NOWY MODEL PROMOCJI POLSKIEGO BOKSU

Założona przez Mariusza Kołodzieja polsko-amerykańska grupa Global Boxing działająca dopiero od kilku lat, stała się już w tak krótkim czasie uznaną marką na Wschodnim Wybrzeżu i z powodzeniem pomaga budować kariery kolejnym młodym pięściarzom z Polski. Od pewnego czasu zawodnicy Global Boxing zaczęli się także pojawiać na galach boksu zawodowego w kraju, goszcząc na imprezach różnych polskich promotorów, a kolejnym przełomem stanie się gala w Ostródzie, wspólnie organizowana 29 czerwca przez grupy wspomnianego Mariusza Kołodzieja i Tomasza Babilońskiego.

- Global Boxing jest już grupą w pewnym stopniu rozpoznawalną na rynku polskim. Oczywiście planujemy w dalszym ciągu rozwijać naszą współpracę z promotorami w kraju, czego dowodem jest gala organizowana w Ostródzie. Jesteśmy też zainteresowani współpromowaniem polskich zawodników. W tym roku razem z Babilon Promotion podpisaliśmy umowy z trzema nowymi bokserami. Mam nadzieję, że będzie to początek owocnej współpracy, z której skorzystają utalentowani polscy zawodnicy - powiedział w rozmowie z BOKSER.ORG założyciel Global Boxing.

Mariusz Kołodziej ma również swoją wizję promocji boksu zawodowego, którą realizuje w ramach Global Boxing w USA, a teraz postanowił przeszczepić swoje doświadczenia na grunt polski.

- W ostatnich latach polski rynek bokserski podzielony był na strefy wpływów konkurujących ze sobą grup promotorskich. Wydaje się, że nie wpłynęło to na rozwój tej dyscypliny w kraju. Ja jestem poza tymi podziałami i staram się o to, żeby nasi zawodnicy występowali na galach organizowanych przez różnych promotorów: Pana Wasilewskiego, Andrzeja Gmitruka, a obecnie Tomasza Babilońskiego. Należy odstawić na dalszy plan nieporozumienia pomiędzy grupami promotorskimi, które odwracają uwagę kibiców od tego co jest najważniejsze, czyli od zawodników - stwierdza Kołodziej.

- Mimo iż w USA rywalizacja między promotorami jest równie zacięta, sytuacja wygląda tutaj nieco inaczej. Przeciętny kibic wybierając się na mecz bokserski nie interesuje się tym kto promuje poszczególnych zawodników, tylko przychodzi oglądać dobry boks w wykonaniu swojego idola. Podobnie jest z stacjami telewizyjnymi, które wybierają bokserów i płacą im duże pieniądze za osiągnięcia sportowe, wizerunek medialny i przede wszystkim emocje, których dostarczają podczas swoich występów. Dzięki temu zawodnik żeby odnieść sukces nie musi być własnością promotorskiego giganta takiego jak Golden Boy czy Top Rank - dodaje.

Od pewnego czasu aktywnie współpracuje z Global Boxing jeden z najlepiej zapowiadających się trenerów młodego pokolenia, były mistrz Europy w wadze super średniej, znakomity pięściarz zawodowy Piotr Wilczewski, który rozpoczął w Dzierżoniowie tworzenie polskiego gymu Global Boxing, wzorowanego na głównym ośrodku tej grupy w North Bergen. Mariusz Kołodziej wiąże z tym ośrodkiem duże nadzieje.

