OSCAR DLH CHWALI ALVAREZA

Dla jednych Saul Alvarez (41-0-1, 30 KO) to wielka gwiazda ringów zawodowych, zaś dla innych nadmuchany do granic możliwości "balon". Nadmuchany zwycięstwami nad zawodnikami mającymi znane nazwiska, ale najlepsze lata za sobą, lub też nad pięściarzami niższych kategorii. Jego najbliższa walka unifikacyjna w dywizji junior średniej z Austinem Troutem (26-0, 14 KO) ma dać odpowiedź na wiele nurtujących nas pytań.

Jednym z fanów talentu Meksykanina pozostaje jego wielki poprzednik - Oscar De La Hoya. Jego zdaniem starcie z pogromcą Miguela Cotto pokaże dobitnie, jakim potencjałem dysponuje "Canelo".

- To wręcz ekstremalnie ważna walka dla Saula. "Canelo" może udowodnić, jakim dysponuje potencjałem na wielkiego mistrza, lecz również pokazać opinii publicznej, iż jest prawdziwym championem, chcącym się mierzyć również z młodymi, niepokonanymi przeciwnikami, poszukując tym samym nowych wyzwań - powiedział "Złoty Chłopiec".

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 09-04-2013 20:52:43 
Chciałbym chociaż jednego na 10 lat jak zakończy karierę nasz najlepszy Adamek żeby taki ''balon'' jak Canelo objawił się w polskim boksie...
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 09-04-2013 20:54:42 
wolalbym trouta....ale zobaczymy 20.04
 Autor komentarza: bezimienny90
Data: 09-04-2013 20:55:03 
To dla niego ekstremalnie trudna walka, choć ważna również. Choć tak szczerze to patrząc na obu pięściarzy aż nie chce mi się wierzyć w szanse Rudego, z Mosleyem człapał 12 rund, we wcześniejszych walkach był bardziej eksplozywny, mógł sobie na to pozwolić i zazwyczaj kończył dość szybko walki. Trout ograł znakomicie Cotto, mam wrażenie, iż z Canelo poradzi sobie jeszcze lepiej i może nawet uda mu się go dobić w mistrzowskich rundach, gdy Saul będzie musiał polować na KO.
 Autor komentarza: kochamboks296
Data: 09-04-2013 21:04:09 
Ja obstawiam Canelo.
Młody chłopak, odważna decyzja aż chce się powiedzieć nareszcie !

Taka walka wynagradza mi to, że czekało się na jego wyzwania.
Prowadzenie nie dziwiło, bo GBP wiedzieli że musi się uczyć.
Inna sprawa, że pas był u Alvareza a nie powinien, ale takie zjebane czasy.
Teraz Rudy da radę na 102
 Autor komentarza: drenq1607
Data: 09-04-2013 21:10:43 
Tak jak przed walką Trout - Cotto uważałem, że Trout może mocno napsuć krwi Cotto, tak samo teraz mi się wydaje, że Canelo się przejedzie po Austinie. Takie mam przeczucie i tak widzę tą walkę. Myślę, że eksplozywne kombinacje Alvareza rozszarpią Trouta na części pierwsze i albo wygrana na pkt w okolicach 118-110, bo pierwsze rundy Canelo zazwyczaj bada, albo TKO w okolicach 10 rundy. Taki jest mój typ na tą walkę.
 Autor komentarza: bezimienny90
Data: 09-04-2013 21:37:32 
jw. Panowie, bardzo bym chciał wygranej Canelo, jednak intuicja podpowiada mi, że zostanie ograny. Chciałbym się jednak mylić!
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 09-04-2013 21:37:37 
trout bedzie lepszy ale zrobia walek (remis lub MD , SD)
 Autor komentarza: BIackDog
Data: 09-04-2013 21:43:18 
New York, USA June 2017

