MARIUSZ WACH: MIAŁO BYĆ INACZEJ

Do 10 listopada był niepokonany. Ogromny człowiek, pięściarz z Krakowa w sobotniwieczór w Hamburgu skrzyżował rękawice z Wladimirem Kliczko. Kilkanaście dni po „Walce Gigantów” zaprasza do siebie i wspomina przygotowania do walki. Z uśmiechem na twarzy mówi: „Miało być inaczej, a wyszło tak jak zawsze”…

Mariusz, od walki minęło zaledwie dwa tygodnie. Jak to zwykle przed walką o mistrzostwo świata wagi ciężkiej bywa – było podkręcanie atmosfery, budowanie napięcia. Mówiło się wiele o Twoich przygotowaniach, że zaskoczysz Władimira…
Na pewno w pewnym momencie był zaskoczony moją postawą, że byłem tak odporny na ciosy, bo przecież przyjąłem sporo mocnych ciosów, po których już pewnie nie jeden zawodnik by się przewrócił. Wytrzymałem do końca całe 12 rund i z tego jestem zadowolony. Jest jakiś niedosyt. Czuję, że mógłbym się lepiej zaprezentować.
 
Zaprezentowałeś się najlepiej jak mogłeś. Czym było dla Ciebie ogromne wsparcie polskich kibiców, którzy również licznie przybyli na ceremonię ważenia?
Było naprawdę bardzo dużo ludzi. Kiedy podjechaliśmy pod Karstadt Sporthaus przy Lange Mühren 14, gdzie było ważenie, to było dla mnie bardzo miłe zaskoczenie. Pierwszy raz się z czymś takim spotkałem, żeby tłumy ludzi witało zawodników na ważeniu. A przecież przez tym sklepem, w którym było oficjalne ważenie – była
ograniczona ilość ludzi. Było bardzo dużo ludzi i bardzo dużo Polaków. Skandowali mojeimię, nazwisko. Wtedy to była bardzo miła chwila.
 
Byłeś twardy, nie bałeś się Kliczki, który zresztą o kilka centymetrów jest niższy, a który kiedy patrzył na Ciebie – patrzył w górę?
Na face to face nie przestraszyłem się, stałem twardo. 
 
Miałeś jakieś chwile zwątpienia, że jednak może się nie udać?
Ja byłem pewny siebie, pewny swojego zwycięstwa. Nie miałem żadnego momentu  zawahania, że mi się nie uda… Wiadomo, że tak się boksuje jak przeciwnik pozwoli. Wiesz, teraz to już nie ma co gdybać. Trzeba przeanalizować tą walkę, wyciągnąć wnioski i przygotowywać się do następnej walki.

 

A jakie są wnioski?
Nie jest tak źle, że jest duży potencjał w moim boksowaniu, że jeszcze coś mogę namieszać w tej wadze ciężkiej. 
 
Wróćmy na chwilkę do wiadomości o śmierci Emanuela Stewarda. Kiedy się dowiedziałeś? Co czułeś?
 
Najpierw była wiadomość, że umarł. Za kilka godzin, że jednak żyje. Ciężko to wyczuć. Dopiero wieczorem przeczytałem oficjalny komunikat. Wiedziałem, że Władimir sobie poradzi. Ma ogromne doświadczenie. Przecież w tamtym roku umarł jego ojciec… To też pewnie był dla niego ogromny cios, ale wtedy również sobie z tym poradził.
 
Wielu bokserów życzyło Tobie zwycięstwa. Jak odebrałeś te wiadomości?
Tak, to były życzenia od Tomka, ale też od innych zawodników. To było bardzo miłe, że dopingują i że wierzą we mnie. Ciężko mi dziś o tym mówić… To jest bardzo miłe kiedy się widzi i słucha pewne osoby, które życzą jak najlepiej.
 
Nie zostaliście na konferencji prasowej, kiedy przyszedł Kliczko?
 
My pierwsi byliśmy na konferencji. Czekaliśmy na Wladimira Kliczkę, bo miał zszywane łuki brwiowe. Na konferencji odpowiedzieliśmy na pytania, udzieliliśmy wywiadów, a kiedy przyszedł Kliczko – pożegnaliśmy się i wyszliśmy.
 
Rozmawiałeś z Władimirem?
Nie, nie rozmawialiśmy.
 
A z Vitalim?
Też nie, ale wiem, że podchodził do trenera czy do promotora, i gratulował mi walki i dobrej postawy. Mówił, że chciałby się ze mną zmierzyć – ale nie wiem ile w tym prawdy.
 
