WASILEWSKI ZAPOWIADA DOBRY BOKS

Współwłaściciel grupy Knockout Promotions Andrzej Wasilewski w rozmowie z Eurosport.onet.pl przedstawił najważniejsze plany swoich pięściarz na 2013 rok. Ciekawie zapowiada się zwłaszcza strategia wobec Artura Szpilki. – Do jego walki z Tomaszem Adamkiem może dojść nawet za rok – deklaruje Andrzej Wasilewski.

- Jaki będzie 2013 rok dla Knockout Promotions?
Andrzej Wasilewski: Planujemy około 50 walk w Polsce i 5 -8 za granicą z udziałem Polaków. Chcemy, żeby Krzysztof Włodarczyk walczył częściej, nawet trzy razy w roku. Wreszcie ma wszystko poukładane w życiu, dojrzał i jest gotowy na większe obciążenia. Czekamy niecierpliwie na występ Pawła Kołodzieja, bo jeśli 8 grudnia na gali w katowickim spodku pokona Garretta Wilsona, to w 2013 roku stoczy walkę o mistrzostwo świata. Liczymy na Damiana Jonaka, który też jest o krok od walki o pas poważnej federacji. Liczymy na kolejną progresję umiejętności Andrzeja Wawrzyka, który mając 25 lat jest już notowany w pierwszej piętnastce wagi ciężkiej. Jestem przekonany ze Rafał Jackiewicz nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. I czekamy oczywiście na powrót Dawida Kosteckiego.

- Kiedy może to nastąpić?
AW: Być może za niecały rok będzie na wolności. Miejmy nadzieję, że Dawid szybko wróci do przyzwoitej formy. Na początek stoczy jedną lub dwie łatwiejsze walki, żeby mógł rozkręcić się w ringu. A potem - oby powalczył jeszcze o najwyższe trofea.

- Dawid może liczyć na wasze wsparcie, choć z powodu jego wyroku grupa Knockout Promotions wpadła w tarapaty. Promotor Roya Jonesa Jr. John Wirt pozwał was o odszkodowanie za zmianę rywala.
AW: Za każdym razem kiedy słyszę o tej walce i gali odczuwam mocne emocje. My z Piotrem Wernerem zrobiliśmy wszystko, by walka z udziałem Dawida odbyła się zgodnie z planem. Nikogo nie wprowadziliśmy w błąd. Uważam, że nie jesteśmy nikomu winni żadnych środków z powodu zmiany polskiego zawodnika, bo zmiana ta została zaakceptowana przez drugą stronę. To nie jest tak, że Roy Jones wyszedł do narożnika i nagle przekonał się, że nie stoi tam Kostecki. Odnoszę wrażenie – być może się mylę – że cała ta sprawa jest rodzajem próby wpłynięcia na nas, byśmy zapłacili pieniądze, które według mnie nie są należne. Bo o pomyśle zmiany przeciwnika na bieżąco informowaliśmy i według nas bezsprzecznie została ona zaakceptowana.

- Podobno John Wirt ma do pana pretensje za wcześniejsze wypowiedzi w tej sprawie?
AW: Rozumiem, że czasami słowa wyrwane z kontekstu, czy ich fragmenty, mogły być różnie rozumiane, tym bardziej jeśli dochodzą do tego zmiany językowe i kulturowe. Na pewno nie użyłem świadomie słów "blackmail", czyli szantaż, ani "pure banditry", czyli czysty bandytyzm. Ale wiem, że takie słowa zostały wykorzystane w mediach i dlatego przepraszam pana Johna Wirta, jeżeli poczuł się  urażony. On w żaden sposób nas nie szantażuje, ani nie chce nam nic ukraść. Zapewniam, że nie chcieliśmy dyskredytować pana Wirta i jego firmy. Czekamy na proces, sąd jest właściwym miejscem do rozstrzygania tego typu sporów, a nie media. Jest to oczywiście dla nas mocno niekomfortowe i drogie, że sprawa będzie się toczyć w Stanach Zjednoczonych, ale nic na to nie poradzimy. Jestem przekonany ze co do zasady w sporze mamy racje.

- Ile jest prawdy w doniesieniach, że Krzysztof Włodarczyk jeszcze w grudniu może stoczyć walkę z Grigorijem Drozdem lub z Jeanem-Markiem Mormeckiem?
AW: Prowadzimy rozmowy z kilkoma pięściarzami, zarówno Drozd jak i Mormeck są brani pod uwagę. Potwierdzam, że jesteśmy tymi walkami zainteresowani, ale nie ma w tej sprawie żadnych konkretów. Bliżej byliśmy wiele miesięcy temu walki z Tarverem.

