HOPKINS GOTOWY POPŁYNĄĆ NAWET ŁODZIĄ, BY SPOTKAĆ SIĘ Z FROCHEM

Bernard Hopkins (53-6-2, 32 KO) już kilka razy dał jasno do zrozumienia, że po tym jak już odprawi oficjalnego pretendenta do jego tytułu IBF wagi półciężkiej - Karo Murata, potem chętnie skrzyżowałby rękawice z Carlem Frochem (30-2, 22 KO). Ten oczywiście najpierw musiałby jutro się zrewanżować Mikkelowi Kesslerowi, ale "Kat" stawia właśnie na Anglika.

- Nie widzę by Kessler w ciągu ostatnich trzech lat zrobił jakiekolwiek postępy, dlatego też przychylam się do opinii, że to Froch zwycięży. Spodziewam się, iż będzie lepszy w przynajmniej ośmiu rundach - uważa najstarszy w historii boksu mistrz świata. I zapewnia, że zrobi wszystko by doprowadzić potem do potyczki z Carlem.

- Jeśli on nie wróci na ring amerykański, to jestem gotów nawet popłynąć łodzią by tylko się z nim zmierzyć. Liczę na jego wygraną, a potem naszą konfrontację, czyli walkę dwóch najlepszych facetów świata w swoich kategoriach - zakończył legendarny pięściarz z Filadelfii.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: BLAKEGRYFFIN
Data: 24-05-2013 19:28:44 
jak zwykle zapomnieli o Andre Wardzie :)
 Autor komentarza: Champion20
Data: 24-05-2013 19:37:45 
Ward dostanie w przyszłości porządny łomot od mojego ulubionego zawodnika Golovkina i skończy się panowanie mistrza. Co do Hopkins vs Froch, Hopkins aż tyle nie jest wstanie już zrobić nie dałby rady to już nie ten czas
 Autor komentarza: JonesJrNT
Data: 24-05-2013 19:47:32 
Champion20 ale hopkins chce sie sprawdzić a może da radę ośmieszyć "white boya" według jego mniemania ?
 Autor komentarza: arp
Data: 24-05-2013 19:53:24 
już jednego white boya miał ośmieszyć i nie do końca mu się to udało
 Autor komentarza: Owerfull
Data: 24-05-2013 20:06:07 
Zgadzam się z Championem, Gołowkin FTW !!!.

Hopkins to dziadek xD.
 Autor komentarza: JAx00
Data: 24-05-2013 20:09:42 
nie ma co sie cieszyc Ward niedlugo spokojnie obije Gienka :D
 Autor komentarza: Undisputed
Data: 24-05-2013 20:11:31 
Nie ośmieszył Calzaghego, ale powinien dostać decyzję. A ten "white boy" sprzed 5 lat to nie było nic innego jak tylko element promocji walki. Faktem jest to że ludzie różnią się w obrębie ras czy też płci, ale nie można mówić że jedna z nich jest lepsza od innej. Natomiast czarnoskórzy bokserzy faktycznie prezentują bardziej niewygodny, tzw. "śliski" styl i nie wynika to z ich koloru skóry tylko z powodu odmiennego wyszkolenia.

Walka Hopkins-Froch byłaby rewelacyjna, jestem jak najbardziej za.
Trzymam kciuki za Frocha w walce z Kesslerem.
Trzymam kciuki za B-Hopa w walce z Muratem.
I za Hopkinsa w walce z Frochem.

Andre Ward? Faktycznie w super średniej i półciężkiej, Hopkins i Froch stanowią numer 2 i 3, aczkolwiek Ward jest uczniem Hopkinsa i dlatego - jak wielokrotnie obydwaj powtarzali - nigdy ze sobą nie zawalczą.

Andre Ward vs. Gennady Golovkin? Amerykanin byłby zdecydowanym faworytem, aczkolwiek wcale nie musiałoby być mu łatwo. Kazach ostatnio rzucił propozycję walki Hopkinsowi, którą Bernard publicznie przyjął (jak zwykle nie bojąc się nikogo: Cleverly'ego, Frocha, czy Golovkina), aczkolwiek nie sądzę by "GGG" zdecydował się na skok o dwie kategorie wagowe. Paradoksalnie, z Hopkinsem byłoby mu trudniej niż z Wardem, gdyż "Kata" praktycznie nie da się złapać czystym ciosem, nawet w tym wieku - a Ward momentami rusza się do przodu i przyjmuje ciosy, np. z Dawsonem. Hopkins pokazał już trenerowi Golovkina (Sanchezowi), że nie jest z nim tak łatwo wygrywać (Sanchez prowadzi także Clouda, podobnego stylowo do Kazacha).

Golovkin jest dominatorem kategorii średniej, ale niczego nie pokazał w wyższych kategoriach wagowych. Kazach nie pokonał nikogo wartościowego i nie sugerujmy się zwycięstwem z beznadziejnym w defensywie Proksą. Porównywanie obrony Hopkinsa czy Warda do Proksy to nieporozumienie, dlatego nie ma żadnych podstaw by twierdzić że jest on w stanie nawiązać choćby wyrównaną walkę z Hopkinsem, Wardem, czy Frochem.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 24-05-2013 20:26:11 
Cloud podobny stylowo do Kazacha...

