FONFARA: NAJLEPSI SĄ W MOIM ZASIĘGU

Wczorajszym gościem specjalnym cyklicznego magazynu pięściarskiego SpaRING był Andrzej Fonfara (22-2, 12 KO), który został przez nas szczegółowo przepytany. "Andrew" 16 listopada w Chicago stanie przed szansą zdobycia tytułu mistrza świata IBO w kategorii półciężkiej, a jego rywalem będzie Tommy Karpency (21-3-1, 14 KO).

MAGAZYN SpaRING – RUNDA 9 >>>

W ostatnim występie 24-latek wysoko wypunktował doskonale znanego Glena Johnsona. Mieszkaniec Chicago odpowiedział również na kilka Waszych pytań, m.in. o ewentualną walkę z Dariuszem Sękiem czy przygotowania Andrzeja Gołoty do wrestlingowej potyczki z Riddickiem Bowe.

Od czasu twojego pojedynku z Glenem Johnsonem minęło już trochę czasu. Pewnie miałeś okazję przyjrzeć się na chłodno tej walce. Jak ocenisz swój występ przeciwko legendzie jamajskiego boksu?
AF: Byłem przygotowany kondycyjnie i czułem się świetnie w tej walce. Pokazałem to w tych ostatnich rundach. Zabrakło może troszkę balansu, momentami szwankowała obrona i czyste ciosy Glena dochodziły. Pokazałem, że moja szczęka się znacznie poprawiła, mogę teraz przyjąć i oddać. Jestem zadowolony. Wykonaliśmy plan taktyczny – do połowy walki miałem spokojnie kontrolować pojedynek, boksować swoje, a od 5-6 rundy przyśpieszyć. Wiedzieliśmy, że Glen może nie wytrzymać wiekowo, chociaż z Frochem czy Bute boksował dwanaście rund w bardzo dobrym tempie. Na pewno są jeszcze rzeczy, które trzeba poprawić. Jeżeli konsekwentnie będę trenował i ćwiczył, to będę lepszym bokserem.

Przed tobą najważniejsze wyzwanie, jeśli chodzi o stawkę walki. Będziesz boksował o pas mistrza świata IBO z Tommym Karpencym. Na jakim etapie przygotowań jesteś?
AF: Zostało mi jeszcze osiem i pół tygodnia, trenuję od dwóch tygodni. Tak jak zawsze, pierwsze treningi to siła i wytrzymałość. Dużo biegam, boks robię cztery razy w tygodniu u Sama Colonny. Ciężkie worki, lekka tarcza, popołudniu trening siłowy. Niedługo zaczynamy sparingi. Przygotowania będą przebiegały tak samo jak do walki z Glenem Johnsonem. Na pewno zmieni się taktyka, bo Karpency jest zawodnikiem inaczej boksującym. Będziemy musieli ułożyć nowy plan taktyczny.

Jakie wnioski odnośnie Karpency’ego? On jest byłym pretendentem do tytułu mistrza świata – przeboksował pełny dystans z Cleverlym. Przede wszystkim, możemy się spodziewać, że będziesz miał do czynienia z zawodnikiem twardym i wytrzymałym?
AF: Na pewno tak. Wcześniej toczył parę dobrych pojedynków.  Z Cleverlym udowodnił, że jest twardy. Nigdy nie był znokautowany. Nie jest to pięściarz, który przyjeżdża po wypłatę. Jego celem jest wygrana i myślę, że przyjedzie do Chicago po zwycięstwo i przygotuje się dobrze. Ja na pewno będę w świetnej formie i pokażemy kibicom świetny pojedynek. Cieszę się, że będę boksował o mistrzostwo świata federacji IBO. To mnie napędza, trenuję bardzo ciężko.

Wiemy już jaka stacja telewizyjna pokaże twój pojedynek w Stanach Zjednoczonych? Czy ewentualnie pod transmisję podłączy się też Polsat?
AF: Nie mamy jeszcze dokładnych szczegółów. Z tego co na razie wiem, zainteresowanie wykazała telewizja Showtime. W grę wchodzi też HBO, z tą telewizją rozmawia mój promotor. Jeżeli chodzi o polską telewizję to jeszcze nie wiem. Były sygnały, że może nSport, może Orange Sport, może Polsat… Skupiam się tylko na pojedynku i to mnie interesuje.

