FLOYD: NIE MOGĘ DOCZEKAĆ SIĘ KOLEJNEJ WALKI
4 maja to najbardziej realna data powrotu na ring króla większości list P4P, niepokonanego Floyda Mayweathera Jr (43-0, 26 KO). Póki co nie wiadomo z kim zmierzy się pięściarz, jednak według zagranicznych źródeł brane są pod uwagę dwie kandydatury - mistrza świata WBC kategorii junior średniej Saula Alvareza (41-0-1, 30 KO) oraz mającego świetną passę Roberta Guerrero (31-1-1, 18 KO). "Money" zapowiada, że bez względu na to z kim zmierzy się w ringu emocji nie zabraknie.
- Nie mogę się doczekać. Wiem tylko tyle, że póki co mamy datę 4 maja, później wrzesień. To ustalił mój menadżer, Leonard Ellerbe. Pokażę piękny boks dla moich fanów. Nadal czekam na listę potencjalnych przeciwników. Nie ważne kto to będzie, jedno wam mogę obiecać - to będzie wielkie show - zapowiada Floyd.
Floyd został również zapytany, czy jest zainteresowany pojedynkiem z wielkim zwycięzcą zeszłego weekendu, Juanem Manuelem Marquezem (55-6-1, 40 KO), którego pokonał ponad 3 lata temu po jednostronnej walce.
- Manny i Juan bili się cztery razy, bo kibice nigdy nie byli pewni tego, kto wygrał. Raz przeważał Pacquiao, raz Marquez i tak wychodzili do ringu czterokrotnie. Ja powróciłem po dwuletniej przerwie i pokonałem Marqueza bez problemu. Jednak jestem pełen uznania, że w wieku 40 lat on trzyma formę i nadal wygrywa, to dobrze o nim świadczy. Nie będę źle mówił o Mannym, ani o Marquezie, który poniósł porażkę z moich rąk. Niektórzy ludzie źle mnie odbierają, bo jestem szczery. Ja tylko stwierdzam fakty. Trzymam kciuki za Pacquiao i modlę się za niego. Wiem, że kocha ten sport i liczę, że wróci do boksu - zakończył Floyd.
z pacem teraz nie ubiją takiej forsy jaką mogli by ubić 2- 3 lata temu ale floyd mało ma kasowych opcji z alvarezem raczej nie zawalczy z troutem też z martinezem ale tylko w 154 choć nie wierzę że martinez chciał by w tym wieku eksperymentować z wagą jak już jest w pełni średnim(wagowo) zwłaszcza że ma opcję stoczenia rewanżu z chawezem króry może dać mu spokojnie ze 3miliony zielonych a ryzyko mniejsze. z kolei guerrero nadal nie jest znany szerszej opini amerykanów w dodatku nie walczy szczególnie widowiskowo i nawet nie jest w stanie zapełnić hali w swoim rodzinnym mieście czyli jeżeli kibice kupili by PPV to tylko i wyłącznie ze względu na floyda
Boks to biznes dlatego nie wiem dlaczego miałby nie wyjść do Alvareza ?
Ty na serio myślisz że on mógłby się bać Saula ?
Odpowiesz pewnie że skoro bał się Pacmana to boi się i Saula hehe
Ja osobiście bardzo chętnie zobaczył bym Floyda z młodym wilkiem Alvarezem z Guerrero od biedy również. Walka z Pacmanem nie ma już większego sensu dlatego nie sądzę aby na Floydzie ciążyła presja wyjścia do niego we wrześniu. Zresztą Manny i tak byłby w tej potyczce skazany na pożarcie :)
Rewanż z Marquezem faktycznie bez sensu, Meksykanin bez szans. Uwielbiam Marqueza strasznie tak jak i innych Meksykańskich wojowników lecz sądzę że styl Mayweathera kompletnie mu nie leży. Wielu nie docenia zwycięstwa Floyda nad Marquezem i dziwię się czemu, fakt że Meksykanin jest trzy wagi naturalnie mniejszy niż Mayweather ale nawet gdyby miał gabaryty równe Floydowi to Amerykanin i tak by wygrał. Może tylko walka nie była by aż tak skrajnie do jednej bramki. Powtórzę styl Floyda jes niezwykle niewygodny dla pięściarza boksującego jak Marquez !
