TLATLIK POKONAŁ WALCZAKA

Dziś wieczorem, podczas niewielkiej gali w Düsseldorfie, w głównej walce Robert Tlatlik (12-0, 8 KO) pochodzący z Polski zawodowy mistrz Niemiec w wadze junior półśredniej, pokonał jednogłośnie na punkty Sylwestra Walczaka (4-5-1, 0 KO) z podpoznańskiego Swarzędza.

Mimo wysokiej punktacji na korzyść Tlatlika jego brat i menadżer Sebastian przyznał, że walka była bardzo zacięta i widowiskowa. Jedną rundę przyznano Walczakowi, drugą uznano za remisową, ale nawet w tych pozostałych sześciu przegranych wielkopolski pięściarz tanio skóry nie sprzedał i zebrał brawa od niemieckiej publiczności.

- Sylwester to był bardzo dobry rywal i choć był taki moment, może dwa, kiedy sądziłem, że Robert wygra przed czasem, on jednak potrafił wykrzesać z siebie dodatkowe siły i naprawdę efektownie przeboksował cały dystans 8 rund. Zwycięstwo nad tak wymagającym przeciwnikiem jest dla mojego brata bardzo cenne, tym bardziej, że pamiętaliśmy o niespodziance, którą Walczak sprawił niedawno w Londynie, pokonując miejscowego faworyta - powiedział w rozmowie z naszym serwisem Sebastian Tlatlik.

- Niestety rozchorowałem się tydzień przed walką, co miało wpływ na moją postawę w ringu. Nie mówię tego aby usprawiedliwiać porażkę, po prostu wiem, że gdyby nie ten problem, z pewnością pokazałbym więcej, a przecież nawet osłabiony po chorobie dałem z siebie wszystko i stoczyłem zaciętą walkę, która podobała się kibicom - tak swoją postawę w ringu skomentował Walczak.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.