[pytanie od użytkownika]: Kiedy zaboksujesz w Polsce? Są takie plany, czy na razie skupiacie się tylko na Stanach Zjednoczonych i na Chicago?
AF:  Na razie chyba tylko Stany Zjednoczone. Myśleliśmy o Polsce. Nie miałem żadnych propozycji, żeby boksować w Polsce. Fajnie byłoby wrócić na polską ziemię i przypomnieć się tej publiczności. Fajnie byłoby odwiedzić stare kąty. Na razie  skupiamy się na rynku amerykańskim. Na moje walki przychodzi spore grono kibiców z Chicago – nie tylko Polaków, ale również Amerykanów i Meksykanów. Pewnie w następnej walce hala będzie zapełniona po brzegi. Cieszę się, że ludzie chcą mnie oglądać, a ja pokazuję dobry boks.

[Rogal]: Od wielu lat jesteś przyjacielem Andrzeja Gołoty, razem trenowaliście, znacie się doskonale. Jak przebiegały treningi z Gołoty Andrzejem Wrońskim? W jakiej formie jest Gołota?
AF
:  Andrzej jest chyba w dobrej formie. Przychodzi cały czas na treningi, boksuje. Jeżeli chodzi o fizyczną posturę, to wygląda bardzo dobrze! Miałem okazję potrenować z Andrzejem Wrońskim i Andrzejem Gołotą u mnie w klubie Hyper Fight Club. Trenowaliśmy trochę zapasów. Były to tylko podstawy. Rewanżowa walka Gołoty z Riddickiem Bowe we wrestlingu – to będzie coś nowego, ciekawego.

[Polak93]: Jak skomentujesz wypowiedź Darka Sęka, który powiedział, że wygrałby z tobą i mógłby postawić na to wszystkie pieniądze?
AF
: [śmiech] Ciekawe ile Darek ma tych pieniędzy, żeby zaboksować ze mną? Po drugie, Darek musi pokazać, że jest w stanie zawalczyć z kimś takim jak Johnson. Darek jeszcze nie jest notowany w żadnej z większych federacji. Jeśli Darek pokaże coś więcej niż dotychczas, to chętnie przyjmę rękawicę i pokażę mu, kto jest lepszy w ringu. Wyjaśnimy sobie to w ringu i nie będziemy sobie opowiadać, kto jest lepszy a kto gorszy. Ja poradziłbym Darkowi teraz mocno trenować i wygrywać kolejne walki. Niech coś pokaże. Może kiedyś zawalczymy, może o mistrzostwo świata? Nie mówię, że Darek jest złym pięściarzem, bo dobrze ostatnio boksował. Na razie myślę o numerach jeden, czyli Cleverlym, Cloudzie, Pascalu i Dawsonie. Jeżeli wygram pas IBO to będę chciał się bić o następne mistrzostwo świata. Doszły mnie słuchy, że Danny Green chce wrócić do wagi półciężkiej, więc może będzie to Australia? 

[Mundial]: Wspomniałeś o mistrzach, a następne pytanie jest następujące: Który z aktualnych mistrzów pasowałby ci najbardziej?
AF
: Tak naprawdę to chyba Nathan Cleverly. Dwa razy panowie z Anglii składali mi propozycję walki. Po walce z Glenem dostałem drugą propozycję, ale proponowano nam za małe pieniążki. Nie dogadaliśmy się w kwestii finansowej. Druga sprawa była taka, że promotor Cleverly’ego w razie porażki chciał ‘opcję’ [przejecie praw do promowania zawodnika przyp. red.], nie mogliśmy się na to zgodzić i na tym zakończyliśmy negocjacje. Myślę, że cała czołówka jest w zasięgu. Oglądałem ostatnio walkę Chada Dawsona [z Andre Wardem] – mańkuci mi pasują. Zarówno Sęk jak i Dawson są mańkutami. Często sparuję z mańkutami.

