SANTOS ZNÓW SIĘ SPRAWDZIŁ

Rok 2012 okazał się dla Roberto Santosa (18-6-3, 10 KO) pomyślny i zdecydowanie najlepszy w karierze. Trzy dni po swoich 31. urodzinach Hiszpan już po raz trzeci w tym roku wyszedł na ring, jednocześnie trzeci raz z rzędu na gali organizowanej przez grupę Sauerland Event.

Santos w lutym nieoczekiwanie zremisował z faworyzowanym Dominikiem Britschem, by we wrześniu sprawić jeszcze większą niespodziankę, stopując go w rewanżu ciosami na korpus w ósmym starciu. Zdobył wtedy tytuł Unii Europejskiej wagi średniej. Wczoraj wieczorem na austriackim ringu bronił tego pasa przeciwko innemu niezwyciężonemu dotąd zawodnikowi niemieckiej stajni - Marcosowi Naderowi (16-0-1, 2 KO).

Po dwunastu zażartych rundach jeden z sędziów opowiedział się za reprezentantem gospodarzy, ale dwóch pozostałych wytypowało remis 114:114, który pozwolił Hiszpanowi zachować tytuł.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Karule
Data: 03-11-2012 11:05:31 
Nie wiem kompletnie co się stało, dla mnie Nadern wygrał to bardzo wyraźnie na punkty, to samo mówił Pindera komentujący tę walkę.

Zwałowali Austriaka w Austrii na gali Sauerlanda? Świat się kończy...
 Autor komentarza: Karule
Data: 03-11-2012 11:09:37 
Zresztą, poczytałem właśnie komenty na innych serwisach i wszyscy są zdziwieni...
 Autor komentarza: hilar
Data: 03-11-2012 11:34:42 
Kto miał interes w tym żeby ustawić taki wynik (remis)?
To jest jeden z takich remisów w którym jeden jest ewidentnie przegrany. Szkoda mi Nadera, chłopak się napracował dał dobrą walke i ... JEDNO WIELKIE OSZUSTWO!!!
 Autor komentarza: addam23
Data: 03-11-2012 16:10:07 
Bez przesady z tym wielkim oszustwem. Nader raczej prowadził na punkty, ale moim zdaniem wcale nie wysoko. Poza tym - Santos ciągle szedł do przodu... Niektórzy i to punktują.
A sama walka - bardzo dobra.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 03-11-2012 18:10:21 
116:114 NAder to wygral i to jak nic.............

bylem tam........zenada i wstyd...wieden podobno metropolia europejska..........gosciu ktory orzekl wynik chyba pierwszy raz w zyciu mial z boksem do czynienia, myslal na poczatku ze 2 remisy i 115:114 daje pas hnaderowi i tak tez powiedzial na poczatku az go pouczyli...........

nie dziwie sie ze we wiedniu nie ma w ogole gdzie potrenowac boks bo tam po prostu boksu nie ma......
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 03-11-2012 18:22:24 
addam23

" Santos ciągle szedł do przodu... Niektórzy i to punktują." - presja moze byc punktowana gdy zawodnik trafia.....santos tylko szedl do przodu i nic nie trafial co ty tu chcesz punktowac??????
 Autor komentarza: addam23
Data: 03-11-2012 19:12:53 
Niektórzy sędziowie punktują właśnie samą agresję. Patrz - dyskusje o werdykcie De La Hoya vs Money.

Nie mniej jednak - Nader był lepszy, choć skandalu wielkiego nie ma, moim zdaniem.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 03-11-2012 19:29:32 
hmmmmm

tylko ze (to tylko moja opinia) de la hoya rzucal ciosy na garde floyda (w tej walce byl dla mnie remis) a santos tylko chodzil na naderem nie wyprowadzajac prawie w ogole ciosow..........

nie wiem, wielkiego skandalu nie ma bo ja mialem 116:114 przy jednej rundzie remisowej ktora mozna przypisac mistrzowi wiec 115:114 nader, czyli blisko remisu


jak dla mnie nader waciak ale w defensywie rusza sie znakomicie
 Autor komentarza: addam23
Data: 03-11-2012 20:39:16 
Ja bodaj 2 pkt zwycięstwo Moneya, ale tylko 1 raz walke oglądałem.

Co do Nadera to trudno wyrokować. Na tle młodych z grupy Sauerlanda wygląda ciekawie, średnia nie jest mocno obsadzona... Zobaczymy
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.