HARRISON DO PRICE'A TRENUJE W DOMU

Znienawidzony na Wyspach Brytyjskich Audley Harrison (28-5, 21 KO) zrezygnował z wyjazdu na obóz przygotowawczy przed konfrontacją z Davidem Pricem (13-0, 11 KO). 40-latek postanowił trenować w okolicach miejsca zamieszkania, ponieważ jak sam przyznał, najwięcej energii daje mu rodzina. Skutki tej zmiany poznamy w przyszłą sobotę podczas gali "Battle of the Olympians".

- Kiedy byłem młody i nie miałem żadnych zobowiązań, wyjeżdżałem daleko i zamykałem się na obozie treningowym. Wtedy liczyłem się tylko ja. Teraz mam piękną żonę, wspaniałą córkę i moja siła tkwi w rodzinie. Gdybym zdecydował się wyjechać, wiązałoby się to z rozłąką – powiedział były pretendent do tytułu WBA, który w sposób niegodny pamięci przegrał z Davidem Hayem.

Do mieszkania Harrisona w Kalifornii wprowadził się trener Kelvin Travis. Panowie zjawią się w Europie w czwartek, by odpowiednia zaaklimatyzować się w innej strefie czasowej.

- Trening w domu jest inteligentnym rozwiązaniem. Pozostaje skoncentrowany, Kelvin mieszka ze mną. W żadnym wypadku to nie jest droga na skróty – dodał były mistrz Europy, mający ostatnio na rozkładzie Aliego Adamsa.

Kontrowersyjny pięściarz po raz kolejny zapewnia wszystkich, że pieniądze nie są dla niego priorytetem. Podobno najważniejsza jest utracona duma.

- Nie przyjąłem tej propozycji dla pieniędzy. Mówiłem o odkupieniu i chcę zrobić to sprawiedliwie. Dokonam tego wygrywając, przegrywając lub remisując – zakończył złoty medalista olimpijski.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: twix11
Data: 02-10-2012 09:24:38 
Angole to cholerni hazardziści, a Harrison pewnie się nie różni od innych i te wszystkie jego walki ( m.in. z Haye ) były ustawione.
 Autor komentarza: glaude
Data: 02-10-2012 10:35:46 
Myślę, ze nawet Angole nie kupują tek gadki o "odkupieniu".
Przecież Omdlejowi chodzi tylko o kasę.
Ma szczęście, ze Price się nad nim zlitował i da mu zarobić.
 Autor komentarza: odyniec
Data: 02-10-2012 10:41:32 
szkoda ze angole zapomnieli Hayea zenujace walki z Walujewem i Wladem
 Autor komentarza: KapralWiaderny
Data: 02-10-2012 13:44:42 
Haye jedyną tak naprawde dobrą walke w HW stoczył z Chisorą. Natomiast o pajacu Omdleju nawet mi sie nie chce pisać..
 Autor komentarza: xionc
Data: 02-10-2012 19:14:51 
Ja sie zgadzam z tym Chisora, to bylo najwieksze i chyba jedyne powazne wyzwanie Haye'a, bo 12 rundowa ucieczke przed Walujewem trudno nazwac walka, podobnie jak obijanie emerytow w stylu Ruiza czy Omdleja.
 Autor komentarza: przyczajony
Data: 02-10-2012 20:12:42 
Haye nie chce walczyć z Adamkami, Povetkinami, dla niego liczy się teraz tylko starszy Kliczko, którego moim zdaniem ma coraz większe szanse pokonać. Kliczko starzeje się z każdym dniem, już z Chisorą nie dał dobrej walki. Jedynym godnym przeciwnikiem dla Władymira jest Haye, Anglik miał złą taktykę na walkę, rewanż mógłby być ciekawy.
Z kolei Povietkin, Adamek, Solis i kilku innych "czołowych" ciężkich nie ma co startować do Władka.
Povietkina, Adamka i innych z "czołówki" Haye by wciągnął nosem. Jest od nich szybszy i silniejszy.

Omdley przegra z Pricem, w ogóle nie chce już go oglądać, szkoda klawiatury na tego boksera.
 Autor komentarza: bak
Data: 02-10-2012 23:10:16 
przyczajony?

Co? Haye ma szanse pokonać Vitalija? To Ty chyba walki z Władem nie widziałeś. Skoro nie wykorzystał swojej jedynej szansy czyli "lucky puncha" w walce z Władem, to z Vitem nie ma czego szukać.

Poza tym gdzie Ty widziałeś słabą walkę z Chisorą? Vitali walczył jedną ręką, a i tak od początku do końca kontrolował pojedynek. Chisora zabrał mu 2 rundy. To nie była wyrównana walka tylko jednostronne punktowanie Chisory przez Vitka, tylko optycznie wydawała się trochę wyrównana.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.