HERBIE HIDE A SPRAWA POLSKA

Medialny szum wokół wojny polsko-polskiej Andrzeja Gołoty (41-9-1, 33 KO) z Przemysławem Saletą (44-7, 22 KO) i wielokrotnie wypowiadane słowa, przy tej okazji i innych, na temat tego pierwszego jako czterokrotnego pretendenta do tytułów mistrza świata, niekoronowanego championa itd. nasunęły mi pewne spostrzeżenia, którymi chciałbym się z Wami podzielić.

Boksem interesuję się od kilkudziesięciu lat. Widziałem wiele walk i myślę, że mogę zaryzykować twierdzenie, że coś tam o tej dyscyplinie sportu wiem. W młodości miałem kilku pięściarskich idoli. Byli nimi m.in. George Foreman i Evander Holyfield, ale w czasach, gdy w telewizji były tylko dwa programy (później pojawił się Polsat), ci dwaj panowie, jak i pozostali bokserzy z czołówki, byli niedostępni w sensie wizualnym jak pizza w czasach Gomułki: słyszało się o nich, ale mało kto widział ich pojedynki (pewnym ewenementem może być emisja, zdaje się w TVP 2, walki Holyfielda z Riddickiem Bowe – kilka tygodni po ich pierwszej walce). Nie znaczy to wcale, że boksu nie było. Ci, którzy mieli antenę satelitarną, a do tych szczęściarzy i ja należałem, mogli go oglądać na takich programach, jak Eurosport, DSF czy Screensport, dzięki któremu śledziłem karierę mojego ulubieńca i kolejnego idola, Anglika Herbie Hide’a (49-4, 43 KO). Nie chcę się niepotrzebnie rozpisywać, więc od razu przejdę do rzeczy.

 W roku 1998, kiedy Andrzej Gołota był na topie, po jego walce z Coreyem Sandersem, przeczytałem chyba w "Przeglądzie Sportowym" wywiad z Rogerem Bloodtworthem, który - jak wiadomo - pracował wtedy z Polakiem. Otóż Bloodworth zapytany o ewentualny pojedynek swego podopiecznego z mistrzem WBO Herbie Hide’m, który rok wcześniej po raz drugi zdobył ten tytuł, powiedział mniej więcej tyle, że Anglik jest za mało znany, żeby Gołota z nim walczył: "Kto zna Herbie Hide'a?" – mówił. Trudno mu nie przyznać racji, bo poza jedyną walką Hide’a w USA z Riddickiem Bowe, w dodatku niezbyt udaną, nie był on w Ameryce znany i w sensie promotorskim pojedynek mógłby nie przynieść spodziewanych pieniędzy i zaszczytu Gołocie - w przypadku jego ewentualnej wygranej.

Dziś jednak, gdy razem z nim ubolewamy nad tym, że nigdy nie został mistrzem świata, zastanawiam się, czy wtedy, w roku 1998, nie popełniono błędu i nie zaprzepaszczono szansy, że nie doszło do jego walki z Anglikiem (chyba że takie rozmowy były prowadzone – ja w każdym razie o nich nie słyszałem), który – moim zdaniem – był w zasięgu Polaka. Wprawdzie Gołota zawsze powtarzał, że federacja WBO, to nie to samo, co WBC (ta pierwsza w USA przez wiele lat nie cieszyła się taką popularnością, jak trzy pozostałe: WBA, IBF i wspomniana już WBC) – z czym się chyba wszyscy zgodzimy – ale trzeba pamiętać, że kilka lat później Andrew walczył właśnie o ten tytuł z Lamonem Brewsterem. Nie mamy oczywiście pewności, czy Gołota pokonałby bojowego Anglika, który dysponował mocnym ciosem i słynął z furiackich ataków od początku walki, ale biorąc po uwagę krucheńką szczękę Hide’a  i – moim zdaniem – słabą kondycję, Andrzej miał spore szanse na zwycięstwo i zostanie pierwszym polskim mistrzem świata wagi ciężkiej w historii tej dyscypliny. Cóż, było minęło – "to se ne vrati" – jak mówią Czesi. Dodam jeszcze tylko, że od zdobycia tytułu WBO i notabene pokonania Herbie Hide’a rozpoczął swą wspaniałą karierę Witalij Kliczko. Ale to już inna historia…