[użytkownik]: Jesteś znajomym Artura Boruca. Były bramkarz polskiej reprezentacji potrafił kiedyś przyjechać na Łazienkowską i poprowadzić doping na trybunach. Myślisz, że kiedyś też mógłbyś się zdecydować na coś takiego?
AF: Artur jest moim kolegą, poznałem go przez naszego wspólnego znajomego Irka Wyszyńskiego, też wiernego fana Legii. Jestem kibicem Legii. Poprowadzić doping na Legii to jedno z moich marzeń. Fajnym przeżyciem byłoby zaboksowanie na stadionie przy Łazienkowskiej.  

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: boksitylkobok
Data: 19-09-2012 18:31:28 
Oczywiście, że Nathana mógłby Andrzej pokonać. Przyznam, że zaimponował mi w pojedynku z Legendą z Jamajki. Uwielbiam boks Glena, miał wspaniałą karierę, jest bardzo sympatycznym człowiekiem a w ringu zawsze daje z siebie wszystko. Mimo tego, że przekroczył 40 stkę Johnson zalicza się do czołówki w wagach super średniej i półciężkiej, mógłby pokonać Nathana lub np. Szumenowa.
Fonfara przyjął w tym pojedynku kilka soczystych ciosów ale pokazał znakomite przygotowanie mentalne, oddawał akcje za akcje, powtarzał je częściej, naprawdę dawno nikt tak Glena nie wymęczył, Johnson w końcówce był bliski porażki przed czasem...To sztuka.
Andrzej ma znakomitą lewą rękę w ataku, brakuje jeszcze szczelniejszych obron ale ofensywę to ten chłopak ma, dlatego ludzie będą go oglądać, do tego widac szczerość w jego wypowiedziach, nie panoszy się, natomiast otwarcie mówi co myśli na temat boksowania z Sękiem. Faktem jest , że na dziś dzień Andrzej jest kilka kroków dalej, Darek ma warunki, musi nadgonić, wtedy doczekamy się wielkiej polskiej walki. Sękowi przydałyby się większe promotorskie plecy.
Wracając do Nathana Cleverly, to nie dziei się jego promotorowi, że chciałby mież w razie wpadki ( bardzo rzeczywistej ) Fonfarę u siebie. Jednak po co Andrzejowi Warren? Wg. mnie w obecnej sytuacji ktoś z wysp jest mu zbędny. Polak ma znakomitego trenera, dobre warunki, rzeszę kibiców z a Oceanem, niech się skupiają na nich i liczę, że skupią się z czasem też na Polsce.
Telewizje w naszym kraju powinny się nim zainteresować, jego boks jest warty pieniędzy a pokonanie Jamajczyka wróży nam wielkie pojedynki Polaka w najbliższym czasie.
Zorganizowanie walki Fonfary w naszym kraju cieszyłoby się wzięciem, wystarczy pokazać go naszej publiczności, Andrzej w ringu to brak nudów.
Trzymam kciuki za jego karierę.
Pamiętajmy, że on nie ma jeszcze 25 lat.
W najbliższym pojedynku jest zdecydowanym faworytem, góruje technicznie nad rywalem,powinien go spokojnie wypunktować a może nawet skończyć przed czasem, bo jego ciosy ważą i jest ich zawsze naprawdę dużo.
 Autor komentarza: NakMuay
Data: 19-09-2012 18:54:00 
Kolejny przereklamowany bokser z Polski. W walce z Glenem wygral glownie dlatego, poniewaz Johnson byl zle przygotowany fizycznie i po piatej rundzie juz zabraklo mu sil. Liczac tylko pierwsze 5 rund to Amerykanin prowadzil na punkty. Fonfara jest ograniczonym zawodnikiem pod wzgledem bokserskim, ktory nie ma mocnego ciosu i jakos mam tez watpliwosci co do jego szczeki.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 19-09-2012 19:05:58 
Fonfara będzie mistrzem swiata. Mówiłem to z jakieś 10-12 miesięcy temu i podtrzymuje.
 Autor komentarza: krokodyl1981
Data: 19-09-2012 19:09:26 
@NakMuay - Nie wiesz co mówisz . Glen był fenomenalnie przygotowany . Przygotowywał się do walki 10 tygodni . To był ten sam Glen co walczył z Frochem czy Bute i wygrał z Allanem Greenem.
Wiesz dlaczego przeszedł na emeryture Glen ? Bo przygotował się na 100% swoich możliwości i go pokonał młody prospekt Fonfara a w 10 rundzie prawie leżał . Zobaczył że z czołówką nie ma szans .

