RICKY HATTON ZAKOŃCZYŁ KARIERĘ

Po porażce przed czasem z rąk Wiaczesława Senczenki (33-1, 22 KO) dawny mistrz świata dwóch kategorii wagowych i duma Wielkiej Brytanii - Ricky Hatton (45-3, 32 KO) postanowił zakończyć karierę. Po ośmiu rundach "Hitman" prowadził na wszystkich kartach punktowych (77-76, 77-76 i 78-74), ale piekielny lewy hak na tułów posłał go na deski na pełną minutę.

- Potrzebowałem tej jednej walki, żeby zobaczyć, czy coś jeszcze ze mnie zostało. Dostałem odpowiedź, mam dość - powiedział 34-letni Anglik. - Bokser zdaje sobie sprawę z takich rzeczy i ja wiem, że jestem skończony. Miałem zbyt wiele ciężkich walk. Świeczka wypaliła się do samego końca. Moje ciało przeszło przez piekło, w ringu i poza nim. Nie chodzi o to, ile trenowałem, bo w przygotowaniach niczego nie mogłem zrobić lepiej.

Po poprzedniej porażce Hatton się załamał. Przez trzy lata walczył z depresją, nadwagą oraz uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. Kiedy w końcu się pozbierał, nie był już tym samym człowiekiem i zawodnikiem, ale jak dziś podkreśla - dla niego sam powrót do boksu był wielkim prywatnym zwycięstwem.

- Jestem dziś szczęśliwym facetem. Nie zamierzam się ciąć. Otrzymałem odpowiedzi na wszystkie pytania. Nieważne, jak bardzo jestem zawiedziony, miałem swoją szansę. Muszę być mężczyzną i przyznać, że to koniec Ricky'ego Hattona - oświadczył "Hitman".

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Kopyto
Data: 25-11-2012 05:28:58 
Highlightsy zostaną :) Szacun, bo tyle energii w ringu mało kto posiadał.
 Autor komentarza: JoeBlack
Data: 25-11-2012 06:47:37 
Męska decyzja
Oby żył w zgodzie z sobą, bez dawnych problemów, boks to nie wszystko.
 Autor komentarza: milan1899
Data: 25-11-2012 10:16:31 
Wspaniała kariera za która dziękuje , decyzja jak najbardziej rozsądna i słuszna , nikt lepiej nie moze wiedzieć tego niż on sam ile zostało z Jego dawnej formy , po wczorajszej walce można przypuszczalnie określić ze niewiele zostało
Ważne ze wrócił z zaświatów , teraz powinnien przekazywać swoją wiedzę nastepnemu pokoleniu
 Autor komentarza: czejen47
Data: 25-11-2012 10:43:12 
Ricky mimo ze ulegl sanczence, to i tak byl wielki wygranym. fakt, ze potrafil sie na tyle zmobilizowac, by zrzucic sporo kilogramow po 3 latach przerwy od boksu. mial jaja, nie wybieral sobie bumow "na przetarcie". odrazu wyszedl na niedawnego mistrza swiata- a wiadomo to jest boks, zawodnicy zostawiaja na ringu sporo zdrowia. zycze spokojnego zycia i sily ktora pozowoli rickiemu trzymac sie zdala od uzywek.
 Autor komentarza: khorne
Data: 25-11-2012 10:43:27 
A ja osobiscie nie chcialbym by konczyl. Ricky zawsze dostarcza emocji, a o to przeciez w boksie chodzi. Niewazne ile razy upadnie, wazne ile razy sie podniesie. Przykro bylo patrzec na wczorajsza porazke, zwlaszcza, ze w tej walce nie byl gorszy.
 Autor komentarza: clyde22
Data: 25-11-2012 11:22:09 
Mam nadzieje,ze Ricky bedzie potrafil konsekwentnie trzymac sie swojej decyzji i juz nie wroci.
Bardzo przypominalo mi to powrot M
 Autor komentarza: Osvald7
Data: 25-11-2012 11:25:36 
Wyników obstawiania Wach-Kliczko można się kiedy w koncu spodziewać ?
 Autor komentarza: grzemill
Data: 25-11-2012 11:28:16 
To się nie mogło udać. W boksie 70% robi psychika, człowiek tak rozjechany psychicznie nie ma żadnych szans z poważniejszym rywalem. Hatton nawet na twarzy postarzał się nie o 3,5 roku, a o co najmniej 10 lat, więc te problemy były niemałe. Błąd był taki, że na początek powinien być jakiś kelner... no może solidny kelner, a później krok po kroku. Stawianie sprawy tak, że albo jestem gotowy na najlepszych albo się nie nadaję, jest bez sensu.
A tak przy okazji najlepsze są (w Europie oczywiście) angielskie gale. Nie ma robienia rekordów, ściągania "Słowaków" i "Węgrów" i całego tego promotorskiego oszustwa (Kohl, Sauerland, Wasyl). Jest natomiast soczysta młócka bez względu na poziom bokserów.
 Autor komentarza: bak
Data: 25-11-2012 11:28:19 
Dał z siebie wszystko- widać jak sumiennie ćwiczył nad wątrobą przez 3 lata.
 Autor komentarza: fop
Data: 25-11-2012 11:29:12 
Fizycznie rzecz biorąc, rok po takim "zapasieniu" powrót w pełnej formie jest niemożliwy.

