PRICE: MOGŁEM WALCZYĆ Z CHISORĄ, ALE...

David Price (15-1, 13 KO) twierdzi, że odrzucił lukratywną ofertę walki z Dereckiem Chisorą (15-4, 9 KO), gdyż za wszelką cenę chce zrewanżować się swojemu pogromcy, Tony'emu Thompsonowi (37-3, 25 KO). Druga walka Price'a z Amerykaninem odbędzie się niemal na pewno 6 lipca. Bokser z Liverpoolu przyznaje, że to Thompson dyktuje teraz warunki

- On bardzo dużo zarobi i zasługuje na to, przecież pokonał mnie w pierwszej walce i może dyktować wiele rzeczy. Ta walka jest okazją dla mnie, by uporządkować to, co dzieje się w mojej głowie. Wiem, że tamta porażka nie zniknie, ale według mnie rewanż to najbliższa cofnięciu czasu rzecz, jaką mogę zrobić - powiedział Price.

- Mogłem wziąć walkę w lecie z Dereckiem Chisorą, to byłoby starcie za naprawdę duże pieniądze, ale druga walka z Thompsonem to sprawa osobista. Chisora bedzie na mnie gotowy, walka z nim będzie pojedynkiem o tytuł brytyjski i myślę, że on tego będzie chciał. Muszę się teraz skoncentrować jedynie na Thompsonie. Ostatnio miałem pewien problem z powodu otoczki wokół mnie i wymieniania potencjalnych rywali - dodał Liverpoolczyk.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: bak
Data: 30-03-2013 13:02:20 
Price na pewno zyskał sporo szacunku za to, że po takiej porażce cieżkiej od razu dąży do rewanżu niczym Lennox Lewis, udowodnił jednak, że nie jest tak trzymany pod kloszem jak Bronze Boomer. Jednak wydaje mi się, że niestety druga walka też prędzej czy później zakończy się nokautem na Price, chyba Thompson mu niezbyt pasuje.
 Autor komentarza: MLJ
Data: 30-03-2013 13:09:54 
Chisora ze swoim dośc twardym łbem i do tego dobrze przygotowany zastosowały taktyke z Heleniusa, z tym że Robert też jest dośc odporny i tam nie było czasówki, a tu mamy najprawdopodobniej do czynienia ze szkłem. Chyba nawet lepiej zrobił Price wybierając Thompsona. Swoją drogą, pewnie niezły szmal sobie za rewnaż zażyczył.
 Autor komentarza: przyczajony
Data: 30-03-2013 13:29:08 
Szkoda, że Price nie ma mocnej szczęki. Tych luk w obronie chyba już nie wyeliminuje. Gdyby miał mocną szczękę to stawiałbym go wyżej niż Fury. Price ma mocniejszy cios i lepszą technikę jeśli chodzi o atak.
Ale i tak wolę anglika niż np Wildera, który póki co jest pogromcą bumów a jeszcze myśli, że jest wielki.

ha ha ha
 Autor komentarza: boksjor
Data: 30-03-2013 13:38:15 
Chisora z walki z Heleniusem o Chisora dzisiaj to dwaj różni bokserzy. Kumulacja ciosów, które otrzymał w walce z Witkiem, nokaut z rąk Heya już dają o sobie znać, obawiam się że skończy rozbity jak Peter.
 Autor komentarza: WitoldoImpact
Data: 30-03-2013 13:44:31 
Ta przegrana mogłaby go nawet wzmocnic, ale musiałby wszystko zmienic. W przypadku Price'a mógłby pomoc tylko ktoś taki jak Emanuel Steaward. Nawet jesli wygra z Thomsonem, to jak nic nie zmieni to KO od kogoś z czołówki jest pewne.
A swoją droga to Chisora nie robi wrażenia rozbitego a to KO od Haye'a nie było aż tak ciężkie. W jego przypadku największym problemem jest lenistwo.
 Autor komentarza: LucasTheFox
Data: 30-03-2013 13:52:49 
Tak do końca w motywację dyktowaną "honorem i koniecznością uporządkowania spraw" bym nie wierzył... Price dobrze wie, że Chisora mógłby mu nie bardzo nie leżeć a finał pojedynku mógłby być bardzo różny ze wskazaniem wg mnie na Chisorę. Z kolei z Thompsonem też wcale nie musi wygrać, choć obstawiam, że jednak sobie poradzi. Co nie zmienia faktu, że przyszłego mistrza HW w nim nie upatruję.
 Autor komentarza: khorne
Data: 30-03-2013 14:04:00 
"Price na pewno zyskał sporo szacunku za to, że po takiej porażce cieżkiej od razu dąży do rewanżu niczym Lennox Lewis"

