SENCZENKO: NIE NASTAWIAM SIĘ NA NOKAUT

Choć Ricky Hatton (32-1, 21 KO) nie walczył zawodowo od ponad trzech lat, Brytyjczyk jest faworytem sobotniej walki z Wiaczesławem Senczenką (45-2, 32 KO). Ukrainiec ma nadzieję, że poradzi sobie z agresywnie boksującym rywalem i nie dopuści do walki w półdystansie, gdzie „Hitman” czuje się najlepiej.

- Podstawą będzie lewy prosty. Ważna będzie też praca nóg i odpowiednia selekcja uderzeń. Preferuję klasyczny styl boksowania i będę chciał kontrolować walkę. Wolę bokserów, którzy idą do przodu niż tych, którzy lubią się cofać. Muszę dyktować tempo, nie pozwolić, aby Ricky złapał właściwy rytm. Jeżeli to mi się uda, powinno być dobrze – ocenia 35-letni pięściarz.

Sobotni pojedynek odbędzie się w Manchesterze, mieście, w którym Hatton mieszka od lat i w którym sędziowie będą prawdopodobnie bardziej przychylni „Hitmanowi” niż gościowi z Ukrainy. Senczenko wierzy jednak w obiektywność arbitrów i nie zamierza na siłę szukać szybkiego rozstrzygnięcia.

- Muszę robić swoje. Nie nastawiam się na nokaut, spodziewam się dobrej, taktycznej walki na dystans. Dobrze byłoby oczywiście wygrać przed czasem, ale równie dobre będzie zwycięstwo na punkty – mówi.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: coolpix
Data: 20-11-2012 15:17:28 
redakcjo zamieniliście rekordy zawodników:)
 Autor komentarza: liscthc
Data: 20-11-2012 15:30:43 
Już mu dopisali porażkę z Hattonem.Ale skąd tyle wygranych???
 Autor komentarza: Dragon2537
Data: 20-11-2012 15:46:05 
rekordy zamienione
 Autor komentarza: gregor07
Data: 20-11-2012 16:50:32 
Malignaggi pokazal ile ten koles jest wart.
 Autor komentarza: Deter
Data: 20-11-2012 19:01:40 
To będzie bardzo łatwa walka dla Senczenki.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.