RICHARDSON WIERZY W HOPKINSA

Bernard Hopkins (52-6-2, 32 KO) już 9 marca spróbuje poprawić własny rekord jeśli chodzi o najstarszego mistrza w historii boksu, kiedy wyjdzie naprzeciw championa federacji IBF wagi półciężkiej, Tavorisa Clouda (24-0, 19 KO). Trener legendarnego "Kata" - Naazim Richardson wierzy, iż pomimo siedemnastu lat różnicy pomiędzy zawodnikami to właśnie ręka Hopkinsa powędruje w górę.

- Bernard jest w stanie pokonać Tavorisa i według mnie zrobi to. Lubię Clouda, to dobry chłopak, jednak Hopkins będzie dla niego zbyt dobry. Jest poziom wyżej jeśli chodzi o doświadczenie, ale przede wszystkim jego bokserskie IQ jest na niesamowitym, nieosiągalnym wręcz poziomie - uważa szkoleniowiec. Richardson docenia jednak Clouda i spodziewa się trudnej przeprawy.

- Cloud to taki trochę typ boksera podobnego do Antonio Margarito. Prędzej go zabijesz w ringu niż zmusisz go do poddania.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: katolik2010r
Data: 29-12-2012 16:18:22 
Ile on już ma lat niech lepiej pomyśli jak dostać się do Nieba
 Autor komentarza: Deter
Data: 29-12-2012 16:31:21 
Po drabinie.
 Autor komentarza: RedMan
Data: 29-12-2012 16:41:23 
Cloud to wymarzony przeciwnik dla B-Hopa to bedzie egzekucja chyba , ze Tavorisowi wyjdzie cios życia(w co wątpie).
 Autor komentarza: milosz762
Data: 29-12-2012 16:44:20 
walka ciekawa mam nadzieje że to bedzie ostatnia walka Hopkinsa.
podejrzewam ża ją wygra po 12 rundach ale łatwo mieć niebędzie!
 Autor komentarza: Deter
Data: 29-12-2012 16:46:12 
Hopkins dostanie lanie.
 Autor komentarza: katolik2010r
Data: 29-12-2012 16:46:31 
@Deter
Do Nieba prowadzi ciasna i wąska droga i nie łatwo tam się dostać.
Poznałem Nieomylne Magisterium Kościoła i wiem co pisze.
Armagedon trwa!
Czy wiesz po co żyjesz?
 Autor komentarza: DapidranPacquiao
Data: 29-12-2012 16:51:18 
Hopkins nadal jest nr 2 w tej wadze i nie ma przeszkody żeby wygrał z Cloudem.

