KOŁODZIEJ WRACA DO ZDROWIA PO KONTUZJI

Paweł Kołodziej (30-0, 17 KO) zrobi wszystko, by wspiąć się na bokserski szczyt. Polski kandydat na mistrza świata ledwo odstawił kule po kontuzji i siedmiu tygodniach rehabilitacji, a już z uśmiechem wszedł do lodowatego potoku.

Do Krynicy przyjeżdża się pić wodę z mineralnych źródeł i jeździć na nartach. Jeden z najlepszych polskich pięściarzy Paweł Kołodziej dary natury wykorzystuje inaczej - kąpie się w zamarzającym górskim strumieniu. - To moja nowa pasja, taka zimowa kąpiel świetnie regeneruje organizm i pozwala się odstresować. Wszyscy, których namówiłem na takie przeżycie, są zachwyceni - mówi Kołodziej, który tym razem "mroził" się w towarzystwie trenera Przemysława Salety - Roberta Złotkowskiego.

Kołodziej hartuje się w oczekiwaniu na walkę, po której ma zostać pretendentem do tytułu mistrza świata IBF w kategorii cruiser. - Miałem walczyć z Garethem Wilsonem już w grudniu, ale nabawiłem się kontuzji kostki i teraz muszę czekać do wiosny - mówi pięściarz, który zaznacza jednak, że uraz i siedem tygodni poruszania się o kulach to także korzyści. - Właśnie urodziła mi się córka Lena Maria, a rehabilitacja sprawiła, że miałem więcej czasu, by cieszyć się rodziną - mówi Kołodziej. - Ruszam także z własną fundacją "Kuźnia Kołodzieja" i otwieram klub bokserski w Krynicy. Jest tu wielu chłopaków, którzy zamiast pić i ćpać, mogą boksować. Puszczę im muzykę hip-hop i dam szansę na lepsze życie dzięki uprawianiu sportu - mówi Kołodziej, który ma za sobą studia z zakresu resocjalizacji. - Chcę promować sport jako sposób na życie, a w Krynicy do boksu nie trzeba szczególnie namawiać, wystarczy się rozejrzeć na ulicy - śmieje się pięściarz.

Nazywany "Harnasiem" bokser do rodzinnego miasta ściąga takich zawodników, jak Saleta, Wach czy Izuagbe Ugonoh. Góry podobają się szczególnie temu ostatniemu. Czarnoskóry bokser z polskim paszportem rozważa nawet kąpiel w lodowatym strumieniu. - Najpierw sprawdzę jednak, czy ktoś z mojej rasy już próbował takiej przygody - śmieje się zawodnik z Trójmiasta, który w Krynicy jest sparingpartnerem przygotowującego się do starcia z Andrzejem Gołotą Przemysława Salety.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 30-01-2013 11:04:54 
Harnaś niech umarza żeby nie złapać zapalenia płuc albo nie połamać się na nartach bo znów będzie miał kolejne walki na przetarcie a lat przybywa...
 Autor komentarza: eskadra
Data: 30-01-2013 11:13:34 
To teraz walka na przetarcie , potem eliminator i walka na przetarcie przed walką o pas. Więc jak dobrze pojdzie 2014 ;)
 Autor komentarza: Jajunio
Data: 30-01-2013 11:43:06 
Oto niekwestionowany mistrz walk na przetarcie: Paweeeeł "Wypadki chodzą po ludziach" Kooołodzieeeej.
 Autor komentarza: zombi
Data: 30-01-2013 11:49:12 
coś mi się wydaje, że skończy się jak z hutkowskim (tomkiem). Te kariery zawodników kp jakoś sie rozmywają i to nie wiadomo kiedy. Zmiast zaryzykować i zawalczyć porządną walkę nawet na wyjeździe, to chłopaki nawet sie nie sprawdzą.
 Autor komentarza: RealDolar
Data: 30-01-2013 11:52:02 
Kołodziej to jest dobry przyklad prowadzenia kaiery w polsce - warunki fizyczne są, lata lecą a sukcesy to?
 Autor komentarza: MLJ
Data: 30-01-2013 12:13:56 
Obiecujący pięściarz z wiecznymi, rzekomymi problemami zdrowotnymi.
przyznam że nawet go lubię, ale ewidentnie brakuje mu psychiki. Pewnie w końcu dopcha się do "title shota" dzięki Wasylowi, ale z takim nastawieniem mentalnym raczej go nie wygra

Podobnie jak Zombi, widzę sporo analogi do kariery Hutkowskiego, coś pewnie "Harnaś" a może skończy na podejściu do walki o pas, o ile przed nią nie dozna kontuzji.
A na koniec, będąc nieco złośliwym, można zasugerować Pawłowi zmianę pseudo na "przecier" :)
 Autor komentarza: Razparuk
Data: 30-01-2013 12:55:37 
Po 30-stce,"prospekt" z masą walk "na przetarcie",kontuzjowany iągle.
czytaj: KP zawodnik.
Szkoda bo kariery chyba nie zrobi.
 Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 30-01-2013 12:59:49 
A może to i dobry sposób prowadzenia kariery?Chłopaki są "gwiazdami" tylko na lokalnym rynku ale pieniądz jakiś jest,lans jest a do tego kończą kariery w pełni zdrowia bo nie mają za sobą żadych ringowych wojen.
 Autor komentarza: zombi
Data: 30-01-2013 13:08:25 
kostroma, to zależy. dla zawodnika moze to być dobre, chyba że ma ambicje i chciałby sukcesów, nawet kosztem wojen ringowych. Ale dla kibców to juz nie bardzo, bo gdzie tu prawdziwy sport, gdzie emocje. Ja już dawno przestałem oglądać te gale, gdzie z góry wiadomo jaki wynik.
 Autor komentarza: voutan
Data: 30-01-2013 14:42:10 
Kołodziej i Kostecki to dwaj dobrzy zawodnicy, którzy zaprzepaścili swoje kariery. Przez brak jakichkolwiek sportowych wyzwań przestali poświęcać się swojej pasji i tak jeden otworzył burdel, a drugi klub bokserski. Przykro mi na to patrzeć z pozycji fana boksu, bo uważam, obaj mieli potencjał na zdobycie pasa MŚ.
 Autor komentarza: Coperek
Data: 30-01-2013 16:10:53 
voutan
Nie porównuj Kołodzieja do obywatela K. Obywatel K. był przestępcą z dziada pradziada i nie robił tego z nudów. Kołodziej faktycznie, talent zmarnowany.
 Autor komentarza: DrewnoDiabloPablo
Data: 30-01-2013 17:39:18 
Pawel.. nie lam sie..:))
 Autor komentarza: odyniec
Data: 30-01-2013 19:53:18 
a co to jego wina ze kostke skrecil?
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.