CALZAGHE NIE POCHWALA POWROTU HATTONA

Jeden z najlepszych brytyjskich pięściarzy w historii, Joe Calzaghe (46-0, 32 KO), nie pochwala powrotu na ring Ricky’ego Hattona (45-2, 32 KO). W minionym tygodniu "Hitman", były mistrz świata w wagach junior półśredniej i półśredniej, ogłosił, że 24 listopada - po ponad trzyletniej przerwie - stoczy kolejną zawodową walkę.

- To niebezpieczne, zwłaszcza, gdy jesteś po trzydziestce. Na pewno jest to powód do niepokoju. Lubię Ricky’ego, znam go od wielu lat, nie chciałbym zobaczyć jak obrywa – mówi Calzaghe.

Hatton, który w październiku będzie świętować 34. urodziny, po raz ostatni boksował w maju 2009 roku. Przegrał wówczas przez ciężki nokaut w drugiej rundzie z Mannym Pacquiao (54-4-2, 38 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Faraon
Data: 19-09-2012 10:14:50 
Bardzo dobrze gada i też Hattona lubie!
 Autor komentarza: adam12
Data: 19-09-2012 16:31:37 
Calzaghe wiedział kiedy odejść. Osobiście zawsze lubiłem jego boks, mimo iż obijał wielu szczurków.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.