- Jako miejsce stoczenia ewentualnych walk wymienia się Moskwę i Paryż, odpowiednio dla Drozda i Mormecka.
AW: To teoretycznie możliwe, bo Drozd jest popularny w Moskwie, a Mormeck w Paryżu. Nam tak naprawdę najbardziej marzy się walka unifikacyjna z Huckiem, w tej sprawie prowadzimy rozmowy od dawna.

- Inny wasz pięściarz Artur Szpilka niedawno stwierdził, że nie będzie się już wypowiadał o Tomaszu Adamku, z którym miał medialny zatarg. Myśli pan, że kiedyś obaj wyjaśnią sobie nieporozumienia w ringu?
AW: Nie lubię takiego "trash talkingu" i nie podobała mi się ta wymiana poglądów. Choć mało kto zwrócił uwagę, że to Tomek pierwszy zaczepił Artura. Gdy dziennikarze pytali go, czy wziąłby Szpilkę na sparingpartnera, żeby pomógł w przygotowaniach, Tomek odpowiedział pogardliwie, że to bez sensu, w czym niby Artur mógłby pomóc i że zbyt szybko by go pobił. Artur to podchwycił i jak na mój gust ta wymiana uprzejmości poszła za daleko. Ale po tych zaczepkach widać, że zainteresowanie walką Szpilka – Adamek jest ogromne. Myślę, że ona gdzieś wisi w powietrzu i dojdzie do niej za rok, może dwa.

- Tak szybko? Adamek mówił, że nie patrzy w dół rankingu, a jak ktoś jest pięćdziesiąty na liście, to nie może oczekiwać, że dostanie prestiżową walkę.
AW: Bardzo możliwe, że Szpilka w ciągu roku będzie notowany co najmniej w pierwszej piętnastce. Z drugiej strony nie można wykluczyć, że Tomek z tej piętnastki wypadnie. Boks uczy pokory. Niedawno Adamek śmiał się ze sparingpartnera Szpilki Travisa Walkera, a potem stoczył z nim walkę i leżał na deskach. Poczekajmy, niech każdy kroczy swoją drogą. Na razie Adamek jest wyżej, ale Artur nie stoi w miejscu. Jego kariera się szybko rozwija.

- Na ile starczy mu umiejętności?
AW: Eksperci są praktycznie zgodni, że Szpilka jak na swój wiek bardzo dużo potrafi. Ważna była walka z Jameelem McClinem, która pokazała, że jak Artur się postara, to może przeboksować dziesięć rund utrzymując dyscyplinę. Do tego doszła złamana szczęka, więc musiał radzić sobie z bólem i emocjami. Zdał ten ważny test na poważnego boksera. Efektowne nokauty "na hurra" mogą się udać tylko na niższym poziomie, a chcemy, żeby Szpilka walczył o najwyższe cele.

- Jakie walki szykujecie dla niego w najbliższym czasie?
AW: Pierwsza nastąpi prawdopodobnie w lutym. Rysują się dwie możliwości. Artur powalczy albo przed starciem Gołota – Saleta, obok Andrzeja Wawrzyka, jako  symboliczni następcy dwóch naszych osobistości wagi ciężkiej. Druga możliwość, myślę że fantastyczna dla polskich kibiców, to walka w Chicago. Ale dopóki nie ma podpisów, nic nie mogę więcej powiedzieć. Ogólnie strategia dla Artura jest taka, że mamy grupę sześciu, ośmiu pięściarzy – głównie z USA – z którymi chcemy, żeby po kolei się bił. To mu da doświadczenie, którego w tej chwili najbardziej potrzebuje.

- Walka Saleta – Gołota to odpowiedź środowiska bokserskiego na gale KSW, gdzie starcia celebrytów świetnie się sprzedają?
AW: Można długo dyskutować, gdzie jest ta granica między sportem a czystym widowiskiem. Przewiduję, że walka Salety z Gołotą będzie się cieszyć dużym zainteresowaniem. I zgadzam się z Darkiem Michalczewskim, że pod względem sportowym nie będzie to wyczyn najwyższych lotów. Jednak to będzie piękna forma pożegnania z ringiem dwóch dżentelmenów, osobistości ringu.