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Shogun90
Data: 25-02-2013 11:46:42 
Hide miał wszystko żeby znokautować Gołotę w 1 rd i tak prawdopodobnie by zrobił
 Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 25-02-2013 11:52:12 
Shogun90 trudno się z tobą nie zgodzić.Hide był szybki,bojowy a nade wszystko posidał ponadnaturalne uderzenie i myślę ,że nawet prime Gołota mógłby nie dać rady...
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 25-02-2013 11:58:37 
Tak jest jak się pewnych rzeczy nie osiągnie to potem się żałuje że się wybrało taka drogę a nie inna tak jak w życiu każdy ma w głowie taka sytułacie która go meczy i chciałby cofnąć czas i inaczej to rozegrać...
 Autor komentarza: bak
Data: 25-02-2013 12:05:23 
Gołota byłby wtedy mistrzem świata WBO.
 Autor komentarza: endriu
Data: 25-02-2013 12:20:44 
Hide to jeden z moich ulubieńców oraz pięściarz który pozostanie na długo w pamięci sympatyków boksu jednak jego przejście do kategorii ciężkiej okazało się wielkim błędem
 Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 25-02-2013 12:32:43 
A któ z cruiserów osiągnął więcej walcząc w hw waciany ale odporny na ciosy Adamek czy szklany ale poężnie bijący Hide?
 Autor komentarza: Matys90
Data: 25-02-2013 12:39:49 
W latach '90 pas WBO nie był uznawany przez środowisko bokserskie jako pas mistrzowski. Gdy Bowe walczył z Hidem, HBO parokrotnie powtarzało, że nie uznają tej walki za walkę mistrzowską, po prostu ten "młody" pasek miał wartość podobną do obecnie pasa IBO.

Pewnie za 5-10 lat posiadacze pasa IBO też zaczną być uważani za mistrzów świata.
 Autor komentarza: holy
Data: 25-02-2013 12:39:53 
Hide rzeczywiście mógł w cruiser w latach 90. panować przez wiele lat. Z drugiej strony był dwa razy mistrzem świata WBO w ciężkiej, więc nie ma czego żałować.
 Autor komentarza: bak
Data: 25-02-2013 12:41:25 
Od Hide'a zaczęła się barwna kariera wielkiego historycznego mistrza Vitalija Klitschko.
 Autor komentarza: holy
Data: 25-02-2013 12:44:13 
Matys90 - wydaje mi się jednak, że WBO miała wtedy większą wartość niż obecnie IBO. Zobacz, o ten tytuł walczyli tacy bokserzy, jak: Moorer, Mercer, Morrison, Foreman, Bowe, Akinwande, Williams, później Kliczko, Byrd itd. A o IBO kto dziś walczy? Mieli go jedynie z tego, co wiem Lewis i Wołodja.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 25-02-2013 12:45:04 
"Hide to jeden z moich ulubieńców oraz pięściarz który pozostanie na długo w pamięci sympatyków boksu jednak jego przejście do kategorii ciężkiej okazało się wielkim błędem"

Jakie przejście? Przecież on zawsze bił się w kategorii ciężkiej, bo wtedy zresztą limit cruiser wynosił 190 funtów (86 kg), więc pewnie ciężko byłoby mu do niego schodzić, no i nikt by o nim dzisiaj nie pamiętał.

Nie wiem też czy był taki szklany, walka z Bowem była strasznie dziwna, nie zdziwię się jeśli Hide miał się tam podłożyć, on wywracał się nawet bez ciosów, nie był ani razu zamroczony, jeśli już to skrajnie wyczerpany.
 Autor komentarza: holy
Data: 25-02-2013 12:46:18 
Sprostowanie - w pierwszym swoich walkach Hide walczył w cruiser.
 Autor komentarza: bak
Data: 25-02-2013 12:47:12 
@holy

Tak jak Szpilka :P
 Autor komentarza: Matys90
Data: 25-02-2013 12:52:09 
Jak to kto dziś walczy? Właśnie samo to, że Władek wynosi ten pas, broni go, Buffer przedstawia go jako mistrza m.in. IBO może świadczyć o tym, że jest coraz bardziej prestiżowy.

