KIERAN FARRELL: UCIEKŁ ŚMIERCI, ALE KARIERĘ MUSI ZAKOŃCZYĆ

Kieran Farrell (14-1, 3 KO) ma zaledwie 21 lat i uważany był za kolejny talent i perspektywicznego zawodnika z Anglii. Niestety lekarze uzmysłowili mu, że jeśli nadal będzie boksować, jego życiu grozi poważne niebezpieczeństwo, dlatego pięściarz został zmuszony do przedwczesnego przerwania swojej kariery.

Farrell wygrał czternaście pierwszych potyczek, zapewniając sobie po drodze status pretendenta do tytułu mistrza Wielkiej Brytanii wagi lekkiej. 7 grudnia ubiegłego roku stanął do walki o wakujący pas. Jego rywalem był Anthony Crolla (25-4, 9 KO) i po pierwszych dwóch-trzech rundach widać było gołym okiem, że coś jest nie tak. Młodzian nie walczył tak jak zazwyczaj, oddał pole swojemu konkurentowi i przegrał po dziesięciu odsłonach u wszystkich sędziów - 92:99, 93:99 oraz 94:96. Zaraz po gongu zasłabł i został odwieziony do szpitala. Tam zdiagnozowano wylew do mózgu i liczne jego uszkodzenia. Co prawda bokserowi już nic nie zagraża i na szczęście funkcjonuje normalnie, ale o kontynuowaniu treningów nie ma mowy. Kieran liczył jeszcze na to, że zrobi sobie kilka lat przerwy i będzie mógł wznowić wszystko po jakimś czasie od nowa, jednak lekarze wykluczyli również taki scenariusz.

"Nigdy już nie powalczę. Następne ciosy na moją głowę mogłyby się skończyć dla mnie fatalnie, a zresztą Komisja Sportowa nigdy nie przyznałaby mi licencji na boksowanie w Wielkiej Brytanii. Pytałem, czy cztery lata przerwy coś pomogą, lecz doktor wytłumaczył mi, że uszkodzenia mózgu były zbyt poważne. Moje serce jest złamane i potrzebuję teraz kilku dni by się z tym pogodzić" - napisał Farrell na jednym z portali społecznościowych.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: liscthc
Data: 10-01-2013 15:12:45 
Przykra sprawa,ale dobrze że chociaż chłopak żyje w miarę normalnie.
 Autor komentarza: Jose17
Data: 10-01-2013 15:18:48 
@liscthc
Dokładnie to samo miałem na myśli

Czytając ten artykuł przypomina mi się sytuacja Geralda McClellana,który po walce z Nigelem Bennem został sparaliżowany niewidomy ,a jego słuch został uszkodzony w 80%. I to jest właśnie ciemna strona boksu.
 Autor komentarza: lutonadam
Data: 10-01-2013 15:25:10 
Każda dyscyplina sportu ma swoje...ciemne strony!Takie jest Życie w którym jest b.wiele "ciemnych stron".Współczuje Kieranowi , życzę powrotu do zdrowia!
 Autor komentarza: liscthc
Data: 10-01-2013 15:28:00 
Jose17
No jest.Mi za tu na zawsze utknęła w pamięci druga walka Eubanka z Watsonem,to co tam zrobił narożnik Watsona do spółki z sędzią to dla mnie kryminał,wypuścili niepatomnego gościa do walki,gość wyglądał jak by wypił 0,7,a sędzia nakazuje walczyć.
 Autor komentarza: Sajgonski
Data: 10-01-2013 15:52:08 
lutonadam

"Każda dyscyplina sportu ma swoje...ciemne strony!Takie jest Życie w którym jest b.wiele "ciemnych stron"." - Ale nie w każdej lejesz się po pysku. Boks jest wyjątkowo niebezpieczny.
 Autor komentarza: lutonadam
Data: 10-01-2013 16:11:06 
Sajgoński...trudno dyskutować z kimś takim jak Ty.Jeżeli uważasz że boks to cyt. lanie się po pysku to mam pytanie..Co tutaj robisz na tym forum jak kompletnie nie masz pojęcia o czym piszesz!
 Autor komentarza: Cyprian
Data: 10-01-2013 17:10:14 
lutonadam, zgadzam się.

Sajgonski , boks nie jest dla wszystkich i już. A w każdym razie jako dyscyplina sportowa, bo trenować for fun może każdy w domu obijając worek. Przypuszczam że większość kibiców tutaj to albo zawodnicy albo tacy właśnie obijacze worków.

