CZAKIJEW POROZBIJAŁ MENDOZĘ

Rachim Czakijew (15-0, 12 KO) zastopował w dziewiątej rundzie ambitnego Epifanio Mendozę (34-15-1, 30 KO), dzięki czemu obronił pas WBC Baltic kategorii junior ciężkiej.

Mistrz olimpijski z Pekinu od pierwszego gongu zepchnął przeciwnika do głębokiej defensywy, zasypując go potężnymi sierpami z obu rąk. Na początku drugiej rundy zaczął bić znacznie częściej na korpus, uśpił trochę czujność oponenta i skosił go w końcu bezpośrednim, lewym overhandem bitym z góry. Mendoza zdołał powstać na osiem i dzielnie kontynuował walkę.

A trzecia runda to prawdziwe bombardowanie ze strony Rosjanina, co jednak o dziwo nie przyniosło rezultatów. Sytuacja nie zmieniła się także w kolejnej odsłonie, dlatego Rachim w piątym starciu trochę spuścił z tonu i pozwolił nawet momentami Kolumbijczykowi na nieśmałe przechodzenie do ataku. W końcówce skontrował prawą, tak więc bardziej wysuniętą ręką krótkim sierpem. Przeciwnik znów się zachwiał, ale ustał to wszystko i wciąż starał się odgryzać. W szóstej rundzie na głowę Mendozy spadł mocny lewy prosty, zaś w siódmej kolejne serie rozpędzonego Czakijewa. Wszystko na nic. Epifanio co prawda przegrywał do jednej bramki, lecz z drugiej strony nie dawał sobie zrobić większej krzywdy. Stał za szczelną, podwójną gardą i choć co jakiś czas Rachim rozbijał ją swoimi sierpami, to ciągle nie potrafił postawić kropki nad "i".

Na początku dziewiątego starcia Czakijew w końcu zamiast obszernym sierpem doskoczył akcją prawy-lewy prosty. Cios doszedł brody rywala i znów powalił go na matę. To dodało jeszcze większego animuszu Rachimowi, który przez ponad minutę zasypywał Mendozę następnymi bombami, aż w końcu zmusił do przyklęknięcia i ostatecznej kapitulacji.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: karko
Data: 12-10-2012 23:45:40 
Ale Czakijew jest malo konsekwentny i chaotyczny !
 Autor komentarza: bak
Data: 13-10-2012 00:00:09 
Diablo spokojnie mógłby dać z nim radę, gościu ma średniej klasy rywali, journeymanów a niewiele pokazuje, a Diablo to jakby nie patrzeć b. doświadczony zawodnik i mistrz świata. Czakijew to kolejny trzymany pod kloszem zawodnik Universum. Te Universum jest 100 lat za Sauerlandem.
 Autor komentarza: przyczajony
Data: 13-10-2012 03:41:28 
@bak

Diablo jest słabym mistrzem. Kim jest i był Palacios ? Średniakiem. Mógłby chociaż w drugiej walce nie bić się, tylko tańczyć na nogach i punktować.
Huck Włodarczyka zlałby niemiłosiernie, Lebedev wciągnął nosem. Diablo w ostatniej walce w ogóle nie szedł za ciosem, były widoczne długie przestoje. W ogóle nie bił seriami. Ta walka nie była na poziomie walki mistrzowskiej. W ogóle to wyżej już cenię Czakijewa, jego walki są ciekawsze. Wg mnie Czakijew za rok zlałby Włodarczyka, a być może już teraz.
Ale w konfrontacji Czakijew-Diablo kibicowałbym Polakowi :). Dobrze, że przynajmniej Włodarczyk ma pas.
 Autor komentarza: milosz762
Data: 13-10-2012 12:45:47 
Czakaijev mocny Panczer myśle że by była walka wyrównana.
nie ma tyle doświadczenia co diablo, Czakijev ale technika i siła zadawania ciosów na wysokim poziomie!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.