GONZALEZ: ZDROWIE JEST NAJWAŻNIEJSZE

Ricky Burns (36-2, 11 KO) nie spodziewał się chyba aż tak ciężkiej przeprawy w walce z Jose A Gonzalezem (22-1, 17 KO). Szkot zdołał obronić tytuł, jednak tylko dzięki temu, że jego rywalowi przytrafiła się kontuzja. Do momentu przerwania pojedynku "Rickster" przegrywał u wszystkich sędziów 84-87.

Pretendent nie zamierzał narażać zdrowia walcząc do ostatniego gongu z poważną kontuzją nadgarstka. Gonzalez liczy na rewanż nawet ponownie na terenie Szkota.

- Mam serce do walki, jestem wojownikiem, jestem z Portoryko i zawsze wychodzę walczyć do końca. Zdrowie jest jednak najważniejsze. Bez zdrowia nie mamy nic - powiedział Gonzalez.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.