.
________________
Zakładam, że dla ludzi o twoich poglądach "lewak" oraz "pochodzący z ubeckiego rodu" (na podstawie czego o tym wnoisisz?), to wielka obraza. Czemu zatem mnie obrażasz? Chciałem z tobą zażartować, a ty mnie obrażasz. Czy to jest typowo polska postawa?

A tak w ogóe to cieszę się że prawdziwa Polka jak Ania lubi boks. Jakoś nie zauważyłem żeby śliniła się do murzynów nigdy jak niektóre panie tu kiedyś.
________________
Ciekawy wykładnik polskości. Ania głosi typowo lewackie poglądy (na przykład, że narodowość jest kategorią czysto polityczną, praktycznie- jesteś tej narodowości, którego kraju masz paszport), wprost pisze przeciw większości polskich bokserów (na przykład pisała, że nie bedzie kibicować Diabłowi, gdy ten walczył z "islamistą na zdradzieckim terenie", a od tego, co pisała o na wskroś polskim Adamku, to nawet mnie- Adamkowemu hejterowi włosy stają dęba), broniła Michalczewskiego, którego ty zgodnie ze swoim poglądem uważasz za zdrajcę, wyśmiewa patriotyzm oraz jest raczej feministką. Ale nie ślini się do murzynów, więc jest prawdziwą Polką. Ok. Mnie to tam luz, ale Dmowski to się chyba w grobie przekręca widząc, jak jego fan postrzega świat.
 Autor komentarza: Jabba
Data: 26-06-2013 19:23:26 
nanaehl
hehe rozjebałeś mnie tą końcówką heh

jowisz881

A czy ja mówię o jakimś wale. Żadnego wała nie było. Canelo powinien wygrać. Pisałem po prostu że punktować można było róźnie tą walkę i żeby to jakoś podeprzeć to przytoczyłem wyniki różnych ekspertów. Mnie wcale nie dziwi że ktoś widział - nawet wysokie - zwycięstwo Trouta.
 Autor komentarza: nanaehl
Data: 26-06-2013 19:25:33 
Autor komentarza: LegiaPany Data: 26-06-2013 18:50:59

no, co jak co ale kobietom na forum dalibyscie spokoj.......trzeba byc troche "old-school" i szanowac.....
______________

A to nie ty odpowiadałeś Ani, kiedy ta pisała, że jest dzieckiem Wszechświata, że ma wąsy ;P
 Autor komentarza: jowisz881
Data: 26-06-2013 19:30:38 
nanaehl
Typowo polskie jest pisanie, że coś jest... typowo polskie ;-)


Jabba
Ty może i nie pisałeś tego (nie wiem, nie mam zamiaru czytać wszystkich wpisów w tym temacie, bo jest ich już 100+), ale jest jeden człowiek, który jest po prostu nawiedzony jeśli chodzi o tę walkę i ciągle krzyczy o jakichś przekrętach i złodziejstwach. Jest to już po prostu nudne...
 Autor komentarza: nanaehl
Data: 26-06-2013 19:36:12 
Autor komentarza: jowisz881 Data: 26-06-2013 19:30:38

nanaehl
Typowo polskie jest pisanie, że coś jest... typowo polskie ;-)
____________

Znaczy, że jestem typowym Polakiem? Zaczynałem się niepokoić wątpliwościami, co do swojej tożsamości narodowej. Dzięki, uspokoiłeś mnie. ;)
 Autor komentarza: jowisz881
Data: 26-06-2013 19:40:25 
nanaehl
Typowym i w dodatku prawdziwym! ;-)
A poważnie, to nie wiem czy bycie Polakiem determinuje pewne zachowania. Ja oceniam każdego indywidualnie, nie lubię za bardzo wrzucać do jednego wora...
 Autor komentarza: nanaehl
Data: 26-06-2013 19:54:39 
jowisz881,

Pewnie, że prawdziwym, bo nigdy nie śliniłem się do żadnego murzyna!

Myślę, że bycie Polakiem determinuje pewne zachowania, ale ja podobie jak ty, każdego staram się oceniać indywidualnie. Śmigam na kolację ;) Pozdraiwam.
 Autor komentarza: jowisz881
Data: 26-06-2013 19:56:02 
nanaehl
No cóż, z kim przystajesz takim się stajesz. Coś w tym chyba być musi.
Smacznego ;-)
 Autor komentarza: qler
Data: 26-06-2013 23:11:02 
Autor komentarza: LegiaPany
qler
aha rozumiem, bo w pierwszej walce marquez oberwal przeciez wiecej niz w 4 (manny tak samo) :D

Tam były nokdauny szybkie ale generalnie w żadnej z walk po Marquezie nie było widać że zaczyna puchnąć. A tak to wyglądało już w 4 walce, przed KO już zaczął mocno obrywać i podejrzewam, że gdyby walka potrwała jeszcze trochę to by w końcu pękł (może się mylę).
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 27-06-2013 01:37:29 
qler

http://www.youtube.com/watch?v=11pBCi_0T8w

2:15 5 runda marquez juz niezle "ubity" :) a po tej rundzie pacman tez juz "z deczka" ;)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.