Wspaniałe zakończenie piątej rundy, ale chyba zabrakło kilku sekund?
To ciężko powiedzieć. Za mało takich akcji było. Jakbym zadał jeszcze z trzy takie akcje, to pewnie walka by się zakończyła przed czasem. W piątej rundzie pokazałem, że jeden cios zrobił duże zagrożenie. Wladimir musiał się cofnąć, szukał klinczu. A to był tylko jeden cios…
 
Co czułeś kiedy Władimir znalazł się na dechach?
Ja go tam wtedy chyba przewróciłem. Nie miałem żadnej takiej radości, że udało mi się. Szykowałem się do następnej rudny i w szóstej rundzie mogłem podkręcić te ciosy. Liczyliśmy na zwycięstwo, ale nie tracimy nadziei.. Nie wiem czemu tak to wyszło. Miało być zupełnie inaczej. Miało być inaczej, a wyszło tak jak zawsze (śmiech).
 
Tak bym tego nie ujęła. To Ty zawsze schodziłeś z ringu jako zwycięzca, tym razem było inaczej. Wróćmy jeszcze do 10 listopada. Modliliście się przed walką?
To tak samo jak w Stanach – ze sztabu, który siedzi ze mną w szatni – to dwie czy trzy osoby odmawiają jakąś konkretną modlitwę, albo mówią coś od siebie – czy to po angielsku, czy po polsku. Tak już się u mnie przyjęło i tak pozostanie.
 
Kariera przed Tobą. Jakie masz plany na najbliższe tygodnie?
Na razie mam zasłużony urlop. Do tej walki przygotowywałem się sześć miesięcy. Teraz urlop, a 15 stycznia wylatuję do Stanów i wtedy coś więcej się dowiem. Odpoczynek, święta. Teraz dopiero dochodzę do siebie po tych treningach, po przygotowaniach. To było 12 rund ciężkiej walki. Nikt teraz nie będzie ode mnie wymagał, żebym już wchodził na ring gotowy do następnej walki. Teraz najważniejszy jest odpoczynek, święta. Myślę, że po nowym roku wróci temat walk.
 
Bardzo dziękuję za rozmowę. Powodzenia!
 
Źródło: prawy.pl
Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: JoeBlack
Data: 02-12-2012 22:22:50 
Nie było najgorzej.

Ambicji pozazdrościć może niejeden mistrz świata.

Po prostu Wach późno zaczął mocno i dobrze trenować, są braki ale ja jestem dobrej myśli i mnie na pewno nie zawiódł.

Zaskoczył.
 Autor komentarza: CalgaryFlames
Data: 02-12-2012 22:33:58 
Po prostu nie ta liga .Wolny jak pospieszny PKP
 Autor komentarza: ElChapinho
Data: 02-12-2012 22:35:24 
Skoro czuł że kilka ciosów może zakończyć walkę to czemu prawie w ogóle ich nie bił? Nielogiczne to jest.
Zbieraniem ciosów na szczękę (choćby nie wiem jak twardą) walki się nie wygra panie Mariuszu..
 Autor komentarza: khorne
Data: 02-12-2012 22:38:36 
Nie bylo najgorzej? Ambicji pozazdrościć może niejeden mistrz świata?

O czym Ty piszesz?

Ambitny czlowiek po tej walce mowilby w stylu "co z tego, ze przetrzymalem 12 rund skoro przegralem?" a nie "Wytrzymałem do końca całe 12 rund i z tego jestem zadowolony. Jest jakiś niedosyt"
Jakiś niedosyt? To albo on chcial wygrac ta walke i z takim zalozeniem wyszedl na ring albo przetrwac i zgarnac bułe ale w tym przypadku nie mozemy mowic o ambicji.

Wlasnie tutaj widac kto ma a kto nie ma psychiki mistrza. Wach jej nie ma i nigdy miec nie bedzie.
 Autor komentarza: khorne
Data: 02-12-2012 22:40:56 
Ambitny czlowiek kipialby zloscia za porazke, no ale w naszym spoleczenstwie panuje niestety zasada "nic sie nie staaaaalo" ..
Stało się gosciu - nie przeszedles do historii !
 Autor komentarza: JoeBlack
Data: 02-12-2012 22:47:51 
khorne
cyt.ja
"Ambicji pozazdrościć może niejeden mistrz świata."

23 lipca 2011r.
Posiadający IBF light welterweight Zab Judah
http://youtu.be/ZEB1IQxcBzY
Daj sobie na 2.30

Głupio ci?

Mogę znaleźć takich wielu, których Wach ambicją z walki z Kliczko bije na głowę.
 Autor komentarza: Whisper
Data: 02-12-2012 22:48:13 
''Co czułeś kiedy Władimir znalazł się na dechach?''

