EKSPERCI NIE DAJĄ SZANS ALVARADO

Ich szalony pierwszy pojedynek zostałby niechybnie wybrany przez wszystkich najlepszą walką ubiegłego roku, gdyby nie grudniowa dramatyczna batalia Marquez-Pacquiao IV. W nocy z soboty na niedzielę na ringu w Mandalay Bay w Las Vegas Brandon Rios (31-0-1, 23 KO) i Mike Alvarado (33-1, 23 KO) spotkają się w ringu po raz drugi, a kibice już nie mogą doczekać się ich starcia.

Poprzednim razem potyczka była zacięta i niesamowicie wyrównana. Sytuacja zmieniała się co chwilę, obydwaj mieli swoje momenty i praktycznie każdą rundę można było punktować na co najmniej dwa sposoby. W siódmej odsłonie "Bam Bam" przełamał w końcu rywala, który został poddany bez nokdaunu, co wielu uznało za przedwczesne przerwanie walki.

Panel ekspertów RingTV.com nie ma żadnych wątpliwości co do wyniku rewanżu. Stosunkiem głosów 20-1 fachowcy faworyzują Riosa. Osiemnastu z nich przewiduje nokaut na Alvarado, a jedyny stawiający na Mike'a dziennikarz przyznaje otwarcie, że robi to na przekór kolegom, bo logika oraz intuicja podpowiadają mu inne zakończenie.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MrCrowley
Data: 27-03-2013 09:22:13 
Moim zdaniem teraz szanse na zwycięstwo każdego z nich są identyczne jak przed pierwszym pojedynkiem, czyli 50-50.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 27-03-2013 09:26:13 
Dziwne jest ta pewność skoro w pierwszej walce była równą rzeźnią...
jak się spotyka dwóch tej samej klasy rzeźników to wynik jest właściwie nie do przewidzenia...np Ward-Gatti
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 27-03-2013 09:37:51 
Alvarado musiałby zmienić bardzo dużo w swoim boksie, postawić przede wszystkim na ciosy proste i dyscyplinę w obronie, będąc przy tym bardziej ruchliwy i nie stać frontalnie do Riosa tak jak w pierwszej walce. Przede wszystkim, nie powinien wdawać się w wymiany i starać się oddać mocniej niż samemu oberwał, bo taka walka to woda dla młyn dla Riosa. Czy jest to możliwe? Alvarado ma ciągotki do slugfestu i wątpię, że da rade okiełznać Riosa przez pełen dystans tak jak to zrobił Abril, nawet stosując powyższe wskazówki. Pierwsza walka była na wyniszczenie i przełamanie, Alvarado do końca myślał, że może to zrobić. Jeżeli w rewanżu wyjdzie w większym stopniu nastawiony defensywnie to możliwe, że walka skończy się na punkty, jednak aktywność, agresja i ogólne wrażenie jakie Rios zostawi na sędziach będzie zbyt duże żeby Alvarado mógł myśleć o decyzji punktowej na jego korzyść.

TYP - Rios na punkty bądź TKO w późniejszej fazie pojedynku.
 Autor komentarza: SGS
Data: 27-03-2013 10:02:01 
Rios jest twardy jak skała i sądzę, że po raz kolejny przełamie Alvarado.
 Autor komentarza: Jason
Data: 27-03-2013 12:51:27 
Z tego co pamiętam do momentu przerwania walki Mike prowadził chyba jednym punktem, ale rzeczywiscie Rios wydaje się bardziej twardszy.
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 27-03-2013 16:29:54 
Ja tam nie uważam Riosa za emocjonującego zawodnika, stoi za podwójną gardą ( albo bez ) i strzela cepami , gdzie mu do Cynamona , Khana czy chociażby Cotto , którzy mają zajebiście rozwiniętą ofensywę ( cynamon jeszcze do sprawdzenia z Troutem , ale i tak dobrze się prezentuje )
 Autor komentarza: SprytnyDeni
Data: 27-03-2013 20:56:20 
Gdy Alvarado boksował lewym prostym to osiągał przewagę. W bombardowaniu twardszy okazał się Rios. Wg mnie spokojne boksowanie przednią przez Alvarado dało by mu przewagę.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.