MASKAJEW NIE WCZEŚNIEJ NIŻ W KWIETNIU

Kiedy Oleg Maskajew (37-7, 28 KO) pod koniec ubiegłego roku pokonał po trzech latach przerwy Owena Becka odgrażał się, że już na przełomie stycznia i lutego chciałby znów zaboksować. Tymczasem teraz okazuje się, że były mistrz wszechwag według WBC do akcji przystąpi dopiero na przełomie kwietnia i maja.

- Oleg będzie kontynuować swój "comeback", bo podchodzi do niego bardzo poważnie. Następny pojedynek stoczy w Moskwie bądź Sarańsku. Jeśli wyjaśnią się wszelkie sprawy dotyczące praw telewizyjnych i transmisji, usiądziemy do konkretnych rozmów. Ale od tego momentu będzie musiało minąć jeszcze dwa miesiące na przygotowania - wyjaśnił znany rosyjski promotor, Kirill Pszelnikow.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Grypser86
Data: 16-01-2013 14:14:29 
Jak Gołota wygra z Saleta, niech zawalczy z Maskajevem.
 Autor komentarza: Drago
Data: 16-01-2013 14:28:46 
Albo ze Szpilką...
 Autor komentarza: GaD1
Data: 16-01-2013 14:57:02 
O ile do walki w ogóle dojdzie,to życzyłbym sobie niezależnie od werdyktu,żeby Gołota dał sobie wreszcie spokój z zawodowym boksem.Jak ktoś chce oglądać walki Gołota- Maskajew to zazdroszczę ogromnej ilości wolnego czasu.
 Autor komentarza: bak
Data: 16-01-2013 15:19:34 
Wybór pewnie padnie na Danny'ego Williamsa lub innego journeymana, który przyjedzie do Rosji tylko po to by dostać łomot za pieniądze. Ewentualnie Rahman, którzy zechce dorobić sobie w Rosji po ostatniej mistrzowskiej szansie...
 Autor komentarza: bak
Data: 16-01-2013 15:22:58 
No, najlepszym rywalem dla Maskajewa mógłby być Gavern. Gavern uznawany jest za dobrego journeymana i jest powszechnie popularny, ale nie ma czym przyłożyć, ma szklankę więc z Maskajewem by poległ. Sadzę, że z powracającym Larry'm Donaldem też przegra Gavern.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 16-01-2013 15:26:46 
Kolejny dziadzio
nas tutaj straszy
mizernym boksem
fanów też raczy
kiedyś był mistrzem
to cała prawda
Rahman pamięta
cios nie od święta
gleba za ringiem
czarnego nie ma
Oleg był dobry
to nie jest ściema
w rewanżu także
robił co musiał
pomiatał Hasimem
i ładnie się ruszał
a na sam koniec
go poczęstował
The rock się złożył
mocno zdołował
potem już biada
białemu mistrzowi
lepszy nie będzie
sukcesu nie wznowi
a teraz to nie wiem
co on wyprawia
odchodzi wraca
do kupy się składa
latek na karku
też już obficie
czas wskoczyć
na bujak
też to widzicie
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.