Wystarczy właśnie, że taki gigant jak K2 będzie budował prestiż i tylko czekać aż go nobilitują do pasa mistrzowskiego. Zresztą dobre nazwiska z innych kategorii też się do tego przyczyniają - Tarver w cruiser, Gołowkin w średniej, nie od razu Rzym zbudowano, ale przy dobrej polityce jestem w stanie sobie wyobrazić, że ten pas pójdzie drogą WBO. Z czego nie jestem oczywiście zadowolony.

Na pewno prestiż WBO rósł z czasem, wiem tylko, że w USA przy każdej jego walce HBO do pewnego momentu zastrzegało przy transmisji, że posiadacz WBO to żaden mistrz.
 Autor komentarza: bezols
Data: 25-02-2013 12:57:20 
golota calo kariere mial zle prowadzono byla ona ukierunkowana na pieniadze a nie osiagniecia
 Autor komentarza: bezols
Data: 25-02-2013 12:57:20 
golota calo kariere mial zle prowadzono byla ona ukierunkowana na pieniadze a nie osiagniecia
 Autor komentarza: bak
Data: 25-02-2013 13:09:41 
@bezols

No zgadza się. Po walce z Bowe'm miał źle prowadzoną karierę. Po 2 wyniszczających i przegranych wojnach z Bowe'm po 10 miesiącach przerwy od razu walka z Lennoxem, po nokaucie z rąk Granta walka z Tysonem. Potem 3 walki o mistrzostwo świata hw bez żadnych walk na przetarcie i eliminatorów. Gołota jest strasznie rozbity i efekty tych kilku ciężkich walk pod rząd były widoczne w walce z Sałatą i widać po jego mowie, coraz ciężej mu wydukać zdanie.
 Autor komentarza: bak
Data: 25-02-2013 13:22:18 
No, ale mamy kilka wartościowych nazwisk z jakimi Andrzej nie przegrał:

*Dannel Nicholson- najlepsza oficjalna wygrana w karierze Andrzeja. Nicholson wtedy był prospektem, od tego tak naprawdę zaczęła się wielka kariera Gołoty i na tej podstawie dostał walkę z Riddickiem Bowe. No i wcześniej posiadał pas IBO, wywalczony w walce z Ruizem.

*Corey Sanders- nie był nikim ważnym w wadze ciężkiej, po walce z Gołotą miał czarną serię, ale walka była niesamowitą wojną ringową, która przeszła do historii polskiego boksu. W ogóle chyba najbardziej krwawa walka hw roku.

*Tim Witherspoon- Były mistrz świata WBC i WBA lat 80-tych. Najwięsza gala w Polsce lat 90-tych.

*Orlin Norris- były mistrz WBA wagi cruiser.

*Chris Byrd- kontrowersyjny remis po b.dobrej walce o mistrzostwo świata.

*Kevin McBride- o ile pamiętam, McBride miał wtedy dobrą serię, znane nazwisko.

*Mike Mollo- był wtedy prospektem, twardy, bojowy, ograny przez Andrzeja walczącego z piłką pingpongową na oku.


A w walkach z Bowe'm, Grantem, Ruizem, Saletą był bardzo bliski zwycięstwa.
 Autor komentarza: Ponurak
Data: 25-02-2013 13:31:18 
te ochy i achy nad golotą, który nie były wybitnym bokserem a jedynie średniakiem wydają się dziwne. Przegrywał z przeciętnymi bokserami. Z najlepszymi bokserami walki po minucie. Miły człowiek, ale bokserem wybitnym niestety nie był... Te marsze pochwalne jakoś tak dziwnie wygladaja. Troche jak Jan Tomaszewski....a jakby i z takim herbie heidem przegra co jest duze prawdopodobne to co by było ? Innej szansy o mistrzostwo byście szukali...
 Autor komentarza: lukaszbiszczu1
Data: 25-02-2013 13:32:04 
Błąd!W walkach z Bowe Grant Ruiz był zwycięzcą!
 Autor komentarza: kuba2
Data: 25-02-2013 13:38:12 
Słabiutko, najlepszy z pokonanych czyli Nicholson był mniej wiecej klasy Arreoli. Ruiz i Byrd dali dupy z Gołotą i mu pasowali, Brewster z kolei mu nie pasował, Lewis po prostu wyższa pólka tak samko jak Vitalij dla Adamka. Przeglądając resume Andrzeja, naprawdę mam wrazenie że nr w polskiej wadze ciezkiej ever powinien byc Adamek za sukcesy, natomiast Goły miał większy potencjał.
Walka z Hidem skończyłaby się jak z Brewsterem, na 99 %. Herbie to taki typ, który nawet prime Andrzeja zdemolowałby zawsze i bezlitośnie chociaz bokserem był zapewne gorszym.
 Autor komentarza: bak
Data: 25-02-2013 13:39:43 
@lukaszbiszczu1