- Traktujecie KSW jako konkurencję?
AW: Śledziłem uważnie działania marketingowe tej federacji, bo w pewnych obszarach panowie Kawulski i Lewandowski zrobili fantastyczną robotę. Naprawdę jestem dumny, że dwóch młodych Polaków tak sobie poradziło na nowym obszarze. Przy tej formie sprzedawania wydarzenia, jaką przyjęło KSW, boks wygląda staroświecko, ale pamiętajmy też, że MMA ma łatwiejsze zadanie w kreowani takich wydarzeń. Bo nie ma przeszkód, by zrobić walkę na przykład byłego sztangisty z kulturystą. Fantazja jest tu chyba jedynym ograniczeniem. W boksie jest to niemożliwe. Ale do tej pory nie ścigaliśmy się z KSW. Jedyny obszar, na którym konkurujemy, to terminy naszych gali. Nie chcemy, by były zbyt blisko siebie, chociażby ze względu na naszego wspólnego partnera telewizję Polsat, dla której byłoby to niewygodne.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Shogun90
Data: 31-10-2012 10:29:09 
Mam nadzieje , że ten cyrk Wasyla upadnie w przyszłym roku
 Autor komentarza: odyniec
Data: 31-10-2012 11:54:22 
dobrze ze Yale pozbywa sie czesci zawodnikow imoze na powaznie zajmie sie reszta
 Autor komentarza: grzemill
Data: 31-10-2012 12:20:03 
Wasyl jest dobry chłop, tylko ma jedną wadę, jest beznadziejnym promotorem.
 Autor komentarza: nurgle
Data: 31-10-2012 12:36:11 
@grzemill,

beznadziejnym? nie zgodzę się - doprowadzić naszych chłopaków do walk o MŚ bez większego ryzyka dla nich? to świadczy o tym, że jest dobrym promotorem, po prostu finansowo nie jest na takim poziomie jak Wujek, stąd większa potrzeba zabiegów promotorskich, które musi wykonać, aby zorganizować naszym walki o MŚ w Polsce.
 Autor komentarza: grzemill
Data: 31-10-2012 12:51:32 
nurgle
"bez większego ryzyka" to jeszcze nikt nikogo do niczego nie doprowadził w boksie. Ci co do czegoś doszli sami to doszli (Włodarczyk), a ci co mogliby dojść (Kostecki, Kołodziej, Wawrzyk in.) do emerytury będą bić Słowaków i Węgrów.
 Autor komentarza: odyniec
Data: 31-10-2012 12:57:00 
jest zajebisty wtym co robi choc oceniac mozna to roznie - ma wielu zawodnikow w czolowkach rankingow mimoze nie dysponuje takim zapleczem jak np wujek czy king
 Autor komentarza: grzemill
Data: 31-10-2012 13:12:43 
Błąd w powyższych opiniach (pochlebnych) polega na tym, że oceniacie kogo Wasyl ma, a nie to jak prowadzi. Dajcie mi milion dolców na początek to tez zbuduje (może nie dużą za tą kasę), ale silną stajnie, druga sprawa to to czy będę potrafił ją sensownie prowadzić. Wasyl prowadzić nie potrafi z dwóch powodów jest bojaźliwy i asekurancki (częste u nowobogackich - boją się że stracą to czego się dorobili). Nie wystawia dobrych z dobrymi, tylko próbuje ich ciągnąc za uszy na Słowakach i Węgrach, a później dla kasy rzuca ich na Mosley'ów czy innych. Zupełnie inaczej prowadzi się Adamek i Sosna (w swoim czasie).
 Autor komentarza: nurgle
Data: 31-10-2012 13:22:15 
@grzemill

chodz mi o to, że nie mając kasy takiej jak np. Sauerland, wprowadził swoich zawodników do czołówek rankingów organizując walki, w których ci raczej nie mogli przegrać.

to nie sztuka pojechać nieprzygotowanym do US&A i dostać łomot od takiego Gołowkina i generalnie nie zyskać nic poza drugą porażką w karierze. sztuką jest przy posiadanym budżecie doprowadzić swojego zawodnika bezpiecznie albo na obowiązkowego pretendenta (jakim powinien być niedługo Kołodziej o ile pokona kogoś tam) albo tak długo utrzymywać bezpiecznie w rankingach swoich zawodników, dopóki ktoś nie zaproponuje dobrowolnej obrony na dobrych warunkach finansowych (podejrzewam, że tak było u Cygana).

utrzymanie i trenowanie zawodnika kosztuje niemało, więc inwestycja musi się co najmniej zwrócić. w Polsce o to trudno. powstaje swego rodzaju błędne koło - nie ma kasy, więc sprowadzamy słabszych lub starszych, już niegroźnych zawodników, bilety słabo idą, sponsorzy mało płacą, stąd nie mamy kasy i tak w kółko. zaciągnąć kredyt? żaden problem, ale później trzeba go spłacić z odsetkami. więc Wasyl radzi sobie jak może i ja mu w tym kibicuję.