Bardzo bym chciał żeby Alvarez był kolejnym przeciwnikiem Floyda. Byłby to najbardziej wymagający przeciwnik od lat. Do tego duży i trzynaście lat młodszy. Były by emocje chociaż faworytem moim zdaniem i tak Floyd. Ale wiadomo to jest boks wszystko się może zdarzyć :)
Ortiz też nie był znany i Mayweather sprzedał 1.25mln PPV w cenie o 5$ wyższej niż zazwyczaj. Dlatego zyski były takie same (chyba nawet minimalnie większe) jak przy okazji walki Pacman - Marquez III, gdzie sprzedano 1.4mln PPV.
Najbardziej prawdopodobna opcja to 4 maja Guerrero i we wrześniu Canelo. O ile wszystko wypali, bo to trochę mało czasu między walkami i ciężko powiedzieć, czy obie walki dojdą do skutku w tak krótkim odstępie czasu.
Ty wiesz, że z Alvarezem nie zawalczy?...
Robicie z meksykanina bóg wie jakiego boksera tak naprawde nie wiadomo w oparciu o co? Umiejętności ma bardzo duże, ale na litość boską kogo On p
Właśnie po porażce Pacmana paradoksalnie byłoby według mnie bardzo duże zainteresowanie ta walka. Zreszta takich mistrzów zawsze ludzie bedą chętnie oglądać.
Kronk
Ja postawiłbym na Alvareza w ich walce. Ile floyd waży w dniu walki? 152lbs? Saul ze 165? Myśle ze Mayweather zdaje sobie sprawę ze lata juz nie te, a Meksyk jest silny, szybki, dobry technicznie i bedzie po prostu za duży. To samo z Martinezem, Sergio znokautowałby Floyda be dwóch zdań, zasięg kosmiczny, przewaga siły, a umiejętności nie mniejsze.
tak ale ortiz był zaraz po świetnej walce z berto(walka roku) poza tym na mniejszych galach hbo często był główną walką wieczoru (z maidaną i inne) natomiast guerrero częściej był bokserem na doczepke do jakiegoś większego ewentu jak choćby podczas gali gdzie głównym wydażeniem była walka maidana vs morales natomiast ortiz był identyfikowany z meksykanami mugł liczyć na sporą widownie na swoich galach czego nie może powiedzieć roger
Floyd ma doświadczenie w walkach z najlepszymi którego Saul mimo pokaźnego rekordu nie posiada. A tak w ogóle to znokautowanie takiego geniusza defensywy jest bardzo mało realne jedyna szansa na zwycięstwo to wyraźne wypunktowanie go. Nawet Martinez nie zdołałby posadzić Floyda. Pamiętaj że Floyd poza defensywą ma też mocną szczękę co pokazał przyjmując potężny cios od Mosleya na przykład.
Receptę jak pokonać pięściarzy walczących w stylu jak Broner czy Floyd ukazał w bardzo mądrym poście użytkownik Clyde22 kiedyś. Ale to teoria bo w praktyce będąc z Floydem w ringu trzeba się spodziewać wszystkiego.
Floyd jest to pięściarz który gdy był młodszy w wielu elementach ocierał się o perfekcję. Manny był świetny lecz moim zdaniem zdaniem zawsze bliżej mu było do widowiskowego rzeźnika niż do artysty ringu :) :)
Ale nie sądzę,żeby GoldenBoy dali swoją największą nadzieję na pożarcie Floydowi.
Nie byłoby to zbyt mądre,nawet z biznesowego punktu widzenia,bo Canelo naprawdę ma papiery na przyszłego mistrza i dominatora.
A po laniu z rąk Mayweathera to już nie będzie to samo...
Od kogo Canelo jest klasę lepszy od Oscara ???
Oscar z najlepszych lat rozbilby i Floyda i Paca , zobacz jakie problemy ze " starym " De la hoya miał Floyd to co by było gdyby Oscar był te pare lat młodszy
W starciu Floyda z Canelo postawiłbym na rudego bo mimo ze nie walczył jeszcze z nikim wielkim to trudno nie widzieć w nim ogromnego potencjału i niesamowitej jak na juniorsrednia siły
A Alvarez to juz w ogole bokser 2 kategorie wyzej od Mayweathera, a mimo to Mayweather jest faworytem w potencjalnej walce w 154, bo jest po prostu duzo lepszy boksersko. Alvarez robi wage z problemami podobnie jak Chavez, on w przyszlosci bedzie boksowal kategorie wyzej.
Latwo przychodzi wam ferowanie wyrokow nawet nie zastanawiajac sie dlaczego tak jest. Porownywac bokserow z roznych wag.
golovkin? naprawde tak sadzisz?