Olbrzymi doping prawie 50 tysiecznej widowni odbiera oddech i niezaprzeczalnie stanowi bardzo wazny i elektryzujacy element tego niespotykanego widowiska. Nawet po mimice twarzy Micheale Buffera dostrzec mozna, iz nie spodziewal sie on czegos tak niesamowitego. Profesjonalisci obslugujacy kamery dla kanalu HBO rejestruja ostatnie momenty przed walka, zwracajac szczegolna uwage na olbrzymie bialo-czerwone flagy i niespotykana na antenie tego kanalu zywiolowosc widowni, ktora Jim Lampley okreslil jako pilkarski festyn. Jest to z pewnoscia duzy komplement dla wszystkich fanow boksu zawodowego, ktorzy przybyli na to niesamowite widowisko.
Ostatnie slowa instrukcji sedziego glownego na srodku ringu. Spojrzenia Najmana i Brzeskiego nie pozwalaja na zadne watpliwosci – nikt z nich nie wszedl do ringu by pozwolic sie pokonac dzisiejszego wieczoru. Najman, pierwszy tradycyjnie uderza rekawice Brzeskiego z gory, a Brzeski oddaje w identyczny sposob. Ostatnie spojrzenia i zaczynaja. Okrzyki: Polaków Najman !!! Najman!! zagłusza wycie grupy innych polskich fanów : Marcin Brzeskiego ,Polska Brzeski!!! docieraja prawdopodobnie az do Częstochowy.
Pocztek pojedynku. Najman szybko przemieszcza sie w kierunku Brzeskiego probujac natychmiastowo zepchnac go do naroznika. Przypomina to odrobine pierwsze sekundy z pamietnej legendernej walki przeciwko Andrzejowi Wawrzykowi. Tym razem jednak historia z tamtego pojedynku nie ma zamiaru sie powtorzyc, Marcin przemyka sie pod lokciami Brzeskiego, nie zadajac jednak ciosow. Wyrazny respect od mistrza swiata. Brzeskiego .el testosteron zadaje pojedynczy cios na garde Polaka i z pewnoscia jest to mocne uderzenie, gdyz Brzegowy zostaje niemalze rzucony na liny. Przewaga Najmana. Napiecie na twarzach obu piesciarzy. Pierwsze sekundy walki za nami. Szybkie tempo narzucone przez Najmana z pewnoscia zaskakuje duza ilosc zgromadzonych na widowni jak i dziesiątki milionow przed telewizorami na całym świecie. Mobilnosc Polaka nie pozwala jednak drugiemu Polakowi na bardziej zdecydowany atak I moze nawet zakonczenie pojedynku przed czasem. Pojedyncze ciosy El Testosterona nie tylko punktuja ale rowniez robia wrazenie na La Brzesskim. Klincz konczy pierwsze starcie, zdecydowanie dla Marcina n…
Pomiedzy rundami Soroko szybko szepcze na ucho do Brzeskiego kilka wskazowek a pozniej glosno dodaje, ze wszystko jest OK. Po drugiej stronie ringu Najman dosc spokojnie wysluchuje slow swego mentora Jurka Kuleja, ktory wizualnie jest bardziej zdenerwowany niz sam uczestnik tego pojedynku. Gong. Ruszaja. Tym razem odrobine spokojniejsze rozpoczecie. La Brzesski zadaje serie ciosow na garde, z ktorych jeden lub dwa dochodza na korpus El Testosterona. Prawdopodobnie pierwsze celne uderzenia Polka w tym pojedynku, ktore zostaly zauwazone przez sedziow. Czestochowianin w swej tradycyjnej pozie ringowej z nisko opuszczonymi rekami, i szczeką, spokojnie krok za krokiem stara sie zamykac Brzeskiego raz w jedny, raz w drugim narozniku, ale inny mobilny Polak unika niebezpieczenstwa. Runda raczej niemrawa, z niewielka iloscia celnych ciosow po obu stronach. Trudna do okreslenia….Przerwa pomiedzy rundami mija jak mgnienie oka I juz mamy 3 starcie. Marcin Najman spokojnie, jakby zapraszal Marcina Brzeskiego do tanca na srodku ringu. Wyraznie stara sie zmienic tempo. Le Brzesski szybko zmienia pozycje i zaskakuje przeciwnika szybka seria na korpus i znika z zasiegu rywala. El Testosteron wyrzuca kilka ciosow, ale nie dochodza one celu. Przyspisza, Polak przemuka sie pod lokciami ponownie. Wyraznie widac iz El progesteron prubuje fizycznie zdominowac znacznie mniejszego oponenta. Koniec rundy.
Kolejna przerwa. Po jednej stronie spokojny Jurek Kulej, po drugiej Soroko ze sroką, ktorych zdenerwowanie jest ekstremalne i tylko glosne oddech Brzeskiego docieraja do wrazliwych mikrofonow stacji HBO. Larry Marchant w pewnym momencie trzeciej rundy zaznacza: “…Ladies & Gentlemen, we have a fight in Century”. Czyzby to zaskoczenie iz mamy 4 runde???
Ruszaja ponownie. Marcin Najman na samym poczatku wyrzuca swe tradycyjne dyszle I probuje zachaczycprawymi bitymi z tego dziwnego poziomu ponizej pasa. Jeden, dwa ciosy dochdza do korpusu drugiego Polaka, ktory odczuwa wyraznie uderzenia i klinczuje, ale El Testosteron go odpycha starajac sie zadac kolejne uderzenia. Marcin Brzeski odbija sie od lin i schylony ucieka od niebezpieczenstwa. Reszta rundy raczej bezbarwna ale obaj piesciarze potrafili znalezc luki w obronie przeciwnika by wypunktowac kilkakrotnymi ciosami. Prawdopodobnie runda dla Najmana, aczkolwiek wyrazniej wyrownana niz pierwsze 3 starcia. Trudno naprawde zgadnac jak sedziuje dwoch sedziow z Papui Nowej Gwinei i jeden z Polski, sam Leszek Jankowiak, ale przewaga Najmana jest zauwazalna.
Srodkowe rundy 5,6,7 i 8 to raczej bardzo taktyczne spotkania, bardziekj przypominajace szachy niz boks, aczkolwiek czychajace na otwarcia piesci jednego Polaka sa bardzo niebezpieczne. Polak wykorzystuje jednak rowniez kazda okazje by punktowac. Nie sa to prawdopodobnie ciosy mocne ale dochodza do korpusu Polaka, a co jest bardzo interesujacym rzutem oka na statystyki, Polak po osmej rundzie wyrzucil o 2 wiecej ciosy niz Polak, aczkolwiek to Polak prowadzi w ilosci ciasow, ktore doszly na cel.
