MISTRZOWIE POŻEGNALI STEWARDA

Wczoraj w Detroit odbył się pogrzeb zmarłego trzy tygodnie temu znakomitego trenera Emanuela Stewarda. Ceremonia pogrzebowa zgromadziła liczne grono wielkich mistrzów boksu, z których wielu było wychowankami szkoleniowca z Kronk Gym. Towarzysząc w ostatniej drodze swojemu zmarłemu trenerowi i przyjacielowi niektórzy z nich wspominali go w specjalnych przemówieniach, których skrócony zapis przedstawiamy. Na pogrzebie nie zabrakło oczywiście ostatniego z wielkich podopiecznych Stewarda, aktualnego mistrza świata wagi ciężkiej Władimira Kliczko.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Champion20
Data: 14-11-2012 15:36:16 
Steward Wielki trener Wielki człowiek. Zabrakło na pogrzebie kilku wieklich osobistosci bokserskich
 Autor komentarza: khorne
Data: 14-11-2012 15:47:00 
Co to za propaganda na ambonie? oO darowaliby sobie..
 Autor komentarza: Sajgonski
Data: 14-11-2012 15:48:11 
Ta śpiewająca mnie zniszczyła. Wyglądała jak muppet :D
 Autor komentarza: arp
Data: 14-11-2012 15:52:17 
Co to za propaganda komunizmu z tą czerwoną opaską? Roy pewnie szuka rewanżu z Lebiediewem oO darowałby sobie..
 Autor komentarza: DrewnoDiabloPablo
Data: 14-11-2012 16:11:11 
Odszedl na wieczny trening Wielki Trener.Czesc Jego Pamieci.
 Autor komentarza: Maro
Data: 14-11-2012 16:49:05 
Ciekawe czy przy tak smutnej okazji Evander zapytał Włada o możliwość walki :P
 Autor komentarza: Coperek
Data: 14-11-2012 16:54:13 
Apropos...


Czy ktoś zauważył aby na gali odliczono Steward do dziesięciu, uczczono jego pamięć chwilą ciszy?
Bo ja widziałem tylko szopkę z Rockim, który to nawet nie podszedł do Wacha po walce, tylko do kumpla. A powinien jako gość specjalny pogratulować obu. Ale olewać niewychowanego amerykanina, pytam się o Stewarda, sędziowie mieli czarną opaskę na ramieniu, były jakieś wspomnienia o nim?
Nawet jak zmarł pierwszy trener Adamka to podczas jednej z gal w Prudential było coś takiego, a czy tu Kliczko uczcił w ten sposób jego pamięć?
Być może nie zauważyłem, pytam poważnie.
 Autor komentarza: black111
Data: 14-11-2012 16:54:58 
khorne, co ty pleciesz. Ta opaska to chyba oznaka tego ktoś był/jest mistrzem czyli wychowankiem Stewarda
 Autor komentarza: khorne
Data: 14-11-2012 17:03:58 
@Sajgonski & black111

nie chodzilo mi o opaske lecz o to co na ambonie jest wypisane
 Autor komentarza: Nightmar3
Data: 14-11-2012 17:05:12 
Coperek
Było wyliczenie do 10 i w trakcie tego pokazywane były zdjęcia między innymi wspólne z Władimirem.
 Autor komentarza: Coperek
Data: 14-11-2012 17:18:34 
w takim razie ok, widocznie przysnąłem.
 Autor komentarza: black111
Data: 14-11-2012 17:40:38 
khorne

chyba Steward był wyznawcom kościoła baptystów: jeden pan, jedna wiara, jeden (kościół,religia baptystyczna - o ile można to tak tłumaczyć)
 Autor komentarza: khorne
Data: 14-11-2012 17:57:36 
mogli to sobie darowac..
 Autor komentarza: raVadrian
Data: 14-11-2012 18:58:17 
Hehe, Roy Jones jaki rozbawiacz tłumu.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 14-11-2012 20:02:43 
te wypowiedzi brzmią sztucznie, ale co tu powiedzieć o zmarłym. Chyba Hearns najmocniej to przeżył a może zebrało mu się akurat na płacz. Mi wystarczyłoby jakby mowę walnął Lewis. On ma talent do przemówień, jak coś powie to zapada w pamięć - mówi wolno, wyraźnie, sloganami, bez kręcenia, z dużą pewnością, z wyraźnymi przerwami, aby umysł słuchacza mógł spokojnie przetrawić jego przekaz.
Steward niech śpi w spokoju. Ja nie mam o nim zdania jako człowieku, ale fachowiec musiał być niezły, skoro wychował tylu mistrzów, a przynajmniej ich nie zepsuł. Walki też potrafił nieźle analizować jako komentator.
 Autor komentarza: omus79
Data: 14-11-2012 20:37:36 
dobrze, że to napisali. Szkoda chłopa. RIP. pozdr
 Autor komentarza: Dymas
Data: 14-11-2012 22:45:07 
Nie wydaje mi się żeby jakikolwiek z żyjących trenerów dorównywał mu talentem. Swoje osiągnął, bliscy go pamiętają a jak odejdą, zostanie w książkach. Czy mnie oczy nie mylą czy tam śpiewa Aretha Franklin ??:)
 Autor komentarza: judith22
Data: 15-11-2012 01:22:49 
Dymas

Z Twoimi oczami jest ok - to Aretha Franklin. ;)
 Autor komentarza: raVadrian
Data: 15-11-2012 10:39:39 
@Ghostbuster
A na jakiej podstawie mieliby zabronić komuś wygłosić parę słów żalu od siebie na temat zmarłego, jeśli był do kogoś kimś ważnym? Tu nie chodzi o to, żeby mowa była ładna i dobrze brzmiała, bo w takim wypadku mogliby zatrudnić jakiegoś poetę i on by tylko mówił. I czy ceremonia wyglądałaby lepiej? Zresztą taka konwencja pogrzebu jest związana z obyczajami panującymi w USA, których Ty chyba nie kumasz albo o których nie wiesz, mimo, że widać to w wielu amerykańskich filmach. Może to się niektórym wydać dziwne, bo w Polsce na tradycyjnych pogrzebach element przemówień bliskich nie występuje, ale dla nich to naturalne.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.