Boks zawodowy czy nawet amataorski to oczywiście pewne ryzyko. Ja bym powiedział że każdy wyczynowy sport to jest ryzyko, bo przeciążasz organizm i zawsze się to może źle skończyć. Ale do ringu bokserzy wychodzą na własną odpowiedzialność. Tu na forum kibicujemy, dyskutujemy, kłócimy się, ale jeśli ktoś chce podważać sens boksu jako dyscypliny to niech przejdzie na forum dyscypliny która jest dla tego ktosia bezpieczna.
 Autor komentarza: Cyprian
Data: 10-01-2013 17:14:17 
Górnikom też płacą nie tylko za robotę ale też za ryzyko. I jakoś nie mam pretensji do tego że przeciętny górnik zarabia więcej niż inżynier niegórnik. Z reguły w życiu jest tak, że mało ryzykujesz mało jesz. To dotyczy nawet bokserów, którzy pompują rekordy, dochodzą do pewnego momentu nie ryzykując, zarabiają czasem fajne pieniądze ale nie zarabiają jak taki np Pacquaio. Do wszystkich którzy potrafią podjąć ryzyko i biorą ewentualną odpowiedzialność na siebie mam szacunek i już.
 Autor komentarza: Teken
Data: 10-01-2013 17:17:37 
Nie zgodzę się, że boks to taka sama dyscyplina sportu jak inne, gadanie, że w każdym jest ryzyko. Nie bądźcie ignorantami, co innego zerwanie mięśni, ścięgien, stłuczenia i złamania kończyn a co innego urazy głowy i mózgu. W żadnym innym sporcie mózg nie jest tak narażony na urazy jak w boksie, nawet w bardziej krwawym MMA jest mniej narażony...
 Autor komentarza: liscthc
Data: 10-01-2013 17:26:06 
Teken
Spoko,tylko że to ich wybór,nikt bokserów nie werbuje pod bronią.Urazy czaszki są w tym sporcie nadzwyczaj częste,ale w sportach motorowych też zawodnicy odnoszą ciężkie obrażenia,często nawet śmiertelne,podejrzewam że nawet częściej niż w boksie.Piłkarze też umierają,czasem nawet na boisku,nie istotne że bezpośrednią przyczyną nie jest uraz czaszki,a coś innego.
 Autor komentarza: Cyprian
Data: 10-01-2013 17:38:45 
Teken, zgoda, ale po co mówić co jest bardziej ryzykowne a co nie, to nie ma znaczenia, im bardziej ryzykowna rzecz tym mniej chętnych ale tym więcej można zarobić. Ryzyko wpływa też na zainteresowanie. Powiedz sobie i nam dlaczego interesujesz się boksem:). Możesz przecież na youtube oglądać walki np robotów, tam nikt zyciem nie ryzykuje.
 Autor komentarza: WojciehMKB
Data: 10-01-2013 17:45:13 
Wiem cos o tym, doskonale go rozumiem. Gdy doktor powiedziala mi, ze musze zostawic boks i wszystkie inne sporty po prostu sie zalamalem. Jestem jeszcze w zasadzie malolatem (liceum) a to tym bardziej doluje bo w tym wieku chcialbym pracowac i realizowac marzenia a tu...
 Autor komentarza: kochamboks296
Data: 10-01-2013 18:36:27 
Ale miał szczęście, że jest w pełni sprawny.
Wylew krwi do mózgu, to nie żarty.

Boks to nie wszystko, jest jeszcze poezja :)
 Autor komentarza: Michasiowy
Data: 10-01-2013 18:44:46 
Jaki sport byś nie uprawiał to w życiu jednak najważniejsze jest zdrowie. Gleba wszystko wyciągnie z ciebie.
 Autor komentarza: PWncwjssprf
Data: 10-01-2013 18:47:33 
"Moje serce jest złamane i potrzebuję teraz kilku dni by się z tym pogodzić"
kilka dni..
 Autor komentarza: Judok
Data: 10-01-2013 19:10:27 
szkoda chlopaka ;/

ale taki sam los moze spotkac kazdego kto pojdzie ze Szpilka na otwarta wojne
 Autor komentarza: YuuriBoxing
Data: 10-01-2013 19:41:41 
jednak i tak dobrze że w miare normalnie będzie żył,niż będzie warzywem do końca życia,kto może zostanie przy boksie?(może jako trener)
 Autor komentarza: fop
Data: 10-01-2013 20:40:52 
Prawda jest taka, że każdy musi się z czymś w życiu pogodzić.

Sukces osiągają tylko jednostki, choć teoretycznie sukces jest dla każdego.

Też się musiałem pogodzić, że sport wyczynowy to nie dla mnie, głównie z powodu marnych warunków fizycznych.

Takie życie.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.