BARKER DEMOLUJE W POWROCIE

Ponad rok trwała przerwa Darrena Barkera (24-1, 15 KO) po porażce przed czasem z rąk Sergio Martineza (50-2-2, 28 KO). 30-letni "Dazzling" wrócił w końcu między liny i na gali w Londynie zdeklasował Kerry'ego Hope'a (18-5, 1 KO), zdobywając przy okazji wakując pas IBF Inter-Continental w wadze super średniej.

W pierwszym starciu widać było nieco rdzy w boksie Barkera, jednak Hope mógł być z siebie zadowolony jedynie przez krótką chwilę. Faworyt szybko doszedł do głosu i rozpoczął rozbijanie dzielnego Walijczyka, który w marcu sprawił tyle kłopotów Grzegorzowi Proksie.

Barker dominował w drugiej i trzeciej rundzie, a w czwartym starciu ściął rywala z nóg wspaniałą kontrą. Hope zdołał powstać i chciał kontynuować, ale walka szybko została przerwana przez jego narożnik.

Na undercardzie mało udany powrót zanotował Carson Jones (34-9-3, 24 KO). Amerykanin, który w lipcu dał świetną walkę Kellowi Brookowi (29-0, 19 KO), zremisował po ośmiu rundach z zakontratowanym w miejsce kontuzjowanego Lee Purdy'ego Irlandczykiem Deanem Byrne'em (16-2-1, 6 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Adihash
Data: 09-12-2012 00:56:50 
Nie oglądałem walki ale jak Barcker po powrocie nokałtuje w takim stylu Hope'a to naszego Proksę czeka jeszcze duuużo pracy.
Nie mówiąc już gdzie mu tam do tego GGG, haha.
Ludzie by chcieli zdobyć szczyt będąc na pierwszym lepszym pagórku.
 Autor komentarza: eskadra
Data: 09-12-2012 12:51:35 
A jeszcze nie tak dawno Proksa przez wielu uwazany był za kandydata do mistrzowskiego pasa jak widac zucie brutalnie weryfikuje , ciekawe co dalej/
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.