PRIZEFIGHTER INTERNATIONAL III

Zupełnie nie udał się Albertowi Sosnowskiemu (47-6-2, 28 KO) występ w kolejnej edycji popularnego na Wyspach Brytyjskich turnieju Prizefighter International. W ćwierćfinale Polak przegrał przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie z zaledwie solidnym Martinem Roganem (16-4, 8 KO) - twardym taksówkarzem z Belfastu, o którym głośno zrobiło się w 2008 roku, kiedy wygrał pierwszą edycję Prizefightera.

Blisko 34-letni Sosnowski został poddany przez sędziego ringowego Iana John-Lewisa, który wyratował w ten sposób Polaka przed nokautem. Porażka w takim stylu z rąk nie bijącego przecież tak mocno 41-letniego Irlandczyka wróży rychły koniec kariery naszego byłego mistrza Europy i pretendenta do tytułu WBC wszechwag.

Całą rywalizację zwyciężył nieprzewidywalny Audley Harrison (31-6, 23 KO). Tym razem "A Force" był niemal bezbłędny i w wielkim stylu wygrał turniej Prizefighter International III, ratując swoją karierę i dając sobie kolejną szansę na powrót do szerokiej czołówki - na pewno nie światowej, ale bez wątpienia brytyjskiej, a może nawet europejskiej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: WalterAlfa
Data: 26-02-2013 21:24:56 
Te kiksy Alberta (jeden zakończony wylotem z ringu) wg mnie są znakiem jakichś problemów neurologicznych lub skrajnie słabych nóg.
Powinien się solidnie przebadać i zdecydować co dalej.
Bardzo lubię Alberta i jego ostatnia walka mną wstrząsnęła bardziej niż porażka Gołoty.
 Autor komentarza: WRIGHT
Data: 26-02-2013 21:25:24 
Panowie, ale teraz w w HW Europa znaczy dużo więcej niż Świat
 Autor komentarza: Matys90
Data: 26-02-2013 21:52:47 
Oczywiście, że to oznaki rozbicia, które widać już od dłuższego czasu. Albert reaguje na ciosy, nawet te niezbyt mocne jak Danny Williams. Ten PF tylko potwierdził to o czym się mówiło - rezygnacja Łapina, na sparingach dodatkowo wzmacniany kask, itd.

A na Wyspach po ostatnim weekendzie znowu jest ciekawie, Audley mnie zaskoczył.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 26-02-2013 22:03:19 
Znalazłem dziś kilka chwil i obejrzałem praktycznie całego prizefightera na spokojnie.
Nie mogłem widzieć go na żywo bo nie byłem u siebie a poza tym streamy strasznie mnie tego wieczoru zawiodły///
Odnośnie Alberta jak wyżej.
Również byłem wstrząśnięty i nie takiego finału się spodziewałem.
Muszę po części zwrócić honor użytkownikom których zaatakowałem gdy pisali o rozbiciu Alberta.
Zaznaczę że nie jestem przekonany co do tego wytłumaczenia w 100% ale coś jest z Albertem nie tak.
Nie rozumiem tylko czy to dyspozycja, problemy z psychiką, czy totalne rozbicie.
Albert walczył fatalnie. Jego ciosy były pchane, a sam zbierał wszystko na twarz.
Jeśli chodzi o totalne rozbicie (jeśli jest tak że już nic nie da się z tym zrobić i Albert jest wrakiem) nie rozumiem jednej rzeczy.
Przecież na sparingach, treningach widać że coś się dzieje.
Jeśli wyglądał tak tragicznie jaki trener/promotor wysyła go na taką impreze??

Co do reszty to bardzo pozytywnie mnie zaskoczył Harrison (jak chyba wszystkich).
Czy coś może z niego jeszcze być??
A i owszem, może jeszcze pokonać kilka nazwisk. W ogóle w ostatnim czasie staruszkowie pokazali że mogą jeszcze niejednemu pięściarzowi przyłożyć:D
Nawet Haye wydawał się cieszyć z sukcesu Audleya :D

Mam nadzieję że Albert podejmie słuszną decyzję i coś wykombinuje bo jak jego boks ma tak wyglądać niech kończy.
Szkoda zdrowia.
 Autor komentarza: bak
Data: 26-02-2013 22:09:13 
Niestety stało się, Albert stał się kelnerem, a tego się obawiałem ;/
 Autor komentarza: bak
Data: 26-02-2013 22:21:26 
Niestety