Co to ma znaczyć?
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 02-12-2012 22:49:19 
Ech////
A czego się spodziewaliście po gościu który w całej zawodowej karierze trzymany był pod kloszem ochronnym a jego największym sukcesem było pokonanie Tyle Fieldsa i Kevina Mcbride który był najwolniejszym bokserem w tej walce jakiego kiedykolwiek widziałem! Myślę że ja bym go wypunktował...
Mariusz odwalił kawał dobrej roboty w przygotowaniach i wypadł najlepiej jak mógł przy swoich możliwościach.
Boks to sport w którym ważny jest też talent nie wspominając o ciężkiej pracy.
Co do ciosów to nie zadawał ich bo by zebrał jeszcze więcej. Klitschko walczył bardzo mądrze a już za mistrzostwo myślenia w ringu uznaję to że już w 1 rundzie pokazał Wachowi jak smakuje jego prawa ręka, przez co zabrał sporo zapału Mariuszowi/
Zobaczymy co teraz Mario pokaże. Podpadł mi że wziął walkę z Władem uciekając przed walką z kimś z topu, i jeśli będzie chciał 2 raz dojść na "szczyt" walkami z pięściarzami klasę gorszymi od niego samego skreślę go na zawsze z listy ciekawych osobistości bokserskich (o ile kiedyś do nich należał;p)
 Autor komentarza: JoeBlack
Data: 02-12-2012 22:50:17 
Tam można mówić o wyjściu po kasę, symulowanie faulu, po dobrym ciosie, pretensje, bo się dostawało po zębach.

Gdyby Wach wyszedł po pieniądze nie trwałby 12 rd.


TVN7 teraz

" Maratończyk" -Polecam
Dobranoc.
 Autor komentarza: canuck
Data: 02-12-2012 22:52:26 
Spokojnie, bedzie dobrze! Mariusz dopiero teraz poznal swoja prawdziwa wartosc oraz potencjal jako bokser. Moze za pozno, ale lepiej pozno niz wcale!

Ze swoim potencjalem trzeba sie oswoic, tak samo jak sie trzeba sie oswoic z profesjonalym treningem, ogromna presja czy oczekiwaniami na najwyzszym poziomie.

Dla mnie jest to oczywiste, ze Mariusz dokonal ogromnego przeskoku w swoich wlasnych oczekiwaniach. On teraz wyjdzie na takich bokserow jak Pulev, Povetkin, czy Helenius z uczuciem, ze moze im urwac glowe, i ma ogroman ochote to zrobic!

To nie jest ten sam Mariusz sprzed dwoch lat!
 Autor komentarza: tomek9876
Data: 02-12-2012 23:02:14 
Pozytywnie nastraja to,że Mariusz ma 2 cechy których nie można wyćwiczyć: Mocna szczęka i silny cios.Technikę wyprowadzania ciosów,obronę,balans może jeszcze dopracować.Na plus jeszcze dobra kondycja i w miarę dobra praca na nogach.
 Autor komentarza: raflo
Data: 02-12-2012 23:06:09 
Prawda jest taka ze Kliczko zrobil z Wacha worek treningowy,nie takiej deklasacji oczekiwalismy.
 Autor komentarza: nurgle
Data: 02-12-2012 23:09:13 
niestety, w tym śmiesznym kraiku panuje debilny kult porywania się z dzidą na czołg, przegranym stawia się pomniki, a zwycięzców wykpiwa i posądza o oszustwo.

Wach nie miał prawa wygrac tej walki, zaprezentował tylko ambicję i jeden prawy prosty.

nie skreślam Wacha, ale EBU to max co mógłby osiągnąc.
 Autor komentarza: Kikas
Data: 02-12-2012 23:14:26 
@khorne



Zgadzam się w 100%



Wach mowi że jest niedosyt, a sprawie wrażenie zadowolonego co najmniej tak, jakby tą walkę wygral.

Ale jedna rzecz mnie jeszcze bardziej wkurza:



CZY TERAZ PRZEZ KOLEJNY ROK CO TYDZIEŃ BĘDZIE SIĘ POJAWIAŁ NOWY WYWIAD Z WACHEM? Trochę to żałosne, sorry...
 Autor komentarza: khorne
Data: 02-12-2012 23:15:47 
@JoeBlack

Alez ja doskonale znam ta walke i wlasnie za ta sytuacji nie mam zadnego szacunku do Zaba.
Ty widzisz ambicje, ze przetrwal ale zauwaz, ze nie na tym polegala walka. On nie mial przetrwac ale to wygrac. Gdy w wywiadach pytano go czemu nie zaryzykowal odparl "bo prawdopodobnie kliczko by mnie znokautowal". Jego ambicja nie bylo wygranie tej walki tylko przetrwanie. A to nie jest psychika mistrza. Prawdziwy mistrz mysli innymi kategoriami i wlasnie dlatego czesto osiaga to co osiaga.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 02-12-2012 23:23:56 
Kurde typowe u nas w kraju żeby mieć przesadne oczekiwania a później psioczyć.
Typowy przykład:
"A to nie jest psychika mistrza. Prawdziwy mistrz mysli innymi kategoriami i wlasnie dlatego czesto osiaga to co osiaga."
A co zrobił Wach by mieć choćby nadzieje że ma cokolwiek z mistrzowskim poziomem wspólenego Khorne??