Jeśli wziął tą walkę to znaczy, że jest pewny wygranej.
 Autor komentarza: Undisputed
Data: 29-12-2012 16:52:02 
Hopkins z pewnością jest w stanie pobić swój własny rekord. W pojedynku z Dawsonem zaprezentował się bardzo dobrze, była to walka bardzo wyrównana: wiele rund było remisowych, gdzie sędziowie i widzowie punktowali je dla "Złego" nie mając ku temu podstaw, ponieważ Dawson wyprowadzał duże ilości ciosów, ale bardzo niewiele dochodziło celu. Większą skuteczność miał Hopkins. Dobrze pokazała to pierwsza runda pojedynku w której wszyscy widzieli wygraną Dawsona, pomimo tego iż nie zadał w niej żadnego celnego ciosu (bardzo dużo w powietrze), a Hopkins trafił Dawsona kilka razy. W pierwszej fazie pojedynku to "Kat" miał przewagę, aczkolwiek w drugiej fazie walki rywalizacja się wyrównała. Myślę że 114-114 to był dobry werdykt. Inną kwestią jest to, że Dawson stoczył wówczas walkę życia - nigdy nie był aż tak bardzo skoncentrowany na tym co ma robić, ani we wcześniejszych walkach z Adamkiem czy Pascalem, czy także w późniejszej z Wardem. Co do wspomnianego Pascala - on ma szansę pokonać ponownie Dawsona w ich drugim pojedynku. Jednak przez Hopkinsa został on zdominowany całkowicie. Doświadczenie "Kata" jest nie do przecenienia. Jego bokserska inteligencja również jest nieprawdopodobna - żaden pięściarz nie dorównuje mu pod tym względem. Mentalnie jest przygotowany do największych wyzwań i daję mu to przewagę nad każdym z mistrzów wagi półciężkiej. Byłby w stanie pokonać zarówno Shumenova, jak i Cleverly'ego. Wybrał Clouda, który jest trudniejszym wyzwaniem od przed chwilą wymienionej dwójki. Tavoris jest silnym fizycznie zawodnikiem, wyprowadzającym duże ilości ciosów, aczkolwiek nie jest tak dobry technicznie jak Hopkins, no i nie ma tego co każdy przeciwnik stający na przeciw "Kata": takiej inteligencji i takiego doświadczenia. Oba pojedynki Hopkinsa z Pascalem pokazały to wszystko bardzo wyraźnie. W obu zwycięstwo należało się Hopkinsowi (remis w pierwszej był zwyczajnym oszustwem, zwycięstwo Bernarda nie podlegało absolutnie żadnej dyskusji - wygrał wszystkie rundy od 4 do 12). A więc ostatnie cztery pojedynki Hopkinsa (dwie z Pascalem i dwie z Dawsonem) to pokaz nieprawdopodobnego geniuszu tego człowieka i pomimo ujawniających się braków fizycznych (między innymi nie jest w stanie nokautować swoich rywali, ale jego szybkość, kondycja i inne aspekty fizycznie są naprawdę godne pozazdroszczenia i to nie tylko patrząc na jego wiek, bo wielu młodszych sportowców też chciałoby być w takiej formie), wciąż jest w stanie rywalizować z bardzo silnymi zawodnikami, prezentującymi dobre umiejętności. Hopkins nie pokazał ani razu swojej słabości wynikającej z wieku. Wcześniejsze pojedynki (Jones, Ornelas, Pavlik) to była jego całkowita dominacja. Pojedynek z Calzaghe - wyrównany, dla niektórych rezultat kontrowersyjny (niejednogłośna decyzja). Po "czterdziestce" pokonał także w świetnym stylu Antonio Tarvera, oraz Winky'ego Wrighta. No a wcześniej już miała miejsce jego całkowita dominacja kategorii średniej, zakończona dwoma bardzo kontrowersyjnymi porażkami z Jermainem Taylorem. Do tej pory żaden pięściarz nie był go w stanie zdominować. Nawet młody Roy Jones w 1993 roku, którego stara wersja została bardziej wyraźnie pokonana w roku 2010. Nieprawdopodobna kariera. Nieprawdopodobna legenda. Nieprawdopodobna historia. Prawdziwy mistrz. Jednak abstrahując od przeszłości i niewątpliwie wielkich osiągnięć jakimi Hopkins może się szczycić, zostaje przyszłość. W wieku 48 lat walka o mistrzostwo świata może wydawać się szaleństwem. Hopkins nie musi już niczego udowadniać. Ma wystarczająco pieniędzy, które wystarczą mu do końca jego życia, prawdopodobnie także do końca życia jego córki, jego przyszłych wnuków i dla prawnuków jeszcze coś będzie. Ma wystarczająco wiele osiągnięć by uznać go za prawdziwą legendę boksu. Osiągnął absolutnie wszystko. I mimo tego dalej wychodzi do ringu. Czy jest w stanie wygrać? Czy jest w stanie dokonać czegoś tak niemożliwego i pobić swój własny rekord? Jeżeli pokaże około 90% tego co z Dawsonem, to sądzę że tak. To może być zabawne, ale on może mieć nawet przewagę szybkości nad dużo młodszym Cloudem. On prowadzi się niesamowicie, jego organizm jest czymś unikalnym. To naprawdę nie będzie łatwe zadanie dla Clouda. Dla Hopkinsa również. Jednak on ma tyle doświadczenia i spokoju w sobie, oraz wiedzę iż nic już nie musi i nawet jak przegra to będzie wielki, że nie będzie ciążyła na nim żadna presja. Zresztą po nim nigdy jej nie widać w ringu. To jego przeciwnicy kończą bardzo sfrustrowani, bo nie są w stanie pobić "dziadka". W każdym razie: dla mnie Hopkins jest faworytem walki z Cloudem. Jeżeli wygra to co dalej? Może unifikacja? Jednak czy w takim wieku można? Ani Cleverly ani Shumenov nie byliby większym wyzwaniem od Clouda. To jest prawdziwa, realna historia, która tworzy się na naszych oczach. Walka 9 marca może być jedną z wielu - jeżeli Cloud wygra. Albo będzie czymś niezwykłym - jeśli to Hopkins zwycięży. I nawet jeśli krytykuje się "Kata" za brzydki styl walki to ja się z tym całkowicie nie zgadzam. Bo pokazu takiej inteligencji bokserskiej, takiego geniuszu, tak skutecznej konfrontacji, także na poziomie psychologicznym, z przeciwnikiem - to coś niezwykle pięknego. Być może teraz jest nawet bardziej "miły" dla oka niż wtedy kiedy niepodzielnie, jako niekwestionowany mistrz świata panował kategorią średnią.
 Autor komentarza: Ganymede
Data: 29-12-2012 16:53:24 
@katolik2010r

