GODNE POŻEGNANIE WETERANÓW

Przemysław Saleta (44-7, 22 KO) pokonał w szóstej rundzie Andrzeja Gołotę (41-9-1, 33 KO) po walce, która kończy kariery ich obu. Saleta obiecywał wojnę w ringu, dużo ciosów, wielkie emocje, i dotrzymał słowa. Zaskoczył Gołotę, który słabł z minuty na minutę, czterokrotnie wypluwał ochraniacz na szczękę, za co sędzia Leszek Jankowiak odebrał mu dwa punkty. Ale to on po piątej rundzie prowadził na kartach punktowych u dwóch sędziów (trzeci widział remis).

Pod koniec szóstego starcia Saleta trafił kilka razy, później odepchnął Gołotę i ten padł na matę. – To była kumulacja ciosów, miałem prawo go wyliczyć – powiedział „Rz" Jankowiak, który nie zgadzał się z punktacją swoich kolegów. Jego zdaniem to Saleta był lepszy do momentu przerwania walki.

To był niezapomniany wieczór w trójmiejskiej Ergo Arenie. 13 tys. widzów (najdroższe bilety po 3000 zł) czekało prawie do północy na walkę Gołoty z Saletą, danie główne Polsat Boxing Night II. Z nieoficjalnych informacji wiemy, że transmisje w systemie pay per view wykupiło prawie 130 tysięcy osób, co gwarantuje finansowy sukces organizatorom.

Saleta jeszcze przed pierwszym gongiem mówił, że bez względu na wynik będzie szczęśliwy, że wreszcie do tej walki doszło. Wcześniej dwukrotnie ją odwoływano. Gołota w odróżnieniu od rywala nie dopuszczał myśli o porażce. Dowcipkował wprawdzie w swoim stylu, ale chyba już myślał o kolejnej walce, najlepiej z Tomaszem Adamkiem, który pokonał go w 2009 roku.

Pierwsze starcie Gołota wygrał u wszystkich sędziów, tam samo jak piąte, ale przyjął też dużo ciosów. Saleta w tej bitwie postawił na atak. Tak jak zapowiadał, doprowadził do ringowej wojny, którą Gołota na swoją zgubę przyjął, bo nie docenił rywala. Przed laty w takiej wojnie Saleta przegrałby bez wątpienia, ale czas wyrównał szanse.

– W pierwszej fazie walki zadawałem dużo ciosów na korpus, później wpadłem w trans, stąd te kombinacje. Andrzej kilka razy czysto trafił, pod koniec piątej rundy miałem problemy, ale wyszedłem z opresji – powiedział „Rz" Saleta.

Na jego twarzy widać ślady pożegnalnej bitwy, ale jej wynik wszystko wynagradza. (– Kiedy Gołota trzeci raz wypluł ochraniacz na zęby, wiedziałem, że traci siły i jestem bliski sukcesu. Na początku szóstego starcia naderwałem jednak mięsień naramienny prawej ręki i zrozumiałem, że muszę się starać skończyć walkę jak najszybciej. Kilka razy trafiłem lewą i Andrzej się zachwiał. To był początek końca – dodał Saleta.

Gołota mógł ten pojedynek rozegrać inaczej, ale chciał pokonać rywala jego bronią. To nie był dobry wybór, bo Saleta miał tego dnia więcej sił i przejął inicjatywę.

– Nie wiem, co się stało, nie wiem, dlaczego byłem aż tak bardzo zmęczony. Muszę na spokojnie obejrzeć co się tu wydarzyło jeszcze raz, by zobaczyć, jakie popełniłem błędy – mówił Gołota po ogłoszeniu werdyktu.

To on miał wygrać, to on był faworytem nie tylko bukmacherów, ale widzów i dziennikarzy. – Przepraszam, że zawiodłem. Sorry, nie wyszło! – tłumaczył się widzom. Scenariusz, który napisało życie, był dla niego okrutny.  – Chyba jednak czas kończyć, boks nie jest już dla mnie – powiedział Gołota, gdy ochłonął.

Saleta zachował się z klasą. Mówiąc: to już jest koniec!, potwierdził, że kończy karierę i podziękował wszystkim, którzy mu pomogli w przygotowaniach do walki. Na koniec dodał, że jej wynik i tak niczego nie zmienia: Andrzej Gołota był i dalej jest najlepszym polskim pięściarzem wagi ciężkiej w historii tej dyscypliny. Podkreślił też, że on sam jest dobrym przykładem tego, że nie trzeba obawiać się rodzinnych przeszczepów. Oddał nerkę córce i udowodnił, że z jedną można żyć tak jak wcześniej, a nawet wygrywać z Gołotą, mając 45 lat. I to było jeszcze jedno zwycięstwo Salety w Ergo Arenie.

Trener Andrzej Gmitruk pytany, czy Gołota powinien zakończyć karierę, odpowiedział, że nie jest jego doradcą, tylko trenerem, ale później w kameralnej rozmowie przyznał, że to byłaby mądra decyzja. – Andrzej na treningach prezentował się obiecująco. Jego sparingi z Mateuszem Masternakiem potwierdzały, że forma rośnie i o wynik byłem spokojny. Ale psychika Andrzeja raz jeszcze dała znać o sobie. Był spięty, szybko tracił siły. Ta walka od drugiej rundy nie układała się po jego myśli. Salecie należą się brawa, był znakomicie przygotowany i bardzo mądrze rozegrał ten pojedynek – skomentował Gmitruk, który stał w narożniku Gołoty.

Ci, którzy szydzili, że to będzie „Kabaret Starszych Panów", nie mieli racji. To był dobry, twardy pojedynek, w którym wygrał ten, który miał być znokautowany. Taki jest boks. Zawsze trzeba być przygotowanym na nieoczekiwane rozstrzygnięcie.