Nie ma szczęki ? Widziałeś jakie strzały przyjał od Glena ? I nic .
Fonfara musi popracować nad balansem i obroną ...
Fonfara nie ma ciosu ? 10 nokautów pod rząd i w 10 rundzie zabrakło dosłownie może z 30 sekund a Glen by lezał na deskach .
Widziałeś wywiad z promotorem ? Glen podobno powiedział że Fonfara jest jednym z najmocniej bijących bokserów z jakimi Johnson walczył.

Wracaj na onet trolu .
 Autor komentarza: NakMuay
Data: 19-09-2012 20:03:47 
@ krokodyl1981

Jak ktos ma troche inne zdanie to jest od razu trolem lub hejterem, co za kraj... Troche wiecej obiektywnosci i mniej patriotyzmu kolego!

Jesli nie widziales, ze Johnson nie wytrzymal kondycyjnie, to chyba nie ogladales walke do konca. Co ze tego, ze 10 KO pod rzad? W 22 zwycieskich walkach 12 KO z bumami (no disrespect) i journejmanami to moim zdaniem nie swiadczy o mocnym ciosie i tyle w temacie. Nie ma szczeki? Nie wiem, ale wydaje mi sie, ze przy pierwszym mocniejszym ciosie jakiegos powazniejszego przeciwnika, ktory jeszcze nie przekroczyl swojej prime time, i bedzie lezal, zobaczymy.
 Autor komentarza: NakMuay
Data: 19-09-2012 20:05:42 
PS: przed walka Proksa vs. Golowkin rowniez mialem troche inne zdanie niz wiekszosc userow tutaj i bylem za to tez nazywany trolem i hejterem.
 Autor komentarza: speed
Data: 19-09-2012 20:55:18 
Fonfara dawaj na Zylete !
 Autor komentarza: Demostenes
Data: 19-09-2012 21:51:14 
NakMuay
Kolega ma coś wspólnego z klubem MT ze szczecina?
 Autor komentarza: NakMuay
Data: 19-09-2012 21:54:40 
Nie mam nic wspolnego z klubem ze Szczecina. "Nak Muay" znaczy zawodnik MT w jezyku tajskim.
 Autor komentarza: Demostenes
Data: 19-09-2012 21:56:30 
NakMuay
O widzisz :) człowiek uczy się całe życie :)
 Autor komentarza: Demostenes
Data: 19-09-2012 22:08:29 
A jeżeli chodzi o Andrzeja, to podobno bardzo dobrze na siłę jego ciosu wpłynęła zmiana kategorii wagowej. Ja tam nie wiem, bo mnie nie bił, ale Glen coś po walce wspominał, że był pod wrażeniem (można znaleźć na b.org filmik z yt). Co do szczęki to na razie nie ma co się rozpędzać z ocenami.
"Wiedzieliśmy, że Glen może nie wytrzymać wiekowo, chociaż z Frochem czy Bute boksował dwanaście rund w bardzo dobrym tempie." Z tego zdania można domyślać się, że Andrzej sam czuje, że coś z kondycją Glena było narzeczy, więc nie ma chyba co się o to kłócić.
Ogólnie moim zdaniem, jeżeli Andrzej będzie nad sobą pracował, to może zajść bardzo daleko, ale też nie ma co z niego robić na ten moment nie wiadomo jakiego boksera.
 Autor komentarza: krokodyl1981
Data: 19-09-2012 23:25:07 
W Boksie z wiekiem tracisz kondycje , tracisz szybkość , timing , cel ... na samym końcu tracisz siłe . Już pomijając boks , większość facetów w tym wieku może nie ma kondycji ale ma siłe i jest wytrzymała , zbita . A Glen siłe ma ... takiego 30 letniego Allana Greena piękny nokaut mu zafundował ... zachwiał nie raz Frochem .