Prosze powiedz mi czy prawda jest latwa do zaakceptowania?
 Autor komentarza: katolik2010r
Data: 29-12-2012 16:57:03 
@Ganymede
Prawda o świecie nie jest łatwa do przyjęcia wyzwoliłem się z błędu i ostrzegam przez niebezpieczeństwem piekła.
W piekle jak w wulkanie a Lucyfer rozdaje lawę do picia.
 Autor komentarza: Ganymede
Data: 29-12-2012 17:06:23 
@katolik2010r

A czy czytajac twoja strone/bloga i podbijajac ci statystyki odwiedzin rowniez wyzwole sie z bledu i obledu? Czy wtedy nie pojde do piekla i nie bede musial pic tej lawy z wulkanu rozdawanej za friko przez Lucyfera?
 Autor komentarza: katolik2010r
Data: 29-12-2012 17:09:55 
@Ganymede
Wiara bierze się ze słuchania a mistrzem hałasu jest diabeł, dlatego wiary już nie ma a bez wiary nie można podobać się Bogu.
Warto poznać prawdę objawioną przez Boga.
http://tradycja-2007.blog.onet.pl/
 Autor komentarza: DapidranPacquiao
Data: 29-12-2012 17:10:39 
Undisputed

zgadzam się z tobą w 100% .
 Autor komentarza: TajemniczyCios
Data: 29-12-2012 17:29:19 
Katolik a ty czasem nie z teamu Las Vegas Adamek?
 Autor komentarza: Deter
Data: 29-12-2012 17:50:40 
Undisputed
"Doświadczenie "Kata" jest nie do przecenienia. Jego bokserska inteligencja również jest nieprawdopodobna - żaden pięściarz nie dorównuje mu pod tym względem. Mentalnie jest przygotowany do największych wyzwań i daję mu to przewagę nad każdym z mistrzów wagi półciężkiej".

Ali również posiada nie do przecenienia doświadczenie, oraz jest nieprawdopodobne inteligentny. Mentalność pozawala jedynie realizować swoje potencjalne maksymalne możliwości, nie jest jednak w stanie ich przekroczyć.

"Hopkins nie pokazał ani razu swojej słabości wynikającej z wieku". To jest wyjątkowo błędna ocena. Jeśli ktoś ignoruje prostą konkluzję wynikającą z fizjologii, że w wieku 50 lat nie jest możliwe być w tej samej formie co 10 czy 20 lat temu - to polecam zapoznać się z podstawową literaturą, oraz raz jeszcze obejrzeć ostatnie pojedynki Hopkinsa, a potem te sprzed 15 lat.

"jego organizm jest czymś unikalnym".
Nie jest.