– Dostałem piękny prezent od losu. Takie pożegnanie mogłem sobie przecież tylko wymarzyć – cieszył się Saleta.

A co z Gołotą? Wróci do Chicago z dużą zadrą w sercu, bo dziś jest wielkim przegranym, ale jeśli podejmie decyzję o zakończeniu kariery, też będzie zwycięzcą. Czas, by wreszcie zakończył walkę z sobą samym.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: adam43
Data: 25-02-2013 08:47:25 
takie mamy sędziowanie oszustwo i tyle bo to gołota dostaje wpi i tak wygrywa na kartach dobrze ze saleta pyknol go przez ko
 Autor komentarza: contentgarden
Data: 25-02-2013 09:02:44 
Sukces, ponieważ ppv mogli wykupić jedynie abonenci polsatu i ipli.

Niby andrew przegrywał pojedynek? Punktowane było 5 rund. 2 wygrał wyraźnie gołota. Jedną remisowa mogła iść w 2 ztrony
 Autor komentarza: bak
Data: 25-02-2013 09:15:47 
Można krytykować Gołotę, można wyśmiewać jego ciosy poniżej pasa, ucieczki z Tysonem, jego 53 sekundy, można zarzucać mu cokolwiek, ale gdy walczy to automatycznie kibicuje mu się całym sercem. Żadnemu polskiemu bokserowi nie wybaczyło się tylu poważnych wpadek i nie kibicowało się tak jak Andrzejowi. Szkoda mi go.
 Autor komentarza: contentgarden
Data: 25-02-2013 09:30:39 
Sukces, ponieważ ppv mogli wykupić jedynie abonenci polsatu i ipli.

Niby andrew przegrywał pojedynek? Punktowane było 5 rund. 2 wygrał wyraźnie gołota. Jedną remisowa mogła iść w 2 ztrony
 Autor komentarza: bak
Data: 25-02-2013 09:59:23 
To ciekawe kto teraz będzie rywalem Tomka Adamka jak Gołota i Sosnowski przegrali.
 Autor komentarza: Ania
Data: 25-02-2013 10:12:56 
Smutno mi się robi na myśl, że to już koniec kariery Andrzeja Gołoty. Kiedy pierwszy raz usłyszałam o Andrzeju Gołocie miałam 14 lat. To były te wielkie walki z Riddickiem Bowe i właśnie od nich zaczęła się moja fascynacja boksem zawodowym. Przez te wszystkie lata kibicowałam Andrzejowi i nigdy nie odwróciłam swojej sympatii od jego osoby, nawet kiedy przegrywał. W ostatnią sobotę miałam nadzieję przede wszystkim na to, że w ringu zobaczę wielkie emocje i zaciętą wojnę. Niewiele na to wskazywało, wszak obaj pięściarze młodzieńcami już nie są. Wynik nie miał dla mnie większego znaczenia. Zarówno Gołota jak i Saleta dali bardzo dobre widowisko. Andrzej chyba za bardzo uwierzył w swoją siłę i za bardzo chciał skończyć walkę przed czasem. Niestety sam popełnił sporo błędów i przegrał. Taki jest boks, brutalny i nieprzewidywalny. Saleta pokazał klasę i nie skakał po narożniku przegranego, aby go jeszcze bardziej upokorzyć, ale powiedział kilka miłych słów, które zapamiętam do końca życia.
Szkoda, że tak się kończy kariera Gołoty, ale wieku niestety nie oszuka się. Myślę, że to właśnie definitywnie dotarło do Andrzeja w ostatnią sobotę.
Mimo wszystko, zawsze będzie moim numerem 1 w Polsce i jednym z najlepszych pięściarzy ever.
Dziękuję Andrzeju za wielkie emocje i zaszczepienie we mnie pasji do boksu.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 25-02-2013 10:18:47 
GODNIE to co najwyżej panowie zarobili na frajerach!

I jakie pożegnanie :) Saleta poczuł się pewnie jak Foreman po powrocie i na bank to wykorzysta... więc czekają nam kolejne emocje,,może jeszcze nie teraz ale za roczek kasa się skończy i pogromca 4 krotnego pretendenta do mistrza HW wyskoczy do Najmana (tym razem zapasy w błocie). Bardzo prawdopodobne że naszemu pijaczkowi za oceanu niedługo nóżka się podwinie i sędziowie nie pomogą a wtedy odrodzony Saleta będzie idealnym przeciwnikiem dla Tomasza *Drink&Drive* Adamka w końcu obaj pokonali Gołotę przed czasem...to kto z nich lepszy???
A może Artur GIT Szpilka??? chłopak po przejściu z bumów najgorszych na bumów średnich trafił na twardy opór, i Wasyl musi za łysego łba pokombinować jak tu natrzepać kasy i nie ubić swojej wyłysiałej szkapy pociągowej????
 Autor komentarza: kryxa
Data: 25-02-2013 10:27:56 
Jeśli chodzi o walkę byłem za Andrzejem, ale wielki szacunek dla Przemka, szczególnie za to jak się wypowiadał na temat Andrzeja.
Ogólnie facet fajnie gada i dobiera słowa...
 Autor komentarza: Lupulus2012
Data: 25-02-2013 10:33:37 
W końcu kolejny Polski pięściarz pokazał,że Gołota nikim wybitnym nie był. Saleta ma pewnie niezły ubaw. Pokonał bożyszcze milionów, powiedział, że to zero jest numerem jeden w polskim zestawieniu wagi ciężkiej i oklaski murowane. Oglądałem walki Andrzeja i zawsze byłem pewny, że nie ma szans na mistrzostwo. Saleta pokazał klasę i jako bokser i jako mówca. Gołota może mu lizać buty.
 Autor komentarza: Ania
Data: 25-02-2013 10:43:55 
Gimbusy do szkoły, a nie robić syf na forum.
 Autor komentarza: bak
Data: 25-02-2013 10:47:04 
@Ania