Widziałeś wogóle tę walkę ? Co ma 5 runda do tego ? Do 8 rundy można powiedzieć że Fonfara jednym punktem wygrywał . 9-10 rundy przesądziły o zwycięstwie Andrzeja . TO oznacza że z jednym z najlepszych superśrednich i LHW na świecie dał wyrównaną walkę i wygrywał przewagą jednego punkta . Z Gościem który uchodzi że ma szczęke zrobioną z betonu . TO jest zły wynik ? Zobacz jego walke z Frochem ... gdzie przegrał przez SD . A Froch teoretycznie jest jednym z najlepszych w super średniej (która sama w sobie ma wyższy poziom niż LHW) .
Moje zdanie jest takie że Fonfara musi popracować nad obroną , balansem ciała . Widziałem gdzieś filmik Andrzeja z jego sparingów , widziałem jak FOnfara przyjmował ciosy od sparingpartnerów . Moim zdaniem to jest właśnie zaleta . Fonfara poprzez to jest bardziej obity , jest bardziej wytrzymały na ciosy , to właśnie powoduje że jego naprawde będzie ciężko przewrócić . Jeżeli popracuje nad obroną to ktoś będzie musiał go naprawde czysto trafić żeby mu zrobić jakąkolwiek krzywde .
A ciosy ? Jeżeli Johnson mówi że jest jednym z mocniej bijących zawodników z jakimi walczył - to chyba wie co mówi . Ten sam Byron Mitchel który z Cyganem walczył (i cygan go położył w 4 rundzie dopiero) lezał 2 razy na macie w pierwszej rundzie i sędzia go musiał naprowadzać do jego narożnika bo nie wiedział gdzie ma iść . Narazie tylko betonowa głowa Glen Johnson i to tylko dlatego że czas się skończył nie przegrał z FOnfarą przed czasem w LHW . To świadczy o czymś a Fonfara nie walczył z może topem ale walczył z różnymi zawodnikami i młodymi i starymi obitymi .
 Autor komentarza: qler
Data: 20-09-2012 02:21:42 
Fonfara jest dobry ale czy to jest już zawodnik klasy np Frocha ? Osobiście nie sugerowałbym się wspólnym mianownikiem = wynikiem walki obydwu z Glenem. Owszem, pokonał Johnsona na punkty wyraźnie choć nie były to łatwe rundy, patrząc na Fonfare widać że to była rzemieślnicza robota, plan taktyczny + warunki fizyczne załatwiły sprawę, ale niczym Andrzej nie porwał, brakowało mu takiej większej swobody w tym co robił, był w tej walce lekko "drewniany", zarówno jeśli chodzi o defensywę jak i ofensywę. Oczywiście to była walka z pierwszym zawodnikiem z bardzo wysokiej półki, być może dlatego Andrzej się "nie wychylał" i był w 100% konsekwentny w tym co robił, dlatego wygrał ale nie porwał i nie pokazał nic nadzwyczajnego. Zobaczymy co będzie w kolejnych walkach, trzymam mocno za niego kciuki.
 Autor komentarza: robcio75
Data: 20-09-2012 02:26:54 
@NakMuay - Ty twierdzisz ze Glen sie nie przygotowal . Ja twierdze ze Fonfara sie fenomenalnie przygotowal i zajechal poprostu Glena . A dlaczego ?
Zobacz na statystyki .
Fonfara na 10 rund wyprowadzil 818 ciosow (~82 ciosy na runde) . W tym 403 to byly power punches (mocne ciosy) . Glen wyprowadzil 616 z tego 232 to byly power punches . Fonfara narzucil tempo ktorego naprawde wielu bokserow nie wytrzyma .
Zobacz statystyki np. Bute - Johnson . 12 rund . Bute wyprowadza 678 ciosow (56 ciosow / runda) . Johnson wyprowadza 360 .
To samo Froch - Johnson czy Froch - Green (ciosow na runde) .
Zobacz walke Ward - Dawson . Andre wyprowadzil przez 10 rund 418 ciosow / 42 na runde . Dawson tylko 187 (19 ciosow srednio) .
Takiego tempa jak narzucil Fonfara naprawde niewielu bokserow wytrzymalo by a wiekszosc nie ma szczeki ze stali jak Johnson .
