CROLLA I MATHEWS NA REMIS PO ZACIĘTEJ WALCE

W kwietniu zeszłego roku Anthony Crolla (25-4-1, 9 KO) nie sprostał Derry'emu Mathewsowi (32-8-2, 17 KO) i po raz pierwszy w karierze przegrał przed czasem. "Dirty" zaskoczył swojego rodaka i wygrał przed techniczny nokaut w szóstej rundzie. Wczoraj na gali w Liverpoolu doszło do wyczekiwanego przez pięściarzy rewanżu. Kibice byli świadkami bardzo zaciętej batalii, a po 12 rundach sędziowie orzekli remis punktując 115-113, 113-115 oraz 115-115.

Tym razem pochodzący z Manchesteru "Million Dollar" rozpoczął ostrożniej mając w pamięci ostatnie spotkanie, dużo się poruszał i starał się boksować na dystans. Mathews nie chciał łatwo oddać pola i cały czas przyciskał swojego rywala, nie pozwalając na rozwinięcie skrzydeł. Z czasem Crolla zaczął używać ciosów na korpus, by osłabić nacierającego oponenta. W odsłonie dziewiątej Mathews wystrzelił mocnym prawym, który doszedł do celu, jednak Anthony tylko się uśmiechnął i starał się oddać. Pojedynek był bardzo wyrównany i finałowa runda mogła zadecydować o tym, kogo ręka powędruje w górę na werdykcie. Wiedział o tym narożnik Crolli, który dał mu wyraźny sygnał, by dał z siebie wszystko z dwunastej odsłonie. Pięściarz z Manchesteru stanął na wysokości zadania ratując wynik.

Walka mogła się podobać, więc bardzo prawdopodobne, że zobaczymy jeszcze jedną walkę pomiędzy tymi pięściarzami.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.