Zgadzam się, żeby Saleta był uznany na nr. 1 polskiej wagi ciężkiej w historii musiałby wyraźnie pokonać Gołotę w latach 90-tych a nie w 2013 przez przypadkowe KO. Nie tak powinno się skończyć to wszystko, w 2004 powinni dać wygrać Andrzejowi z Johnem Ruizem, zdobyłby pas WBA i zakończyłby karierę w świetle chwały.
 Autor komentarza: bak
Data: 25-02-2013 10:52:37 
Gołota to i tak nadal:

1.Jedyny polski pięściarz hw, który czterokrotnie walczył o pas hw wszystkich federacji.
2.Jedyny, który walczył z Lewisem, Tysonem, Bowe'm, Byrdem.
3.Z 7 polskich walk o mistrzostwo hw, to Andrzej dał 2 najlepsze (z Byrdem i Ruizem).
4.Jako jedyny zremisował w walce o pas hw i został oszukany.
5.Jedynego chyba 9 razy pokazało HBO.

I jak tu nie mieć do niego chociażby odrobiny szacunku?
 Autor komentarza: Szef99
Data: 25-02-2013 10:54:14 
Lupulus2012 wracaj do swojej dziury, zakompleksiony, mały człowieczku
 Autor komentarza: Ania
Data: 25-02-2013 11:03:03 
W boksie nieczęsto zdarzają się happy endy. Wielu utytułowanych pięściarzy kończy swoje kariery w marny sposób. Gołota jest synonimem niespełnionego marzenia o tytule mistrza świata w wadze ciężkiej. Było blisko, ale niestety nie udało się. Z dwojga złego wolę, że kończy karierę doznając porażki po wyczerpującej wojnie z rąk Salety niż jakieś totalnego buma.
 Autor komentarza: Lupulus2012
Data: 25-02-2013 11:09:56 
Szef99. Ja mały? A kto się emocjonuje walką dwóch emerytów? Przemek pokazał tylko na sam koniec, że Andrzeja może każdy obić. Gołota zawsze był słaby tylko pseudo fachowcy zawsze dmuchali balkonik. Zaraz padną słowa, że znowu go oszukali:) no tak goły myślał, że za wyplucie ochroniacza dostaje się punkty ekstra.
 Autor komentarza: voutan
Data: 25-02-2013 11:11:49 
130 tys. wykupień PPV, 130 tys. baranów dzięki którym niedługo nawet cyrk KP będą puszczać w PPV, a walkę Szpilka - Zimnoch to już na bank.
Saleta to cwany lis, dobrze wiedział, że ludzie bez względu na serwowane kompromitacje wciąż kochają Gołotę i za teksty jak w kierunku Nejmana zostałby wygwizdany, dlatego postanowił zyskać fanów przez pochlebstwo i okazanie szacunku Gołocie. Oczywiście wszyscy łyknęli tą wizerunkową zagrywkę i zachwycają się jego klasą.
Tak jak pisze Stonka, na pewno jeszcze zobaczymy Salete w ringu, choć niekoniecznie w boksie. O ile Saleta jest zbyt cwany żeby dać sobie obić łeb młodemu Szpilce, to na pewno zgodzi się na trylogię z Nejmanem, bo z nim pieniądze zawsze będą dobre, a ryzyko małe. Ewentualnie walka z rozbitym Sosnowskim też byłaby dla niego dobrą opcją.

PS: Obok Price'a największym przegranym weekendu jest Tomek Adamek, któremu odpadło dwóch przeciwników (Gołota i Albert) na galę w Polsce.
 Autor komentarza: bak
Data: 25-02-2013 11:12:28 
Gołota powinien zakończyć karierę po walce z Mollo.
 Autor komentarza: voutan
Data: 25-02-2013 11:13:49 
"Z dwojga złego wolę, że kończy karierę doznając porażki po wyczerpującej wojnie z rąk Salety niż jakieś totalnego buma."

Przecież to to samo :D
 Autor komentarza: bak
Data: 25-02-2013 11:14:42 
@voutan

Zgadzam się dla mnie Saleta to pozer, wystarczy sobie przypomnieć jak kpił sobie z Gołoty w 2005 roku gdy ten doznał kontuzji przed zaplanowaną na sierpień walką. Ciekawe czemu swojego dżentelmeństwa nie pokazał gdy dawał się łatwo prowokować Dodzie, Najmanowi, których podobno przewyższa kulturą...
 Autor komentarza: bak
Data: 25-02-2013 11:20:43 
A co do przypuszczań voutana to stawiam, że teraz szykują grunt po walkę Saleta vs. Pudzilla na KSW...
 Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 25-02-2013 11:22:23 
bak myślę ,że brak szacunku do tego co osiągnął Gołota jest typowy i najczęściej spotykany pośród ludzi którzy nigdy nie uprawiali tego sportu ci są najbardziej okrutni w swoich ocenach...Gołota wybitny nie był ale bardzo dobry w czasach wysypu talentów i wyjątkowej rywalizacji w HW.Wbrew obiegowym opiniom uważam ,że główną przyczyną braku najwyższych sukcesów były pewne mankamenty,pewna "nierówność" w wyszkoleniu technicznym Gołego.No bo z jednej strony potrafił świetnie atakować i bardzo dobrze dobrze czuł się w wymianach ale brakowało większej siły uderzenia na taki styl walki.Z drugiej strony defensywa Gołoty-świetny lewy prosty,dużo wyrafinowanych "sztuczek" w obronie ale zarazem cholerna podatność na ciosy rywali zadawane prawą ręką do tego zawsze sztywny jak u Adamka tułów.Tak więc uważam ,że psychika Andrzeja jest "mitologizowana" i stanowiła ona tylko część problemu.Być może niesprawiedliwie go oceniamy bo nasze oczekiwania względem jego osoby były mocno na wyrost.
 Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 25-02-2013 11:25:46 
bak"których podobno przewyższa kulturą..."-Niby tak ale na tle większości ludzi z tej branży to i tak wypada dobrze w tym aspekcie.Widzisz to jest tak nie przeszkadza jak ktoś kogoś obraża od pedałów,matkojebców i takich tam a za lekkie "kpiny" Salety większość najchętniej by go zlinczowała...
 Autor komentarza: bak
Data: 25-02-2013 11:26:07 
@KOSTROMA

