VILORIA ZASTOPOWAŁ MARQUEZA

Na gali w Sports Arena w Los Angeles Brian Viloria (32-3, 19 KO) potwierdził, że jest najlepszym bokserem wagi muszej i w walce unifikacyjnej o pasy WBA Super i WBO znokautował w dziesiątej rundzie bardzo mocnego Hernana Marqueza (34-3, 25 KO).

Kilka pierwszych starć to szok dla Meksykanina, który najwyraźniej nie spodziewał się, że Viloria będzie od niego o tyle szybszy. Już w otwierajcej pojedynek rundzie Marquez był liczony, ale młody wojownik znany jest z wielkiego serca do walki, więc nikt nie oczekiwał, że pojedynek może zakończyć się tak szybko. Amerykanin z filipińskimi korzeniami dominował w pierwszych odsłonach, lecz jego rywal nie dawał za wygraną i cierpliwie czekał na swoją szansę.

Fenomenalna piąta runda! "Tyson" Marquez idealnie skontrował nacierającego Vilorią i przez ponad minutę zarzucał go ciężkimi ciosami, po drodze fundując mu nokdaun po lewym sierpowym. Sędzia ringowy David Mendoza nie zdecydował się na liczenie, popełniając oczywisty błąd. Marquez wystrzelał się w swoim huraganowym ataku i w końcu sam wylądował na deskach, gdy Viloria doszedł do siebie i zdecydował się odpowiedzieć. Do gongu kończącego to starcie zostało jednak tylko kilka sekund i Brian nie zdążył wykończyć roboty.

Obydwaj musieli nieco odpocząć po kapitalnej, ale bardzo męczącej piątej odsłonie, więc w kolejnych starciach działo się nieco mniej. Marquez zaczął dochodzić do głosu w rundach siódmej i ósmej, ale Viloria wciąż kontrolował sytuację w ringu. Dziewiąte starcie było pierwszym i jak się okazało ostatnim, które można z czystym sumieniem zapisać na konto "Tysona". Wróżyło to świetną końcówkę walki, ale w dziesiątej rundzie "Hawaiian Punch" wprost ściął rywala z nóg kontrującym lewym sierpowym, po którym Marquez był mocno zraniony. Viloria gotów był przepuścić kolejny dewastujący atak, ale pojedynek w porę został przerwany na życzenie narożnika Meksykanina.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Lukasz1991
Data: 18-11-2012 10:15:32 
Kolejna niespodzianka. Nie tyle samo zwycięstwo Vilorii, co fakt że przed czasem. Myślałem że wojna to najgorsze na co może się zdecydować Viloria i w wymianie ciosów silniejszy Marquez go przełamie, jednak dalece się myliłem.
 Autor komentarza: miguelangelcotto
Data: 18-11-2012 11:01:47 
Eh liczyłem na Marqueza, bardzo lubie tego małego twardziela, prawdziwy meksykanin twardy i świetnie wyszkolony. Ale trzeba oddać szacunek Vilorii, rośnie nam nowa gwiazda.
 Autor komentarza: Darxoon1
Data: 18-11-2012 11:37:26 
Rowniez zakladalem zwyciestwo na punkty a tu mozliwe ze walka roku z tego wyszla ... na szczescie zabezpieczylem kupon 10-12 Ko Vilora.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.