To, że Hatton wyglądał dobrze, zrzucił tłuszcz i wypracował sześciopak o niczym nie świadczy.

Sam zrzuciłem 15 kg w dwa lata, ale aż 12 kg w 4 miesiące i ani nie poprawiłem wyników biegowych a siłowo to nastąpiła zupełna zapaść.

Biegam gorzej teraz niż wcześniej gdy ważyłem te 12 kg więcej, nastąpiło to mimo tego, że dość dobrze dbałem o dietę i cały czas byłem w treningu.

Od kwietnia nie zrzucam już wagi, trenuję a jeszcze nie jestem w pełnej formie, boję się już czasami, czy to nie po ptakach, bo mam 31 lat.

Nie jest powiedziane, że Hatton nie odbudowałby się fizycznie, może tak, może już nie ale na pewno nie w 5 miesięcy czy rok, to za mało.
 Autor komentarza: clyde22
Data: 25-11-2012 11:29:22 
Bardzo przypominalo mi to powrot Michalczewskiego na walke z Tiozzo.
Obaj byli cieniami dawnych zawodnikow,z tym ze Ricky mial szanse wygrac to na punkty.
Niestety tlumy w Manchesterze dzialaja na wyobraznie i Richard Shaeffer z GBP dalej podtrzymuje chec zorganizowania rewanzu z Malignaggim.
Ja ogladac Ricky'ego obijanego przez Pauliego nie chce.
Kilka lat temu Senczenke spotkalby taki sam los jak Malignaggiego a teraz Hatton jest do wziecia przez kazdego solidnego zawodnika.
Nie ma timingu,chybia o kilometry a czasu nie da sie cofnac zadnymi wysilkami w sali treningowej.
 Autor komentarza: fanBOKSU90
Data: 25-11-2012 12:36:02 
Ten facet naprawde kochał boks trzeba mu to przyznać... Jego problemem było to że wymagał od siebie zbyt dużo, dla wielu przegrana z pacquiao i mayweatherem to nie był koniec świata , on natomiast po mimo swietnej kariery nie potrafił patrzeć na siebie jak na człowieka po tych dwóch porażkach....Jednym słowem był to strasznie destrukcyjny typ i miejmy nadzieje że to juz za nim ... chociaż ciężko nature oszukać
 Autor komentarza: Razparuk
Data: 25-11-2012 13:24:16 
Umówmy się...obaj wyglądali słabo. Ricky wyniszczony,postarzały a Senczenko całkowicie jak dla mnie bez formy.Duzo serca,zdrowia zostawionego w ringu oraz emocje ,to fakt jednak sama walka raczel średniawa. Trzeba zyczyc Hattonowi zdrowia, niewpadania w kłopoty.
 Autor komentarza: Paulyester
Data: 25-11-2012 18:45:25 
Moim zdaniem jak na tak długą przerwę zaprezentował się dobrze i powinien jeszcze walczyć. Przeciwnik nie byle jaki a i porażka przypadkowa. Gdyby dał sobie pół roku wiecej i 2 walki na przetarcie mógłby to wygrać zdecydowanie.

Zresztą o tym że można wrócić i prezentować się dobrze niech świadczy kariera Andrzeja Gołoty. Tylko nigdy nie obedzie sie bez 2-3 walk ze słabszymi rywalami.
 Autor komentarza: Ygnac
Data: 25-11-2012 18:49:34 
@Paulyester,
Dokładnie. Jak na powrót po tak długiej przerwie z nie sportowym trybem zycia, Hatton zaprezentował się całkiem dobrze. Lekko wygrywał na punkty.
Nokaut był, moim zdaniem, wypadkiem przy pracy, który zdarzał się najlepszym.
 Autor komentarza: grzemill
Data: 26-11-2012 06:38:43 
fop
"trenuję a jeszcze nie jestem w pełnej formie, boję się już czasami, czy to nie po ptakach, bo mam 31 lat."

Nie masz się czym martwić. 31 lat to w zasadzie początek biegania długodystansowego na najwyższym poziomie. No chyba, że biegasz krótkie dystanse to z szybkością możesz mieć za parę lat kłopot.
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 26-11-2012 07:11:47 
Styl widac na jego twarzy, oby byl zdrowy, uwielbiany w Angli, ustawiony finansowo, zycze powodzeniea choc trudno mi uwierzyc czy nie wroci z kims na przetarcie.
 Autor komentarza: gender1
Data: 26-11-2012 08:24:17 
Szacun MISTRZU!!!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.