DE LA HOYA: MYŚLĘ O POWROCIE KAŻDEGO DNIA

Już jutro na ringu w Los Angeles do trzeciej obrony tytułu IBF wagi koguciej stanie Meksykanin Leo Santa Cruz (22-0, 13 KO). 24-letni pięściarz zmierzy się w ringu z niepokonanym Alberto Guevarą (16-0, 6 KO). Promotor "Teremoto", Oscar De La Hoya, bardzo chwali swojego podopiecznego i jak sam przyznaje - widzi wiele podobieństw między nim, a sobą za najlepszych lat zawodniczej kariery.

- Gdy oglądam Leo w ringu, wiele elementów przypomina mi mój styl walki za najlepszych lat. Lubi bić na korpus, tak samo jak ja. Leo to cichy gość, typ pięściarza, który mało mówi, a dużo robi w ringu. Nie da się go nie lubić. Czuję, że Ameryka już niedługo go pokocha - powiedział De La Hoya.

Legendarny mistrz został zapytany przez dziennikarzy, czy nadal myśli o powrocie między liny. "Złoty Chłopiec" jest świadomy tego, że nie jest już w stanie walczyć z najlepszymi, dlatego jego powrót nie ma według niego sensu.

- Myśli o stoczeniu kolejnej walki miewam każdego dnia. Jednak pogodziłem się już z tym, że nie jestem w stanie walczyć na najwyższym poziomie. Jeśli miałbym powrócić, to z kimś z topu, a niestety nie jestem już w stanie wygrać z kimś takim - zakończył De La Hoya.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: bak
Data: 14-12-2012 18:00:01 
Chciałbym zobaczyć Oscara w powrocie w walce z Ortizem. Chcę zobaczyć jak młodszemu, miękkiemu bokserowi udziela lekcji boksu!
 Autor komentarza: Fankis
Data: 14-12-2012 18:00:30 
Mój ulubiony figter!
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 14-12-2012 18:10:23 
Niech nie wraca bo skonczy jak Hatton.Chyba ze wezmie kompletnego buma ,a takich walk nie chce
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 14-12-2012 18:21:21 
bak
Sam jesteś miękkim, malym, zakompleksionym czowiekiem, spinającym się z drugiej strony monitora.
Co do Oscara nie zawalczy z Ortizem bo to dobrzy kumple, a sam Ortiz ma wrócić na przelomie marca/kwietnia i od razu rewanż z Lopezem. Schafer mówil również o ewentualnej walce z Malignaggim, ale ten chyba zaboksuje z Mosleyem.
 Autor komentarza: bak
Data: 14-12-2012 18:33:51 
Na tę chwilę Oscar łamie szczękę Ortizowi i wygrywa przez TKO.
 Autor komentarza: bak
Data: 14-12-2012 18:34:24 
Oscar jako jedyny (lub 1 z 2 wraz z Castillo) pokonał Mayweathera ale był wałek :D
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 14-12-2012 18:48:33 
Obejrzyj walkę raz jeszcze, żeby na przyszlość nie pisać takich bzdur, że Oscar wygral z Mayweatherem...
 Autor komentarza: BronuarKomuszenko
Data: 14-12-2012 18:52:33 
bak
nie wiem gdzie ty w walce z moneyem widziałeś wałek. fakt można powiedzieć że zarówno castillo jak i de la hoya byłi najbliżsi pokonania floyda nie czyni z nich zwycięzców, walkę floyd vs oscar punktowałem 115-113 dla floyda. a co do walki z castilo to wał moim zdaniem był, niestety floyd już wtedy uchodził za wschodzącą gwiazdę więc naciągnięto wynik na jego stronę i ten może teraz pieprzyć farmazony o nieskalanym rekordzie
 Autor komentarza: BronuarKomuszenko
Data: 14-12-2012 18:55:52 
a co do powrotu i jak ktoś wskazał ortiza za przeciwnika to myślę że oscar skończył by źle i przegrał by znowu. chyba że potrzebuje tego czego brakowało moralesowi czyli ciężkiego KO, erik mówił że właśnie ostatnia walka uświadomiła mu że już nigdy nie wskoczy na najwyższy poziom i pora jest skończyć
 Autor komentarza: Pyskaty
Data: 14-12-2012 19:04:30 
bak

A ja chciałbym choć raz przeczytać jakiś mądry komentarz Twojego autorstwa. Twierdzenie, że Oscar wygrał z Floydem wbrew opinii ludzi, którzy w przeciwieństwie do Ciebie znają się na tym sporcie, uznać za mądre nie można. Tak samo jak przewidywanie pewnego zwycięstwa przez TKO nieaktywnego od lat, przepitego i przećpanego Oscara w potencjalnej walce z Ortizem.
 Autor komentarza: bak
Data: 14-12-2012 19:19:50 
Wy mówicie że Floyd wygrał tylko dlatego że lubicie tego kontrowersyjnego pięściarza.
 Autor komentarza: Pyskaty
Data: 14-12-2012 19:23:01 
bak

Prędzej Ty, poprzez twierdzenie, że wygrał Oscar, pokazujesz jak bardzo nie lubisz Floyda. Zresztą dowodów na to, jaką nienawiścią darzysz Mayweathera jest na tym portalu w bród.
 Autor komentarza: bak
Data: 14-12-2012 19:27:21 
@Pysaty

Nic mi nie zrobił więc nie mam za co nienawidzić, ale kontrowersyjne gadanie Mayweathera i te manewry (robienie problemów z kasą w walce z Mannym) czy wypowiedzi że Pacquiao zarobił tylko dzięki niemu mnie irytują, ale walkę z Oscarem oceniłem bez względu na stosunek do obydwu, jeszcze jakby można było ocenić jako remis to nie mam nic przeciwko.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 14-12-2012 19:27:55 
Nie, mówią tak, bo nie mają oczu w tyłku, tylko na miejscu. Nie znam osoby, która ma jako takie pojęcie o boksie i punktowała tę walkę dla Oscara. Tak naprawdę, 4 rundy to jest max. co można dać ODH i nie zapominajmy, kto w tej walce był promotorem, ulubieńcem publiczności i głównym magnesem dla PPV.