9 runda. Polak rozpoczyna szybka seria na korpus i dwa ciosy dochodza szczeki Najmana, ktory coraz wyrazniej zaczyna irytowac sie nieustanna zmiana pozycji Polaka. Kolejny atak Brzeskiego!, tym razem mniej widowiskowy ale z pewnoscia punktowwany przez sedziow. Wrzawa na widowni nie zmienia swego natezenia w czasie calej batalii. Z pewnoscia wielu sceptykow nie moze uwierzyc, ze drugi Polak przetrwal 9 rund z “Czestochowskim krolem p4p”…
10 runda rozpoczyna sie wymiana ciosow na srodku ringu, w ktorej wyraznie mocnieszy El Testosteron jest gora. Marcin Brzeski cofa sie do tylu, Najman atakuje i solidnym ciosem spycha La Brzesski do naroznika. Polak jest zmeczony ale Polak rowniez oddycha z szeroka otwartymi ustami jakby po lodzie. ;D Tempo walki spadlo w ostatnich dwoch rundach, ale napiecie panujace w ringu oddzialywuje na wszystkich dookola. Koncowka rundy, kilka ciosow Brzeskiego na garde i korpus przeciwnika. Powtarza sie historia z kilku poprzednich starc, kiedy Czestochowanin zadaje mocniejsze i bardziej wyrazne uderzenia, ale Brzeski punktuje przy kazdej okazji i zmienia szybko pozycje. Co beda preferowadz sedziowie? Czy efektowniejsze uderzenia Najmana, czy tez pracowitosc ringowa La Brzesski i liczbe wyprowadzanych ciosow???
Max Kellerman i Jim Lampley Scoop Malinowski , Luke Furman and Piotrek Jagiello wyraznie podekscytowani zacietoscia pojedynku, ktory aczkolwiek nie jest typowa bitwa ringowa, nie pozwala odwrocic wzroku od wydarzen w ringu nawet na sekunde. Znakomicie taktycznie przygotwany Polak, zdecydowanie zaskoczyl Czestochowianina swa intensywnoscia atakow i zdolnosciami poruszania sie w ringu. Prawdopodobnie Najman nie walczyl w swej karierze z nikim, z kim musialby zrobic tyle kilometrow w ringu. Pomimo, ze na poczatku walki Polak Marcin staral sie skracac dystans, to juz po 3-4 rundzie dalo sie zauwazyc, ze raczej podaza za kolejnym Polakiem Marcinem i gdzies po drodze zatracil przygotowany plan taktyczny.
Rozpoczyna sie przedostatnia runda. Wrzawa niesamowita. Marcin Najman wyglada na swiezszego, aczkolwiek jest z pewnoscia zmeczony. Slady uderzen nad prawym okiem sa wyrazne. El Testosteron po przeciwnej stronie ringu, praktycznie bez zadnych widocznych efektow walki… Wooow, znakomita seria w wykonaniu Brzeskiego, Najman wyraznie zaskoczony szybka seria, z ktorej przynajmniej dwa ciosy doszly jego glowy. La Brzesski ponawia atak, ale jest to ostrozniejsza proba. El Testosteron atakuje a Brzeski (równiez Marcin) umiejetnie wykorzystuje 20 stopowy ring by przemknac sie przy linach. Kolejny atak Najmana, ale jakby nieskoordynowany i chaotyczny. Kilka ciosow na garde I korpus Marcina Najmana koncza runde, ktora zdecydowanie kazdy sedzia powinien zapisac na niekorzysc Polaka Czestochowskiego. Olbrzymie zdenerwowanie w narozniku Polaka z Brzegu. Soroko niemalze krzyczy do Brzeskiego. Cos na temat szansy zycia, ze jesli ma jaja niech wyjdzie z nim na ring etc. We wrzawie panujacej na hali niczego prawie nie slychac. Najman wyraznie zmeczony siedzi ciezko w swym narozniku. Kulej gestykuluje I cos do niego mowi. Saleta bardziej spokojny, moze sadzi iz Najman jest zwyciezca, ale czy to jest pewne?
Ostatnia runda. Obaj piesciarze stukaja sie rekawicami. Szalony atak Najmana, ktory najwyrazniej nie czuje sie zbyt pewnie przed ogloszeniem wyniku. Jeden z ciosow dochodzi szczeki Brzeskiego Polaka , ktory natychmiast traci balans i klinczuje. Prawdopodobnie jest zraniony badz tez zmeczony 12 rundowa walka. Sedzie ich rozdziela i Najman atakuje, ale tym razem Polak przedzieera sie pod ramionami przeciwnika równiez Polaka. Kilkanascie sekund kraza dookola siebie, Marcin Najman wydaje sie byc agresywniejszy. Koncowe 30 sekund. Brzeski wystrzela seria na korpus I jeden z ciosow dochodzi szczeki El Testosterona, ktorego frustracja jest wrecz zauwazalna dla kazdego obserwatora spotkania. Marchant , lampley, Pinder, Kostyra, Skrzecz, Malinowski i Szczęsny krzycza niemalze do swych mikrofonow by przedrzec sie przez sciane olbrzymiego dopingu. Obaj piesciarze potwornie zmeczeni wymieniaja sie ostatnimi ciosami, ktore jednak nie maja juz ani sily ani znaczenia. Koniec.
Pelne dwanascie rund niesamowicie ekscytujacego pojedynku mistrzowskiego o pas WBF south-east interim kozia-wólka wagi ciężkiej. Widownia zelekryzowana widowiskiem, emocjami i wszechobecnym zdenerwowanie. Pojedynek niezwykle wyrownany, niesamowity w swej dramaturgii I wynik w rekach sedziow.
Harry Lederman, gwinejczyk, typuje na swej nieoficyjalnej karcie sedziowskiej jednopunktowe zwyciestwo Polaka, aczkolwiek zaznacza I z walka byla niesamowicie wyrownana z wieloma rundami bardzo trudnymi do oceny. Co beda brali pod uwage sedziowie? Czy pas pozostanie przy mistrzu, czy tez Polska bedzie miala swego pierwszego mistrz swiata w wadze ciezkiej???
Michael Buffer i Leszek Jankowiak juz wiedza…..