Teksty typu "nikogo do tej pory nie pokonał" nic nie wnoszą, po prostu w pewnych pięściarzach widzi się ogromny potencjał nawet jeśli nie obili jeszcze ścisłej czołówki. Przerabiamy to z Gołowkinem, przerabialiśmy z Matthysse, Bronerem, Rigondeuax, itd, itp :)

Oczywiście Gienek na razie nie jest jeszcze dominatorem nawet w średniej, nie ma co go wysyłać dwie kategorie wyżej, bo on nie jest duży nawet w 160.
 Autor komentarza: BLAKEGRYFFIN
Data: 24-05-2013 20:38:45 
Nie no panowie bez przesady. Gdzie wysyłać Gołovkina na takiego geniusza jakim bezapelacyjnie jest Ward,GGG zostałby wypunktowany bez większych problemów.Ward nie da się bezkarnie trafiać.Mimo wszystko zobaczyłbym taką walkę.
 Autor komentarza: bak
Data: 24-05-2013 20:43:04 
Golovkin z Wardem by przegrał. Ten Martinez z walk z Williamsem, Dzinzirukiem, Chavezem pokonałby go bez problemu, ten od Macklina i Murraya miał by olbrzymie problemy. Chevez pewnie po wyrównanej walce zostałby wypunktowany, ale nie widzę szans na znokautowanie betonowego Meksykanina. Sturm dzisiaj dostałby srogie baty, ale kiedyś na pewno Niemiec byłby faworytem. Tak naprawdę Macklin będzie pierwszym arcypoważnym testem dla Giennadija.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 24-05-2013 20:51:07 
Matys90 - dokładnie :) w porównaniu do Holyfielda to i W. Kliczko "nikogo" nie pokonał - więc rozumując w ten sposób to dziś Holy bije Włada. Zresztą warto zobaczyć kogo pokonał w amatorce.
Oczywiście też nie rozumiem dlaczego Gołowkin ma walczyć z półciężkimi, choć cenne zwycięstwa z obecnymi SS za amatorki miał.
Na mój gust Martinez dostałby wpierdol, Alvarez raczej też - choć tego nie jestem pewnien.
Benek w limicie SS też bo swoje lata ma i mimo, że leje pascali i cludów to wiek jego wyraźnie widać przy porównaniu Dawson Ward, i Dawson Benek.
 Autor komentarza: Owerfull
Data: 24-05-2013 21:17:29 
Bak, wyplujesz te słowa, jak Gołowkin zniszczy Macklina ! :D.

Giennadij to jeden z moich ulubionych pięściarzy i będę go propsował 3.
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 24-05-2013 21:30:18 
Ja poczekam do Macklina, jakoś nikt nie chce zauważyć , że Gienia zbiera w cholerę na twarz.
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 24-05-2013 21:30:42 
Bute też miał być terminatorem
 Autor komentarza: Matys90
Data: 24-05-2013 21:33:28 
Bute leżał i pływał w amatorce, Gienek nie :)
 Autor komentarza: Undisputed
Data: 24-05-2013 21:45:49 
Matys90
Oczywiście że Golovkin i Cloud są podobni - opierają swój boks na sile fizycznej i idą do przodu. To nie są zawodnicy, którzy mogliby się zmienić w ringu pod wpływem rozmaitych wydarzeń.

Zawodnicy których wymieniłeś:
1. Broner ma styl, który będzie niewygodny dla każdego - Golovkin nie.
2. Matthysse nie miał godnych rywali o odmiennym stylu, w starciu z Mayweatherem zostałby całkowicie zdominowany. To byłby mniej więcej ten sam poziom co dla Golovkina Ward lub Hopkins.
3. Rigondeaux miał ogromne doświadczenie z ringów amatorskich, nie można mówić o dwukrotnym złotym medaliście olimpijskim że nie pokonał nikogo, bo to doświadczenie jest dla niego atutem i wiadomo że Kubańczyk będzie kimś wielkim jako zawodowiec. Golovkin jest srebrnym medalistą olimpijskim, a nie dwukrotnym złotym.

Zgadzam się że wysyłanie Golovkina do półciężkiej byłoby błędem (mogłoby się skończyć jak z Kelly Pavlikiem z rekordem 34-0, 30 KO), ale Hopkins tak właśnie zrobił i zdominował Antonio Tarvera, co też świadczy o różnicy klas tych zawodników.

Argument że ktoś jeszcze nie pokonał nikogo wartościowego nie ma sensu tylko wtedy, gdy to na czym opieramy nasze twierdzenie nie ma aż tak silnego oddziaływania. W przypadku walk Hopkins/Ward-Golovkin, to co Kazach pokazał zdecydowanie nie wystarcza.