Nawet Oscar nie twierdzi, że został w tej walce oszukany, ale rozumiem, że jak widzisz "SD", to musi być wał. Ciekawi mnie które to 7 rund przyznałeś Oscarowi, czy może jeszcze więcej?

Tego z Ortizem nawet nie skomentuję...
 Autor komentarza: bak
Data: 14-12-2012 19:29:30 
No bo z Ortizem to była głupota :D
 Autor komentarza: BronuarKomuszenko
Data: 14-12-2012 19:29:30 
oscar przestał pić i ćpać, nie mniej jest już po prostu zbyt stary na zdobycie czegokolwiek, a victor ortiz jest bokserem czołówki, fakt jest niestabilny i zaskakuje albo na plus albo na minus, ale myślę że presją złamał by ODLH
 Autor komentarza: bak
Data: 14-12-2012 19:34:02 
Może ujmę inaczej: Chciałbym zobaczyć jak De la Hoya w powrocie wygrywa przed czasem z Ortizem, choć wiem że musiałby wyprowadzić jakiś lucky punch!
 Autor komentarza: Pyskaty
Data: 14-12-2012 19:47:47 
bak

Jesteś miękki jak Ortiz, bo łamiesz się pod presją i przestajesz bronić swojego zdania :)
 Autor komentarza: bak
Data: 14-12-2012 19:49:31 
A czemu na Ortiza wskazałem?

-Jest wysoko w rankingach,
-Niedawno był mistrzem i walczył o mistrzostwo świata z Mayweatherem, więc nazwisko ma dosyć znane,
-Jest do trafienia, choć mała szansa,
-Przegrał 2 razy przed czasem pod rząd,
-Przede wszystkim jest zawodnikiem Oscara i zawalczyłby z nim jakby mu kazał :)

Walka mogłaby być ciekawa jeśli Oscar trenował przez te lata i by powrót potraktował poważnie, myślę, że coś jeszcze potrafi a na walkę Oscara z jakimś bumem bez nazwiska szkoda, więc lepszy zagadkowy Ortiz.
 Autor komentarza: bak
Data: 14-12-2012 19:52:22 
@Pyskaty
Bo co do walki nieaktywnego od 4 lat 40 letniego Oscara z młodym niedawnym mistrzem nie ma specjalnie za wiele do obrony ;p.
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 14-12-2012 20:25:43 
@bak

"-Przegrał 2 razy przed czasem pod rząd,"
Obie przegrane dość pechowe i przede wszystkim ta pierwsza mocno kontrowersyjna (żeby nie bylo, nie zaprzeczam, że być może przegralby przed czasem w późniejszych rundach). Co do walki z Lopezem, to pechowa, ciężka kontuzja, skomplikowane zlamanie szczęki, co najlepiej potwierdza 9 miesięczna przerwa, bo tak jak pisalem wyżej Ortiz ma wrócić na przelomie marca i kwietnia. Także to, że przegral dwie ostatnie walki przed czasem, to wcale o niczym nie świadczy...

"-Przede wszystkim jest zawodnikiem Oscara i zawalczyłby z nim jakby mu kazał :)"
Nie ma co, blysnąleś tym wpisem...

De La Hoya zarobil na ringach setki milionów dolarów, ma wlasną grupę promotorską i powiedz mi, po co mialby wracać na ring? Ale zawsze znajdzie się ktoś taki jak Ty, kto będzie rozkminial, żeby De La Hoya zawalczyl z Ortizem, lub Malignaggim czy innym, bo są z jego stajni i zawalczą tak, jak im Oscar będzie kazal :)
 Autor komentarza: innnaa
Data: 14-12-2012 20:26:22 
eh, dobrze mówi, nie ma po co wracać, i cóż nie da się go nie lubić
 Autor komentarza: bak
Data: 14-12-2012 20:34:03 
@Pyskaty

Ale każde moje kolejne komentarze były już obiektywne :)
 Autor komentarza: bak
Data: 14-12-2012 20:56:00 
@Lukaszz

Nie zrozum mnie źle, De la Hoya to jeden z moich idoli i przykro mi było widzieć jak kończy karierę po batach od znacznie mniejszego Pacquiao. Ja wierzę, że mógłby dać z Victorem dobrą walkę i udowodnić że wcale nie ćpa i nie chleje jak to ludzie mu zarzucają. Zresztą na powrót Oscara z jakimkolwiek przeciwnikiem wstałbym o 5 rano i bym trzymał kciuki.
 Autor komentarza: bak
Data: 14-12-2012 20:57:39 
Zresztą koniec tematu bo to tylko moje ciche marzenia, bo Oscar i tak nigdy już nie zaboksuje. Zawsze można obejrzeć dawne walki Oscara.
 Autor komentarza: milan1899
Data: 14-12-2012 22:30:08 
Oscar to jeden z najwiekszych z nizszych wag i nic nie musi nikomu juz udowaniac , Floyd wie ze kilka lat mlodszy Oscar byłby nie do ogrania , wogole na Oscara w prime w wagach do póśredniej nie widze na Niego kozaka
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 14-12-2012 23:55:25 
z ODLH floyd wygral minimalnie......co do wyniku walki z castillo mozna dyskutowac
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.