A my wszyscy dowiemy sie niebawem....
 Autor komentarza: tenbashi
Data: 09-04-2013 21:52:40 
Black Dog szacun, że Ci się chce to pisać. Jestem za Canelo.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 09-04-2013 22:01:30 
tenbashi

blackdog tego nie pisze tylko zmienia teksty copa..........to ten sam tekst co przy fikcyjnej walce diablo i vitka

fajnie ze piszesz o 7,8,9, 10 (i tak dalej) rundach jak walka bezdie na 4 lub 6 rund ;)

mnie by sie nie chcialo wklejac takich bzdetow (przez copa?)
 Autor komentarza: czejen47
Data: 09-04-2013 22:01:30 
Bezimienny90
Czlapal z mosleyem? Jesli dobrze pamietam to wygral wszystkie rundy, pokazujac przy tym kawal wyrafinowanego boksu, ze nie jest tylko walcem pracym do przodu, pokazal ze potrafi dobrze boksowac. W polaczeniu z jego sila i determinacja, mozna spokojnie oglosic go nowym golden boyem. Oscar wie co mowi
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 09-04-2013 22:04:17 
tenbashi
to jest tekst copa tylko zmieniane są nazwiska...
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 09-04-2013 22:05:08 
któż inny jak nie cop miałby czas i chęci wypisywać takie bzdury
 Autor komentarza: canuck
Data: 09-04-2013 23:30:05 
Canelo "maltretowal" Mosley przez 12-cie rund! Statystyki ciosow z tej walki byly niesamowite. Mosley zaraz po walce powiedzial, ze przechodzi na emeryture. Do dzis nie wiem, jakim cudem Mosley przetrwal takie bicie. Takze, nie mozna mowic o zadnym czlapaniu.

Moim zdaniem wygra Canelo, albo przez TKO w pozniejszych rundach, albo na punkty. Trout to niewygodny bokser, mankut, swietny technik, ale chce zobaczyc jego wyraz twarzy po kilku sierpach od Canelo z obu stron na korpus. Canelo bije bardzo mocno oraz bardzo precyzyjnie.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.