Zgadzam się, psychika to tylko jeden z kilku mankamentów. Nienajgorsza ale też niezbyt wybitnie mocna szczęka + słaba obrona, niekiedy dążenie na siłę do nokautu, w pewnych momentach zawodzenie inteligencji ringowej. Przecież Gołota będąc zamroczonym w ogóle nie umiał klinczować i się bronić. Ale to był najefektowniej walczący polski bokser wagi ciężkiej i te mało konstruktywne ataki i obrażanie szczegóolnie Michalczewskiego są niesmaczne. Michalczewski NIGDY sensownie nie skrytykował Gołoty.
 Autor komentarza: Jason
Data: 25-02-2013 11:27:22 
Kiedyś były trener Holyfield'a powiedział że Andrew to najlepiej wyszkolony technicznie ciężki lat '90 ale za to nie miał głowy, odporności psychicznej....
 Autor komentarza: Shogun90
Data: 25-02-2013 11:27:27 
Andrzej nie został oszukany w tych walkach o pas. Byrd to był możliwie najłatiejszy przeciwnik z możliwych dla Gołoty . Mały , słaby fizycznie i bez ciosu , dlatego Gołota mógł spychać go do lin i walić wiatrakami i cepami ile wlezie . Wypadł dobrze ,ale to było za mało żeby pokonać mistrza . Ktoś powie , że Gołota był już past prime , ok ale Byrd również . Byrd w swoim prime został doszczętnie zdemolowany przez młodego Władimira Kliczkę . Cały mit Byrda to walka z Vitlijem , gdzie przegrywał wyraźnie na pkt i miał wielkiego farta , pokonanie starego Holyfielda. z Ruizem Andrzej przegrał ! Cały wasz obraz zaciemniają te 2 nokduany w 2 rd , ale niestety potem Gołota dał sobie narzucić szarpany styl Johna i poległ. Gołota po prostu zawsze był za słaby , żeby zostać mistrzem . David Tua bardziej zasłużył
 Autor komentarza: bak
Data: 25-02-2013 11:27:45 
obrażanie przez Michalczewskiego*
 Autor komentarza: Jason
Data: 25-02-2013 11:28:00 
...i jak dla mnie został niekoronowanym mistrzem świata po walce z Ruizem.
 Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 25-02-2013 11:31:50 
bak"Michalczewski NIGDY sensownie nie skrytykował Gołoty." Czy ja wiem?Daje się wyczuć niechęć a może nawet nienawiść ale Gołota nie ustępował mu w tej relacji tyle ,że Michalczewski jest bardziej wyszczekany.Goście za sobą nie przepadali ale za wygląd całej tej sytuacji odpowiadają głównie różnego rodzaju pismaki i dziennikarzyny ,którzy w pogoni za sensacją rozdmuchiwali i nakręcali temat.Zauważyłeś ,żeby kiedykolwiek nie zapytano Michalczewskiego o Gołotę?-Prawie zawsze padają takie pytania.Oczywiście gdyby Darek miał więcej klasy omijał by temat ale gość jest prosty daje się sprowokować czemu tu się dziwić?
 Autor komentarza: bak
Data: 25-02-2013 11:32:18 
@Shogun90

