ABRIL POSKROMIŁ LWA

W brzydkiej, przepełnionej przepychankami oraz klinczami walce Richard Abril (18-3-1, 8 KO) okazał się lepszy od niepokonanego wcześniej Sharifa Bogere (23-1, 15 KO). Po dwunastu rundach sędziowie jednogłośnie (116-110, 115-111, 116-110) przyznali wygraną Kubańczykowi, który tym samym po raz pierwszy obronił tytuł mistrza świata federacji WBA w wadze lekkiej.

Kubańczyk dobrze wykorzystywał swoje warunki fizyczne i udawało mu się utrzymywać szarżującego rywala w bezpiecznym dystansie. Trafiał go także, kiedy ten wchodził w bliższy kontakt. Bogere miał swoje momenty, ale nie mogło to wystarczyć do odniesienia wygranej, choć Abril stracił punkt za przetrzymywanie i wyraźnie odpuścił sobie końcówkę.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: TajemniczyCios
Data: 03-03-2013 11:16:35 
Tak jak obstawiałem, z Riosem to nie był przypadek
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 03-03-2013 14:23:10 
Mam nadzieję, że Broner po walce ze zwycięzcą Vazquez - Burns da jeszcze walkę z Abrilem w lekkiej.
 Autor komentarza: arp
Data: 03-03-2013 15:38:16 
Abrila chujowo się ogląda. Mam nadzieję, że Broner się na niego wypnie i powalczy o 3 pasy z kimś z pary Vazquez - Burns. Chociaż z drugiej strony, jak ktoś słusznie zauważył, w przypadku wygranej Brytyjczyka pasy powędrują na wyspy i zostaną zamrożone w walce z ogórami.
 Autor komentarza: canuck
Data: 03-03-2013 16:45:04 
To byla ciekawa walka, chociazby ze wzgledu na wejscie Bogere do ringu w glowa lwa zamiast innego nakrycia glowy.

Bogere tez atakowal z wypadow starajac sie zadawac kombinacje. Abril walczyl madrze chociaz powienien lepiej kontrowac Bogere w momencie przechodzenoia do poldystansu.
 Autor komentarza: BronuarKomuszenko
Data: 03-03-2013 16:55:07 
Ta walka jeszcze nie była taka zła, fakt na pewno do walki roku się nie kwalifikuje, tych klinczy było trochę ale były gorsze walki, dla mnie była to walka do strawienia, a co do Abrila to dał by ciekawą walkę Bronerowi, też docenił bym Bogere który miał swoje momenty i kilka ciekawych kombinacji ale przewaga w warunkach fizycznych zrobiła swoje
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.