STEVENSON UDANIE ZREWANŻOWAŁ SIĘ ZA JEDYNĄ PORAŻKĘ W KARIERZE

Blisko trzy lata temu na gali w Salisbury Darnell Boone (19-21-3, 8 KO) sprawił ogromną niespodziankę nokautując dotychczas niepokonanego Adonisa Stevensona (20-1, 17 KO) już w 2. odsłonie. Wczoraj nadszedł czas na rewanż, który pochodzący z Haiti pięściarz wygrał bez większych problemów.

"Superman" od początku pokazał, że chce wygrać walkę przez nokaut i przez blisko sześć rund obijał ambitnego Amerykanina. Koniec przyniósł mocny prawy sierpowy, który posłał Boone'a na deski. Oponent zdołał wstać jednak przyjął jeszcze dwa ciosy z lewej ręki i było po walce.

Teraz nic nie stoi już na przeszkodzie i Stevenson prawdopodobnie 8 czerwca wyjdzie do ringu z Chadem Dawsonem (31-2, 17 KO) w boju o tytuł WBC kategorii półciężkiej. Do starcia dojdzie w Bell Centre w Montrealu, czyli na terenie "Supermana".

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 23-03-2013 11:37:29 
Piękny strzał na szczękę.
 Autor komentarza: canuck
Data: 23-03-2013 16:28:54 
To byla demolka, ale Boone to niewatpliwie niebezpieczny facet. Chowa sie w obronie za podwojna garda I czeka. Od czasu do czasy strzela poteznymi sierpami z poza gardy. Mozna sie niezle "nadziac", jak atakujacy sie za bardzo podpoali oraz odkryje.

Stevenson jest w wielkiej formie, swietnie przygotowany, fizycznie, technicznie oraz taktycznie. A do tego niezwykla motywacja, aby znolautowac Boone. Widac, ze wchodzi w swoj prime. Troche pozno, ale co tam. Niech walczy teraz z najlepszymi!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.