Walka z Byrdem była bardzo wyrównana, wynik mógł pójść w obydwie strony, więc niestety dali remis. Ale nad Ruizem już dominował, do 2 knockdownów (2 runda 10-7 dla Gołoty) trzeba dodać odjęty punkt Ruizowi i wiele niezauważonych fauli Portorykańczyka. Sam Mike Tyson przyznał, że skrzywdzili Andrzeja w tej walce.
 Autor komentarza: bak
Data: 25-02-2013 11:34:33 
Chociaż całe szczęście że to z Ruizem skonfronowali Andrzeja niż z Vitalim Klitschko w 2004, bo czuję że to byłaby jeszcze szybsza przegrana niż z Brewsterem, a tak przynajmniej nieoficjalnie wygrana walka, która przeszła do historii polskiego boksu.
 Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 25-02-2013 11:34:51 
Myślę też ,że w przypadku Gołoty możemy mówić trochę o "syndromie mistrza amatorskiego"...
 Autor komentarza: clyde22
Data: 25-02-2013 11:36:10 
Piekne pozegnanie Salety.Kochani raczcie dojrzec piekno sportu i pozytywy jakie nieoczekiwanie dala nam ta walka.Nie bylo "Powrotu zywych trupow"ale pojedynek na niezlym,zwazywszy na wiek przeciwnikow poziomie i przede wszystkim serce do walki i chec zrobienia krzywdy przeciwnikowi.Dlatego dobrze sie to ogladalo i trzeba gdzies wyposrodkowac pomiedzy tymi,ktorzy grubo przesadzili piszac o jednej z najlepszych walk w ostatnich latach, bo az tak dobrze nie bylo,a pajacami takimi jak Dan Rafael,ktory zapewne zobaczyl zdjecia, a moze urywki walki?Tak zle jak on pisze tez nie bylo.
Saleta zdeterminowany,lepiej przygotowany i mniej rozbity.Te ciosy na dol na poczatku drugiej rundy duzo zdrowia zabraly Andrzejowi i powinien obejrzec walke to dowie sie gdzie jego sily sie podzialy.Ciosy Salety nieoczekiwanie bardziej dynamiczne,lepiej mierzone i niestety Golota poraz kolejny pokazal,ze nie ogarnia sytuacji ringowych,walczy chaotycznie i nie potrafi korzystac ze swojego arsenalu.Wiele tego nie zostalo,ale i tak powinien ograc Salete,gdyby potrafil uzywac swoich umiejetnosci i panowal nad chaosem.Nie mial Andrew chlodnej glowy nigdy i to juz sie nie zmieni.A Saleta do heroicznej postawy z Andriesem,gdzie wygral walke bedac powaznie uszkodzony i zdobycia EBU z Krasniqim dorzucil kolejny highlight do niezlej jak na skromne mozliwosci kariery.Moim zdaniem zasluzyl swoja postawa, zeby juz nie byc kojarzony z Najmanem jak Flip z Flapem.
 Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 25-02-2013 11:43:18 
Saleta też był zazwyczaj niesprawiedliwie oceniany.Nigdy nie reprezentował najwyższego poaziomu ale był nieco wyżej niż "średniacy".Nie brakowało mu też psychiki i odwagi po prostu przegrywał bo rywale posiadali większe umiejętności ,lepsze warunki itp.
Mam pytanie posiada ktoś link do pierwszej walki z Krasniqim bo nigdy nie oglądałem i nigdzie nie mogę znależć.
 Autor komentarza: bak
Data: 25-02-2013 11:47:15 
Jak w walce z dwukrotnym mistrzem Adamkiem, którego Gołota zlekceważył i chciał pokonać samą wagą i w ogóle mu nie współczułem, tak po walce z Saletą bardzo współczuję bo dobrze się przygotował, chciał wygrać, dał świetną wojnę i pokazał stary, dobrze znany nam firmowy boks Gołoty. Czy po porażce Szpilki tylu fanów będzie tak cierpieć? Wątpię, raczej będą się cieszyć i go hejtować. Gołota to bardzo specyficzny przypadek i nie da się go podrobić.
 Autor komentarza: ALFIARZ
Data: 25-02-2013 11:57:41 
Oprawa tej gali a la MMA była wręcz denerwująca, a ten ziomek z łańcuchem na szyi z łamanym angielskim zupełnie tam nie pasował. Byłem na wielu galach a ta "olimpijska" oprawa mi zupełnie nie podszła..
 Autor komentarza: WonderBoy
Data: 25-02-2013 12:16:08 
Autor komentarza: Ania
Data: 25-02-2013 10:43:55
Gimbusy do szkoły, a nie robić syf na forum.




Jeden z największych gimbonów forum poucza innych. Nice xDDDD
 Autor komentarza: bak
Data: 25-02-2013 12:19:57 
@Ania

Mądrze piszesz, nie przejmuj się :D
 Autor komentarza: fanBOKSU90
Data: 25-02-2013 13:00:12 
bak
Galoty ni eda sie podrobic bo to był taki Nasz K. Kolumb boksu zawodowego i to w najbardziej prestiżowej wadze. Od początku lat 90 tych Polacy pragneli czegoś z zachodu tutaj u nas i Andrzej dawał nam namiastke tego, reprezentował ten kraj jako pierwszy
 Autor komentarza: fanBOKSU90
Data: 25-02-2013 13:01:55 
Jestem jako kibic strasznie na niego wk*rwiony nie za zbyt słaba psychike bo itak ze swoją psycha daleko zaszedł ale za to że sie rozmieni ana drobne, ale szacunek zawsze pozostanie chociaż przeplatany ze złośćią
 Autor komentarza: adam77
Data: 25-02-2013 13:25:34 
Kur.. nie da sie juz czytac tego forum, wszystko na pasuje..Szpilka zly bo wyzwa Zimnoch. Saleta z szacunkiem wyraz sie o Golocie zaraz jakies teorie spiskowe.Oprawa zla,gosci z lancuchem chujo.. i tak dalej..