Cięzki nokaut od bardzo słabego Dimitrenki (którego ogrywał Sprott), potem ledwie remis z Hastingsem Rassasim co ma 60 porażek na koncie, wyrównana walka z journeymanem Maurice Harrisem no i ciężki nokaut od taksówkarza. I po co mu to? Przecież za występ Prizefighterze za I etap dostał chyba zaledwie 4000 funtów...
 Autor komentarza: PoturbowanyArtek
Data: 26-02-2013 22:35:41 
Dla mnie turniej super Harrison boksowal mądrze no i w dobrej formie jest o czym nawet D Haye wspomina ;) Harrisonowi trochę pomagały ściany tzn losowanie etc ale to turniej poza tym Derric Rossy naprawdę mi zaimponował dał dobre dwie walki szkoda ze był już kompletnie zmęczony gdy wychodził do finałowej walki co do Alberta....przemilcze... Generalnie super impreza po raz drugi oglądałem na żywo polecam bilet za £ 40 i jesteś w centrum wydarzeń :)
 Autor komentarza: Cooperek
Data: 26-02-2013 22:43:19 
Szkoda Albera, on ma pod górkę całą karierę a i tak to jeden z bardziej znanych polskich pięśniarzy. Kto wie co by było gdyby miał normalne cykle szkoleniowe w Polsce, był pod opieką Wasyla od początku kariery. Byłby znacznie lepszy. Z tym, że gdyby był u Wasyla nie byłby nigdy mistrzem Europy i nie bił się o mistrzostwo świata, to inna sprawa.
 Autor komentarza: holy
Data: 26-02-2013 22:49:25 
sosna sie skonczyl; a co do ostatniego zdania - dzis nie ma swiatowej czolowki w ameryce czy gdzie indziej - ona jest wlasnie w europie
 Autor komentarza: boksjor
Data: 26-02-2013 23:47:51 
Albert jest kolejnym bokserem rozbitym przez Witalija. Szkoda, bo mimo że walka była dla niego na pewno opłacalna finansowo, to niestety stracił sporo zdrowia. Może jeszcze ostatni raz zaryzykuje zawalczy z Wawrzykiem ;)
 Autor komentarza: Clevland
Data: 27-02-2013 00:12:08 
Siła charakteru- to jest to na czym polega boks Alberta.
Tzn. brak umiejętności i same chęci.

W walce z Kliczką przecierałem oczy ze zdumienia jak zobaczyłem jakie Albert kombinacje zadawał...
Ale to była ustawka.

W walce z Dymitrienką była żenada.
Ciężki knockout i koniec to powinien być.

Zbarski jest promotorem Sosnowskiego.
On takie rzeczy może "załatwić".

Proksa walczył z GGG niespełna dwa miesiące po walce z Hopem II.

Teraz wyboksowany Albert ciągnięty na PrizeFightera...

Na papierze przeciwnicy są słabi.
Wyboksowany bokser chwieje się już od ciosów takich słabeuszy.

Zatem czas kończyć, albo tłumacz będzie potrzebny (tak jak to mówił Michalczewski pod adresem Gołoty).
 Autor komentarza: Casini
Data: 27-02-2013 00:14:39 
Doskonaly przeciwnik dla Adamka.
 Autor komentarza: Cooperek
Data: 27-02-2013 00:24:08 
Clevland
"W walce z Kliczką przecierałem oczy ze zdumienia jak zobaczyłem jakie Albert kombinacje zadawał...
Ale to była ustawka."

Rany... Czy ty naprawdę wierzysz, że w boksie są ustawiane walki, i to jeszcze na poziomie mistrzowskim? Pomyśl co napisałeś, tylko nie mów mi, że "Witalij czekał aż reklamy puszczą" bo to jest jeden z durniejszych argumentów gości od teorii spiskowych.
 Autor komentarza: bak
Data: 27-02-2013 00:39:12 
Co do pomysłu walki Alberta z Wawrzykiem to nie jestem zwolennikiem. Andrzej by go zlał bo to solidny pięściarz. Sosnowski teraz to niestety nadaje się tylko do walki z Najmanem lub Dawejko.
 Autor komentarza: Krzyzak
Data: 27-02-2013 01:27:43 
Albert dostał w tył głowy i za ucho sporo ciosów a sędzie w ogóle nie reagował, walka ogólnie brzydka . A co do Alberta to nie wiem co się z nim dzieje może faktycznie jest rozbity??
 Autor komentarza: ManiekZ
Data: 27-02-2013 01:38:23 
Nie do końca jestem przekonany czy to można nazwać boksem. Brudny boks i dużo fauli.
Po obejrzeniu na spokojnie stwierdzam że Albert coś może jeszcze wskórać, walcząc dla $.