a w pewnym momencie musi pojawić się ryzyko - albo w walce o nr 1 jakiejś organizacji, albo najlepiej już w walce o MŚ.
 Autor komentarza: nurgle
Data: 31-10-2012 13:28:37 
@grzemill

z Adamkiem to się nie zgodzę. pamiętaj, że całkiem niedawno jego team próbował nam wcisnąć na PPV Toneya, a dostaliśmy przeciętnego, szklanego Walkera, który, trzeba trafu, sparował wcześniej ze Szpilką.
w HW uznaję za walkę z czołówką starcie z Arreolą (miom zdaniem chyba najlepsza walka Adamka w HW) i z Chambersem (miom zdaniem do d...)

w CW Adamek poza Cunnem i może Banksem nie walczył z nikim z czołówki, może jeszcze dodajmy do tego wypalonego Bella, a było z kim walczyć - Huck, Haye, itd.
 Autor komentarza: odyniec
Data: 31-10-2012 13:37:18 
urgle
dobrze ze sa udzue co maja oczy szeroko otwarte - latwo jest pisac komus jak zarzadzac czyimis pieniedzmi
 Autor komentarza: grzemill
Data: 31-10-2012 16:05:22 
Kurna ludzie, ręce mi opadają jak Was czytam. Nie żebyście pisali jakieś bzdury, ale dlaczego Wy wchodzicie w buty Wasyla i bronicie go z punktu widzenia promotora, jesteście promotorami??? Zdaje się, że jesteście kibicami. I co będziecie mi teraz udowadniać, że walki z Węgrami i Słowakami są super i tak należy robić i to jest dla nas wszystkich najlepsze??? To jest najlepsze... ale dla Wasyla i jego kieszeni. Nie jest najlepsze dla bokserów i dla kibiców, a kto w tym wszystkim jest najważniejszy? Wasyl?
W stanach i jeszcze bardziej w UK (Europa!) robi się walki dla kibiców i dla pieniędzy, jedno i drugie się tam jakoś łączy. Ale to wszystko zleży od kibica, jak mamy takiego który będzie rozkoszował się walkami z Węgrami i Słowakami (... w Kopalni w Wieliczce na przykład) i jeszcze dodatkowo twierdził tak właśnie powinno być bo biedny Wasyl inaczej nie zarobi - to mamy tak jak mamy. W Stanach i w UK nikt na takie knoty by nie poszedł, a promującego taki syf uznano by za nieudacznika i paprocha. U nas niestety inaczej. Pojętni jesteśmy widocznie uczymy się od Kohlów i Sauerlandów tylko szkoda, że tego co mają najgorsze.
 Autor komentarza: grzemill
Data: 31-10-2012 16:24:20 
(...) i dalej
Dlatego przywołuję Kohla i Sauerlanda, bo oni najlepiej potrafią nabijać ludzi w butelkę, tj. sprzedawać gówno w papierku od cukierka. Tak został wypromowany Michalczewski (wielki mistrz, który boksu na najwyższym ówczesnym poziomie nawet nie powąchał) tak też było z przeróżnej maści Trabantami (może ktoś pamięta), który dojechał z nieskalanym rekordem prawie do 50ciu walk, a reprezentował poziom drugiej setki rankingów itd. itd.
Reasumując jaki kibic taki promotor, jak sobie kibic da wcisnąć gówno, to mu je promotor z przyjemnością poda na srebrnej tacy.
 Autor komentarza: Coperek
Data: 31-10-2012 17:12:28 
"Walka Saleta – Gołota to odpowiedź środowiska bokserskiego na gale KSW, gdzie starcia celebrytów świetnie się sprzedają?"

Gale celebrytów nie świetnie się sprzedają, tylko sprzedają MMA w ogóle :) Bo gdyby nie było Pudzianów i innych dziadków mrozów to nikt by nie chciał tego shitu oglądać.
A tak to każdy włączy żeby się ponabijać i przy okazji obejrzy resztę.
 Autor komentarza: Coperek
Data: 31-10-2012 17:15:15 
grzemill

Nie powtarzaj bzdur że Wasyl to słaby prmotor tylko popatrz gdzie w rankingach są nasi bokserzy i ilu ich jest. Rankingi to właśnie gadki i konszachty promotorów.
 Autor komentarza: polakMaly1
Data: 31-10-2012 18:23:48 
Autor komentarza: grzemill
Data: 31-10-2012 12:20:03
Wasyl jest dobry chłop, tylko ma jedną wadę, jest beznadziejnym promotorem.