Walka byla na dobrym poziomie jak na ich lata.Lepiej sie ogladalo niz nudne walki Kliczkow .No i gdzie ci znafffcy co pisali ze Saleta nie ma zadnych szans..
 Autor komentarza: kuba2
Data: 25-02-2013 13:33:53 
Goły był bardzo dobry ale nie wybitny, no i nigdy nie był fighterem. Zauważcie że on nigdy nie wygrał walki dzięki determinacji, moze oprócz walki z Pouhą gdzie powinien byc zdyskwalifikowany. Wygrywał tylko jezeli miał ewidentnie gorszych, mniej klasowych albo super mu pasujących rywali. Jezeli przeciwnik był równie dobry albo lepszy, przegrywał z kretesem pokazując brak charakteru.
Ruiz przegrał z nim umiejętnościami ale nadrobił charakterem którego Gołocie zawsze brakowało. A mimo tego bardziej lubimy Andrzeja od Salety, który mimo braku predyspozycji pokazał w ringu o wiele więcej ambicji, determinacji, generalnie tych cech które powinnismy cenic duzo bardziej.
 Autor komentarza: Grande
Data: 25-02-2013 13:42:13 
W kwestii "faceta z łańcuchem": http://wideo.onet.pl/sport-nowy-etap-w-karierze-gwiazdy-ksw,102439,w.html
 Autor komentarza: PanAdam27
Data: 25-02-2013 13:52:28 
Po niektórych walkach mówi się, że nie było pracy nóg - tutaj więc trzeba było by powiedzieć, że w ogóle nie było nóg.
Może zaczniemy w PPV transmitować walki spod dyskotek? Niejedna będzie emocjonująca.
 Autor komentarza: Grande
Data: 25-02-2013 14:20:43 
Skoro walka była taka chujowa, to po co szczekasz? Gówno cię powinno obchodzić za co płacą ludzie. Jakiś kurwa dziwny trend nastał, tzn nie psioczą ci, którzy zapłacili, tylko banda leszczy, która jechała na streamach.
 Autor komentarza: PanAdam27
Data: 25-02-2013 16:43:36 
Skąd wiesz człowieczku kto wykupił PPV a kto nie?
Im mnie w głowie, tym szybsze wyciąganie wniosków. Klasyka. Porozmawiaj sobie może ze Szpilką.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 25-02-2013 16:52:11 
Kuba2
Golota z Mollo wygral dzieki determinacji.Przed walka to Bezlitosny byl faworytem wielu amerykanskich dziennikarzy.Sportowo tez nie dzielila ich przepasc.Golota byl lepszy technicznie i wiekszy,a to Mollo bil mocniej byl mlody i glodny sukcesow
 Autor komentarza: kuba2
Data: 25-02-2013 17:11:46 
Andrewsky, niezupełnie. Miał przed soba bardzo przeciętnego boksera nie dorównujacego mu ani umiejetnościami, ani warunkom fizycznymi od którego był klasowo lepszy. Andrzej nie był w tej walce specjalnie zamroczony, nie był na deskach jak np Grant w walce z nim, nie musiał odrabiać strat punktowych, cały czas kontrolował walkę mimo że miał momentami ciężka przeprawę. Andrzejowi zawsze brakowało tego co najbardziej ceni sie u bokserów czyli woli walki. Nawet Szpilka chociaż zachowuje siejak debil i nie posiada tej klasy sportowej w ciagu swojej dotychczasowwej kariery pokazał więcej serca do boksu niż Andrzej przez całe 20 lat.
 Autor komentarza: Miro
Data: 25-02-2013 19:51:17 
Kuba2
o czym Ty piszesz. W ogóle dobrze byłoby, gdyby piszący / tu ukłon do redakcji/ zmuszeni byliby do ujawniania swojego wieku przy swoim wpisie- a więc, obok autora komentarza - automatycznie pojawił by się wiek. Myślę, że redakcja mogłaby tak opracować stronę Bokser.org , żeby to automatycznie się pokazywało.Byśmy wówczas wiedzieli z kim mamy do czynienia i kto się kompromituje swoimi wpisami i jaką swoją kulturę i poziom pokazuje wszystkim.Byłoby wiadomo, kto jest z przedszkola, kto z gimnazjum, kto jeszcze starszy a kto już dorosły. O tyle to byłoby pomocne, bo przynajmniej byłoby wiadomo komu w ogóle nie ma sensu odpisywać i wchodzić z nim w konwersację pisaną.
 Autor komentarza: kuba2
Data: 25-02-2013 20:14:52 
34 lata, sportami walki interesuje sie od dzieciaka, a boksem pasjonuje od 94 roku, prawie 20 lat. Od tego mniej wiecej czasu interesuje sie również karierą Gołoty, jak walczył pierwszy raz z Bowem to znałem juz jego karierę na wylot. Żyjesz mitem Miro ale rozumiem, niektórzy lubia bujać w obłokach, jest im tm dobrze i niekoniecznie trzeba ich z nich ściągać. Dlatego małym dzieciom pozwalamy wierzyć w Mikołaja a nieco starszym kibicom bokserskim w fightera Gołotę. Pozdrawiam
 Autor komentarza: Miro
Data: 25-02-2013 21:35:57 
52 lata, boksem interesuję się od lat 70-tych ,kiedy to z wypiekami na twarzy z gazet dowiadywałem się o historycznych już bitwach Aliego, Fraziera, Nortona i Foremana a walkę Ali-Foreman obejrzałem już w telewizji bo była transmisja. Wiesz o jakie zdanie mi chodziło w Twojej wypowiedzi ? Cyt "Nawet Szpilka chociaż zachowuje sie jak debil i nie posiada tej klasy sportowej w ciagu swojej dotychczasowwej kariery pokazał więcej serca do boksu niż Andrzej przez całe 20 lat" . Jak Ty robisz takie porównanie, to śmiem twierdzić , że w ogóle nie znasz się na boksie.Szpilce fałszywie schlebiasz czym wyrządzasz mu krzywdę a Andrzeja Gołotę po prostu obrażasz.Gołota przez swoją psychikę nie miał takiej determinacji i siły woli jak Tomek Adamek ale nie można mu odmówić, że nie zostawiał serca i zdrowia w ringu.Jedna runda morderczej wymiany Gołota- Sanders to jest serce, które dla nas kibiców zostawił w ringu. A 2 wojny z Bowe , wojna z Mollo to nie był pokaz serca w ringu ? Co dotychczas pokazał Szpilka, w których walkach pokazał serce, że śmiesz tak w ogóle pisać ?
 Autor komentarza: kuba2
Data: 26-02-2013 00:26:32 
