NOWY PREZES PZB: KONIEC Z DZIADOSTWEM
W sobotę Zbigniew Górski został wybrany nowym prezesem Polskiego Związku Bokserskiego. 60-latek zamierza zrewolucjonizować nasz boks amatorski, który jest w głębokim kryzysie. W rozmowie z cotygodniowym Magazynem Pięściarskim SpaRING następca Jerzego Rybickiego przyznał, że zwycięstwo w wyborach było dla niego dużym zaskoczeniem.
- Prezesura spadła na mnie bardzo niespodziewanie, nigdy o tym nie marzyłem. Jestem przekonany, że teraz będzie dużo, dużo lepiej. Damy sobie radę, mam jedenastu całkiem nowych członków zarządu. Jestem bardzo szczęśliwy, że do tego grona wszedł człowiek, który będzie piastował funkcję wiceprezesa do spraw zagranicznych. Bolączką polskiego boksu było między innymi to, że nie mieliśmy żadnej dyplomacji od wielu, wielu lat – zauważał były sędzia, który w 2004 roku został uznany przez AIBA (Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu) za najlepszego sędziego Igrzysk Olimpijskich w Atenach.
GÓRSKI DLA MAGAZYNU SpaRING >>>
Problemem PZB w ostatnich latach był brak wystarczających środków finansowych. W tej kadencji ma się to zmienić, a za marketing odpowiadać będzie kompetentny i doświadczony pracownik.
- Postawiłem sobie za cel, by po raz pierwszy w 90-letniej historii PZB jednym z najważniejszych wydziałów był wydział marketingu. Dotychczas w tej roli pracował jeden z członków zarządu i traktował tę nominację jako zło konieczne, tzn. nie robił nic w tym kierunku. Teraz będzie inaczej – obiecywał Górski.
Pod batutą Górskiego w Polskim Związku Bokserskim ma nastąpić koniec ery tzw. "leśnych dziadków" i szczególną opieką zostaną objęci młodzi, perspektywiczni trenerzy.
- Mówię to głośno i otwarcie – koniec z dziadostwem! Postawię na młodych trenerów. Po raz pierwszy rzucimy ich na głęboką wodę. Jeśli ci ludzie, pasjonaci, którzy za psie pieniądze pracują teraz po 12-16 godzin w terenie, nie dostaną szansy, to rodziny zmuszą ich do zrezygnowania z tej dyscypliny sportu – dodał gość specjalny Magazynu SpaRING.
Byle do przodu.
Musi nastąpić naprawa Boksu Polskiego!
Bardzo potrzebną informację o kandydacie na prezesa podał "borsuk". Jest to skandal, że taki człowiek miał możliwość kandydowania na tak ważne stanowisko. Koniecznie trzeba dołożyć do Statutu PZB punkt zakazujący kandydowania na stanowiska w Związku osobom karanym.
Do tego koszyka dorzucę jeszcze informację, że trener Okręgu Kujawsko-Pomorskiego instruktor Krzysztof Łajdyk ma na sumieniu sprawę nieetycznego zachowania na zawodach sportowych w Lesznie. Kilka lat temu zostawił zawodników i udał się do domu publicznego. Dom został podpalony i w czasie ucieczki prostytutka wyszła korytarzem a w/w instruktor ze strachu wyskoczył przez okno. Pytam byłego prezesa KPOZB, kto odpowiada za ukrywanie tych dwóch faktów (Piotrowskiego i Łajdyka?
W aspekcie odkrytych faktów mam pytanie: gdzie są dokumenty które kierowały do PZB zawodniczki ? Wynika z tego ,że w swoich pismach pisały o prawdziwych faktach ! Nie zamiatajcie w PZB tego problemu pod dywan !
Swiecie - 2001 r.Radny Leszek Piotrowski zostaje skazany na osiem miesięcy w zawieszeniu za ułatwianie prostytucji i czerpanie korzyści majątkowych z tego procederu.Obecnie po 10 latach kara ulega zatarciu,ale gdzie był ówczesny Zarząd K-P OZB w Grudziądzu i Zarząd PZB,jeżeli mianował na stanowisko pracy z kobietami człowieka skazanego prawomocnym wyrokiem Sądu.Sprawa Koszeli i Michalczuk wróci do ponownego rozpatrzenia!