HATTON: WALKA NA TERENIE FROCHA, TO MA ZNACZENIE

Już jutro będziemy świadkami długo wyczekiwanego pojedynku pomiędzy Carlem Frochem (30-2, 22 KO) i Mikkelem Kesslerem (46-2, 35 KO). Pięściarze zostali już zważeni i w spokoju wyczekują walki.

Legendarny Ricky Hatton (45-3, 32 KO) nie widzi swojego wyraźnego faworyta i jego zdaniem ważnym aspektem będzie to, że "Kobra" będzie walczył na swoim terenie.

- Froch będzie walczył u siebie i może to mieć decydujące znaczenie. Obaj walczą na tym samym poziomie i to może mieć wpływ. Czasami doping kibiców może bardzo ci pomóc. Gdy walczyłem z Kostyą Tszyu na oczach 20 tysięcy kibiców, ostatnie rundy przeboksowałem właśnie dzięki nim. W walce z Juanem Lazcano z kolei narzuciłem na siebie zbyt dużą presję. Przybyło 58 tysięcy kibiców, nie chciałem zawieść nikogo - powiedział Hatton.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.