HATTON: NIE IDĘ NA ŁATWIZNĘ

Jak informowaliśmy wcześniej, były mistrz świata dwóch kategorii wagowych, ulubieniec brytyjskich kibiców Ricky Hatton (45-2, 32 KO) zmierzy się w pierwszej walce po ponad trzyletniej przerwie z byłym mistrzem świata WBA wagi półśredniej, Ukraińcem Wiaczesławem Senczenko (32-1, 21 KO). Pojedynek odbędzie się 24 listopada w Manchesterze. ''The Hitman'' uważa, że ta walka jest dla niego dużym wyzwaniem.

- Od początku twierdziłem, że chcę walki z kimś wysoko notowanym w światowych rankingach i znanym. Mówiło się m.in. o Michaelu Katsidisie, ale moim zdaniem Senczenko jest - z całym szacunkiem - lepszym przeciwnikiem od Katsidisa. Myślę, że ta walka wiele mówi o mnie jako o człowieku i zawodniku. Nigdy nie idę na łatwiznę - powiedział Hatton.

- Senczenko był mistrzem świata amatorów, przegrał na zawodowstwie swoją ostatnią walkę z Paulem Malignaggim. Została ona przerwana z powodu kontuzji. Zmierzę się więc z Senczenko w momencie, kiedy jest on najbardziej niebezpieczny, bo chce koniecznie powrócić zwycięski, tak jak ja - dodał ''The Hitman''. Walka z Ukraińcem może być dla Hattona wstępem do pojedynku o mistrzostwo świata z Malignaggim, którego przecież już raz (w 2008 roku) odprawił przed czasem.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: lutonadam
Data: 28-09-2012 23:42:32 
Bardzie cenię Hattona jako pieściarza!Ale jego powrót jest bardzo złą decyzją i po prostu boję się o jego zdrowie!
 Autor komentarza: Polak93
Data: 29-09-2012 00:02:30 
lutonadam

Jeśli ma się chłopina zachlać na śmierć to lepiej niech boksuje.To go przynajmniej odciąga od butelki.
 Autor komentarza: Champion20
Data: 29-09-2012 08:02:03 
Dobrze mówi Polak lepszy boks niz smierc przez zachlanie. Hatton jest jak na boksera jeszcze w odpowiednim wieku pokaze na co go stac. Popieram powrót. Boks kocha powroty .
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.