WOJNA DLA DeGALE'A

Utalentowany James DeGale (13-1, 9 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Hadillaha Mohoumadiego (13-3-1, 9 KO) i obronił po raz drugi tytuł mistrza Europy w wadze super średniej. Pojedynek był momentami szalenie zacięty i mógł podobać się kibicom.

"Chunky" wyrobił sobie przewagę w czterech pierwszych rundach, ale potem jego rywal zaczął odrabiać straty. Pretendent atakował bez chwili wytchnienia, a DeGale skupił się na kontrowaniu i popisywaniu się wybornymi sztuczkami technicznymi. James zadawał niewiele ciosów, przez co aktywniejszy Mohoumadi skradł mu kilka starć w środkowej fazie walki.

Pojedynek był pozornie trudny do punktowania, ale przy odczytywaniu werdyktu okazało się, że sędziowie bardziej cenili precyzję mistrza, który wygrał wyraźnie (119-109, 117-111 i 116-112). W rzeczywistości batalia była znacznie bardziej zacięta i nawet brytyjscy komentatorzy zastanawiali się, czy wynik nie powinien być bliższy remisu.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: addam23
Data: 14-10-2012 01:15:43 
Dobra walka. Jak na razie - najlepsza walka dnia. Do czasu, mam nadzieje ;)
 Autor komentarza: addam23
Data: 14-10-2012 01:18:55 
A DeGele nie zachwycił. Dużo aktywniejszy był francuz, ale DeGele celniejszy. Jeśli patrzeć tylko na aktywność, to Francuz powinien to wygrać wyraźnie.
W chwilach gdy DeGele przyspieszał to jednak Francuz się gubił (choć nie cofnął się ani razu)

Remis nie był by złym wynikiem, ale zwycięstwo anglika również do zaakceptowania jak najbardziej.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 14-10-2012 10:17:06 
DeGale jest świetnym technicznie bokserem, nie dziwię się, że tak dobrze mu szło w boksie amatorskim. Jednak Anglikowi brakuje ewidentnie siły ciosu. Niestety, ale to będzie poważna przeszkoda w osiągnięciu sukcesu w super średniej. Degale nie ma argumentu w łapach i rywale często zdając sobie z tego sprawę atakują nie patrząc nawet na poczynania Anglika. Gdyby Jamesowi udałoby się jakimś cudem wzmocnić cios mógłby spokojnie w niedługim czasu toczyć wojny na szczycie. jedynym plusem dla DeGeala z tej wady jest to, że boksuje z przeciwnikami na długich dystansach, przez co wciąż zbiera doświadczenie.
 Autor komentarza: abrakadabrorr
Data: 14-10-2012 10:32:20 
Ghostbuster

...i przy okazji zbiera dużo na głowę(przez te 12 rund) co napewno będzie miało wpływ na niego w późniejszych latach kariery.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 14-10-2012 10:44:50 
abrakadabrorr

Też odnosiłem takie wrażenie, ale wydaje mi się też, że wiele z tych ciosów było amortyzowanych przez Anglika. To jest śliski zawodnik i jego styl trochę tak wygląda jakby obrywał, ale w zasadzie niewiele tych z ciosów przeciwnika jest skutecznych. Tak mi się przynajmniej wydaje.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.