Prawdziwa junior srednia to Lara, Trout, Martirosyan. To tylko swiadczy o klasie Mayweathera ze badac duzo mniejszy i tak jest faworytem w 154 z Alvarezem, ktory nawet nie wyjdzie do duzych junior srednich.
Ja juz o tym scenariuszu pisalem.
a gdzie? bo z checia przeczytam
cios aby go pokonac ma napewno ale czy floyd dal by sie golovkinowi w ogole trafic; watpie zeby w ogole walczyli bo 1. golovkin to anonim dla floyda 2. mozliwe zeby floyd jednak mial obawe nawet przed "wychudzonym" GG gdyz ten moglby naprawde zgasic mu swiatlo
Fakt,że 154 nie jest dla Mayweathera,walcząc z Oscarem nie był tak dobry,nawet z Cotto widać było,że Floyd jest po prostu zbyt słaby(w sensie siły a nie umiejętności oczywiście).
Ale na Canelo by starczyło,Money to geniusz i oklepałby młokosa
Pokonał Polaka i już Go do Floyda przymierzają...Przecież Mayweather nie wie kto to w ogóle jest
Guerrero.
"Ogolnie zarys byl taki ze Mayweather niedlugo konczy kariere (kilka lat), a Alvarez to nowy super produkt HBO w kontekscie PPV i przy wyrownanej walce mogli by dac wygrana Canelo jako zamiane pokoleniowa. "
no tak, zastanawiam sie nad tym samym
wujek
wlasnie z bradleyem ryzyko prawie zadne (oprocz moze wejsc glowa bradleya) az robertem sam bym go z checia zobaczyl i trzymal kciuki za guerrero (dawalbym mu okolo 30-40% szans....napewno nie zawalczyl by gorzej niz cotto z floydem)
"Autor komentarza: HILTI Data: 05-12-2012 23:13:46
Ta walka to moze byc zamiana pokolen, przy wyrownanej walce sedziowie dadza wygrana Canelo. Canelo to nowy super produkt HBO, rowniez jezeli chodzi o umijetnosci bokserskie, ma 22 lata i jest kandydatem na dlugie rzadzenie w boksie oraz w PPV jak teraz Floyd. Mayweather ma juz 36 lat i jest bardzo blisko konca kariery.
Naturalnym jest ze HBO chcialoby aby Canelo przejal schede po Mayweatherze, pokonujac go w ostatniej walce.
Duze ryzyko dla Floyda, bo przy wyrownanej walce lub lekko wygranej sedziowie dadza wygrana Canelo. Gdybym byl jego doradca to bym odradzal ta walke na rzec latwiejszych: Bradley, PacMan lub Guerrero. Inne nazwiska niz ta 4 wogole nie maja sensu dla Floyda sportowo ani medialnie."
no w sumie rowniez tak sobie to wymalowalem, zgadzam sie w 100%
dawac mu pacmana - zdenerwowanego porazka z marquezem, po wyciagnieciu wnioskow z popelnionych bledow - na pelnej ku...e :D i mamy moze rzeznie :)
Wczesniej obaj wymiennie byli liderami p4p, teraz Mayweather jest niekwestionowanie na 1, a PacMan w thering spadl az na 7. Gdyby Mayweather dal mu teraz walke, a PacMan jeszcze ja wygral to bylby najlepszy prezent jaki Floyd mogl mu dac, aby ten wrocil na szczyt.
Biorac pod uwage ze sportowo sie nie luba uwazam ze takim mysleniem bedzie kierowal sie Mayweather. W walce bylby faworytem, ale to jest boks i wszystko moze sie zdarzyc.
mysle ze to tez bylo by ciekawe a i pod wyzej podanym pomyslem mialo by szanse dobrze sie sprzedac
PacMan w 1 walce z Cotto walczyl w umownym 145, teraz proponowal Cotto umowny 150. Cotto do PacMana ponizej 154 mysle ze juz nie wyjdzie, bo nie bedzie w pelni formy.
A Mayweather celowac w Guerero i wszyscy beda pogodzeni :)
Canelo jest duzym junior srednim ktory z problemami robi wage, a unika tych duzych i mocnych ze swojej wagi jak Lara czy Trout.
Tutaj nie byłoby mowy o zwałowaniu Moneya.. Ludzie, przecież To Floyd ! Kurwa ja sobie nie wyobrażam, że ktoś byłby w stanie go przekręcić ..
