PRZED WAWRZYKIEM BYLI NIE TYLKO KIEŁSA I WACH, ALE TAKŻE BARTNIK I KWIETNIEWSKI

Od co najmniej dwóch tygodni - co zrozumiałe - trwa podgrzewanie atmosfery przed pojedynkiem o tytuł mistrza świata WBA wagi ciężkiej pomiędzy Aleksandrem Powietkinem (25-0, 17 KO) i Andrzejem Wawrzykiem (27-0, 13 KO). Na łamach rozmaitych mediów czytamy i słuchamy zatem o różnych ciekawostkach, związanych z karierami obu pięściarzy. Czasami są to niestety informacje niezbyt ścisłe, pozyskane "powierzchownie"...

Kibice boksu mogli np. dowiedzieć się niedawno, że Rosjanin jako amator wygrał cztery pojedynki z polskimi pięściarzami i piątkowe starcie z Andrzejem będzie dla niego piątą walką z naszym rodakiem. Tymczasem Powietkin krzyżował rękawice nie tylko z Grzegorzem Kiełsą (trzykrotnie) i Mariuszem Wachem, ale także z Wojciechem Bartnikiem oraz Michałem Kwietniewskim!

Chronologicznie pierwsza była rywalizacja Powietkina z Bartnikiem, do której doszło 3 kwietnia 1998 roku podczas międzynarodowego turnieju "Gee-Bee" w Helsinkach. Liczący wówczas 19-lat Rosjanin (walczył w limicie 91 kg) pokonał w ćwierćfinale (2-0) Polaka i dotarł do finału, gdzie uległ małymi punktami (przy remisie 5-5) ciemnoskóremu Szwedowi Kwamena Turksonowi. Inny pięściarz z Dolnego Śląska - Kwietniewski - stanął oko w oko z Powietkinem 8 marca 2001 roku w półfinale wagi ciężkiej (91 kg) międzynarodowego turnieju w Halle. Tym razem przewaga Saszy była bardzo wyraźna i pojedynek zakończył się w 3. starciu przez RSC.

Jeśli chodzi o trylogię Powietkin-Kiełsa, to do ich pierwszego starcia doszło 12 października 2002 roku w Warszawie w finale Turnieju im. Feliksa Stamma. Już "superciężki" Rosjanin, który w poprzednim pojedynku pokonał przez przewagę (3 RSC.O) Mariusza Wacha, w taki sam sposób zakończył pojedynek z Kiełsą. Do walki rewanżowej doszło raczej niespodziewanie (Powietkina zakontraktowano w ostatniej chwili) 1 marca 2003 roku w Jaworznie podczas meczu finałowego naszej ligi, w której rywalizowały miejscowa Victoria i Hetman Białystok. Pojedynek trwał tym razem pełen dystans, ale zakończył się wysokim (23-7) zwycięstwem Saszy. Trzecia rywalizacja zawodników miała miejsce 10 lipca 2003 roku w ćwierćfinale Mistrzostw Świata w Bangkoku. I tym razem lepszym okazał się Rosjanin, ale jego przewaga była mniejsza (według jednych źródeł Kiełsa uległ rywalowi w stosunku 17-20, według innych 9-20).

Reasumując Andrzej Wawrzyk stanie do rywalizacji z Aleksandrem Powietkinem jako piąty z kolei Polak, zaś dla mistrza świata WBA piątkowy bój będzie siódmym pojedynkiem w karierze z Polakiem. Wspomniane statystyki, dotyczące amatorskiego etapu kariery Powietkina, nie są oczywiście miarodajne, by oceniać tylko na ich podstawie jego szanse w piątkowej rywalizacji, jakkolwiek na pewno budzą respekt i powinny być znane dziennikarzom piszącym o zbliżającej się walce Polaka z mistrzem świata.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: wrzeluk
Data: 16-05-2013 10:32:40 
Nie ma co robić zamieszania wokół tej walki. Wawrzyk ma 1% szanse w tej walce i taka jest prawda. W dodatku to żałosne PPV za tak żałosną, żenada po prostu.
 Autor komentarza: wrzeluk
Data: 16-05-2013 10:43:35 
za tak żałosną walkę*
 Autor komentarza: klasyk2012
Data: 16-05-2013 13:03:28 
10 lipca 2003 roku w ćwierćfinale Mistrzostw Świata w Bangkoku. I tym razem lepszym okazał się Rosjanin, ale jego przewaga była mniejsza (według jednych źródeł Kiełsa uległ rywalowi w stosunku 17-20, według innych 9-20) taka powazna redakcja a nie moze sie doszukac prawdziwego wyniku WSTYD i dno
 Autor komentarza: Yaras72 (Redaktor bokser.org)
Data: 16-05-2013 13:55:47 
klasyk2012,
straszliwie nam WSTYD i jesteśmy na DNIE - właśnie mi to uświadomiłeś.
Są rozbieżności co do tego werdyktu - w dokumentacji MŚ jest wynik 20-9 a polska prasa za BOKSEREM przyjęła wersję 20-17
tyle komentarza do komentarza
 Autor komentarza: klasyk2012
Data: 16-05-2013 14:47:22 
Yaras72 (Redaktor bokser.org) nie przypominam sobie abys my byli na Ty
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.