No wiem, ale wymieniłem tylko zwycięstwa i remisy na papierze :( Ruiz jest w tych "blisko wygranej"
 Autor komentarza: bak
Data: 25-02-2013 13:46:31 
@kuba2

No porównanie Adamka i Gołoty za zasługi w samej wadze CIĘŻKIEJ jest trochę kontrowersyjne i względne. Na pewno Adamek ma więcej ładnych nazwisk w rekordzie na rozkładzie i nie ma kompromitujących porażek. Ma 4 byłych pretendentów (Gołota, Arreola, Grant, Chambers) i byłego mistrza cruiser Cunninghama. Oczywiście bardziej utytuowany jest Adamek za osiągnięcia z niższych kat. wagowych.
 Autor komentarza: bak
Data: 25-02-2013 13:55:02 
A do tych nazwisk Gołoty można dodać jeszcze byłego pretendenta Fergusona (b.dobra walka była) i byłego mistrza cruiser Lampkina.
 Autor komentarza: holy
Data: 25-02-2013 14:00:19 
kuba2 - czy hide jako bokser był gorszy od gołoty - nie do końca jestem tego pewny
 Autor komentarza: Miro
Data: 25-02-2013 14:09:32 
Tak nie raz się zastanawiam nad powodem przeciągającej się kariery Andrzeja Gołoty. Czy jednak nie mają po części racji ludzie, którzy piszą, że to jednak możliwość zarobienia dużej kasy inspiruje Andrzeja, żeby powracać do ringu, tym bardziej, jeśli organizatorzy proponują mu walkę, wiedząc, że ciągle jeszcze na Andrzeju można zarobić,bo jest zapotrzebowanie na Gołotę w ringu. Ma wierną grupę kibiców, którzy ciągle będą tęsknić za Andrzejem, bo wiecznie postrzegają go przez pryzmat jego walk/ tych dobrych/ w przeszłości.Bo już od wielu lat sam Andrzej musi być świadomy, że nie ma już argumentów pięściarskich, żeby osiągać sukcesy sportowe, tym bardziej osiągnąć najwyższy cel, jakim dla każdego boksera jest mistrzostwo świata w HW . Marzenia można mieć zawsze, ale w konfrontacji z racjonalną oceną aktualnych swoich możliwości muszą być sprowadzone na ziemię, bo jeśli nie, to świadczy tylko o infantylności boksera. Często się słyszy wypowiedzi fachowców, że z wiekiem w pierwszej kolejności traci się szybkość nóg, refleks , ale siła ciosu pozostaje , albo traci się jej dotychczasową moc , lecz wolniej , niż inne argumenty pięściarskie z których słynęło się w ringu.Mówi się , że w kategorii ciężkiej mocny cios, nokautujący cios to podstawa, bez której trudno zwyciężać.Jeśli ktoś taki cios naturalnie posiadał i go nie zatracił w późniejszym wieku , to zawsze, nawet w starszym wieku jest szansa , że podczas walki znokautuje przeciwnika.Tak było, gdy Foreman , mimo swoich 45 lat przez nokaut zdobył mistrzostwo świata. Kto ma taki cios nie musi tracić sił na zadawanie setki ciosów, które i tak nie robią większego wrażenia na przeciwniku.Andrzej w walce z Saletą zadawał ciosy ale Saleta wszystko ustał, mimo, że nigdy nie słynął z mocnej szczęki. Gołota musiał w przeszłości mieć mocny cios, skoro na dechy padali między innymi Bowe, Grant, Ruiz. Ale już od wielu lat można zaobserwować, że Gołota nie potrafi nikogo znokautować a więc i ten argument, niby ostatni, który się traci w ringu