Zaraz pewnie się nasunie wielu osobom pytanie, czy też myśl.. że skoro Pacquiao zwałowali.. to czemu nie Floyda? Ale trzeba spojrzeć na to też w ten sposób.. Za Mannym stoi Arum, który mimo swojego wieku i pewnie góry pieniędzy, jeszcze się nie nachapał.. Można się doszukiwać czegoś w stylu, że chcieli z 4 walki z Marquezem zrobić wielki comeback Pacmana. Co im oczywiście meksykanin w wielkim stylu pokrzyżował .. Bo jak to wytłumaczyć ? Coś musiało być na rzeczy... =Pacquiao ten dobry i wspaniały, w świetny sposób otrząsnął się po niesłusznej przegranej z Bradleyem, w pięknym stylu pokonując odwiecznego rywala Juana Manuela Marqueza, Filipińczyk wraca do gry..= Czy to nie brzmi swoją drogą "zachęcająco" na przyszłość ? Plany być może mieli wielkie, ale nie wypaliło.
Floyd nie da się wydymać, to nie ten typ człowieka...
Poza tym jeśli chodzi o warunki fizyczne, to według boxrec, Money jest 2 cm mniejszy, ale ma 5 cm lepszy zasięg ramion. Jeśli chodzi o to, to można powiedzieć że różnicy astronomicznej w tym nie ma.. ale przewaga Juniora.
Oprócz tego w ostatnim czasie po filmikach jakie się pojawiły w internecie, można wywnioskować, że Floyd tak jakby zrobił się trochę większy.. (pewnie koksuje jebany!!!!!!!!!)
Może szykuje trochę mięśni, na przepychanki w ringu z ubitym junior półśrednim ?
Ciekaw jestem czy Marquez zgodziłby się zawalczyć na tej samej gali co Floyd... Opromieniony wygraną nad Pacquiao Meksykanin mógłby zmierzyć się z wcześniejszym "pogromcą^^" Filipińczyka, Bradley'em..
Dwie mega walki, z Meksykanami w roli głównej, podczas ich święta ?
Każdy by się kurwa po prostu obłowił po uszy :)
Jeśli założymy że Canelo jest wyraźnie lepszy niż stary Oscar czy ostatnio Cotto to może być naprawdę rewelacyjna walka.
Bradley oczywiście świetny na "przetarcie" dla obu, ale ja marzę żeby wąsaty łysielec zaliczył niespodziewaną porażkę z przecięniakiem za małą forsę i żeby marzenia o wielkiej kacie z Mannym/Marquezem/Floydem pękły jak bańka mydlana.
To dlaczego młody byczek Alvarez (o którego podejrzenia że jest dobry jak Oscar za młodu) miałby nie wypaść lepiej.
Oczywiście klasa rudego nie jest jeszcze do końca znana. bo nie walczył z bokserami typu Molina, Trout, Lara. Ale nie można załadać że to tylko rzeźnik typu Hatton
Z wielką ciekawością obejrzę te walkę ale pamiętam jakie problemy miał Canelo ze starszym Cotto.Floyd jest genialnym bokserem ale walczy czasami na tyle aby tylko wygrać nawet nieznacznie nie ryzykując przy tym wcale.
Mayweather na pewno bylby faworytem z Alvarezem w 154, ale nie o to mi chodzilo.
Mayweather to max polsredni nic wiecej. On w walce z Cotto na wadze mial 151, a w dniu walki juz wazyl 149. Canelo to duzy 154, ktory juz ma problemy z waga i w przyszlosci bedzie walczyl w sredniej.
Tym samym ten cudowny dla niektorych Alvarez unika takich piesciarzy jak Lara czy Martirosyan wyciagajac zawodnikow z kat. nizej.
Mayweather jest fizycznie mniejszy, a mimo to bylby faworytem z Alvarezem to tylko swiadczy o umiejetnosciach FMJ.
Pewnie, że byłby faworytem, dla mnie w dodatku zdecydowanym. Nie wiem czy obecnie można mówić o deklasacji.. ? wszystko zależałoby od taktyki Floyda. I tego czy czuje, że jest w stanie zawalczyć z rudym, tak jak z Marquezem. Ale wiadomo, pewnie nie ma już takiej formy.. Dlatego to też by zgadzało sie z tym, że na filmikach Floyd wydaje się trochę bardziej przypakowany :) i będzie walczył w trochę innym stylu ;)
Mayweather pozwalając przeciwnikowi walczyć w jego optymalnej kategorii, pokazuje tak naprawdę kto jest kim w boksie, i tym samym zyskuje sobie przewagę psychiczną już na starcie;)
bynajmniej ja tak to widze :)