BOWE ZABOKSUJE POKAZOWO

Wspaniały przed laty bezdyskusyjny król wszechwag - Riddick Bowe (43-1, 33 KO), ponad dwie dekady po zdobyciu po raz pierwszy mistrzowskiego pasa powraca na ring.

Pisaliśmy już parokrotnie o jego planach związanych z debiutem w Muay Thai. I to się nie zmieniło. Już w przyszłym miesiącu ma w Tajlandii stoczyć taką walkę z nieznanym jeszcze rywalem.

Potem "Big Daddy" stoczy pokazówkę w Leicester. Niedawno na taki krok zdecydował się inny champion sprzed lat - Tim Witherspoon (55-13-1, 38 KO), a o wszystkim pisaliśmy TUTAJ.

Bowe zaboksuje jeszcze w lecie, ale dokładnej daty jeszcze nie ustalono. Jego przeciwnikiem będzie nieaktywny od dziesięciu lat Mark Potter (21-5, 14 KO), dawny pogromca naszego bojowego Piotra Jurczyka.

- Jestem podekscytowany faktem, że udało nam się dopiąć szczegóły umowy z kimś takiego kalibru jak Bowe. On jest przecież prawdziwą legendą tej dyscypliny - stwierdził promujący to wydarzenie Scott Lansdowne. W rozwinięciu komiczne zdjęcie Riddicka trenującego boks tajski...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: bak
Data: 28-05-2013 16:03:46 
Dajcie III walkę z Andrzejem Gołotą w Polsce ! 3
 Autor komentarza: Emilio
Data: 28-05-2013 16:19:34 
Grubas ledwo podniósł tą nogę :P Uczy się kopów na podpiźd*ie...
 Autor komentarza: basu
Data: 28-05-2013 16:21:49 
boze
 Autor komentarza: bak
Data: 28-05-2013 16:24:15 
Z kalekim Bowe'm Gołota ma szanse wygrać, wypełnić porachunki, zamknąć tę barwną historię niestety i odejść. Regularnie trenujący celebryta okazał się za trudnym rywalem na godne zakończenie kariery wygraną.
 Autor komentarza: DanseMacabre
Data: 28-05-2013 16:37:10 
Bak regularnie koksujacy
 Autor komentarza: bak
Data: 28-05-2013 16:39:11 
@Danse

Ja się dziwię, mógł Saleta nie kończyć kariery jeszcze. Mógł jeszcze rzucić wyzwanie kalekiemu Riddickowi Bowe, pokonać go i jeszcze bardziej wychwalać się jakim był wielkim bokserem, najlepszym polskim ciężkim w historii bo pokonał Gołotę i jego dwukrotnego pogromcę xD
 Autor komentarza: lizbona
Data: 28-05-2013 16:46:35 
Mam pytanko - dlaczego Bowe po 2giej walce z Gołotą dał sobie spokój z boxem? przecież był tak wysoko w rankingach. Mógł jeszcze stoczyć kilka dobrych walk?
Czy miał jakieś problemy z prawem?
 Autor komentarza: bak
Data: 28-05-2013 16:47:59 
@lizbon

I z prawem i z psychikę i był rozbity fizycznie po walkach z Holy'm, Hide'm i Gołym.
 Autor komentarza: bak
Data: 28-05-2013 16:48:14 
psychiką*
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 28-05-2013 16:59:58 
Bowe ledwo mówi zachowywał się jakby był chory na porażenie mózgowe na konferencji z Gołota przed nie doszła walka w Gdańsku!!!


Boks Tajski i Bowe jak to możliwe z waga ponad 140 kg kpina,żenada i śmiech na sali z organizator!
 Autor komentarza: kuba2
Data: 28-05-2013 17:58:46 
Podejrzewam że Goły przyjął w USA wiecej koksu niż Saleta na oczy widział. Oczywiscie był też dużo dużo lepszym bokserem od Przemka czemu ten zresztą nigdy nie zaprzeczał.
Saleta wygrał z Andrzejem bo się lepiej od Gołoty trzyma, jest mniej porozbijany, trenuje mądrzej, regularniej, lepiej się przygotował do walki nie tylko fizycznie ale i mentalnie i w przeciwieństwie do Andrzeja potrafił przelamac w ringu nie tylko rywala ale i siebie i dac ponad 100 %. Andrzej niestety tego nie potrafił. Mięśnie i umiejetności mial od Salety większe ale głowa i serce po stronie Przemka :)
 Autor komentarza: bak
Data: 28-05-2013 18:11:04 
@kuba2

Jakie serce i psychika? Andrzej Gołota był chyba najlepiej zmotywowany w ringu od 5 lat. Widać w ringu jak bardzo chciał zwyciężyć, tylko po prostu kondycja dała o sobie znać. Poza tym Saleta go chamsko zepchnął. To był faul a nie nokaut. A głupi Jankowiak zamiast upomnieć celebrytę to na dodatek przerwał walkę gdy Andrzej wstał o własnych siłach.
 Autor komentarza: bak
Data: 28-05-2013 18:15:25 
Taki to wielki "noakut" był jaki Fonfara zaliczył na Karpency'm -.-
 Autor komentarza: BronuarKomuszenko
Data: 28-05-2013 19:51:36 
bak
Z tych durnowatych twoich wypowiedzi wynika jedno, że jesteś wrogo nastawiony do salety, a nokałt był prawidłowy, co z tego że go pchną jak Golgota juz nie miał sił walczyć, B-szop w walce z Trinidadem po znakomitym prawym też popchną Tito a ten już nie był w stanie wstać, faul? cwaniactwo i tyle, Saleta nawet zrobił przysługę Andrzejowi że go tylko pchną zamiast władować w niego kilka mocnych ciosów wcześniej
 Autor komentarza: Cooperek
Data: 28-05-2013 21:14:20 
bak
"Z kalekim Bowe'm Gołota ma szanse wygrać, wypełnić porachunki, zamknąć tę barwną historię niestety i odejść. Regularnie trenujący celebryta okazał się za trudnym rywalem na godne zakończenie kariery wygraną."


Kurde wiedziałem, że tak będzie :D Wiedziałem, że kibice Gołoty będą go dalej ciągnąć na ring jeśli nie wygra z Saletą. Ma walczyć, dostawać w czambo aż uda mu się wygrać. To się robi pomalutku okrutne.

"Ostatnia walka na pożegnanie! Upps.. No to jeszcze jedna. Ok, teraz to już napewno... Dobra, to jeszcze jedna pożegnalna ale na sto procent ostatnia..."
:D


"Poza tym Saleta go chamsko zepchnął. To był faul a nie nokaut."

Taaa... Retoryka jak ta z pożegnalnymi walkami.
Wszystko było w porządku, choć przyznam że Gołota zaskoczył.
 Autor komentarza: bak
Data: 28-05-2013 21:41:12 
@Bronuar

Jestem, bo wypowiedzi tego typa, w których się przechwala są odrażające. Co nie zmienia faktu, że zakończenie tej walki nie było po prostu fair.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.