Andrzej zatracił.Kto i kiedy ostatnio leżał na dechach walcząc z Andrzejem ? Jeśli mnie pamięć nie myli to Ruiz 13.11.2004 .Ale od tamtego czasu upłynęło już 9 lat.Później wprawdzie zwyciężył przez techniczny nokaut Batesa i McBride ale mi chodzi o dechy, kto je zaliczył z rąk/pięści/ Gołoty jako ostatni. Jeśli więc już nie ma Andrzej nawet tego argumentu w ringu to dalsza zabawa w kontynuowanie kariery nie ma sensu.No chyba, że dla kasy jak wielu sądzi i trzeba przyznać im rację. A to, że będą tacy , którzy twierdzą, że Gołota jest bogaty i nie musi walczyć dla kasy to jest odpowiedź. Ten kto ma dużo , chce mieć więcej.Pani Mariola mówi, że mąż kocha boks, że nie potrafi bez niego żyć.Ale przecież ostatnie występy Andrzeja to pasmo porażek.Czy one nie skłaniają rodziny GOŁOTA do zastanowienia, że można pozostać w boksie, realizować się w tym w czym się siedzi od tylu lat, ale już nie koniecznie jako czynny zawodnik.Czy przyjemnym widokiem dla żony, syna, córki jest przegrywający mąż i ojciec ? Już wystarczająco zdrowia stracił Andrzej w ringu .
 Autor komentarza: Shogun90
Data: 25-02-2013 14:26:19 
Gołota moim zdaniem nigdy nie miał mocnego ciosu . Bowe był bardzo rozbity , Gołota wsadzał mu to co najlepsze , ogłuszał a znokautować nie potrafił . Gdyby z takim Riddickiem walczył Lewis , Tyson a nawet bracia Kliczka to skońyłoby się to ciężkim nokautem max do 2 rd . Granta powalił prawym na prawy , poza tym Michael zawsze miał kiepską szczęke , z Ruziem dobry Timing . Było wiele walk , w których ciosy Gołoty nie robiły żadnego wrażenia nawet na starych dziadach jak Whiterspoon , Ferguson , Navarre , Cruizer Norris . Nie widziałem nigdy walki Andrzeja , którą zakończył klasycznym , czystym K.O po którym przeciwnikowi zgasło światło.
 Autor komentarza: genco
Data: 25-02-2013 15:02:23 
Wujek Dobra Rada :) Za 15 lat obudzisz się i powiesz, że Adamek powinien był walczyć z Powietkinem o tytuł regularnego mistrza...
Gdyby, gdyby, gdyby...
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 25-02-2013 15:17:53 
Nie ma sensu szukac w historii wagi ciezkiej rywala,na ktorym Golota moglby zdobyc upragniony tytul.On poprostu nie mial factoru zwyciezcy i tyle.
Co nie zmienia faktu,ze umial boksowac i dal kilka niezapomnianych walk
 Autor komentarza: j0ni1985
Data: 25-02-2013 15:39:31 
Co wy gadacie tu o Gołocie co by on nie zrobił zeby... On mial pas w zasiegu reki zostalo 4 rundy byl by mistrzem zeby nie zryta psycha... Pozdrawiam.
 Autor komentarza: gemba
Data: 25-02-2013 16:03:52 
golota przegralby z herbie hide
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 25-02-2013 16:17:41 
: KOSTROMA
Data: 25-02-2013 12:32:43
A któ z cruiserów osiągnął więcej walcząc w hw waciany ale odporny na ciosy Adamek czy szklany ale poężnie bijący Hide?


Więc hide w HW zdobył przez KO normalny pas WBO, oraz kilka pasków od spodni i parę pasków klinowych, Tomasz w HW dostał same paski od spodni.