Dla mnie wiekszy szacunek zyskal, gdy wzial na siebie ciezar porazki. Nie pieprzyl o aklimatyzacji, malym paluszku czy o zatrutym jedzeniu. Wzial na klate wynik i nalezy sie z tego cieszyc. Niestety niewielu teraz piesciarzy idacych ta sciezka.
 Autor komentarza: MrCrowley
Data: 30-03-2013 14:52:38 
PRICE: MOGŁEM WALCZYĆ Z CHISORĄ, ALE... NIE CHCIAŁEM STRACIĆ PASA MISTRZA WSPÓLNOTY BRYTYJSKIEJ.

Należy docenić Price'a za natychmiastową próbę zmazania plamy, która pojawiła się na jego wizerunku. Szacunek należy mu się również za kulturalny styl bycia i sposób wypowiedzi. Nie zmienia to jednak faktu, że z tak mizerną obroną i słabą odpornością na ciosy nie ma szans na zwycięstwo z żadnym z pięściarzy z górnej półki HW.
Zobaczymy, czy rewanż z Thompsonem potwierdzi tę tezę, ale obawiam się, że Price wypadł na dobre z grona tzw. "gorących prospektów".
 Autor komentarza: Krzyzak
Data: 30-03-2013 15:22:01 
hehe Price z Chisiorą który ma balans i cały czas naciera nie miałby szans
 Autor komentarza: jaro124
Data: 30-03-2013 15:36:45 
boksjor
No nokaut z rąk Hayea daje o sobie znać masz racje widać to w walkach Chisory po walce z Hayem, a nie zaraz, zaraz przecież Chisora od tamtego czasu nie wychodził do ringu. Więc mam jedno pytanie. Skąd wiesz, że ten nokaut jakoś bardzo wpłynął na Chisore? Myślę, że się dopiero przekonamy nie ma co przedwcześnie skreślać Derecka. Ważne żeby był przygotowany i nie spasiony.
 Autor komentarza: Ca5ini
Data: 30-03-2013 16:22:14 
Price jest cienki jak dupa weza i nie umywa sie do naszych polskich bokserow o rekordach nieskalanych porazkami. Niestety z porazka na koncie juz nigdy nie osiagnie tego poziomu.
 Autor komentarza: boksjor
Data: 30-03-2013 16:22:40 
jaro124
Po prostu widziałem jak walczył z Witkiem, a jak walczył z Heyem. Gdzie się podział balans i chociażby ruchy głową? Nie można tego przecież wytłumaczyć lenistwem i złym treningiem. Teraz spodziewam się jeszcze gorszej postawy, ale przyszłość to pokaże.
 Autor komentarza: Cooperek
Data: 30-03-2013 16:51:37 
Ta walka była tragiczna. Nudna i zakończona w kompromitujący sposób. Price padł po takim ciosie jak Briggs z Greenem, obciach. A Thompson wozi się jakby go zdemolował. Śmieszna sytuacja z tymi dwoma.
 Autor komentarza: canuck
Data: 30-03-2013 19:04:13 
Osobsicie zakladam, ze to byl wypadek przy pracy.

Wedlug mnie, to byl "taki sobie" cios, ale w skron. Price najwyrazniej mial problem z blednikiem po tym ciosie, takze nie odzyskal rownowagi na czas. Taki cios jest nawet grozniejszy, niz "czyscioch" na szczeke.

Ocenimy go blizej po nastepnej walce. Byc moze Thompson mu wybitnie nie pasuje. A byc moze, to byl fuks. Ja wciaz w niego wierze!

Jak wszyscy pamietamy, nawet Pacman mial zawsze problemy z Marquezem, bedac w swoim prime. Style tworza walki!
 Autor komentarza: piotr
Data: 30-03-2013 20:46:56 
Price ma strasznie dziurawą obronę. Momentami bardzo to źle wygląda, wręcz dramatycznie. Obejrzyjcie walkę z Skeltonem.
 Autor komentarza: Nabuchodonozor
Data: 30-03-2013 23:34:02 
Kolejny brytyjski kozak. Dużo ghada, a przy pierwszym poważnym sprawdzianie kompromitacja. Biją się między sobą, bo zawsze wtedy pół wstydu mniej, bo przynajmniej tylko jeden przegra ;-)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.