52 lata...
a to szacun. A mówią że Bokser. Org to portal dla dzieciaków..
No ok, obaj mamy spory staż, po jakimś czasie jeden ch** czy ogladasz to 5 lat czy 30. A ilosc przeczytanych gazet nie świadczy o rozumieniu sportu czy obiektywności w wydawaniu opinii. Wiekszośc kibiców z Twojego pokolenia zyje sentymentami: Papa Stamm, Jerzy Kulej, Lucjan Trela, Pietrzykowski itd. Pełen respekt dla Tych Panów, niektórych już niestety niezyjących. Mnie chodzi o co innego - o to mitologizowanie. Gołota był czy nie był wybitnym bokserem, na pewno nie był wielkim fighterem !! Możemy go cenic za potencjał sportowy, klasę pięściarską i emocje jakich dostarczył, albo za poczucie humoru czy cokolwiek innego ale nie wmawiajmy mu cech których nie posiadał !!! a serca do walki nie miał i tyle. W trudnych chwilach sie poddawał, pekał: gryzł, uderzal poniżej pasa, z dyńki, uciekał z ringu, rezygnował z walki. Jak miał dobry dzień to walczył dalej ale ja nie widziałem, żeby potrafił tak jak np Micheal Grant odwrócic losy przegranej walki w dodatku z "lepszym" ponoc rywalem. Sanders? Błagam cie. Tam była kontuzja łuku, dużo krwi i twarda 10 r walka w której Andrzej miał cały czas przewage chociaż mnóstwo inkasował ale ani razu nie stracił kontroli, nie przegrywał, nie był w głebokiej defenzywie. Znalazlby się na dechach, zaczałby przegrywac, tracic kontrolę nad walką itd to pewnie mielibyśmy znowu jaja. Taki byl Andrzej i nie zdarzyło mu się to raz czy dwa.. Podniecasz się bo Andrzej nie zemdlał na widok krwi?? Jakoś nie wydaje mi sie, zeby Szpilka miał uciekac z ringu, rezygnowac przy większych kłopotach, odpuszczac jak Andrzej. Z Mollo był zamroczony i przyjał to na zimno, Gołota w takich sytuacjach zachowywał sie róznie. Szpilka może byc 100 razy gorszym bokserem niż Goły, byc 1000 razy mniej sympatyczny, może byc pajacem i bandziorem ale kurcze, jaja ma wieksze.
Zna ktos drugiego piesciarza który odwalił tyle numerów co Andrzej? Nie róbmy z niego kogoś kim nie był - nie był fighterem, nie miał psychy do boksu, miał słabszy charakter niż wiekszośc zawodników.
 Autor komentarza: Miro
Data: 26-02-2013 13:28:31 
Ja to wszystko wiem o Gołocie.Znamy jego karierę , jego mocne strony i słabe.I znowu muszę podważyć Twoje opinie dotyczące Szpilki. Ja tylko tego się czepiam o czym pisałem wcześniej.Gołotę łatwo oceniać, chwalić czy krytykować bo jego kariera właściwie się skończyła i już wiemy jak się zachowywał, co zrobił źle , ale z naszego punktu widzenia , kibica który najczęściej sam nie uprawiał nigdy boksu a zna go z telewizji, gazet i ewentualnie z gal bokserskich na żywo.W Twoich wypowiedziach jest nadinterpretacja moich wypowiedzi. Więcej wyczytujesz niż ja napisałem.A ja cytuję znowu Twoje słowa -" Jakoś nie wydaje mi sie, zeby Szpilka miał uciekac z ringu, rezygnowac przy większych kłopotach, odpuszczac jak Andrzej. Z Mollo był zamroczony i przyjał to na zimno, Gołota w takich sytuacjach zachowywał sie róznie. Szpilka może byc 100 razy gorszym bokserem niż Goły, byc 1000 razy mniej sympatyczny, może byc pajacem i bandziorem ale kurcze, jaja ma wieksze. Po kilku walkach Szpilki nie możemy wiedzieć, jak by się zachował ,gdyby stanął przed prawdziwym wyzwaniem a takim byli dla Gołoty - Lewis, Tyson, Brewster,Bowe. Jeśli wyciągasz wnioski z tych kilku walk zawodowych Szpilki to ten jego krótki staż trzeba porównać z okresem walk Gołoty sprzed walk z Lewisem, Bowe czy nawet Pouhą. Na początku swojej drogi zawodowej Gołota też był nie pokonany,, miał świetny rekord , miał mocną psychikę, wchodził do ringu z wiarą w swoje umiejętności. A na pewno miał wyższe umiejętności bokserskie, lepszą technikę i lepsze naturalne warunki fizyczne od Artura . Zauważ , że duży wpływ na zachowania Gołoty w późniejszym okresie kariery/ i za ten okres większość kibiców wystawia negatywne oceny Gołocie / mogły mieć a raczej na pewno miały wpływ takie wydarzenia jak wypadek samochodowy w 1999,po dwóch morderczych walkach z Bowe zbyt wczesne wystawienie go do walki z Lewisem i szybki nokaut , po walce z Grantem wystawienie go do ringu z Tysonem, kolejny wypadek samochodowy w 2002, śmierć jego przyjaciela w tym wypadku z 1999. A więc splot wypadków, kontuzji,świadomość,że nie ma się sprawnej lewej ręki, która przed 1999 r była jego firmowym znakiem, a ponadto prowadzenie kariery Gołoty z nastawieniem jak największego zysku na walkach Gołoty przez jego otoczenie a nie z przekonania, że dany moment jest najlepszy, żeby ten tytuł mistrza świata zdobyć, to wszystko razem na pewno miało duży wpływ na psychikę Gołoty, na jego często irracjonalne zachowania w ringu. Poza tym zauważ, że Andrzej uciekł do USA w wieku w którym teraz jest Szpilka. Jako młody chłopak znalazł się sam na ziemi amerykańskie.Nie znał języka. Na początku próbował zarabiać na budowach, chciał się zatrudnić jako kierowca ciężarówki, dopiero po jakimś czasie znaleźli się ludzie, którzy pomogli mu i namówili go, żeby wrócił do ringu. Ciążyła na nim wielka presja i oczekiwania kibiców, bo był tym pierwszym, jedynym polskim bokserem zawodowym wśród lawiny bokserów amerykańskich. Te wszystkie wydarzenia z jego życia prywatnego i sportowego mogły na nim ciążyć i później mieć odzwierciedlenie