Hide wprawił w wielkie tarapaty Bowa, i wygrał pierwszą rundę z Witalijem.
Martin, Lampkin, Murrey, Reed to bokserzy klasy estrady, Walker czyli tacy o których nikt za 5lat nie będzie pamiętał. nieznacznie może wyróżniał się Arreola.
Tucker w wieku 39 lat był tyle wart co 39 Grant, choć historycznie to znacznie poważniejsza postać.
Chambersa i Cunna pominę litościwym milczeniem
 Autor komentarza: Miro
Data: 25-02-2013 16:34:10 
Przywołane nazwisko boksera Tim Witherspoon. Zawsze przychodzi mi do głowy gdy czytam wypowiedzi płaczków , jak to Adamek pobił emeryta Gołotę. A łatwe porównanie : Adamek ur 1976 Gołota 1968 walka odbyła się w 2009 roku. Adamek miał lat 33 , Gołota miał lat 41. 8 lat różnicy między nimi i lament, że Adamek pobił dziadka.
Walka między Gołotą a Witherspoonem odbyła się w roku 1998. Gołota miał lat 30 a Witherspoon / urodzony 1957/ miał lat 41 . Różnica między nimi 11 lat. W tym wypadku należałoby tym bardziej uwypuklić, że Gołota pobił dziadka emeryta. Bo walcząc z nim był 3 lata młodszy od Tomka, który gdy walczył z Gołotą miał lat 33. Jaki wniosek ? Gołota bił starszych dziadków niż Adamek w kat ciężkiej.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 25-02-2013 16:46:13 
Miro
Przeciez tu nie chodzi o wiek.Tylko o stan zuzycia,oraz przygotowanie do walki.Golota byl w wieku 41 lat byl sportowym i fizycznym wrakiem.Zlozyly sie na to jego ringowe wojny,liczne kontuzje itd.
Vitek dzisiaj ma prawie 41lat,a nikt przy zdrowych zmyslach,nie nazwie go bokserskim wrakiem
Chociaz jest juz past
 Autor komentarza: carlitto30
Data: 25-02-2013 17:09:27 
trzeba mieć nieźle nasrane w bani żeby twierdzić że adamek walczył z lepszymi bokserami w wadze cieżkiej niż gołota
 Autor komentarza: bak
Data: 25-02-2013 17:10:51 
@carlitto30

No ale walczył z najlepszym mistrzem w historii Vitalim Klitschko.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 25-02-2013 17:21:18 
andrewsky - przecież Whiterspoon był wrakiem jego wielka forma trwała do 86 roku!!!! potem King zniszczył go (bo ten się próbował nie dać dymać), zastraszał rodzinę itd...potem szło mu w miarę ale King blokował jego ważniejsze walki. Ostatecznie w 96 przegrał z Mercerem i to był jego koniec przed gołotą przegrał dwie walki po też...
Whiterspoon który praktycznie pokonał Holmesa prime!!!! w 83 był zupełnie innym bokserem,
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 25-02-2013 17:23:51 
bak - walczył ??? ja tam żadnej walki nie widziałem!!!
raczej robił za drogi worek trenningowy
 Autor komentarza: kuba2
Data: 25-02-2013 17:33:54 
Adamek nie walczył z lepszymi ale wygrywał z rywalami podobnej klasy co Gołota. Jeżeli chodzi o klasę rywali to Andrzej miał lepszych przeciwników ale niewiele. Na pewno byli natomiast bardziej znani, bardziej medialni i mieli większe nazwiska ale jednoczesnie byli mocno przereklamowani w momencie walki z Andrzejem np Bowe w 96 roku, Tyson w 2000 albo Grant w 1999.
Niedoceniany był z pewnością Lennox Lewis który do Gołoty zrobił podobno forme życia a i udowodnił później, ze był lepszy niz sie o nim mówiło.
To w czym Adamek ma przewagę to fakt, że nigdy sie nie skompromitował i mimo znacznie gorszych predyspozycji osiągnął w wadze ciezkiej porównywalne sukcesy a przede wszystkim pokazał dużo większą ambicję i serce do walki. Pomijam fakt, że przecież Adamek największe sukcesy miał w półciężkiej i cruiser. Dlatego kiedy słyszę, że ktoś bardziej ceni Gołotę niż Adamka to uważam, że to sentymenty i tesknota za emocjami lub mity jakie narosły wokół Andrzeja.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 25-02-2013 18:04:54 
stonka
Sory ale jestem innego zdania.Whiterspoon byl stary i spasiony walczac z Golota,ale uwazam ze Andrew wychodzac do walki z Adamkiem byl w duzo gorszej dyspozycji,niz Whiterspoon walczac z Golota.Do tego Tim dysponowal groznym,prawym cepem
Golota z Adamkiem wygladal koszmarnie.Zero koordynacji.Praca nog to byla tragedia.Jakis taki nieporadny.Ustawial sie jak mankut,pajacowal,turlal sie po ringu.Nawet Brian Nielsen,ktory w walce z Holym mial cos okolo 50 lat,wygladal nieco lepiej od Goloty