Już wczoraj zauwazyłem, że cos jest z Tobą nie tak....dzisiaj to potwierdziłeś. Wasyl jest mistrzem autopromocji niektórych pięściarzy...
Miejsca w rankingach nie odzwierciedlające prawdziwych umiejetnosci swoich zawodników, Fenomen marketingowy "szpili", Majster WBC dla Włodarczyk załatwiony w zasadzie przy zielonym stoliku...bo najłatwiejsza walkę jaką Diablo miał to włąśnie walkę z ze starym ledwo czlapiocym Fragemonim...kolego Wasyla ruchy w proboksie z taką słabą kasą są odbierane przez wielu jako majstersztyk. Popatrz gdzie jest reszta naszych promotorów.Gmitruk/Snara czy nawet Janusz Kolodziej. Dzielą ich lata świetlne do Wasyla jesli idzie o promotorkę.
 Autor komentarza: grzemill
Data: 31-10-2012 21:58:06 
polakMaly1
To, że ze mną jest coś nie tak to oczywiste - jestem poza głównym nurtem klakierów Wasyla i zakochanych w braciach Kliczko.
Jak niewiele Wam trzeba. Dwóch zmutowanych drągali napie...cych dyszlami jak młotkiem nazywacie czarodziejami boksu, a bojaźliwą fajtłapę co ma kontakty w środowisku i to i tamto potrafi ustawić nazywacie królem promotorów. To już bym wolał taką bandyterkę jak Don King czy szemranych raperów w roli promotorów, bo jacy są tacy są, ale ROBIĄ WALKI.
 Autor komentarza: lukaszs1990
Data: 31-10-2012 22:40:40 
Panu Wasilewskiemu się chyba mylą fakty to nie Adamek się śmiał z Walkera tylko Szpilka mówił że lał Travisa na sparingach a Adamek bierze go na walkę. Po drugie jak tak bardzo zachwalają Artura to niech mu załatwią walkę z Sonnym Billem Wiliamsem. Gość uprawia futbol amerykański a teraz przerzucił się na boks ma 5 walk 5 wygranych 3 przez ko, facet jest surowy technicznie i bije się a nie boksuje zobaczylibyśmy jak Szpilka by mu dał radę.

P.S ostatnio miał walczyć ponoć z Bothą
 Autor komentarza: polakMaly1
Data: 31-10-2012 23:06:48 
Autor komentarza: grzemill
Data: 31-10-2012 21:58:06
polakMaly1
To, że ze mną jest coś nie tak to oczywiste - jestem poza głównym nurtem klakierów Wasyla i zakochanych w braciach Kliczko.
Jak niewiele Wam trzeba. Dwóch zmutowanych drągali napie...cych dyszlami jak młotkiem nazywacie czarodziejami boksu, a bojaźliwą fajtłapę co ma kontakty w środowisku i to i tamto potrafi ustawić nazywacie królem promotorów. To już bym wolał taką bandyterkę jak Don King czy szemranych raperów w roli promotorów, bo jacy są tacy są, ale ROBIĄ WALKI.





Ciągle nie wiesz o czym piszesz...niestety. A to ważna umiejetność...umiejetność nazywania rzeczy o imieniu...a Ty ...sory za to ale bredzisz i to mocno.
 Autor komentarza: grzemill
Data: 31-10-2012 23:26:25 
polakMaly1
Jeżeli jedyne Twoje argumenty to to, że: "coś jest ze mną nie tak", "bredzę i to mocno" itd. to co Ty masz do powiedzenia? Na jakim poziomie to ma być rozmowa, co mam Ci odpisać że jesteś głupi czy coś w tym stylu? Szkoda prądu i szkoda czasu. Jak coś Ci przyjdzie własnego do głowy zamiast klepania tego co klepią inni to daj znać. Bo na razie to słyszę tylko "Kliczko wielkim bokserem jest i basta", "Wasyl wielkim promotorem jest i basta", a jak ktoś się nie zgadza ten jest taki i owaki. "Ciągle nie wiesz o czym piszesz (...) a to ważna umiejętność" pomijam styl (umiejętność - ważna), ale brzmisz prawie jak sam Pan Bóg. Od dziś będę już wiedział, że mamy na tym forum kogoś kto WIE WSZYSTKO i co ważne wie o czym pisze... a to WAŻNA umiejętność.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.