Nie rozumiem natomiast jak bokser na takim poziomie i po tylu latach treningu przy zadawaniu ciosów zostawia wyprostowaną głowę bez zabezpieczenia.

Albert jest wolny na nogach i zamiast boksować to zaczął się bić, co jak widać nie przyniosło mu korzyści. Zostaje po ciosach i czeka otwarty z zaproszeniem na ciosy przeciwnika.

Dodatkowo bardzo słabo fizycznie przygotowany, rzucało nim nawet przy tym jak trzymał gardę.

Sosnowski może jeszcze zarobić, ale niech on się weźmie do roboty i popracuje nad błędami.

Trzeba boksować, bo w tym wieku to szkoda zdrowia na bójki.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 27-02-2013 09:53:09 
@Cooperek

Tak, Sosnowski (który zadać lewego prostego nie potrafi bo prawa ręka też idzie mu do przodu i odsłania brodę) toczył 7 rundowy bój z Witalijem Kliczką.
Zadawał takie kombinacje jak w żadnej innej walce.
Nie bał się wcale Kliczki.
Dostał bardzo mało czystych ciosów.

Nokaut był bardzo dziwny.

Z Dimitrienką, Sosnowski zadawał jeden, max dwa ciosy.
A jak skończył wszyscy widzieli.

Adamek w 2 rundzie zaliczył deski i było po ptakach...

Widać było wyraźną różnicę w tych dwóch walkach.

@ManiekZ

Rylik mówiła że Alberta stylu już się nie zmieni.
On po prostu nie ma techniki i jej mu się na siłę nie wstawi.
Miał pecha że za młodu go nie nauczono, potem nie utrwalono.
On utrwalał stare błędy.
Za późno na zmiany.

Facet leci do przodu, zadaje jakieś pchane ciosy, gdzie lewy prosty leci do przodu z prawą ręką- czyli dwie ręce idą do przodu.
Nie ma przy tym skrętu.
 Autor komentarza: basu
Data: 27-02-2013 10:30:49 
sosnoski bardzo słabiutko bardzo,słabiutko szkoda...
 Autor komentarza: ManiekZ
Data: 27-02-2013 12:02:48 
@Clevland

Różnica w walce Adamka i Sosnowskiego polegała na tym że Sosnowski był zastępstwem i był bardzo grzeczny w stosunku do mistrza.

Adamek publicznie mówił że wygra z Witkiem i będzie szybszy oszukując Witka w ringu. Obraził dumę mistrza i został dlatego ukarany bardzo srogo. Kliczko bardzo mocno zaczął, bo jego Ego nie znosi przeciwników bardzo pewnych siebie. np. Chisora, Briggs.
Sosnowskiego nikt nie stawiał w roli faworyta, bardziej szansa na lucky punch, a w przypadku Adamka mowa był o tym że pas jest w zasięgu ręki.

Jeżeli Witek przygotował by się tak samo do walki z Albertem to również była deklasacja.

Dlatego Witalij jest uważany za prawdziwego mistrza, bo ma mentalość mistrza. Niby zignoruje to jak ktoś go obraża jego dumę, ale wie że i tak skopie mu tyłek w ringu.

Jestem tylko ciekawy czy Wilczewski połatał by Sosnowskiego do następnej walki czy już nic z tego nie będzie i zostaje dorobić do emerytury.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 27-02-2013 15:05:23 
@ManiekZ

Nie widziałem jeszcze walki w której Witalij pozwalałby przeciwnikowi na zadawanie kombinacji, presję itp.
Sosnowski to robił...

No chyba że Sosnowski jest taki dobry a ja o czymś nie wiem...

Wiem o co chodzi z szacunkiem do mistrza.

Adamek też nie gada nigdy, nie obraża.

Adamek nie stanowił zagrożenia dla Witalija.

Niski bokser ma szansę z Witalijem tylko przy "kopiowaniu" Tysona.
Na unikach do przodu i rzucać sierpami.
Potem to skopiował Chisora.
Tak dobrze że Witalij nie mógł go ukarać.

Władymir jakoś do Chisory się nie pchał.
Wie że dobrze walczy na dystans, a sierpy które zadawał Chisora byłyby dla niego groźne.
Nie twierdzę że Chisora by pokonał Władymira, ale to byłaby walka dużego ryzyka...

Po prostu wyszedł z nastawieniem zabrania pasa.
Ale Witalij widział
 Autor komentarza: THeOUTLight
Data: 02-03-2013 09:56:03 
Sosnowski dostał dobryhajs i oddał walke Martinem Roganem
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.