Nie jestem jakims wielkim znawca kariery Terrible.Widzialem moze 4-5 jego walk,ale jezeli dobrze pamietam to,po walce z Golota stoczyl jeszcze kilka zwycieskich walk.Czyli musial trafic na slabszych od siebie.
Watpie ze obecnie jest jakis bokser na swiecie z dodatnim bilansem,ktorego moglby pokonac Golota...
 Autor komentarza: Miro
Data: 25-02-2013 18:49:47 
andrewsky
Ja zdaję sobie sprawę, że tu nie chodzi tylko o wiek , podaję tylko takie porównanie w/w pięściarzy , bo uważam iż niesprawiedliwe jest wytykanie Tomkowi, że walczył z emerytem Gołotą gdy tymczasem młody Gołota walczył z dziadkiem, który stoczył 50 walk przed tamtą walką i sam się wypowiadał, że to był już schyłek jego kariery , chociaż później miał jeszcze około 10 walk zanim całkowicie przeszedł na emeryturę.Poza tym Gołota wówczas był w swoim prime bo ja przyjmuję w jego życiorysie jako prime lata 1996 -1999, mimo, że miał przegraną z Lewisem. A dla Adamka walka z Gołotą była pierwszą walką w kat ciężkiej i nie wiedział czego może się spodziewać po sobie w konfrontacji z naturalnym ciężkim. A po ostatniej walce Gołoty z Saletą widać, że Gołota/ mimo jego stopnia zużycia o czym piszesz/ w przygotowaniach do walki z Adamkiem po prostu go zlekceważył, bo nawet wagi nie chciało mu się zrobić a po 4 latach jakoś do 110 kg potrafił zjechać.A więc "dziadek" Gołota i trener Colona zlekceważyli Adamka, bo pewnie wyszli z założenia, że co mu może zrobić mały, lekki Tomek z piąstkami nie przystosowanymi do kat ciężkiej.A co do tych wojen ringowych Gołoty to które to były ? Bo z największymi bokserami z którymi walczył/ poza 2xBowe/ nie można jego walk nazwać wojnami, bo szybko w nich poległ czy zniechęcił się / z Lewisem, Tysonem, Brewsterem/ Dla mnie określenie wojna ringowa to jest wtedy, kiedy dwóch przeciwników się okłada , bo jeśli jeden tylko przyjmuje to jest egzekucja.Wojny ringowe - to określenie pasuje również do Tomka Adamka, bo zanim zawalczył z Gołotą to też stoczył wojny ringowe w niższych kategoriach wagowych w których to dla pięściarzy tam występujących z uwagi na swoją wagę , ciosy też swoje ważą.Chociażby z Briggsem. Czy innych przeciwników Adamka w kat ciężkiej Granta i McBride też określimy mianem dziadków i emerytów bokserskich gdy walczyli z Tomkiem ? Chyba nie byli tak doświadczeni jak Gołota wojnami ringowymi i kontuzjami a więc nie mogli być wrakami sportowymi i fizycznymi a jednak też wytykano Tomkowi, że to dziadki i emeryci,gdy tymczasem Grant ur 1972 a więc 4 lata starszy od Tomka a Irlandczyk ur 1973 a więc 3 lata starszy od Tomka. Reasumując , uważam, że żaden z dotychczasowych przeciwników Adamka w kat ciężkiej nie może być postrzegany jako dziadek, emeryt , co więcej każdy naturalny ciężki z uwagi na warunki fizyczne, siłę ciosu i bez względu na wiek stanowi realne zagrożenie dla Adamka ,którego naturalne warunki fizyczne kwalifikują go do kat junior ciężkiej/ kości, rama , mięśnie, siła fizyczna, siła ciosu /. Dlatego też każda dotychczasowa walka dla niego była wielkim wyzwaniem.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 25-02-2013 18:56:06 
andrewsky - no faktycznie było to z 50 % Whiterspoona, a z Gołoty zostało wtedy z 10%. Ale nie wiedziałem że o takie szczegóły Ci chodzi.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.