KHAN ZDEKLASOWAŁ MOLINĘ

Były zunifikowany mistrz świata kategorii junior półśredniej, Amir Khan (27-3, 19 KO), przerwał złą passę i w walce wieczoru na gali w Sports Arena w Los Angeles nie dał szans Carlosowi Molinie (17-1-1, 7 KO). Niepokonany wcześniej Amerykanin został poddany po dziesiątej odsłonie, a triumfujący Brytyjczyk odebrał wakujący pas WBC Silver oraz przybliżył się do rewanżu z Dannym Garcią (25-0, 16 KO).

Bardzo szybko pierwsze ślady walki pojawiły się na twarzy 27-letniego Moliny. Już po kilku minutach jasne stało się także, że rację miał Freddie Roach, który nie wierzył w gruntowną przemianę Amira. Khan w swoim dawnym stylu wdawał się w wymiany - tym chętniej, gdy zorientował się, że ciosy Moliny nie robią na nim żadnego wrażenia.

Już wtedy wynik pojedynku był tak naprawdę znany i jedyne pytanie brzmiało - czy Khan zdoła wygrać przed czasem, czy będzie musiał zadowolić się punktową wygraną? Mijały kolejne minuty, a Amir czuł się w ringu coraz lepiej i choć nie imponował skutecznością, w długich seriach za każdym razem rozbijał gardę dobrze broniącego się rywala i lokował na jego szczęce lub tułowiu mocne uderzenia. Koniec nadszedł po dziesiątej rundzie, kiedy porozbijany Molina został poddany po krótkiej konsultacji z sędzią ringowym.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 16-12-2012 07:50:10 
Panie Dudek,
po raz kolejny mam wrazenie ze albo pan nie ogladal walki albo ogladalismy inna! Khan nie zmienil stylu, to ciekawe spostrzezenie, takie odosobnione bo wielu fachowcow uwaza iz walczyl inaczej, ja jako laik tez tak uwazam, nie napalal sie, uciekal z wymian, odpoczywal, wiecej boksowal z dystansu, no ale jak fachowiec mowi ze tak nie bylo to pewnie tak nie bylo. Jakby rywal sie dobrze bronil to Amir by jego obrony nie rozbijal-bo to akraz swiadczy nie o dobrej a o zlej obronie czyz nie tak?-, Khan ulokowal mnostwo ciosow na glowie i korpusie Moliny i to nie jest skutecznosc, to w boksie tylko nokautujace ciosy sie licza? duzo Amira ciosow dochodzilo do celu, co bylo widac wyraznie po twarzy dzielnego Amerykanina, nie byly to ciosy zbijajace z nog ale odbieraly ochote do walki. Khan imponuje szybkoscia i kombinacjami, nie jest mocarzem do 140lbs ale mysle iz wygra rewanz z Garcia bo jest o wiele lepszym piesciarzem, Garcia zreszta przegrywal znacznie pierwsze spotkanie i mial lucky puncz, byl zreszta na gali z ojcem ktory zachowuje sie jak przyglup. Mysle iz Judah moze wygrac z Garcia i bedzie cieakawie. Dobra walka ale Molina powinien pozostac do 135 lbs, tu jest za maly/slaby.
 Autor komentarza: MLJ
Data: 16-12-2012 08:03:30 
Amir mógł się dziś podobać,Trzymał sie "nowej" taktyki,choć czasem też się zapominał.Kombinacje szybkie i świetne,ale to zawsze była jego mocna strona.
Grzywa ma rację,Khan zaimponował celnością,tylko jego ciosy nie ważą w tej kategori za dużo.Kumulacja robi jednak swoje i Molina wyglądał jak wygladał.Jeeli będzie trzymał się planu i nie da się znów trafić to powinien Garcię ograć,bo ten żadnym waituozem nie jest..
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 16-12-2012 08:05:46 
Grzywa - dobry post z jednym "ALE"

Z Gracią nie był to żaden "lucky punch" - faktycznie Khan bardzo wyraźnie wygrywał pojedynek, ale już w Gracia rozcinał serię Khana właśnie takim sierpowym i KO wisiało w powietrzu.
Na mój gust Khan wygra rewanż (jak do niego dojdzie)
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 16-12-2012 08:07:16 
już w drugiej rundzie
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 16-12-2012 08:16:40 
Stonka,
tak Garcia polowal na cios, nic innego mu nie pozostawalo i poniewaz bylo to tak widoczne to dlatego uwazem iz przy jego w sumie nie najlepszej technice ani szybkosci byl to lucky punch, choc to troche smieszne bo nazywam lucky cios na ktory polowal, tylko ze mi chodzi iz gdyby Khan nie popisywal sie swoim machoizmem to do celu ten cios mial spore szanse nie dojsc. Zawile to ale u mnie po 1 wiec sorry, ale jestem przekonany ze przyswoisz z latwoscia co chce przekazac.
 Autor komentarza: SanislawKicinski
Data: 16-12-2012 09:34:50 
Panowie,
Nie wiem skąd u was ten optymizm co do Khana. Zwracam uwagę że w całej walce z Moliną Amir przyjął dość sporo groźnych sierpowych i możecie sobie wyobrazić jak mogła by się skończyć walka gdyby po drugiej stronie był np. Garcia.
Jeśli dojdzie do rewanżu z Garcią(mam nadzieję, że tak) to skończy się on tak samo jak pierwsza walka.
 Autor komentarza: Masiun
Data: 16-12-2012 09:41:42 
Jak dla mnie ma taka sama dziurawa obrone.Gdyby Molina miał mocne uderzenie to by było po Kahnie.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 16-12-2012 09:54:33 
Grzywa - zrozumiałem, ale moim zdaniem za bardzo kombinujesz. Dla mnie "lucky punch" to taki cios którego bokser nie byłby w stanie powtórzyć ewentualnie powtarzać w miarę regularnie w walce.

Tak więc Marquez posadził prawym Mannego w 3, i w przekroju 4 walk prawą kontrą z pochyleniem trafił Mannego ze 20 razy. więc ciężkie KO
to żaden lucky punch.

Rahman prawy zamachowy kilka razy musnął szczękę Lennoxa, minutę przed KO, Rahman trafia lennox się zachwiał i pod koniec rundy poprawka identycznym ciosem tym razem idealnie.

Gracia dobrze trafił lewym sierpem już w drugiej, i i cios ten trafiał niezbyt precyzyjnie kila razy zawsze w tym samym momencie gdy khan wchodził z atakiem nie ma mowy o żadnym szczęściu.
 Autor komentarza: Wujek785
Data: 16-12-2012 13:35:13 
Panowie no nie wiem o czym w gadacie dla mnie Khan poprawił obronę ale jeszcze nie na tyle żeby walczyć z typowymi pancherami jak Garcia ale on dopiero zaczoł pracę z nowym trenerem a już powoli widać efekty nie podpala się tak, dużo więcej chodzi na nogach, i nie wdaje się w nie potrzebne wymiany.Na tle Moliny wypadł naprawdę nieźle myślę ,że to dopiero początek nowego Khana.
 Autor komentarza: lutonadam
Data: 16-12-2012 16:07:39 
Super takich pięściarzy jak Amir Khan uwielbiam i takim będę dopingował ZAWSZE!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.