LEBIEDIEW JUŻ W DOMU

Po ośmiu dniach spędzonych w szpitalu do domu został wypisany w końcu Denis Lebiediew (25-2, 19 KO), który podczas walki z Guillermo Jonesem (39-3-2, 31 KO) nie tylko stracił pas federacji WBA kategorii cruiser, ale również doznał fatalnych obrażeń twarzy.

- Cała opuchlizna została ściągnięta z jego twarzy. W tej chwili koncentrujemy się wyłącznie na organizacji walki Powietkina z Kliczko, natomiast Denisa czeka teraz dłuższa przerwa od boksu. Powinien od niego odpocząć zarówno fizycznie jak i mentalnie. Potem pomyślimy o różnych opcjach dla niego - powiedział promotor Rosjanina, Władimir Hriunow.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: bambam
Data: 26-05-2013 07:45:14 
gdzie sie konczy boks, a zaczyna sie przemoc? Tu widac bylo dokladnie jak granica zostala przekroczona. Lebiedev zostal kompletnie sam w tym narozniku.
 Autor komentarza: FANBOX
Data: 26-05-2013 09:39:12 
Szkoda tylko że Guilermo ma takiego promotora, to naprawdę ciekawy zawodnik tej kategorii...
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 26-05-2013 11:56:00 
Narożnik Specnaza zachował się skandalicznie!walka powinna zostać przerwana!Nawet Kostyra który opowiada po sto razy historyki i anegdoty załwazły jak nieprofesjonalne jest używanie tylko lodu na takiego krwiaka!
 Autor komentarza: waldemar1970
Data: 26-05-2013 12:02:21 
przyszła pora i czas na Lebiediewa tak będzie z naszymi mistrzami
 Autor komentarza: Undisputed
Data: 26-05-2013 12:52:47 
Nie lubiłem Lebedeva - przyznam się szczerze. Jednak po tej walce nabrałem do niego dużo szacunku i mam nadzieję że jeszcze zobaczymy go w kilku interesujących pojedynkach.

Zaś co do Jonesa - jest on fenomenalnym zawodnikiem, ale jednak już odrobinę wiekowym. Nie każdy jest Hopkinsem: Jones też nim nie jest. Dlatego też można się spodziewać jakiegoś nagłego skoku (np. na Kliczkę), lub utraty pasa w unifikacji - co nie zmienia faktu że Guillermo Jones był i jest świetnym pięściarzem i także jemu należy się szacunek - za zwycięstwo, za karierę, za odwagę i za wszystkie inne atuty, które Panamczyk zaprezentował w ringu.
 Autor komentarza: ison
Data: 26-05-2013 14:46:11 
Pierwszy raz widziałem sytuację, w której cutman przegrał zawodnikowi walkę.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.