BRADLEY: PRZYSZŁY ROK BĘDZIE MÓJ

Mistrz świata WBO w wadze półśredniej Timothy Bradley (29-0, 12 KO) wróci na ring na początku przyszłego roku. "Desert Storm" liczy na intratne propozycje pojedynków z najlepszymi pięściarzami na świecie i to jest jego cel na kolejne dwanaście miesięcy.

29-letni Amerykanin po raz ostatni wystąpił w czerwcu, pokonując po bardzo dyskusyjnym werdykcie samego Manny’ego Pacquiao, choć w oczach zdecydowanej większości fachowców oszukano wówczas Filipińczyka.

- Aktualnie jestem w treningu, będę gotowy. Mam nadzieję wrócić w styczniu lub lutym. Rok 2013 będzie należał do mnie. Liczę na walki z najlepszymi, dla dobra kibiców i boksu – zdradził w rozmowie z boxingscene.com Bradley.

Timothy został poproszony o wytypowanie rezultatu walki Pacquiao z Marquezem. Kolejna konfrontacja filipińsko-meksykańska odbędzie się 8 grudnia i według czempiona minimalnie lepszy powinien być "Pacman".

- Walka będzie wyrównana, ale wydaje mi się, że na punkty wygra "Pac" – przewiduje niepokonany bokser.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: bak
Data: 01-11-2012 00:46:07 
On już miał swój rok- 2012. Dostał w prezencie od swojego promotora największe "zwycięstwo" w zawodowej karierze, z wielką, wypaloną nieco legendą boksu, takiego drugiego rywala jak Pacquiao już nie będzie miał na rozkładzie i takiej kasowej walki też nie dostanie (chyba, że Pacquiao da mu rewanż- bo chyba to nie Bradley powinien się z łaski zgodzić na rewanż tylko Pacquiao, który go wyraźnie pokonał).
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.