katolik2010r
Szanowny katoliku - popełniasz grzech pychy. Niezbadane są wyroki boskie, więc Ty jako człowiek nie możesz poznać bożych planów. Równie dobrze Bóg może bardziej kochać ateistów.
 Autor komentarza: Undisputed
Data: 29-12-2012 18:11:48 
@Deter
Różnica pomiędzy Alim i Hopkinsem jest taka, że "Kat" wciąż jest w stanie rywalizować na najwyższym poziomie z każdym. Nikt nigdy nie był go w stanie zdominować, i pomimo wieku, dalej nikt nie jest w stanie tego zrobić. Oczywiście że Hopkins też kiedyś będzie miał 70 lat. Póki co jednak, jest jedynym pięściarzem który dysponuje taką formą fizyczną w wieku lat 48. To czyni go unikalnym. Wymień mi drugiego pięściarza który w wieku 46 lat zdobyłby tytuł mistrza świata w boksie. Nie ma takiego! To rekord Hopkinsa. Więc to jest osiągnięcie unikalne, jedyne w swoim rodzaju. Nie ma dwóch pięściarzy do których należałby ten rekord. Jest jeden. I pozostanie nim Hopkins przynajmniej do momentu w którym ten rekord zostanie ponownie pobity. Okazuje się jednak że może dokona tego sam Hopkins, w walce z Cloudem. Jego organizm nie jest unikalny sam w sobie, aczkolwiek za sprawą niemalże perfekcyjnego stylu życia, Hopkins zapewnił sobie formę fizyczną jakiej nie ma żaden inny sportowiec w jego wieku. Bo nie chodzi tylko o boks. Sportowcy w wieku Hopkinsa to rzadkość i zdarzają się jedynie w sportach gdzie przygotowanie fizyczne nie jest pierwszoplanowe. I nawet w takich sportach osoby około pięćdziesiątego roku życia osiągają mniejsze sukcesy niż kiedy startowali oni jako dwudziestolatkowie czy trzydziestolatkowie - bo osoby młodsze mają więcej energii, myślą szybciej, podejmują trafniejsze decyzje, są ogólnie bardziej sprawni również pod tym względem. Dlatego forma Hopkinsa, zarówno ta fizyczna jak i psychiczna, jest czymś niespotykanym jak na jego wiek. A stwierdzenie iż nie pokazał swojej słabości wynikającej z wieku to fakt. Ja nie powiedziałem, że jest tak samo dobry jak 15 lat temu. Jednakże nie można o nim powiedzieć że w wieku 48 lat jest tak słaby, że nie może rywalizować z młodszymi. Dalej ma wystarczająco siły by walczyć i wygrywać z młodymi. Nikt nie był w stanie go zdominować. Nawet jeśli nie jest tak dobry jak ileś lat temu, to wciąż jego forma jest na poziomie z którym problem mają dzisiejsi młodzi pięściarze. Napisałem przecież, że Hopkins nie jest już w stanie nokautować swoich przeciwników. To jest dowód na to że mam świadomość iż nie jest on tak dobry jak kiedyś. Jednak jest na tyle dobry by rywalizować z tymi którzy dzisiaj uważani są za najlepsi w półciężkiej. I to jest fakt. Pokazał to w walce z Pascalem czy Dawsonem. Może pokazać także z Cloudem. Więc argument z latami jest bezsensowny, bo nie o to chodziło. Argument z organizmem nie ma pokrycia w faktach. To Hopkins osiąga rezultaty jakich nie osiągnął nikt inny. A jego organizm, jego przygotowanie fizyczne (psychiczne również) i ogólnie cała struktura tego na co organizm się składa, jest elementem za pomocą którego Hopkins swoje sukcesy osiąga. Nikomu innemu się to nie udało pomimo że pozornie dysponują tym samym. A argument z Alim w ogólnie ma sensu, bo oddziela formę psychiczną i fizyczną - co Ali prezentował w ringu mając 48 lat? No właśnie. A organizm to całość. Hopkinsowi jako jedynemu udało się zachować formę na każdej płaszczyźnie tego co jest potrzebne sportowcowi.
 Autor komentarza: Deter
Data: 29-12-2012 18:38:14 
Undisputed

"Różnica pomiędzy Alim i Hopkinsem jest taka, że "Kat" wciąż jest w stanie rywalizować na najwyższym poziomie z każdym".

Ignoratio elenchi - rozmawialiśmy o doświadczeniu. Doświadczenie nie jest przyczyną wystarczającą. W przypadku jeśli szereg innych czynników ogranicza zawodnika, to doświadczenie nie zapewni sukcesu.

"Póki co jednak, jest jedynym pięściarzem który dysponuje taką formą fizyczną w wieku lat 48. To czyni go unikalnym. Wymień mi drugiego pięściarza który w wieku 46 lat zdobyłby tytuł mistrza świata w boksie".

Pełna zgoda, jest wyjątkowy na tle reszty. Jednak jego organizm również podlega naturalnej degradacji - tylko w mniejszym stopniu.

"Dlatego forma Hopkinsa, zarówno ta fizyczna jak i psychiczna, jest czymś niespotykanym jak na jego wiek".
Boks w dużym stopniu nie opiera się na zdolnościach motorycznych. Sama taktyka walki wiele niweluje.

"A stwierdzenie iż nie pokazał swojej słabości wynikającej z wieku to fakt"
To nie jest fakt. Próbujesz zaprzeczać elementarnych zasadom biologii.

"Jednakże nie można o nim powiedzieć że w wieku 48 lat jest tak słaby, że nie może rywalizować z młodszymi".
Nic takiego nie twierdziłem.

"Nikt nie był w stanie go zdominować".
Był.

"Więc argument z latami jest bezsensowny, bo nie o to chodziło. Argument z organizmem nie ma pokrycia w faktach".
Oczywiście, że ma pokrycie w faktach, co Ty sam (sic!) przyznajesz pisząc "mam świadomość iż nie jest on tak dobry jak kiedyś"

"A argument z Alim w ogólnie ma sensu, bo oddziela formę psychiczną i fizyczną - co Ali prezentował w ringu mając 48 lat?"
Znów ignoratio elenchi. Pisaliśmy o roli doświadczenia, a nie osiągnięciach w konkretnym wieku.