w ringu. I teraz w związku z tym co napisałem powyżej nic nie wiemy jak by zachował się Szpilka gdyby zetknął się z tymi wydarzeniami co Gołota i stoczył by walki z bokserami w/w przeze mnie z którymi wchodził do ringu Andrzej.A więc nie można zakładać, że ma/używając Twojej pisowni/ "większe jaja" od Gołoty, ponieważ to jest początek kariery Szpilki, nie miał na razie poważnych wyzwań i wielkiej presji jaka się udziela przy walce o mistrzostwo świata. Na razie nie jest dotknięty wojnami ringowymi, nie przyjął tylu mocnych ciosów co Gołota a więc jego psychika/ ta bokserska, ringowa/ jak do tej pory jest nie naruszona.Na porównania z Gołotą przyjdzie jeszcze czas. Czekam na pierwszego przeciwnika klasy Bowe, Lewisa. Ale się nie doczekam, bo takich nie widać i Szpilka raczej nigdy nie skonfrontuje się z takimi wyzwaniami.Bracia Kliczko są na tyle starzy w stosunku do Artura, że odejdą na emerytury i z nimi też konfrontacja odpadnie. A więc z kim uszczerbek na zdrowiu w ringu mógłby ponieść Szpilka tak jak Gołota ponosił ? Nie ma obecnie bokserów klasy Lewisa, Bowe,Tysona,Brewstera. Ba, pytanie czy Szpilka dostąpił by takich zaszczytów walk z w/w, gdyby dane mu było boksować w epoce Gołoty ? A więc Szpilka ma raczej szansę i szczęście,że zdrowia w ringu nie straci tak jak Gołota podczas długoletniej kariery. Ale co do Szpilki to nawet nie mamy pewności jak jego kariera się potoczy, czy się rozwinie, bo na razie swoim zachowaniem i wypowiedziami doprowadza trenera Łapina do irytacji a może nawet złości i wściekłości.A to już, te jego szczeniackie zachowania na linii Szpilka-Zimnoch nie świadczą o mocnej psychice i odporności na słowa i opinie kierowane pod jego adresem przez obcych ale i jego otoczenie.
 Autor komentarza: kuba2
Data: 26-02-2013 16:21:56 
Miro, Gołota miał mniej wiecej tak samo trudną drogę jak Michalczewski, Piotrowski. Saleta i niemal praktycznie każdy emigrujący do innego kraju człowiek marzący o karierze. Poza tym Gołota miał naprawdę mega opiekę main Event, pote Dona Kinga, cztery podejscia do tytuły i żadne z pozycji obowiazujacego pretendenta. Nie znam drugiego pieściarza z którego tak bardzo chciano zrobić mistrza, niemal w brew niemu.
Ok, niech Ci będzie ze Szpilką. Więc zamiast Szpilki dajmy Sosnowskiego walczącego z wielką ambicją z dużo lepszym Vitalijem, Saletę wygrywającego jedynie uporem i ambicja z dużo lepszym Krasniqim, Adamka toczącego mimo złamanego nosa epicki bój z Briggsem Wacha obijanego przez Wlada jak worek treningowy ale uparcie idacego do przodu i wielu innych pięściarzy którzy potrafili w ringu dać z siebie wszystko albo przynajmniej nie pękajacy w obliczu problemów a te w ringu sa przecież codziennością. Znasz drugiego boksera który tyle razy by sie załamywał podczas walk, pękał? To nie jest standardowe zachowanie. Ja nie mam pretensji do Andrzeja bo to człowiek ze swoimi słabościami, po prostu chodzi mi tylko i wyłącznie o to aby z takich słabości zdawać sobie sprawę a nie robic z niego herosa którym nigdy nie był. Był świetnym pieściarzem i tyle.
Przymierzanie Szpilki do Bowe czy Lewisa nie jest zbyt adekwatne bo to inna liga. Dla przeciętnego człowieka walka z Najmanem byłaby tym, czym dla Najmana walka z Wawrzykiem. Dla mnie zwykły niewytrenowany człowiek bijacy sie z Najmanem o czapkę gruszek zasługiwał by na szacunek, Najman walczacy z Wawrzykiem o MP też zasługuje na szacunek, tak samo jak np Bonin wstający co chwila z desek aby zaraz polecić na nie po ciosach Haye. Abstrahuje tu kompletnie od klasy ringowej. Gołota walczący z Bowem walczył z rywalem bedącym absolutnie w jego zasiegu, Szpilka walczący z Bowem walczyłby z kimś dla niego nieosiągalnym. Jak na razie nie pokazuje 20 % tych stricte bokserskich umiejetnośći co miał Andrzej ale jeżeli chodzi o charakter... przecież Andrzej zaczął odwalać cyrki odkąd po raz pierwszy w karierze poszedł na deski czy był zamroczony, A Szpilka był juz na deskach trzy czy cztery razy, był juz zagrożony, był ciezko kontuzjowany, cyrków nie odwalał. Moim zdaniem jest mentalnie silniejszy od Andrzeja, mimo że zachowuje sie jak burak.
 Autor komentarza: Miro
Data: 26-02-2013 22:01:03 
Co do oceny faktycznej Szpilki to ja poczekam do czasu jego konfrontacji z bokserami z czołówki HW . Ile to potrwa to zobaczymy. Dopiero w walkach z takimi przeciwnikami okaże się czy Artur jest silny mentalnie, czy ma jaja i czy wypluje płuca i zostawi serce w ringu.Z jakimi bokserami Gołota leżał na dechach łatwo sprawdzić w zasobach archiwalnych na stronie Boxrec.com i porównać ich klasę i siłę nokautującego ciosu do pięściarzy, którzy wywrócili Szpilkę na dechy . Gołota uciekł do USA w 1990 roku w wieku 22 lat.Zanim doszło do pamiętnych walk Gołoty z Bowe , Gołota w okresie 1992-1996 stoczył 27 walk z czego 25 zakończył przed czasem , w tym 13 w pierwszej rundzie. To wszystko się działo gdy Andrzej miał lat 24-28.Szpilka ma lat dopiero 23, co osiągnie, do czego dojdzie, czy się nie zagubi po drodze to się okaże. Bo oprócz mentalności,serca i jaj ,które według Ciebie posiada , to jeszcze potrzeba więcej argumentów w ringu , żeby zostać mistrzem świata.Gołocie się nie udało.Czy uda się Szpilce ?
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.