MAIDANA WYZNACZA CELE

Marcos Maidana (32-3, 29 KO) przez krótki okres czasu był mistrzem świata federacji WBA w kategorii junior półśredniej, ale zaczął dusić się w tym limicie, więc razem ze swoim obozem podjął decyzję o przeniesieniu do wyższej dywizji.

Argentyński puncher zawiódł na całej linii w walce z Devonem Alexandrem (24-1, 13 KO), ale w powrocie pokonał przed czasem twardego Jesusa Soto Karassa (26-8-3, 17 KO) i zapewnia, że wraz z trenerem Robertem Garcią może znów znaleźć się na szczycie.

"El Chino" chce w przyszłym roku zdobyć mistrzowski tytuł w wadze półśredniej, a na jego celowniku znajdują się posiadacz tytułu WBA - Paulie Malignaggi (32-4, 7 KO) oraz lepszy z dwójki Andre Berto (28-1, 22 KO) i Robert Guerrero (30-1-1, 18 KO) - czyli ten, który po najbliższej sobocie będzie miał w posiadaniu pas WBC Interim. Po drodze, 17 grudnia w Argentynie, Maidana zamierza stoczyć pojedynek na przetarcie ze słabszym rywalem.

- W nich celuję. Chcę Malignaggiego albo zwycięzcę walki Berto-Guerrero. Czekam na wynik tego pojedynku. Potem zobaczymy, co uda się zorganizować na przyszły rok. Może nawet wybiorę się na ich walkę, bo to tylko godzina drogi z Oxnard. Myślę, że Berto wygra. Jest bardzo mocny i atakuje bardziej zdecydowanie, ale nigdy nie wiadomo, bo walka to walka. Na tym poziomie jeden błąd może cię kosztować porażkę w mgnieniu oka. Dlatego poczekamy do następnego roku - oświadczył 29-letni "El Chino".

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.