"Hopkinsowi jako jedynemu udało się zachować formę"
Nie udało. Znów próbujesz zaklinać rzeczywistość - to jest biologia i nikt w tym wieku nie zachowuje formy sprzed lat świetności.
 Autor komentarza: Undisputed
Data: 29-12-2012 19:04:00 
@Deter
Doświadczenie to tylko jeden z czynników. Bez sensu jest rozpatrywać tylko jeden czynnik. To tak jakbyśmy rozpatrywali tylko siłę uderzenia, całkowicie ignorując np. szybkość. Co z tego że ja biję najmocniej na świecie jak każdy mój cios leci 10 sekund i każdy (w uproszczeniu) kto nie jest sparaliżowany, będzie w stanie go uniknąć? Doświadczenie to tylko jeden z elementów. I to bardzo ważny element. Jednakże żaden z nich nie ma sensu w pojedynkę. Dlatego dodałem do dyskusji również inne istotne czynniki.

Skoro sam przyznałeś że jego organizm podlega degradacji "w mniejszym stopniu" - to ja się z tym w pełni zgadzam. Tylko o to mi chodziło. Nie mówiłem o tym że Hopkins się nie starzeje. Mówiłem o tym że w porównaniu z innymi (ponownie w uproszczeniu) starzeje się wolniej. I dlatego jest on w stanie w swoim wieku prezentować tak wysoką formę a nikt inny nie jest.

Stwierdziłem iż Hopkins nie pokazał słabości wiąże się tym że żaden z zawodników z nim rywalizujących nie pokonał go na tyle wyraźnie by powiedzieć że jest on za stary na boks. Skoro podejmuje rywalizacje najlepszymi i daje sobie radę to nie świadczy to o słabości. O tym świadczyłby nokaut albo werdykt punktowy o przewadze powyżej ośmiopunktowej (bez knockdownów 118-110). Wiem że ten punkt widzenia może być dość oryginalny aczkolwiek wszystko co bliżej może świadczyć o mniej lub bardziej, wyrównanym pojedynku. Młody Hopkins mógłby zdominować dzisiejszego Dawsona tak samo jak zrobił to Ward. Jednakże rezultat w okolicach remisowego nie świadczy o tym że za sprawą wieku Hopkins już do niczego się nie nadaje. Jest tylu młodszych pięściarzy którzy swoimi występami potwierdzili że nic już nie osiągną. Hopkins wciąż walczy na mistrzowskim poziomie. Owszem, starzeje się - ale jak stwierdziłeś "w mniejszym stopniu".

Kto taki zdominował Hopkinsa? Nie widziałem nokautu na nim, nie widziałem wysokiej przewagi punktowej. Poza Jonesem z 1993, to wszystko to były porażki MD albo SD. A pierwsza walka z Royem wcale nie była dominacją nad Hopkinsem. To była dość nudna walka, już nawet ta druga która była tak krytykowana za to że nic się nie działo niosła ze sobą większe emocje, np. końcówka rundy szóstej. Jones dominował na każdym z kim znalazł się w ringu. Z Hopkinsem jednak to się nie do końca udało. Wygrał jednogłośną decyzją (116-112) aczkolwiek mimo że zasłużenie, to przewaga w poszczególnych rundach nie była aż tak wyraźna żeby można było mówić o dominacji. Zdominował to Hopkins Jonesa w rewanżu wygrywając 10 rund.
 Autor komentarza: Deter
Data: 29-12-2012 19:08:57 
Undisputed
Teraz już chyba wszystko jasne. Zgadzam się z Tobą :)

PS
Właśnie o Roya mi chodziło w 1993 :)
 Autor komentarza: fadfaa
Data: 29-12-2012 20:17:53 
Hopkins jest niesamowity, zupełnie jakby czas na niego nie działał.
 Autor komentarza: SGS
Data: 30-12-2012 11:41:29 
Hopkins bedzie prawdopodobnie faworytem (szczegolnie patrzac na
Cloud-Campillo), ale nie sadze żeby w tym wieku mial latwa przeprawe
z Cloudem.
 Autor komentarza: milosz762
Data: 30-12-2012 12:36:19 
z tym cloudem wbrew pozorom nie będzie miał łatwo ! to taki fizol z dobra kondycją ale stawiam na Hopkinsa ! mimo że ma 47 lub 48 lat!

niesamowite jak wtym wieku może mieć taką kondycje!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.