A Golovkin z Macklinem wygra pewnie.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 24-05-2013 22:12:06 
"Oczywiście że Golovkin i Cloud są podobni - opierają swój boks na sile fizycznej i idą do przodu."

- Nie mogę się zgodzić, Cloud to prymitywny slugger, no po prostu nie mogę :) To jakby powiedzieć, że Foreman i Saulsberry są podobni, bo opierają swój boks na sile fizycznej i machają podobnymi cepami ;)

"1. Broner ma styl, który będzie niewygodny dla każdego - Golovkin nie."
- Akurat w przypadku Bronera widzieliśmy już ze dwa razy, że jego styl nie jest taki niewygodny dla każdego.

"2. Matthysse nie miał godnych rywali o odmiennym stylu, w starciu z Mayweatherem zostałby całkowicie zdominowany. To byłby mniej więcej ten sam poziom co dla Golovkina Ward lub Hopkins."

- Nie miał rywali o odmiennym stylu? Judah, Alexander - technicy, Soto też niezły bokser, podobnie Peterson, fizyczny Olesegun... To jest historia podobna do Gołowkina, niby wszyscy wiedzą, że nie można wdawać się w bitkę i boksować z dystansu, ale jakoś ciężko to zrobić w ringu. Oczywiście jeśli ktoś ma to zrobić, to zdecydowanie geniusz Floyd.

"3. Rigondeaux miał ogromne doświadczenie z ringów amatorskich, nie można mówić o dwukrotnym złotym medaliście olimpijskim że nie pokonał nikogo, bo to doświadczenie jest dla niego atutem i wiadomo że Kubańczyk będzie kimś wielkim jako zawodowiec. Golovkin jest srebrnym medalistą olimpijskim, a nie dwukrotnym złotym."

- Floyd był tylko brązowym ;)

Nie ma co w każdym razie bezproduktywnie zużywać klawiatury, bo zgodzę się, że z kimś takim jak Ward/Hopkins się GGG nie mierzył jeszcze, więc jak można być pewnym wyniku takiego spotkania.
Problem polega na tym, że ci goście są niepowtarzalni i walka z żadnym Macklinem, Chavezem czy nawet Martinezem nie dałaby takiej odpowiedzi - podobna historia jeśli chodzi o Floyda, dopóki nie zobaczymy X w ringu z Floydem zawsze możemy i powinniśmy mówić, że "X nigdy z kimś takim nie walczył", bo taki Floyd jest jeden na sto lat.
 Autor komentarza: bak
Data: 24-05-2013 22:20:04 
Floyd bez wątpienia geniusz dałby radę z każdym swarmerem.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 24-05-2013 22:39:10 
Undisputed
W przypadku walk Hopkins/Ward-Golovkin, to co Kazach pokazał zdecydowanie nie wystarcza.



zgadza sie
 Autor komentarza: Paulpolska
Data: 25-05-2013 10:17:28 
To niech Ward zejdzie niżej wtedy wygrywa Golovkin przez ciężkie KO
 Autor komentarza: Pyskaty
Data: 25-05-2013 10:41:37 
"Autor komentarza: bak
Data: 24-05-2013 22:20:04
Floyd bez wątpienia geniusz dałby radę z każdym swarmerem."

No nie wiem. Z Tysonem bądź Frazierem mógłby mieć poważne problemy.


"Autor komentarza: Paulpolska
Data: 25-05-2013 10:17:28
To niech Ward zejdzie niżej wtedy wygrywa Golovkin przez ciężkie KO"

A Ty co? Prorok? Nie wiem czy najwięksi specjaliści od boksu zawodowego byliby w stanie przewidzieć wynik takiej walki, tym bardziej gdyby Ward zszedł niżej z wagą, a Ty już masz gotowy scenariusz takiego pojedynku? Niesamowite.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 25-05-2013 11:05:14 
Ward ośmiesza GGG, Andre jest na równi z Floydem, jest po prostu genialny.
 Autor komentarza: Pyskaty
Data: 25-05-2013 11:36:26 
MrAdam

Niełatwo byłoby ośmieszyć pięściarza tej klasy co Gołowkin, aczkolwiek też postawiłbym na Warda w ich konfrontacji. Ten facet, jak to pięknie ujął Pindera, posiada gen na wygrywanie.
 Autor komentarza: milan1899
Data: 25-05-2013 14:38:56 
GGG to nie tylko niesamoitwa siła , to bardzo dobra efektywna technika , niesamowita ekonomiczna praca nóg która szybko skraca przeciwnikwoi pole ucieczki , dla mnie mimo ze najwieksze walki jeszce przed Nim to nr 1 wagi sredniej
 Autor komentarza: milan1899
Data: 25-05-2013 14:44:45 
wracajac do tematu cchiałbym walki Hopka z Froachem bo Abglik odesłałby by B-Hopa na emeryture , szanuje legende Hopka ale moim zdaniem od strony ringowej przycgodzi jego koniec
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.