HISTORYCZNY SUKCES CHIŃSKIEGO BOKSU

Do historycznego zdarzenia doszło wczoraj w chińskim mieście Kunming, gdzie Xiong Zhao Zhong (20-4-1, 11 KO) jako pierwszy bokser z tego kraju zdobył tytuł mistrza świata poważanej federacji.

30-letni pięściarz po nieudanym pierwszym podejściu trzy i pół roku temu, tym razem wykorzystał swoją szansę i wypunktował na dystansie dwunastu rund Javiera Martineza Resendiza (13-4-2, 6 KO). Tym samym Chińczyk zdobył wakujący tytuł organizacji WBC najlżejszej kategorii - słomkowej.

Początek był wyrównany i trudno było wskazać przeważającego zawodnika. Zhong przy dopingu własnych kibiców lepiej wytrzymał kondycyjnie trudy tej walki i dzięki lepszemu finiszowi zapewnił sobie przychylność u wszystkich sędziów, którzy ocenili pojedynek w stosunku 116:114, 116:112 i 119:110.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: bak
Data: 25-11-2012 14:59:38 
Cing-Ciang-Ciong, brawo! ;]
 Autor komentarza: bak
Data: 25-11-2012 15:04:41 
Ten mały facet pewnie jest teraz bohaterem narodowym w Chinach;D
 Autor komentarza: ElChapinho
Data: 25-11-2012 15:15:06 
Swoją drogą dziwne, że taki potężny kraj nie miał żadnych mistrzów świata. Z czego to wynika? Tam tylko amatorski boks się liczy?
 Autor komentarza: bak
Data: 25-11-2012 15:25:19 
@ElChapinho

Za mali są chyba, sam widzisz że ich jedyny do tej pory mistrz ma 150 cm wzrostu...
 Autor komentarza: fop
Data: 25-11-2012 15:26:44 
Potężny kraj, niezbyt potężni ludzie!

Owszem sporo jest wysokich ale w boksie liczy się raczej potencjalna siła i szybkość przy danej wadze.

Statystyczny europejczyk ważący 70 kg będzie silniejszy niż statystyczny chińczyk ważący również 70 kg.

W boksie amatorskim to nie ma jeszcze takiej wielkiej wagi ale na zawodowstwie ogromne.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 25-11-2012 15:28:55 
Tak, za mali są :D Bzdura roku, wiadomo, że generalnie są dużo mniejsi, ale sportowców mają w każdej dyscyplinie i w większości odnoszą sukcesy, tylko brak tam jest zawodowstwa, jak to w komunistycznym kraju.
 Autor komentarza: Coperek
Data: 25-11-2012 16:27:30 
Jakby mi komuchy pół rodziny pod lufą trzymały to bym i samego Kliczkę ze strachu pokonał :D

Poważnie mówiąc to gratuluje, trochę dziwne że tak późno. Małych facetów tam dostatek, powinni mieć wielu bokserów wag śmieszno niepoważnych. Dziwne że dopiero teraz się jeden mistrz wyłonił. Ale za nim pójdą kolejni, bo zainspiruje innych.
 Autor komentarza: bunta
Data: 25-11-2012 17:01:24 
Wagi śmieszno niepoważne frajerze? Troche respektu, nie każdy musi być napakowanym bykiem ażeby być wielkim sportowcem...
 Autor komentarza: YuuriBoxing
Data: 25-11-2012 17:44:30 
brawa za zdobycie pasa,oby wreszcie boks zawodowy ruszył w Chinach
 Autor komentarza: Marquez71
Data: 25-11-2012 22:09:47 
Matys90 dobrze gada, w komunistycznym kraju nie ma zawodowstwa i wydaje mi się, że powoli to się w Chinach zmienia. Gdyby nie komuna, to Jerzy Kulej też byłby mistrzem świata zawodowców. Z Kuby też uciekają w beczkach przez ocean żeby przejść na zawodowstwo gdzieś pod skrzydłami Sauerlanda...:P W ogóle, to ciekawy temat REDAKCJO Bokser.org. Może jakiś ciekawy artykulik co do niemianowanych mistrzów świata zawodowego boksu, oczywiście z typowaniem kto na mistrza miał największe szanse w tamtych czasach...
 Autor komentarza: miguelangelcotto
Data: 25-11-2012 22:45:22 
Marquez71
Z Polskich bokserów, nie wiem w ogóle w jakiej wadze walczył Kulej, ale jestem nie mal pewien że by zdobył pas. To samo Pietrzykowski, którego mimo mniejszych osiągnięć od Jerzego uważam za równego, ze względu na legendy z jakimi walczył (Ali, Papp).
 Autor komentarza: Yorrick555
Data: 25-11-2012 23:02:56 
Rzeczywiście ciekawy temat. A zwłaszcza jeśli chodzi o wagę ciężką. Bo czy Teofilo Stevenson nie był lepszy od Alego (Amerykanie proponowali wówczas miliony za tę walkę, ale do niej nie doszło).
I czy Felix Savon nie był lepszy od Tysona?
 Autor komentarza: twojstary
Data: 26-11-2012 11:26:42 
Chcialbym wyprostowac kilka rzeczy:
1. Xiong Chaozhong - 熊朝忠 (nie Xiong Zhao Zhong).
2. Nazwisko to Xiong, nie Zhong (to jest druga polowa jego imienia ;)).
3. Na polnocy Chin jest wystarczajaca ilosc wiekszych chlopakow, zeby walczyc takze w innych wagach i cos tam probowac ugrac na miedzynarodowych arenach, ale Kitajce wola inne dyscypliny... Chociaz znajac ich talent do promocji to za chwile bedzie w Kitaju zaglebie bokserskie :D Takie akcje jak zdobycie tytulu mistrza swiata dzialaja lepiej niz Malysz w PL za dawnych lat (kiedy kazdy chcial zostac skoczkiem) :D

To tyle ;)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.