WERNER O TRUDNOŚCIACH W DOPROWADZENIU DO WALKI O MISTRZOSTWO ŚWIATA

Już 8 grudnia na gali Wojak Boxing Night w Katowciach w ringu zobaczymy Damiana Jonaka (34-0-1, 21 KO). Jego rywalem będzie Jackson Osei Bonsu (43-5-1, 29 KO), były rywal Rafała Jackiewicza i mistrz Europy kategorii półśredniej. Damian znajduje się bardzo wysoko w rankingu, a jego promotorzy już od dłuższego czasu obiecują jego pojedynek o mistrzostwo świata. Szef Knockout Promotions Piotr Werner tłumaczył podczas ostatniej konferencji prasowej w Katowicach, dlaczego tak trudno doprowadzić do takiej walki.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: lordam92
Data: 25-11-2012 13:50:13 
Moim zdaniem głównie dlatego że Damian przy całym szacunku do jego osoby w zawodowym boksie jest nikim, to jest główny powód. Nie walczył z nikim znaczącym, nie pojechał gdzieś na wyjazd oklepu nie dostał więc nikt nigdy o nim nic nie słyszał.
 Autor komentarza: Polak93
Data: 25-11-2012 13:59:28 
Tchórz Alvarez boi się Jonaka.Jak tak można,ile czasu będzie ten kurczak uciekał?
 Autor komentarza: jan
Data: 25-11-2012 14:31:11 
To że doprowadzenie do takiej walki jest bardzo trudne to wiadomo, tylko niepotrzebne jest rozbudzanie oczekiwań kibiców, których potem nie można spełnić. Przykład Kołodzieja i Wach-Klitschko pokazuje, że do walk mistrzowskich doprowadzić można, tylko trzeba też chcieć zaryzykować. Tego brakuje właśnie KP, trochę więcej ryzyka.
 Autor komentarza: Polak93
Data: 25-11-2012 14:41:04 
jan

Trochę? KP prowadzi swoich bokserów jak babcia wnusia do przedszkola.
 Autor komentarza: eye
Data: 25-11-2012 15:06:08 
Mów to ludziom którzy słyszą newsa o boksie raz w miesiącu.

No pewnie że jest trudno jeśli największym dotychczasowym wyzwaniem Jonaka będzie "CZOŁOWY EUROPEJSKI ZAWODNIK" Jackson Osei Bonsu a tytuł plakatu brzmi "GRA O WSZYSTKO"

Panie Piotrze i Panie Andrzeju komu chcecie wcisnąć te brednie o zawodnikach i gali z ambitny m tytułem? Jeśli waszym zdaniem walka Jonaka z Bonsu jest dla Damiana grą o wszystko to czego on ma szukać u Canelo? P.S. zawodnicy się u was marnują.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 25-11-2012 15:53:23 
Jaki Canelo? Cynamon nokautuje Jonaka w 1 rundzie.
 Autor komentarza: Coperek
Data: 25-11-2012 16:43:42 
Sami sobie zaprzeczacie. Z jednej strony KP nie ryzykują a z drugiej zawodnicy słabi. Jedno wiąże się z drugim. Skoro mają słabych zawodników to jaki sens wysyłać ich na czołówkę? W ten sposób pozbyliby się swoich bokserów w dwa lata. Część zakończyłaby karierę a część byłaby w oddali w rankingach mając po kilka przegranych na koncie.
 Autor komentarza: YuuriBoxing
Data: 25-11-2012 17:43:20 
Canelo boi się Jonaka i tyle :D
a tak na poważnie to szkoda mi zawodników w KP,bo będą wiecznymi pretendentami do końca życia(wyjątki Jackiewicz czy Włodarczyk)
 Autor komentarza: jan
Data: 25-11-2012 18:13:05 
Coperek, porażka w rekordzie to jest fetysz naszych promotorów, któremu ty tez ulegasz.

Władimir ma 3 porazki i jest wielkim mistrzem, Pacman ma 4 jest numerem 1 P4P.

Wach ma jedną porażkę a Wawrzyk jest niepokonany, którego z nich bardziej szanują kibice?
Proksa czy Wilczewski maja porażki w rekordach, to ich czyni jakoś gorszymi od niepokonanych z KP, którzy walczą z bezpiecznymi rywalami? Masz większy szacunek do pokonanego Chisory, czy do niepokonanego Powietkina?
 Autor komentarza: Coperek
Data: 25-11-2012 18:58:58 
jan

Wyciągasz złe wnioski z mojego postu bo nic w takim tonie nie pisałem. Wymienieni przez ciebie bokserzy to zawodnicy dobrzy (Proksa, Wilk) lub wybitni. Pacman przegrał ostatnio i nikogo to nie obeszło, może przegrać znowu a i tak będzie wielki.
A Wawrzyk? Jak przegra to będzie koniec bo to mierny bokser. Duża część zawodników KP podobnie. Jedyną ich drogą jest bezpieczne prowadzenie na średnim poziomie bo z czołówką wiadomo że dostaną po głowie. Gdyby Wasilewski ich masowo puszczał na takie wyzwania jakie miał chociażby Proksa w ostatniej walce to by padali jak muchy a to nie są wielkie gwiazdy aby ktoś chciał się nimi później przejmować czy dawać im szanse.
To co piszę to głos rozsądku bo jako kibic naturalnie chciałbym oglądać duże walki, wyzwania. Wolę oglądać Adamka czy Wacha z Kliczkami niż Wawrzyka obijającego jakiegoś tam etatowego buma. Ale interesy kibiców i promotorów się mijają i to jest naturalne.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.