- Budowa gymu w Dierżoniowie będzie zaczątkiem nowego stylu organizowania i promowania boksu w Polsce. Zachęcamy do współpracy ludzi, którzy widzą przyszłość polskiego boksu podobnie jak my i są gotowi ponieść trudy realizacji tego planu. Dzięki stworzeniu odpowiednich warunków i dobrego klimatu dla młodych sportowców Global Boxing Dzierżoniów i Global Boxing Gym w North Bergen dadzą szansę młodym bokserskim talentom zaistnienia na ringach całego świata. Obecnie organizujemy w USA obozy treningowe dla różnych bokserów. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby polscy zawodnicy skorzystali z naszego doświadczenia i trenujących u nas potencjalnych sparringpartnerów różnych narodowości - podsumowuje założyciel Global Boxing.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 07-06-2013 20:10:32 
Global Boxing daje wieka szanse młodym chłopaka.Szkoda ze grupa nie ma lidera takiego mocnego nazwiska.Możne nim zostanie Szczurek.Pan Kołodziej ma co raz większe wpływy w Polsce i dzięki temu ze nie jest w konflikcie możne swoich zawodników pokazywać na rożnych galach.Grupa rośnie w sile.
 Autor komentarza: xionc
Data: 07-06-2013 20:10:58 
Wasilewski ma na imie Pan?
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 07-06-2013 20:17:26 
Pan Mariusz robi świetną robotę i fajnie, że wciska dwóch swoich chlopaków, tj. Łaszczyka i Chudeckiego, (którego walka z Szotem zapowiada się arcyciekawie) na galę Babilona, który mial wejście smoka do Polsatu! Chudeckiego chyba troszkę na odstrzal, lub też na odkupienie i udowodnienie przez samego zawodnika, że ten ostatni remis byl tylko wypadkiem przy pracy.

Dzięki tym dwóm chlopakom gala pana Babilońskiego będzie stala na równie wysokim poziomie, co ta w Legionowie, a i w bezpośrednich "starciach" z Wojakami myślę, że Babilon będzie wyglądal po raz kolejny lepiej! A ludzie oglądający boks w Polsacie mam nadzieję, że to docenią!
 Autor komentarza: ragnos
Data: 07-06-2013 22:02:14 
Brawo Pan Mariusz Kołodziej, brawo Pan Andrzej Gmitruk, brawo Pan Tomasz Babiloński, brawo Pan Andrzej Kostyra (?). Nie, Kostyra nie brawo. Kostyra - farmazony.

Pan Yale średnio brawo, Pan Yale - bunt. Wskazówki kibiców - nie. Myczki - tak. Kibice - wku**. Bumy - po wypłate. Rankingi - up. Saulsberry - pokora.

Ot, taki schemat rozkładu sił w polskiej promotorce. Sorry, zapomniałem o Silesii, i Snarze.
 Autor komentarza: Cooperek
Data: 07-06-2013 22:31:10 
"Dzięki temu zawodnik (w USA) żeby odnieść sukces nie musi być własnością promotorskiego giganta takiego jak Golden Boy czy Top Rank"

Przepraszam bardzo, ale to chyba kolejny hamerykanizm. Pacman jakoś był zależny bardzo od promotora a taki King to wręcz trzymał ich na smyczy i okładam pejczem.

Wiele razy poruszano temat, że "w Polsce nie da się robić boksu". Modny ostatnio dekadentyzm i użalanie się. "Wasilewski ma monopol", to też często się powtarza. Aby przekonać się że to nieprawda wystarczy spojrzeć na Babilońskiego, który hitem wskoczył do Polsatu. Są w pewnej mierze partnerami biznesowymi, ale gdyby Wasilewski był faktycznie monopolistą nie dałby wyrwać sobie kości.
Ja powtarzam, że jeśli uważasz że czegoś nie da się zrobić wezwij człowieka, który o tym nie wie. A przyjdzie i to zrobi. No i mamy Kołodzieja, który patrząc z boku zauważa rynek, z którego można czerpać wiadrami. Przyjedzie i będzie to robił, bez gadania.
 Autor komentarza: Cooperek
Data: 07-06-2013 22:31:52 
(Pisząc o Kingu miałem na myśli jego bokserów.)
 Autor komentarza: Mati1908
Data: 08-06-2013 00:47:38 
Bardzo pozytywnie, sukcesów życzę.
 Autor komentarza: werus
Data: 08-06-2013 01:00:15 
Sukces Kołodzieja? Ma jaja i umiejętnie z nich korzysta!
 Autor komentarza: atmel
Data: 08-06-2013 11:58:31 
Jest w tym sens , oprócz tego co robi Wach .
Np. obecna zadyma z portfelem .... a Wach i Kołodziej tylko tracą na tym.Może to nie przypadek ?
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.