Wach i tak miał sporo szczęścia że walki nie przerwano w 8 rundzie. Dzięki temu zyskał trochę rozgłosu jako bardzo odporny pięściarz. Taka dzika karta coś w stylu Chisory po walce z Vitalijem. Oby mądrze teraz to wykorzystał ni tylko w celu zarobienia kasy.
 Autor komentarza: Baboon
Data: 02-12-2012 23:26:20 
Starczy już tych wywiadów. Lepiej znajdźcie kolejnego rywala dal Wikinga.
 Autor komentarza: khorne
Data: 02-12-2012 23:31:44 
@BlackDog

Zauwaz, ze ja mowie o czyms innym a Ty o czyms innym ;-)
Ja pisze o sposobie myslenia boksera a nie o jego umiejetnosciach piesciarskich ;)
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 02-12-2012 23:50:13 
Wiem że piszesz o sposobie myślenia tylko dla mnie niepojęte jest to że można było mieć nadzieję że ktoś kto "ucieka" od walk z czołówką przez tyle lat ma myślenie mistrza lub mógłby je mieć.
 Autor komentarza: Marcin77
Data: 02-12-2012 23:51:22 
Po walce mowil ze ciosy nie zrobily na nim wrazenia,byly slabe a teraz ze byly mocne.Wiec w koncu jakie byly?
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 02-12-2012 23:56:19 
"Po walce mowil ze ciosy nie zrobily na nim wrazenia,byly slabe a teraz ze byly mocne.Wiec w koncu jakie byly?"

Jak to jakie. Jak to ciosy Władka cholernie mocne zresztą widać efekty. Szczególnie w 8 rundzie w której Wach uczył się serfować i walczył o życie przez 3 minuty///
 Autor komentarza: Tokio
Data: 03-12-2012 01:20:00 
Myślę, że Polacy na siłę potrzebują bohatera, wszak z wszystkich dotychczasowych pretendentów wypad najlepiej w tym sensie, że nie dał się znokautował i dochodzi do tego 5 runda gdzie omal nie zkokautował Kliczki tak myśli niedzielny kibic
owszem mi także serce skoczyło w 5 rundzie tak jak wtedy gdy starszy upadł z Adamkiem, ale na powtórkach widać, że Kliczko odczuł cios ale po mistrzowsku wyszedł z opresji
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 03-12-2012 05:19:52 
Wach dostal walke ni z gruszki ni z pietruszki, nie majac zadnego zawodnika z czolowej piecdziesiatki na rozkladzie. Trudno mowic o przyszlosci tego piesciarza skoro z nikim groznym, dobrym, w prime nie walczyl. Zanim wyjdzie (jesli tak sie stanie) po pas powtornie niech pokona np. Granta, Heleniusa, Price, Furry lub podobnego zawodnika, wtedy dowiemy sie co jest wart. Dla mnie to co pokazal to zbyt malo na czolowa dwudzistke, tlumaczenie Wilka ze z forma nie trfaili o kilka tygodnie pozostawic nalezy bez komentarza. Wach niech zawalczy z "kims", o kim wiadomo ze chce walczyc, robic kariere a nei dorabiac przed emerytura bez zadnych perspektyw. Polak nie imoponuje ani technika, ani szybkoscia, ruchliwoscia, sila, wlasciwie wyroznia sie jedynie odpornoscia na ciosu, ale to chyba za malo by zostac wielkim piesciarzem, wrecz niezdrowo.
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 03-12-2012 08:38:34 
Jakich deskach?Co to za wywiad hahaha,,,Kliczko na deskach?Chyba przez potkniecie
 Autor komentarza: milosz762
Data: 03-12-2012 12:16:10 
co za bzdury jakie deski Władimira


redaktorzy lubią podpuszczać zawodnika itp .

Nie ma co się pastwić nad Wachem pokazał charakter wielki, mocną szczęke
ale został zdeklasowany przez Władimira w 8 rundzie sędzia jakby przerwał walkę nie było by wiele pretensji.


pisanie żę za szybko wzioł tą walke czy ja wiem i za rok i za 2 niewygrał by tej walki różnice klasy między nim a Włdimirem
 Autor komentarza: milosz762
Data: 03-12-2012 12:17:43 
Autor komentarza: tomek9876
Data: 02-12-2012 23:02:14


to co wymieniłeś jest na plus wacha to trzeba przynać bardzo mocna szczęka!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.