Fonfara w 10 rund wyprowadzil tyle prawie power punches co Ward wszystkich ciosow z Dawsonem .
Tu nie o brak przygotowania chodzi ... nie chodzi o wiek . Tu jest tempo narzucone przez Fonfare . 10 rund i prawie 100 ciosow w kazdej rundzie . Diablo nie wiem czy tyle z Magic Manem wyprowadzi w calej walce .
Fonfara przy takiej dyspozycji zajechac moze naprawde wiekszosc bokserow . I tu nie chodzi o wiek ...
 Autor komentarza: robcio75
Data: 20-09-2012 02:34:52 
@qler. Fonfara jak twierdzi chce walczyc z topem i prawidlowo . Musi . Juz Tomek sie przekonal ze nie oszuka ludzi . Teraz moze Karpency to nie wirtuoz ale napewno nie przyjedzie po wyplate . Ma 10 tygodni zeby sie przygotowac do walki . Zapowiada sie ciekawa walka .
Fonfara musi stawic czolo jednemu z 4 mistrzow LHW . Wtedy bedzie wiadomo ile jest wart . Narazie go stawiam w top 6-10 najlepszych polciezkich na swiecie .
Tu nie ma innej drogi - jezeli chcesz zarobic musisz urwywac glowy i wygrywac z najlepszymi - zawsze sie patrzy w przod a nie w tym . Sek patrzy na Fonfare , Fonfara na Cleveriego czy Dawsona . Taka jest roznica ze ja bym stawial ze Fonfara w przyszlym roku zawalczy o jeden konkretny pas a Sek zawalczy na kolejnej gali Najmana ...
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 20-09-2012 05:18:33 
Fonfara jest w wadze Dawsona, zas to ze ten ostatin przegral z Wardem dla Polaka znaczy niewiele. Obawiam sie iz ze swoim stylem boksowania, opartym na wzroscie nie bedzie mial wielu szans z Bad, moze go nie znokautuje ale niezle poobija. Walka z Glenem pokazala przede wszystkim ze Jamajczyk sie zestarzal, nie byl to ten sam zawodnik z lat swoje swietnosci, jest na rowni pochylej a wiec kiepski wymirnik "swiatowej klasy" Fonfary. Mysle nawet ze Sek jest lepszy technicznie, ale to gdybanie. Anfrzej powinien zawalczyc z kims z czolowki, w prime i jesli odniesie zwyciestwo to jego wysoka pozycja nabierze sensu, boksrem pierwszej ligi Karpency nie jest, wszystko co powinien przegral, zas to ze wytrzymal z kims 12 rund to kiepska miara, Kingpin tez wytrzymal z Klitchko 12 rund.
 Autor komentarza: krokodyl1981
Data: 20-09-2012 07:03:04 
Sęk to może conajwyżej buty Fonfarze wyczyścić . Niech zawalczy chociaż z kim kolwiek lepszym niż kolejny bum z ukrainy czy gruzji .

A co do Glena - to takie bez sensu gdybanie . Gdyby Fonfara pokonał teraz BADa to by wszscy "miłośnicy" krzykneli - o BAD już się stacza .
Glen to był ten sam Glen co był z Frochem czy z Bute . Przygotowywał się solidnie 10 tygodni bo chciał zrobić comeback . Dał z siebie wszystko i to wszystko było za mało na Fonfare .
Dawson nic nie pokazał z Wardem . Moim skromnym zdaniem w czołówce LHW na świecie nie ma teraz wyraźnego mistrza . Jest powiedzmy grupa 10 bokserów którzy są mniej więcej podobnego poziomu i wygrana zależy od wielu czynników m.in. jak będzie oponent będzie komu leżał , jaki dzień będzie miał .
Sęk na dziś dzień to nawet nie jest pretendentem do tej 10 . Na dziś dzień to bumobijca który dużo gada - mało z sensem . Fonfara pokazał klase a Sęk że mu słoma z butów wychodzi ...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.