NIE MARTINEZ, LECZ GGG LUB WARD DLA CHAVEZA
Wiemy już, że 22 czerwca między liny powróci jeden z najpopularniejszych obecnie bokserów świata - Julio Cesar Chavez Jr (46-1-1, 32 KO). Syn największej legendy meksykańskiego boksu na gali transmitowanej przez HBO zmierzy się z Darrenem Barkerem (25-1, 16 KO) lub Brianem Verą (23-6, 14 KO).
Dotychczas mówiło się, że jeśli Chavez zgodnie z planem zwycięży w powrocie, we wrześniu odbędzie się jego rewanżowy pojedynek z Sergio Martinezem (50-2-2, 28 KO). Junior zdradza jednak, że wolałby zaboksować z Giennadijem Gołowkinem (26-0, 23 KO) lub Andre Wardem (26-0, 14 KO).
- Martinez stawia zbyt wiele warunków i powiedział zbyt wiele rzeczy. Za dużo gada i brak mu pokory. Są inni wielcy mistrzowie jak Giennadij Gołowkin. Mogę też walczyć z Andre Wardem. Te potyczki są dla mnie znacznie bardziej interesujące. Uważam też, że byłyby znacznie lepszymi widowiskami dla ludzi, więc zastanowię się nad doprowadzeniem do nich po 22 czerwca - oświadczył 27-letni Meksykanin.
Ale fakt faktem to zaskoczyl mnie wymienieniem GGG
Nie powiem, no odważnie pojechał. Podoba mi się to.
Nie powiem, bo bardziej chcialbym zobaczyć Chaves vs Golovkin (Golovkin jest dla mnie naprawdę nr1 - dla wielu niewiadomą, lecz trzeba przyznać, że co walka pokazuje więcej niż mistrzowski poziom). Wg mnie jest Gienek i......przepaść. Owszem wymieniamy nazwisko Martinez, Geale, Sturm... Owszem, mistrzowie świata, i rozpoznawalni. Lecz to wszystko mało przy tym co prezentuje Gienek. Ludzie koleś z 375 walk amatorskich przegrał....5! Podejrzewam, że byly to zwycięstwa np na terenie Niemiec - walka w stylu Arslan vs Huck... Shit! Ma niesamowity timing, niesamowita skuteczność (ponad 50% prawie w każdej walce), power nie z tej ziemi, serce do walki, obejcie w ringu jakich malo niejednemu mistrzowi świata.
Wg mnie, najlepszym scenariuszem tych planów jest i najlepszą opcją finansową zarówno dla zawodników jak i dla HBO:
29 Czerwiec. Zamiast Golovkin vs Macklin, organizacja Golovkin vs Chavez Jr.
Po oczywistej wygranej Golovkina (na 85% przez KO) organizacja pod koniec Listopada walki unifikacyjnej Golovkin vs Martinez.
Wg mnie Golovkin zgarnie wszystkie pasy bez większych problemów. W obydwu walkach stawiam przez KO poniżej 8 rund. Może a Juniora podniose na 10. Ale KO jest niestety nieuniknione. I postawię dużą kasę na taki scenariusz.
Viva Kazachstan!
Wie ktoś za co milan1899 dostał bana?
Chavez poza tym, że w 12 rundzie posadził Martineza- nic więcej mu nie zrobił. To posadzenie to też raczej był przypadek niż wytrenowana akcja i według mnie to Maravilla sam mu wszedł na cios. Oglądałem ten fragment (i resztę rundy) wiele razy i Argentyńczyk ani przez sekundę nie był tam zamroczony. Mało tego od razu po odliczeniu ruszył do wymiany z Chavezem.
Jedyny wniosek dla mnie, że Martinez się starzeje i wpadając na ciosy kołkowato-drewnianego Juniora, nie wróży to dla niego dobrze na przyszłość.
GGG z Chavezem przegra przez KO- takie moje zdanie. To jedyny przeciwnik z wymienionych mistrzów, który stylowo pasuje Juniorowi. No chyba że Żenia zmieni styl?
Z Wardem z kolei Chavez bez szans. Nie doścignie go żadnym ciosem. Andre go skompromituje.
Natomiast Junior, to trzeba mu oddać, wyszedł spod parasola ojca. Ma już swoją własną markę i coraz bardziej buduje jej kapitał. Wirtuozem nigdy nie będzie, ale odporność na ciosy, kondycja i upór w natarciu, przy jego gabarytach zawsze będą groźne dla rywali.
Ale przegrana GGG z Chavezem przez KO?
Ha ha ha....
Pozdrawiam,
Beyroot
Lubię ludziom poprawiać humor- są wtedy lepsi dla siebie, więc jeśli tak odczytałeś mój post- zysk twój i twoich najbliższych :)
Mam nadzieję, że dojdzie do walki Junior- Żenia, bo z Wardem GGG nie ma szans.
Ma natomiast szansę z Maravillą, bo jego wiek już "rozkrusza". Musi tylko byc naprawdę mocny kondycyjnie, bo Martinez walczy w wysokim tempie nie tylko rękami, ale i nogami. A jak na razie to ja widzę u Gieny tylko szybkie ręce.
Nie powiedział do końca o co chodziło. Nie pamiętam artykułu pod którym zrobił ostatni wpis pod inną już ksywą ale jak twierdzi nikomu nie ubliżał.
Wiesz, może i moje pewność w Gienka jest nadzwyczaj..."pewna", ale Gienek na to zasluguje. Nigdy w zyciu koleś nie byl liczony... Plus Jego celność i umiejetność bicia w każde płaszczyźnie i tak kalkulują mi wygraną GGG. Wiem, że do tego pojedynku nie dojdzie. Oczywiscie ze strony Warda. Golovkin - jak zapewne wiecie w niejednym już wywiadzie wyzywal do walki Warda i byl w stanie zwakowac pasy w średniej. Co z Tego wyszlo opróćz uśmiechu pewności Gołowkina?
Napisze Wam koledzy. - WIELKIE GÓWNO!
Pzdr,
Beyroot
Gdyby Golovkin pokonał Chaveza to walki z Martinezem i Ward'em będą kwestią czasu.
W walce z GGG działoby się ! Byłaby wojna nie mam wapliwości stawiałbym na Kazacha.
W starciu z Wardem , Andre oszukałby go, jednostronna walka jeśli byłaby w SMW, jakby Ward chciał zejść niżej mógłby się osłabić, on od wielu lat walczy w wyższym limicie.